Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:02:26 03-09-07 Temat postu: |
|
|
Ana jest rewelacyjna! "Trochę adrenalinki nigdy nie zaszkodzi" - to było zniewalające
Czekam na nowy odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:02:34 03-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super kurczę te tajemnice... Ciekawe co się stało tej Leticii i dlaczego popełniła samobójstwo. pewnie Deigo się o to obwinia... czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:24:00 03-09-07 Temat postu: |
|
|
ana jest bajerancka, juz ja lubie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:54:30 03-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:47:20 03-09-07 Temat postu: |
|
|
Ana wydaje się byc zwariowaną osóbką, pełną życia i optymizmu, już ja polubiłam
odcinki wspaniałe, mam ochotę na więcej |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:59:33 03-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek no to mam nadzieję, że niedługo trochę więcej się wyjaśni jeśli chodzi o Diega i jego żonę Leticię |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:56:55 03-09-07 Temat postu: |
|
|
Cudny odcinek. Ana jest świetna |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:44:36 04-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 20
- Czym się zajmujesz? - spytała Ana zajadając spaghetti.
- Można powiedzieć, że jestem ... stolarzem. - odparła Lena i reakcja Any na jej słowa była do przewidzenia.
- Niesamowite! - zaśmiała się Ana przerywając z wrażenia jedzenie - Nie znam osobiście żadnej kobiety, która by się tym zajmowała.
- Napewno jeszcze jakaś by sie znalazła. - zaśmiała się Lena i spytała - A czym ty się zajmujesz Ano ?
Ana wciągnęła kluska i odparła:
- Od czasu do czasu pokazuję się w sądzie.
Lena spojrzała na nią zdzwiona.
- No nie patrz tak. - zaśmiała się Ana i dodała - Jestem prawnikiem.
Lena uśmiechnęła się i wyjaśniła:
- Twoje wcześniejsze słowa zabrzmiały, jakbyś miała ciągłe kłopoty z prawem.
- Pewnie cię to dziwi. Taka dziewczyna jak ja - z bidula - i wyszła na ludzi. - odparła Ana nadal się uśmiechając.
Lenie podobał się ten dystans, który Ana miała do siebie.
- Napewno cięzko było ci się przebić. - stwierdziła w końcu.
- Tak. Ale byłam cierpliwa i uparta. Mój brat zresztą też jest prawnikiem. I stanowczo muszę stwierdzić, że lepszym niż ja.
Lena popatrzyła na Anę przez dłuższą chwilę. Na pewno nie można było odmówić jej urody i kobiecego wdzięku.
- Teraz chyba ja mam coś na twarzy. - stwierdziła Ana pochwytując wzrok Leny.
- Nie. - zaśmiała się Lena i dodała - Jesteś bardzo miłą osobą.
- Diego Ibarra powiedziałby, że łasą na ich pieniądze. - stwerdziła Ana z ironią.
Lena popatrzyła pytajaco na Anę, a ta wyjaśniła:
- Nie cierpi mnie. Ostentacyjnie mnie ignoruje. Nawet sprawdzał mnie! Czy mam czytsą karotekę itd. Nie wiedział tylko, że ja się o tym dowiem, ale w końcu obracam się w tym towrzystwie. Jestem prawnikiem do jasnej ciasnej!
Lena znowu się zaśmiała, a Ana zrobiła to samo.
- A Juan? - spytała i dodała - On jest zupełnie inny od swojego brata.
- O tak..Juancho. - uśmiechnęła się czule Ana i dodała szybko - Juancho był kobieciarzem.
- Co takiego?!
- A tak. A ja byłąm pierwszą, która ośmieliła się być nieczułą na jego wdzięki. Pewnie dlatego się tak zawziął. - zaśmiała się znowu Ana.
- Wydaje się być spokojny i miły.
- Bo jest taki. - potwierdziła Ana i dodała - Ale co mi o nim opowiadała Maria! Co miesiac nowa dziewczyna. A tu nagle - ja! Pewnie dlatego Diego tak się zaniepkoił. Wcześniej to były niegroźne związki, a nasz oparty był na prawdziwej miłości.
- Kochasz go. - stiwerdziła bez wahania Lena widząc jak świecą jej się oczy, keidy mówiła o uczuciu łączącym ją z Juanem.
- Tak. - odparła z rozbrajającą szczerością Ana i dodała troszkę smutniej - I nie obchodzi mnie, co myśli o tym Diego Ibarra.
Diego Ibarra. - pomyślała Lena i przed oczami stanął jej obraz tego dziwnego, ponurego człowieka. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:07:05 04-09-07 Temat postu: |
|
|
Swietna kolezenska pogadanka, Lena wie czego moze sie spodziewac po ponurym panu Ibarra:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:39:50 04-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super:) taki spokojny ale super |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:54:51 04-09-07 Temat postu: |
|
|
fajny odcinek czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:40:36 04-09-07 Temat postu: |
|
|
Asiu Boski odcinek! Ana jest świetna Czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:45:50 04-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 21
- Ana? - dziewczyna usłyszała nagle głos Juana. Odwróciła się i ujrzała jego cudowny uśmiech.
- co tu robicie? - spytał podchodząc do ich stolika i całując na powitanie Anę.
- Zaprosiłam Lenę na lunch. - odparła Ana.
- To bardzo ładnie z twojej strony.- zaśmiał się Juan i dosiadł się do nich.
- Mam nadzieję, że dobrze się wam rozmawia. - dodał po chwili muskając niby przypadkiem dłoń Any.
- Masz przesympatyczną narzeczoną. Ale auto prowadzi jak szalona! - odparła Lena.
- No tak, szalona Ana. - odparł i po chwili podkreślił - Moja Ana.
Lena uśmiechnęła się widząc ich spojrzenia. Wydawali się być w sobie bardzo zakochani.
- A co ty tu właściwie robisz? - spytała Ana.
- Byłam tu na lunchu z Diego. A teraz chciałem odwiedzić ciebie.
- Jeśli chcecie się razem gdzieś wybrać, to nie masprawy, ja wrócę jakoś do posiadłości.
Juan i Ana właśnie mieli coś odpowiedzieć, ale przerwało im to nagłe pojawienie się Diego.
- Zapomniałem mojej aktówki. - wytłumaczył szybko i podszedł do stolika, gdzie wcześniej siedział z Juanem.
Ana i Lena wymieniły sięspojrzeniami, a Juan odparł:
- Nie wrócisz sama do domu. Nie ma mowy, jeszcze się zgubisz. Diego cię zabierze ze sobą.
Lena popatrzyła na podchodzącego do stolika Diega i poczuła niepokój.
- Ależ ja mogę sama...- poróbowała wyperswadowć Juanowi ten pomysł z głowy.
- Diego. Bądź tak dobry i zabierz Lenę ze sobą do domu. - poprosił Juan.
Diego przez chwilę nic nie odpowiadał, po czym rzucił bez emocji:
- Czekam na panią na zewnątrz.
Po tych słowach wyszedłz restauracji.
- Jaki powazny. - skwitowała Ana i dodała - Widzisz, nawet się ze mną nie przywitał.
Lena nic nie odpowiedziała. Była spięta. Wcale nie chciała, żeby ten człowiek ją odwiózł do domu, ale nie miała wyjścia.
***
Diego bez słowa otworzył przed nią drzwi. Nawet na nią nie spojrzał. Wydawał sie być znudzony i nieobecny.
Lena zapieła pasy i po chwili ruszyli z miejsca. Oboje milczeli, co nawet Lenie odpowiadało, bo mogła bezkarnie podziwiać krajobrazy za oknem. Dręczyła ją jednak ciekawośc, chciała zapytać diega wprost, dlaczego traktuje ją z taką wyniosłością.
- Czy długo zamierza pani tu zostać? - jego niski głos wyrwał ją bezlitośnie z zamyślenia.
- Jakiś czas. - odparła nawet na niego nie patrząc.
- Czy to znaczy miesiąc, tydzień, rok? - pytał dociekliwie.
- To znaczy, że nie wiem, ile tu zostanę. - odparła stanowczo.
Diego obrzucił ją karcącym spojrzeniem znad swoich okularów przeciwsłonecznych.
- To zabawne. - rzuciła nagle na przekór sobie.
Diego popatrzył na nią pytająco i rzucił od niechcenia:
- Co takiego?
- Zawsze jesteś taki sztywny? - spytała niespodziewanie przechodząc mu na "ty"
Popatrzył na nią, ale nie wydawał się być tym urazony.
- Bywam. - uciął.
Znowu zapanowała milczenie, którego Lena nie miała ochoty przerywać.
- Co ty robisz w tym swoim miasteczku? - spytał nagle.
- Pracuję. - odparła krótko i dodała - Mam swój zakłąd stolarski.
Wydawało jej się, że przez twarz Diega przebiegł prawie niewidoczny uśmiech.
- Strugasz w drewnie? - spytał z wyraźną kpiną.
- To sztuka. - odpowiedziała oburzona.
- Niewątpię. - rzucił dalej kpiącym tonem.
Co za ignorant. - pomyślała i odwróciła głowę w stronę szyby. Nie miała najmniejszej ochoty dłużej z nim rozmawiać. |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:49:46 04-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek fajna rozmowa Diega i Leny |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:08:30 04-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super:) heh trudne początki znajomości Lenki i Diega |
|
Powrót do góry |
|
|
|