Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co sądzisz o gay- telenoweli? |
jest super, inna niż wszytkie |
|
62% |
[ 34 ] |
dziwna |
|
11% |
[ 6 ] |
zabawna |
|
14% |
[ 8 ] |
nie powinno być takich telenoweli |
|
11% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 54 |
|
Autor |
Wiadomość |
Saul King kong
Dołączył: 17 Lut 2007 Posty: 2360 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:12:09 02-10-07 Temat postu: |
|
|
nie wiem co Rullli ma takeigo w sobie ale to już druga tela gdzie gra homo, ale to jakoś do niego pasuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:51:22 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek dwudziesty drugi
Jose czul się bardzo źle. Nie chciał robić nadziei Alexowi. Nie powinien go wykorzystywać, aby zapomnieć o Mariano. Mariano...Co się z nim teraz działo? Czy myślał choć trochę o nim? Pewnie cieszył się z pieniędzy, które dostał od ojca Jose. Jak mógł tak postąpić, to było takie podle i wyrachowane. Drzwi do pokoju młodego Munoza otworzyły się i pojawiła się w nich główka Aury.
-Przeszkadzam?- zapytała.
-Ależ skąd, wejdź.- zaprosił ja chłopak.
Dziewczyna weszła i usiadła na łóżku.
-widzę, ze nie za wesoło z tobą.- stwierdziła po chwili.- Wytłumacz mi, co się stało? Dlaczego Mariano już tu nie pracuje? Wujek nabrał wody w usta i nic nie mogę z niego wyciągnąć.
-Nie mam siły o tym mówić.- westchnął –Mariano zachował się bardzo źle i lepiej, ze odszedł.
-Biedaku.- aura przysunęła się i przytuliła chłopaka.- Chyba Mariano złamał ci serce. Mam pomysł, chodźmy do kina na jakąś głupią komedie. To pomoże ci choć na chwilkę.
-dziękuję siostrzyczko, jesteś kochana.- uśmiechnął się Jose. –to na co idziemy?
-Poznałem bosssskiego faceta.- takimi słowami przywitał Alexa rozentuzjazmowany Enrique.- Prawdziwy cukiereczek. Czarne kręcone włosy, piękna klata, zabójcze mroczne spojrzenie. Mmm, na sam jego widok cieknie mi ślinka.
-To idź sobie wytrzyj brodę.- odparł znudzony impresario.
-Jesteś bezduszny. Ja przezywam uniesienia estetyczne, a ty mnie gasisz.
-Ty i te twoje uniesienia „estetyczne”. Skończą się pewnie po pierwszym razie.
-Za kogo ty mnie masz?- obruszył się Enrique.- czy to moja wina, ze mam wysoko ustawioną poprzeczkę?. Nigdy nie zrozumiesz mej artystycznej duszy.
Alex otworzył gazetę, dając w ten sposób do zrozumienia przyjacielowi, ze nie chce kontynuować rozmowy
-Gbur.- parsknął Enrique- Idę sobie od ciebie na kolacje z moim Herkulesem.
-A idź sobie, ja cię nie zatrzymuje.
-Jesteś zazdrosny, przyznaj się, no przyznaj. – zaczął kokietować Enrique.
-Niesamowicie.- odpowiedział Alejandro i wyszedł do kuchni zrobić kanapkę z pasztetem.
Paparazzi z pewnej brukowej gazety „Los chismes” (Plotki) umówił się z anonimowym informatorem, który miał do pokazania skandalizujące zdjęcia dotyczące pewnej osoby, której gwiazda dopiero zaczęła świecić na firmamencie muzyki pop. Ojcem owej gwiazdy był jednak jeden z najpotężniejszych rekinów finansjery Meksyku, Don Rodolfo Munoz. |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:03:54 08-10-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:08:06 08-10-07 Temat postu: |
|
|
dziekuje
a co do Ryulliego jako homo, to pomysl na telcie, w ktorej bedzie gral geja zrodzil sie podczas rozmow w temacie Rulliego na tmy forum |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunrose Idol
Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1686 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wenus :)
|
Wysłany: 19:54:33 08-10-07 Temat postu: |
|
|
M. in. ze mną Świetny odcinek A teksty Enrique są powalające |
|
Powrót do góry |
|
|
mabejbe Debiutant
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 20:54:53 08-10-07 Temat postu: |
|
|
przeczytałam Twoje opowiadanie jednym tchem i powiem szczerze, że mi się spodobało. oryginalny temat, który mnie tutaj przyciągnął- przyciągnął chyba do końca tego opowiadania. pozdrowienia i czekam na ciąg dalszy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:21:29 08-10-07 Temat postu: |
|
|
b.podobają mi sie odcinki |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:47:58 08-10-07 Temat postu: |
|
|
mabejbe ciesze sie bardzo, ze spodobala ci sie moja telka
dziekuje za wszystkie komentarze |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27840 Przeczytał: 56 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 0:38:19 09-10-07 Temat postu: |
|
|
notecreo napisał: | -Jesteś bezduszny. Ja przezywam uniesienia estetyczne, a ty mnie gasisz.
-Ty i te twoje uniesienia „estetyczne”. Skończą się pewnie po pierwszym razie.
-Za kogo ty mnie masz?- obruszył się Enrique.- czy to moja wina, ze mam wysoko ustawioną poprzeczkę?. Nigdy nie zrozumiesz mej artystycznej duszy.
Alex otworzył gazetę, dając w ten sposób do zrozumienia przyjacielowi, ze nie chce kontynuować rozmowy
-Gbur.- parsknął Enrique- Idę sobie od ciebie na kolacje z moim Herkulesem.
-A idź sobie, ja cię nie zatrzymuje.
-Jesteś zazdrosny, przyznaj się, no przyznaj. – zaczął kokietować Enrique. |
kurde jak ten fragment mnie rozwalił |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:09:44 09-10-07 Temat postu: |
|
|
kokietka z tego Enrique |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:02:55 09-10-07 Temat postu: |
|
|
No nareszie przecyztałam ANgeluś długo kazałaś nam czekać, ale opłaciło się hehe w związku męsko-męskim to Enrique robi za żonę, hehe, jest bardzo zabawny Mariano ma nową ksywke: herkules :lol2: hehe oj to ktoś chcę ośmieszyć Jose... |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:05:12 09-10-07 Temat postu: |
|
|
no tak czasu za bardzo nie am na pisanie, ale jednak chce juz skonczyc, nieduzo odcinkow zostalo |
|
Powrót do góry |
|
|
Lidia z Ludzi Lodu King kong
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2880 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z ramion Tomasa ^^
|
Wysłany: 23:21:24 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Super, że nowy odcinek. Szkoda, że taki krótki, ale liczę na happy end. |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:42:09 09-10-07 Temat postu: |
|
|
nigdy nie pisuje w sumie dluzszych odcinkow dziekuje za komentarze |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:02:41 14-10-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek dwudziesty trzeci
Kiedy Mariano wszedł do restauracji, Enrique już na niego czekał.
-Ale z ciebie przystojniak.- powiedział na powitanie.
-Zawstydzasz mnie.- powiedział speszony Mariano.
-Skromniś z cię, a niesłusznie. Na co masz ochotę?- zapytał Enrique, przeglądając kartę dań.
-Czy są tutaj tortille?
-Widzę, ze nigdy nie byłeś w takim miejscu. To francuska restauracja. Polecam ci pasztet w wątróbek gęsich.
-O, pasztet!.- ucieszył się Mariano.- Lubię kanapki z pasztetem.
W oczach Enrique pojawił się błysk.
Ojciec Luis wrócił na prowincje, ale wciąż nie mógł zapomnieć o Cristinie. . czul, ze nie dopełnił swej powinności. Stchórzył. Zostawił ja, nieświadomą własnej tożsamości i skazał na życie w tym zakładzie. Nawet nie potrafił o tym porozmawiać ze swoim spowiednikiem. Nie był jeszcze gotowy na starcie z demonami8 przeszłości. Próbował ukryć się przed nimi za murami klasztoru, ale na próżno. Bóg chyba dal mu znać, ze musi posprzątać to, co kiedyś nabałaganił.
-Dobrze, wiec jutro o 9.00 jesteś umówiony na wywiad. Przyjadę po ciebie o 8.00. Pa, kotku.
Ledwo Alex odłożył słuchawkę, gdy rozległo się natarczywe pukanie do drzwi. Był to oczywiście Enrique.
-Zapomniałem kluczy.
-Wcale mnie to nie dziwi, wybiegłeś tak podekscytowany, ze mógłbyś równie dobrze zostawić tu swoja głowę.
-Zazdrościsz. Ach, nawet nie masz pojęcia, jak pięknie wyglądał dziś mój Herkules.- rozmarzył się Enrique.- My dwoje, delikatne dźwięki skrzypiec, świece na stoliku i pasztet. Wyobraź sobie, ze on uwielbia pasztet. Cóż za szczęśliwy zbieg okoliczności! Zawsze wiedziałem, ze podobieństwa się przyciągają. Zaprosiłem go na kanapeczkę z pasztetem.- oblizał się ze smakiem.
-Hehe, chyba nie chodzi ci tylko o kanapeczkę.- zaśmiał się Alex i wykonał wymowny gest.
-Psujesz me romantyczne uniesienie.- zasmucił się Enrique.- Dlaczego ty zawsze musisz być tak przyziemny.- A propos, masz może ochotę na bułeczkę? |
|
Powrót do góry |
|
|
|