Telenowele

Notecreo · Wysłany: 18:21:56 04-09-07 Temat postu:

Odcinek osiemnasty
-Co to ma znaczyć.- don Rodolfo uderzył pięścią w stół. Już ja zrobię z tym porządek.
Gustavo został sam w sali, napawając się uczuciem triumfu.

Mariano właśnie przygotowywał sobie kanapkę, gdy czyjeś ręce obłapiły go z tylu.
-Witaj kochanie.- zamruczał słodko znajomy głos.
-Chcesz może kanapeczkę z pasztetem?- zapytał kierowca.
-Zrobiona przez ciebie, smakuje jak ambrozja.- rozkoszował się mężczyzna.
-Jak zareagowała Aura?- spytał Mariano.
-Dobrze, to naprawdę wspaniała dziewczyna. Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy byli razem.- chwycił szofera za rękę i przygarnął do siebie.
-Po moim trupie.- don Rodolfo niepostrzeżenie stanął w drzwiach.- Sanchez, pakuj swoje manatki i wynos się jak najszybciej, odprawę dostaniesz pocztą
Mariano posłusznie wyszedł z kuchni, a Jose chciał pójść za nim.
-Z tobą jeszcze nie skończyłem. Dość tych cyrków, chcesz, żeby z naszej rodziny śmiał się cały Meksyk? Nie pozwolę ci dalej kompromitować mojego nazwiska.
-Ale tato...- próbował protestować Jose.
-Żadnych ale...Ten kocmołuch się wynosi, a ty bierzesz się za naukę i żenisz z Aurą. Chcesz złamać serce tej biednej dziewczynie?- spytał don Rodolfo.
-Ona mnie nie kocha i nie chce za mnie wyjść!
-Nieważne. Nie spotkasz się już więcej z tym chłopakiem, dopilnuję tego.- powiedział ojciec i wyszedł z kuchni, zamykając w niej syna od zewnątrz.

Mariano pakował się, połykając łzy. Jego szczęście trwało tak krotko i kosztowało go tyle cierpienia. Rozmyślania przerwał mu szef, który bez pukania wszedł do pokoju.
-Widzę, ze mnie posłuchałeś. Rozsądny z ciebie chłopak. Chyba nie myślałeś, ze Jose cię naprawdę kocha?
-On mnie kocha!- zawołał z przekonaniem kierowca.
-To gdzie teraz jest? Byłeś dla niego tylko zabawką, kaprysem bogatego chłopca. Co mężczyzna taki jak on, mógłby widzieć w czymś takim jak ty?- zakpił don Rodolfo.
-Jest pan bardzo okrutny.- stwierdził Mariano.
-Nie obchodzi mnie zdanie takiego pachołka jak ty. A teraz mnie posłuchaj- wyniesiesz się daleko stad i nigdy nie wrócisz. Najlepiej wracaj do dziury, z której cię wyciągnąłem.
-Nie będzie mi pan dyktował, co mam robić.- postawił się młody mężczyzna.
-Masz, tu są pieniądze od Jose. Weź je i wynos się stąd.
-On nie mógłby czegoś takiego zrobić.
-Ale zrobił. Pogódź się z tym i odejdź z godnością, o ile wiesz, co oznacza to słowo.

Jose bezradnie siedział w kuchni, gdy zajrzał do niego ojciec.
-Już po sprawie. Ten drań wyłudził ode mnie pieniądze i odszedł z tego domu. Na zawsze.

Karolllina · Wysłany: 20:33:54 04-09-07 Temat postu:

odcinek super

hehe o widzę że dodałaś pasztet do odcinka

(wiesz o co chodzi)

hehe kurczę ojciec Jose rozdzielił go z jego miłością... ahhh... co teraz zrobi mariano (?) czekam na new

Notecreo · Wysłany: 20:35:19 04-09-07 Temat postu:

no nareszcie pierwsza osoba skomentowala odcinek...zrobilam taki delikatny pasztetowy akcent

Karolllina · Wysłany: 20:38:43 04-09-07 Temat postu:

hehe

no super super

sorki że tak późno komentuję, ale dopiero dostałam się do kompa

Notecreo · Wysłany: 21:06:41 04-09-07 Temat postu:

nie no ty zawsze czytasz i bardzo sie z tego ciesze :*

Karolllina · Wysłany: 21:08:21 04-09-07 Temat postu:

hehe i czytać będę do ostatniego odcinka

Notecreo · Wysłany: 21:11:35 04-09-07 Temat postu:

no mam nadzieje...wiele ich nie bedzie, bo nie zamierzam tego dlugo ciagnac, mysle ze dociagne do 30 i tyle

Szeszunia · Wysłany: 21:36:27 04-09-07 Temat postu:

Nadrobiłam zaległości z 2 odcinków i jestem pod wrażeniem tyle się dzieje!! szkoda by nie napisać SUPER ODCINEK a ten don Rodolfo jest strasznie okrutny !!!!

Notecreo · Wysłany: 21:39:39 04-09-07 Temat postu:

mozliwe, ze ma swoje powody ...

bez twarzy · Wysłany: 21:46:20 04-09-07 Temat postu:

ha, wiedzialam ze piszesz o pasztecie, nie wyprzesz sie, ze to tylko zarty

no tak, szczescie zakochanych nie mogło trwac za dlugo, teraz sie zaczna perturbacje sercowe... mmmmmmm ciekawe co dalej
aha, wielkim plusem twojej teli jest brak mazgającej sie protki, chyba ze mariano

Notecreo · Wysłany: 22:13:10 04-09-07 Temat postu:

Mariano- protka

Sunrose · Wysłany: 22:25:15 04-09-07 Temat postu:

Świetny odcinek

Dopiero teraz przeczytałam bo wyjechałam do babci i dopiero wróciłam

Wkurza mnie ten ojciec Jose

Drań nie wiem co bym mu zrobiła

Notecreo · Wysłany: 22:29:45 04-09-07 Temat postu:

nie zalezy mu na szczesciu syna

Karolllina · Wysłany: 16:35:10 05-09-07 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 16:36:13 05-09-07 Temat postu:

oj, bo nie chce mi sie tego tak rozwlekac, wole napisac cos nowego