Telenowele

olcia89 · Wysłany: 19:22:00 11-11-09 Temat postu:

Miluś

Jak tak można wrr

Wysłałam Ci cinki na poczte

czekam na newika

Milka24 · Wysłany: 19:26:04 11-11-09 Temat postu:

juz jutro

ja naprawde zapomnialam, jeszcze przed wyjsciem go konczylam ale no coz

ze skleroza nie wygrasz

Sylwia1425 · Wysłany: 19:36:40 11-11-09 Temat postu:

to zajebiscie tylko przeczytać nie bede mogła

Milka24 · Wysłany: 20:32:11 11-11-09 Temat postu:

a to czemu??? o_O

Blondi. · Wysłany: 20:37:13 11-11-09 Temat postu:

Czekam do jutra na new ;*

BlackFalcon · Wysłany: 21:17:58 11-11-09 Temat postu:

Wybaczamy ;P.

NIFOMANKA:* · Wysłany: 0:32:00 12-11-09 Temat postu:

milka mam pytanie..............jeżeli ty lub sylwia nie będziecie mogły wstawić tego odcinka na drugie forum to będę ja mogła go wstawić???
prosi ładnie!!!!!!!!

Szeherezada · Wysłany: 13:22:22 12-11-09 Temat postu:

Marz · Wysłany: 13:56:15 12-11-09 Temat postu:

Marz zjawia się na forum !!
Nie mam za bardzo czasu kochanie, zeby zajrzec do wszystkich twoich telek i zostawic w każdymw ątku coś po sobie wiec psize tu !! Wiesz, ze ja czytamw szystko, jednka ze wolałałabym coś specialnego dla mnie na meila

Jakas przed premiere wszystkiego

Hahaha

Wysłałam ci na meila dużo ksiazke chyba z 12 żeby ci się słonce nie nudziło

Wiesz, że ta telak ejst moją naj naj naj naj, znaczy się, ze ejst ona moją ukubioną telek i ja czekam na kolejne odcinki

buziaki :*:*

Milka24 · Wysłany: 16:16:49 12-11-09 Temat postu:

Madziunia zdecydowanie teraz utozsamiam sie z Amelia i nie tylko jesli chodzi o telewizje hahaha

Odcinek 26

Jack otworzył oczy. Przeciągnął się leniwie poczym zwrócił w stronę Julki. Jakież było jego zdziwienie gdy nie zastał ukochanej przy swoim boku.
-Julka!- zawołał uśmiechając się do siebie na wspomnienie minionej nocy. Niestety nie odezwała się do niego.
-Julka!? Gdzie jesteś skarbie?- zapytał ponownie wstając z podłogi. Nie zwracając uwagi na otoczenie poszedł w kierunku łazienki.
-Jesteś?- zapytał pukając do drzwi. Zero odzewu.
Wszedł więc do środka. Nie było jej. Zupełnie zdezorientowany wrócił do głównego pokoju. Widok jaki zastał wbił go równo w ziemię. Złapał się za głowę i z przerażeniem podszedł bliżej.
Na całym posłaniu, które wczoraj sobie skonstruowali były plamy krwi. Jedne w miarę świeże, inne już zaschnięte. Widok był straszny i Jack naprawdę się przeraził!
Zaczął intensywnie rozmyślać nad pochodzeniem tego zjawiska.
-Boże, a jeśli ją skrzywdziłem!!??- ukrył twarz w dłoniach zaciskając mocno oczy.
Nie, to nie było możliwe, przecież nie był aż tak brutalny, żeby ją od razu rozerwać! Ale ona była tak strasznie ciasna...
-Dziewica?- zapytał sam siebie- Nie no do cholery przecież kochaliśmy się wiele razy! A może... Zrosła się z powrotem? Aż tak ją zaniedbałem?! Nie no, nie mogła być dziewicą!
Podniósł się z podłogi i dorwał swojego laptopa. Szybko wszedł w google i wpisał hasło „błona dziewicza”. Przeleciał wzrokiem całą stronę wikipedi ale nie było mowy o jej ponownym zrośnięciu. Jej przebicie to efekt nieodwracalny.
Dopiero po chwili poklepał się po głowie i rzucił coś w stylu- kretyn- pod nosem. Przecież dobrze wiedział, że błona się nie zrasta! Ale nie, taki idiota jak on musiał sprawdzić oczywiście w Internecie!
Ona jest głupia, ale on także mądrością nie grzeszy...
W takim razie skąd ta krew? Skoro nie była dziewicą- a teraz był już tego pewien- musiał jej zrobić krzywdę!
Zauważył liścik położony na podłodze, obok miejsca na którym spał. Wstał czym prędzej i nerwowo zaczął czytać.
„Ja nie chciałam, żeby tak wyszło. Bardzo się boje. Przepraszam, musiałam wyjechać...”
-Nie!!!!!!!!!- wrzasnął na cały pokój- Nie mogła mnie zostawić, nie teraz... Boże, czemu ją skrzywdziłem!!??
Nie czekał dłużej, spakował swoje rzeczy i pojechał jej szukać. Pierwszym miejscem gdzie miał sie udac był oczywiście ich dom.
Ich dom... Ona nie może go zostawić to jest do cholery ich dom! Jej i jego i tak ma już zostać na zawsze! Jezu, jak on ją kochał...

-Dziękuje za wszystko- powiedziała ze łzami w oczach.
-Kochanie jesteś pewna, że nie chcesz z nim porozmawiać?- zapytał Raul przytulając mocno dziewczynę.
-Nie, niczego już nie jestem pewna. Boje się, że mną wzgardzi. Że jak dowie się, że mieszkał i był z wieśniaczką to nie będzie chciał słuchać moich tłumaczeń. Boje się, że spojrzy na mnie z pogardą, że będzie się mnie brzydził...
-Nie mów tak! Myślę, że zbyt płytko go oceniasz...
-Nie Raul. On kocha Julkę, kocha dziewczynę, która jest piękna, zadbana i bogata. A ja? Spójrz na mnie!
Miała na sobie te same, zorane trampki, niebieskie spodnie i bluzkę a w ręku trzymała swój pomarańczowy żakiet w zielone kwiatki. Wyglądała tak jak pierwszego dnia, w którym zapragnęła przygody życia z tym, że miała zrobione paznokcie, makijaż i idealnie ułożone loki.
-Mówiłem, żebyś się nie angażowała. Wiedziałaś, że ona kiedyś wróci! Ostrzegałem cię!
-Wiem, Raul. Nie posłuchałam i teraz ponoszę tego konsekwencję. Ale nie żałuje. Żadnej spędzonej z nim chwili, bo to były najpiękniejsze dni mojego życia.
-Och, Anabel!
-Żałuje tylko tego, że nie powiedziałam mu prawdy gdy staliśmy na wieży, żałuje, że go okłamałam.
-Na pewno chcesz tu zostać?
-To mój dom. Tutaj będzie mi najlepiej. Tutaj przynajmniej nigdy go już nie spotkam.
-Zapomniałbym... Mam coś dla ciebie.
Anabel otarła łzy z twarzy i patrzyła na to co Raul wyciąga z bagażnika.
-Nie jest może duży i super nowoczesny ale zawsze to telewizor. Na inny nie było mnie teraz stać, wydałem oszczędności na szukanie Julki.
-Bardzo cię kocham!- rzuciła mu się na szyję
-Będzie mi ciebie brakowało, dziękuje za to, że mi pomogłaś.
-Dobra jedź już bo ja tutaj się zaraz w kałuże zamienię! Nienawidzę pożegnań.
-Będę cię odwiedzał.
-Ale zaopatrz się w porządne gumofilce!
-Zapamiętam.

-No i kochany staruszek odjechał- westchnęła biorąc do ręki pudło z telewizorem. Był mały więc dała sobie z nim radę sama.
Na polu rozległ się krowi ryk.
-No zaraz! Muszę to zanieść!- wrzasnęła w stronę potężnej, mlekodajnej maciory.
Taka była właśnie Anabel. W trampkach, wieśniackim stroju, z telewizorem pod pachą. Taki był jej dom. Mała chatka na polu z przeciekającym dachem. A obok na polanie pasące się, ukochane krowy.
Przestąpiwszy próg jęknęła smutno- wróciłam.
C.D.N

olcia89 · Wysłany: 16:39:53 12-11-09 Temat postu:

Żądam aby natychmiast zaczął jej szukać

Mają być razem , szczęśliwi :* Czekam na następny

Milka24 · Wysłany: 16:45:18 12-11-09 Temat postu:

chciec a miec

olcia89 · Wysłany: 16:53:08 12-11-09 Temat postu:

Miluś ty mnie tylko nie denerwuj

Lost Princess · Wysłany: 16:59:01 12-11-09 Temat postu:

Eee... ja się zgadzam z Olą...

ja chce żeby ją szukał i ją znalazł i żeby sobie wszystko wyjaśnili i żeby było happy

Prosze...

Oni muszą być razem...

paulinek · Wysłany: 17:58:38 12-11-09 Temat postu:

to nie sprawiedliwe !!!
on ma jej szukać !!! on jak kocha i maja być razem

szkoda ze to sie tak potoczyło

ale on ja znajdzie milka musi ja znależć

czekam na newsa