|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:06:49 18-09-09 Temat postu: |
|
|
Umarłam. Przeczytałam pierwszy odcinek mając humor niezbyt dobry, a już po pierwszych kilku słowach parskałam śmiechem jak dzika. Niem ogę, po prostu nie wyrabiam, jeśli kolejne są podobne, to to zaraz będzie jedna z moich ulubionych telek . Postaram się szybko doczytać kolejne . Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:49:59 18-09-09 Temat postu: |
|
|
spoko poczekamy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:13:57 18-09-09 Temat postu: |
|
|
BlackFalcon to wiem ,ze bedzie jedna z ulubionych bo kolejne odcinki są jeszcze smieszniejsze
kochanie ja? ja mialabym o tobie zapomnieć?
to ta co wczoraj ryczała ogladajac nasze wspólne zdjęcie
wiem jak zwykle przezywam i jestem dziecinna |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:35:24 19-09-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Ci. Mam kompletnie zjechany humor, ale dzisiaj obiecałam sobie, że przeczytam kilka odcinków. I te kilka odcinków zamieniło się w nadrobienie wszystkich zaległości łącznie ze wszystkimi komentarzami, tak, że w chwili obecnej jestem całkowicie na bieżąco. Czytając tą telkę przynajmniej na ten czas zapomniałam o problemach i śmiałam się jak dzika. Dziękuję ci, naprawdę, jesteś genialna - czekam na Twój powrót - Ciebie jako Ciebie i Ciebie jako autorki . A telka już powędrowała do ulubionych. |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:50:50 19-09-09 Temat postu: |
|
|
Czekamy
I fajnie ze sie zakochałaś
Czekam na twój powrót :** |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:38:56 25-09-09 Temat postu: |
|
|
Sylwia przepraszam cię bardzo, ale kilka rzeczy się pozmieniało i twój obiecany odcinek wstawię jako następny rozdział. Po prostu wyszłoby za długo i generalnie nie tak jak miało być. Myślę, że jesteś w stanie poczekać na twoją upragnioną scenę łóżkową jeszcze kilka dni A w ogóle to przepraszam wszystkich, że tak długo musieliście czekać ale miałam w moim życiu mały meksyk i dopiero teraz powoli jakoś wracam do siebie. Myślę, że długość odcinka chociaż trochę to zrekompensuje. Może nie jest wybitnie długi ale przynajmniej nie składa się z samych dialogów xD
Odcinek 23
-Mało tutaj miejsca jak dla dwóch osób- powiedziała gdy weszli do przebieralni
-Im mniej tym lepiej- stwierdził
-Kto pierwszy?- zapytała
-Ty księżniczko, kobiety mają pierwszeństwo- zaśmiał się pod nosem.
-No to pokaż co tam wybrałeś...
Jack zaprezentował jej czarną, koronkową i niezwykle prześwitującą bieliznę.
-Stringi... mogłam się tego spodziewać- mówiła oglądając to co miała za chwilę przymierzyć- No ale to?! Jack przecież w tym będzie wszystko widać!
-I o to chodzi mała, o to chodzi!
-Jesteś zboczonym, niewyżytym nimfomanem!
-Ale z tego co pamiętam to ty zaczęłaś kręcąc tym swoim tyłeczkiem, więc nie zganiaj na mnie! Zakładaj albo przyznaj, że wymiękasz...
-Sam wymiękasz! – Anabel odwróciła się do niego plecami poczym zaczęła ściągać bluzkę. Po chwili jednak zmieniła zdanie i założyła ją z powrotem. Zrezygnowanym ruchem opuściła głowę i odwróciła się w jego stronę.
-Co jest?- zapytał zdezorientowany Jack.
-Posłuchaj mnie- nie bardzo wiedziała jak ma mu to wytłumaczyć jednak coś w głębi serca podpowiadało jej, że musi to zrobić...
-Co się stało?- zapytał widząc jej zmieszanie na twarzy. Powiesił rzeczy na wieszaku poczym przygarnął ją do siebie.
-Wiem do czego to wszystko zmierza... Wiem co się stanie jak się rozbierzemy i w ogóle... Ale ja tak nie chce. Nie chce tego robić tutaj wiedząc, że każdy może nas usłyszeć i tu zajrzeć. Nie chce tym bardziej, żeby to wyszło przez jakieś durne założenie się. Tak długo nam się nie układało. Dopiero teraz zaczynamy się dogadywać. Chcesz to zniszczyć przez jedną chwilę podniecenia? Jeśli chcesz ze mną być to poczekaj. Po pokazie będziemy mieć mnóstwo czasu. Mogę nawet kupić sobie tą bieliznę jeśli tylko chcesz. Zróbmy to jak należy. Zbudujmy nastrój żeby było wyjątkowo. Obiecuje, że tym razem nie ucieknę. Ale ty obiecaj, że zrobisz wszystko by było nam wspaniale... Nie róbmy nic na siłę. Wiem, że długo ci odmawiałam, a życie w celibacie nie jest dla ciebie łatwe ale myślę, że jeśli poczekasz jeszcze parę godzin to nic ci się nie stanie. Obiecuje, że nie będziesz żałował...
Mówiąc to Anabel cały czas patrzyła Jackowi w oczy. A on słuchał jej jak zaczarowany.
-Jack powiedz coś- poprosiła po dłuższej chwili milczenia.
-Ale co mam powiedzieć? To, że mam najmądrzejszą kobietę na świecie przy sobie? Masz racje we wszystkim. Ale wiesz co? Teraz zrozumiałem, że i ja muszę ci o czymś powiedzieć.
-O czym?- zapytała z wielkim uśmiechem. Szczerze jej ulżyło.
-O nie mała. Nie tutaj. Po pokazie zabiorę cię na tą kupę złomu. Tam poważnie o nas porozmawiamy. W spokoju, bez podsłuchujących ekspedientek za ścianą...
Dopiero teraz Anabel usłyszała czyjeś sapanie. Matko kochana nawet w przebieralni zero prywatności!!
-Jak sobie chcesz- Anabel ucałowała Jacka na zakończenie tej dziwnej dość wizyty w przymierzalni.
Anabel i Jack dokonali wreszcie zakupów, zarówno bielizny jak i sukienki i udali się w końcu do hotelu. Tam odwiedzili fryzjera a Anabel dodatkowo kosmetyczkę. Gdy już byli całkowicie wyszykowani, wsiedli do limuzyny i w szampańskich wręcz nastrojach udali się na pokaz.
Co do pokazu to minął bez żadnych zakłóceń. No prawie żadnych. W środku imprezy Anabel zachciało się do ubikacji i niestety myląc drzwi weszła za kulisy, gdzie cały tłum specjalistów przygotowywał modelki na wybieg. Ponieważ wyglądała niczego sobie została pomylona z jedną z nich i o mały włos nie wepchnięto jej na scenę. Przerażona wszystkim czym prędzej wróciła na miejsce i do końca pokazu nie ruszała się z niego. Oczywiście prezentowane kreacje ani trochę jej nie zainteresowały. Cały czas podziwiała Jacka w roli prowadzącego. Uśmiechała się do niego, puszczała mu oczka. Była z niego dumna i tak cholernie szczęśliwa, że na chwilę zapomniała o swoim problemie. Bo miała problem. I to duży!!
Przecież zgodziła się iść z nim do łóżka. Nie może się w takiej chwili wycofać! Z gęby d**y się nie robi, nie może poraz kolejny wypchać się sianem. Jeśli znowu go okłamie i wymiga się od tego zacznie coś podejrzewać. Przestanie jej ufać! A to by była ostatnia rzecz, której w tej chwili potrzebowała. Wiedziała, że zaufanie w związku jest najważniejsze. W związku... Zaczęła się nad tym zastanawiać. Przecież od jakiegoś czasu naprawdę zachowują się jak para! Jej to oczywiście nie przeszkadzało, bo kochała go całym sercem ale Jack? Przypomniała sobie jedną z pierwszych ich rozmów. Dał jej jasno do zrozumienia, że ten związek to tylko chwyt marketingowy. Zwykła pożywka dla prasy, nic więcej. Kiedy to się zmieniło? Nawet nie zauważyła jak zaczęli się do siebie zbliżać. To wszystko było takie naturalne! Miała mętlik w głowie. Kiedyś Julka wróci... a ona będzie musiała odejść.
Zdecydowała, że chce z nim stracić dziewictwo! Być może to jej ostatnia szansa więc musi to zrobić. Co by się później nie stało zostaną jej wspomnienia. Piękne, niezwykłe, na całe życie.
Błona dziewicza? Myślicie, że przetrwałaby tyle lat pracy na wsi, badań lekarzy i uprawiania czynnego sportu? Szczerze w to wątpiła. A nawet jeśli... Jakoś to ukryje.
-Podobało ci się?- zapytał podchodząc do niej po zakończeniu pokazu.
-Oczywiście!- skłamała- Cudowne kreacje!
-Czeka nas jeszcze trochę zdjęć ale zaraz po tym uciekamy stąd.
-Nie idziesz na bankiet?- zapytała
-Wole być z tobą- powiedział biorąc ją za rękę.
Poszli na tzw. czerwony dywan gdzie czekało mnóstwo fotoreporterów.
Nienawidziła tego! Ale czy miała wybór? Musiała dzielnie wykrzywić usta w piękny uśmiech i patrzeć na te błyski lamp. Taka praca. Dobrze, że przynajmniej była z Jackiem. We dwójkę zawsze raźniej. No i czuła się przy nim bezpiecznie! Był dla niej taki dobry...
-Jesteśmy- oznajmił Jack gdy wreszcie znaleźli się na ukochanej „kupie złomu” Anabel.
-Nie no, teraz jak tak patrzę to całkiem ładna ta wieża jest...- powiedziała z uznaniem.
Spojrzał na nią niedowierzając.
-No serio mówię! Powiedziałabym nawet, że tu jest cudownie! A te światełka... no cud, miód i orzeszki!
-Proszę cię, nie wspominaj mi o orzeszkach- zaśmiał się- od razu przypomina mi się cała scena ze sklepu i przymierzalni.
-No właśnie. Skoro o przymierzalni mowa, to powiedziałeś, że chcesz ze mną o czymś pogadać. Że to ważne i chcesz to zrobić tutaj. No a chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że ja tak dłużej w niepewności nie pociągnę...
-Odwróć się i spójrz przed siebie.
Posłuchała. Oparła się o balustradę i spojrzała na przepiękny nocny krajobraz przedstawiający najbardziej romantyczne miasto świata, jakim niewątpliwie jest Paryż. Zaparło jej dech w piersiach dodatkowo, że stanął za nią i mocno objął. Był wyższy, tonęła w jego ramionach. Naturalnie odchyliła głowę opierając ją o jego ramię. Ucałował ją w czoło. Niezwykle delikatnie i ciepło.
-Między nami nie zawsze dobrze się układało- zaczął- Rzekłbym nawet, że gdy tylko minęło nam pierwsze zauroczenie układało się wręcz okropnie. Dobrze wiesz, że to już nie był związek. Zmuszaliśmy się do czułych gestów by prasa uwierzyła w naszą miłość. Nie zaprzeczysz, było ciężko. Pamiętasz naszą rozmowę? Powiedziałem, że już cię nie kocham. Postawiliśmy sprawę jasno i przestaliśmy przed sobą udawać. I wtedy coś się zmieniło. Coś pękło i coś zaczęło odradzać się na nowo.
Anabel jedynie kiwała od czasu do czasu głową na znak, że się z nim zgadza. Musiała udawać, że wie jak było. Chociaż każde kolejne kłamstwo sprawiało jej coraz więcej bólu musiała udawać. Udawać, że jest kimś obcym, że wszystko wie i pamięta. Było jej ciężko ale nie śmiała wyjawić mu prawdy. Jeszcze nie teraz. Teraz nie mogła...
-Zmieniłaś się. Z rozpuszczonej paniusi bez serca stałaś się słodką, rozbrajającą, kochaną kobietką. Z charakterkiem przyznam i dość niekonwencjonalnym podejściem do życia ale wciąż cudowną. Stałaś się swoim przeciwieństwem i od tamtej chwili zaczęliśmy się dogadywać! Nie mogłem w to uwierzyć ale się stało. Zakochałem się w tobie na nowo. Z tym, że jeszcze mocniej niż kiedyś... Kocham cię Julciu. Tak bardzo cię kocham...- wyznał z rozbrajającą szczerością.
W Anabel coś się zagotowało. Po jej policzkach płynęły łzy. I nie powiem by były to tylko łzy szczęścia. Kochał jej osobowość nie ją samą. Kochał Julkę! Wiedziała, że to jej sposób bycia zbliżył ich do siebie nie mniej jednak ona nie była tym, za kogo się podawała. Okłamywała go! Kłamała w żywe oczy osobę, którą kochała nad życie! Z jednej strony była szczęśliwa. Ale z drugiej... Wyrzuty sumienia dręczyły ją nieubłaganie.
Odwróciła do niego. Objęła dłońmi jego twarz i patrzyła się prosto w jego oczy.
-Powiedz coś- poprosił
Nie była w stanie nić powiedzieć. Bała się.
-Julka ja wiem, że to wszystko może cię przytłaczać. Kocham cię i nie chce niczego w zamian. Nie zmuszam cię do odwzajemnienia moich uczuć. Jeśli będę musiał czekać, poczekam. Pozwól mi tylko się dzisiaj kochać. Nawet jeśli to miałby być nasz ostatni raz. Błagam, powiedz coś!
-Bardzo cię kocham- wydusiła poczym zarzuciła mu ręce na szyję i wtuliła się w jego męskie ramiona.
Kamień spadł mu z serca. Roześmiał się z tej całej radości i namiętnie ją pocałował.
-Kocham cię najbardziej na świecie- powtarzała mu do ucha między kolejnymi czułymi gestami.
Byli szczęśliwi. Bardzo szczęśliwi. Całą drogę do hotelu śmiali się, trzymali za ręce, przytulali. Biła od nich radość i przede wszystkim wielka miłość. Nie zawsze było im łatwo ale w końcu się udało. Przynajmniej taką nadzieję miał Jack...
-Jack!- krzyknęła wchodząc do pokoju hotelowego.
-Tak kochanie?- zapytał z uśmiechem gdy tylko zobaczył jej minę.
-Ale jak ty to zrobiłeś?!- krzyknęła zupełnie zaskoczona tym co ujrzała.
Ogień w kominku płonął jak oszalały. Rzucał ciepłe światło na masę poduszek i płatków róż, które były starannie ułożone na podłodze. Obok stała taca z szampanem i dwoma kryształowymi kieliszkami. W tle bardzo delikatna, romantyczna melodia. Zasłonięte okna, półmrok... W ich pokoju panował cudowny nastrój.
-Sama chciałaś żeby było wyjątkowo- zauważył
-Ale jak ty to zrobiłeś?- zapytała z podziwem- Cały czas byłeś ze mną.
-Skarbie telefon komórkowy i obsługa hotelowa potrafią zdziałać cuda, uwierz mi.
Uśmiechnęła się od ucha do ucha. Usiadła w tej pięknej scenerii i patrzyła jak nalewa chyba najdroższego ze wszystkich jakie były szampana. Podał jej jeden kieliszek poczym napełnił drugi.
-Za naszą miłość- powiedział i oboje zatopili usta w tym jakże wyrafinowanym trunku.
Wpatrywali się w swoje oczy i uśmiech przestał już gościć na ich twarzach. Spoważnieli a wcześniej wypełniającą ich radość zaczęło zastępować pożądanie. Anabel powolnym ruchem odstawiła swój kieliszek. Odwróciła się do niego tyłem i powoli zsunęła ze swych ramion elegancki szal, którym była okryta. Przełknął głośno ślinę widząc jej gładkie jak jedwab ramiona. Seksownym ruchem zaczęła toczyć walkę z suwakiem od sukienki, który miała na plecach. Nim się obejrzała był tuż za nią. Całował jej szyje jednocześnie uwalniając jej ciało z krępującej sukienki. Gdy zsunął ją do pasa wiedziała, że właśnie rozpoczęło się to na co tak długo obydwoje czekali...
C.D.N |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia89 King kong
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 2922 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:02:44 25-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek cudowny zresztą jak zwykle On ją kocha szkoda tylko , że nie zna prawdy Mam nadzieję , że ona mu wwszystko wyjaśni a on zrozumie , chociaż znając Ciebie Miluś to , że on ją zrozumie graniczyłoby z cudem . Mam nadzieje ,że tego ich związku nie rozwalisz :* czekam na następny
Ostatnio zmieniony przez olcia89 dnia 14:03:18 25-09-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:06:56 25-09-09 Temat postu: |
|
|
hahaa czyzby kazdy mnie az tak dobrze znal??? hahahaha nie no jest tylko jedna osoba oprocz mnie ktora wie co sie wydarzy ale ona wam nie powie buhaha wiec bedziecie musieli czekac az wam to opisze |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:07:10 25-09-09 Temat postu: |
|
|
zarasz przeczytam
mój skarb jest na necie
zapewne a raczej na pewno Marz
Ostatnio zmieniony przez Sylwia1425 dnia 14:09:49 25-09-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:11:29 25-09-09 Temat postu: |
|
|
haha jestem chyba jeszcze pare minut xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:13:25 25-09-09 Temat postu: |
|
|
to wejć na zbuntowane napisałam wiadomośc |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:59:06 25-09-09 Temat postu: |
|
|
heh no dobra miałam napisac do teg odcinka koment taki jaki sie należy czyli na jakieś 2 strony w wordzie ,ale i tak go nie przeczytasz
wiec napisze krótko ,powiem tak na poczatku byłam zawiedziona bo czekałam na te orzeszki i na przebieralnie takie cos fajnego
no ,ale jak przeczytałam jej argumenty to jestem Ci wdzieczna ,ze nie zrobili tego...
cholera ona gadała jak bym to ja mówiła
powiem szczerze ,ze ciesze sie,ze podsłuchiwali ich bo tak by powiedział to w przebieralni i nie było by tej magi ....
no tak nie była by to Anabel gdyby nie wpakowała sie w jakieś tarapaty
nie dziwne to nie jej natura ,ogladac laski biegajace w sukienkach ,dla nie frajda by było jak by był pokaz krów ,która ładniejsza i bardziej dajna
no i ta scenka jak wyznaje jej miłosć i jest szczery do bólu....jak chce sie z nia kochac choćby był to ostani raz.....
i ,ze nie każe jej go kochać.....
no i ta sceneria w pokoju hotelowym
ja normalnie anabel nie poznaje jaka ona odważna i jak kusi
czekam na t a moja scenke :************ |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:05:41 25-09-09 Temat postu: |
|
|
haha wiedziaam Syl ze Ci sie spodoba haha |
|
Powrót do góry |
|
|
*Karolcia* Dyskutant
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:13:15 25-09-09 Temat postu: |
|
|
mmm.... jak romantycznie... ;];]
kochają się 8)
bosko...
mam nadzieję, że Jack się nie wścieknie jak dowie się prawdy i że będzie wszystko OK ;]
czekam na nowy ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:17:33 25-09-09 Temat postu: |
|
|
no bo ja lubię romantyzm nie to co ty i Marz masakrę i rzeź....
Ten chłopak też jest romantykiem (o tym co Ci mówiłam ) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|