|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:04 08-09-07 Temat postu: |
|
|
Ekstra odcinek;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:02:03 08-09-07 Temat postu: |
|
|
Boski odcinek! Niecierpliwie czekam na następny
Asiu zapraszam Cię na nowy odcinek "ŻMBP" |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:52 08-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek no to Lenka nieźle dowaliła Diegowi |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:52:15 10-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 26
Lena usłyszała ciche pukanie do drzwi swojego pokoju.
- Proszę. - zawołała i po chwili w drzwiach stanął Federico.
- Federico! Wejdź. - ucieszyła się Lena.
- Chciałem zapytać, jak się pani czuje. - wyjaśnił podchodząc bliżej i spytał - Może czegoś pani potrzeba?
Lena usmiechnęła się i odparła:
- Nie. zupełnie nic. Noga już coraz lepiej. Moge poruszać się bez trudu.
- To dobrze. - odparł Federico i w jego oczach można było dostrzec zadowolenie.
Federico podszedłdo okna i rozsunął sztory, żeby więcej światła wpadło do pokoju Leny.
- Światło pomaga. - skomentował i podszedł ponownie do Leny mówiąc - Mam coś dla pani.
Lena popatrzyła na niego zaciekawiona, a on wyjął z kieszeni mały, skórzany notatnik.
- To pamiętnik pani Marii. - wyjasnił podając go jej.
Lena dotknęła tego niepozornego notatnika i miała wrażenie, że przeżywa coś mistycznego. To było dla niej szalenie ważne. To tak, jakby jej ciotka była tu obecna w tym kawałku papieru.
- Pani Maria nalegała, abym oddał pani ten pamiętnik. Ale na nim się nie skończy. to jeden z wielu, które pisała. Zaznaczyła, żebym dawał je pani w określonej przez nia kolejności.
Lena nie odrywała wzorku od pamiętnika i uważnie słuchała słów majordomusa.
- To klucz, do wielu pytan, które napewno panią nachodzą. - odparł Federico.
Lena popatrzyła na niego i spytała:
- Czy ja napewno mam prawo czytać tak osobiste zwierzenia?
Federico pokiwał głową, po czym podszedłdo drzwi.
- Federico. - zatrzymała go jeszcze Lena.
Popatrzył na nią w oczekiwaniu, a ona odparła:
- Dziekuję.
Pod wąsami można było dostrzec ciepły uśmiech. Skłonił się i wyszedł z pokoju.
Lena popatrzyła na pamiętnik i bardzo delikatnie, z namaszczeniem niemalże otworzyła go na pierwszej stronie.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:44:17 10-09-07 Temat postu: |
|
|
Napewnu wielu zaskakujących rzeczy dowie się Lena dzięki temu pamiętnikowi ( a właściwie pamiętnikom )
Cudowny odcinek, tylko troszkę krótki Czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:26:27 10-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:28:35 10-09-07 Temat postu: |
|
|
hmmm kim Maria była dla Leny? matką ? heh świetny pomysł z tymi pamiętnikami |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:35:46 10-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 27
Diego i Juan to synowie o jakich mogłaby marzyć każda kobieta, a ja mam to szczęście, żeby zastępować im matkę. Juan to jeszcze rozbrykany młodzieniec, ale Diego jest już poważny i taki wspaniały! Wystarczy popatrzeć na to, jak zajmuje się Leticią...wczoraj wprowadzili się wreszcie do ich własnego domu. Będą blisko nas, ale jednocześnie na swoim. To szczególnie ważne teraz, kiedy Leti czuje się tak źle.
Lena oderwała wzrok od kartek i wstała powoli z łózka. Podeszła do okna, z którego dokłądnie widziała dom Diega. Wyglądał na ponure zamczysko, bo zbudowany został chyba na wzór małego pałacyku.
Nie zastanawiając się dłużej założyła kurtkę i wkłądając do jej kieszeni pamiętnik, powoli zeszła na dół i udała się w stronę tamtego domu.
Stała przed nim wpatrzona w to mroczne dziwadło i próbowała sobie wyobraźić tego okropnego człowieka cieszącego się wraz z żoną tym, co tu mieli.
- Piękny i zarazem smutny widok. - usłyszała za sobą głos Juana.
- O, witaj. - odparła usmiechając się.
Juan podszedł bliżej wkładając ręce w spodnie i odparł:
- To dom Diego.
- Ale nikt w nim teraz nie mieszka. - zauważyła Lena zapinając kurtkę, bo przenikliwe zimno przyprawiało ją o dreszcze.
- Diego nie lubi w nim przebywać.
- Dlaczego? - spytała Lena, chociaż nie liczyła na odpowiedź.
Juan popatrzył na dom i westchnął.
- To smutna historia. - zaczął i dodał - Nawet taki temat tabu w tym domu. Przy Diego nie warto o tym wspominać, bo można narazić się na niezłą awanturę. Ale chyba powinnaś znać tą historię...w końcu jesteś częścią rodziny.
Lena uśmiechnęła się, a Juan kontynuował:
- Diego dostał ten dom od ojca jako prezent ślubny. Był to stary pałacyk, który wymagał remontu. Diego był pełen zapału - pomagał nawet robotnikom w pracach restauracyjnych. Koniecznie chciał zrobić z tej rudery taki cichutki zakątek, ciepły azyl. Szczególnie zależało mu na tym z powodu żony - Leticii.
Juan zamknął oczy, jakby na chwilę chciał przywołać jej obraz.
- Byłą piękna. - odparł z niekłamanym podziwem.
- Chyba widziałam jej zdjęcie w pokoju ciotki.
- A tak, to możliwe. Maria bardzo kochała Leticię - darzyły się wzajemną sympatią.
- Nie watpię. - odparła Lena.
- Tak jak mówiłem, Diego budował ten dom dla niej. Mial ku temu ważny powód, bo Leti zaczęła coraz częściej mieć depresje. Nie wiem dlaczego, ale byłą strasznie zazdrosna o Diego. wydawało jej się, że jej nie kocha, że oszukuje, zdradza. Nie wiem, skąd jej się to brało, bo Diego świata poza nią nie widział!
Ostatnie słowa Juan bardzo mocno zaakcentował.
- Kiedy przeprowadzili się do tego domu, objawy wcale nie ustąpiły. A nawet pogorszyły się. Aż pewnego wieczoru doszło do tragedii....- Juan zawiesił głos, chyba mocno wzruszała go ta tragedia.
Lena odparła:
- Może nie powinnam tego słuchać....to taka bardzo osobiste.
Juan pokiwał głową i rzucił:
- Nie chcę, żebyś dowiedziała się od kogoś innego. Ludzie gadają różne rzeczy.
Lena uniosła brwi i spytała:
- Na przykłąd jakie?
Juan popatrzył na nią i odparł:
- Wielu uważa, że Diego zabił Leticię. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:50:40 10-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super oj nie myślałam że taka jest smutna historia Deiga i Letici |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:27:39 10-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek smutna historia Diega i Letici |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:41:21 10-09-07 Temat postu: |
|
|
śliczny odcinek..juz rozumiem dlaczego Diego taki jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
EveLynn Cool
Dołączył: 04 Mar 2007 Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 23:45:20 10-09-07 Temat postu: |
|
|
Fajny odcinek czekam na kolejne |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:29:36 11-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 28
Lena siedziała w pokoju i myślała nad tym, co powiedział jej Juan. Nie mówił zbyt wiele, o tym, dlaczego ludzie podejrzewają Diego o zamordowanie żony. Może sam do końca tego nie wiedział?
Lena przypomniała sobie o pamiętniku. Podeszła do wieszaka, gdzie wisiała kurtka i wyjęła z jej kieszeni pamiętnik ciotki. Może on rozwiąze tą zagadkę.
Usiadła na łóżku, przykryła się szczelnie kocem i otworzyła pamiętnik na kolejnej stronie.
Śmierć Leti postawiła mur między nami a Diego. Nie potrafię go sama przebić, moje chęci nie wystarczą. Co mam zrobić? Jak mu pomóc? Jeszcze te podłe oskarżenia! To wszystko przez barta Leti, to on rozświewa te plotki. A przecież nikt nie wie, jak było naprawdę! Nie poznaje tego człowieka z chmurnym obliczem, patrzącym na mnie zimnym wzrokiem. Gdzie się podział tamten Diego? Dziś pogrzebaliśmy mnie tylko Ciebie Leti, bo z tobą umarł także Diego.
Lena przerwała czytanie i zamyśliła się.
- Co miałoby wskazywac, na to, że Diego mógłby zabić żonę? - pomyślała i przed oczami stanęła jej jego chmurna postać.
- To fakt, jest nieprzystępny, wredny i podejrzliwy. Ale czy tak wygląda morderca? - powiedziała do siebie na głos i wróciła do lektury pamiętnika.
Ze zdziwieniem odkryła, że kilka kartek jest z niego wydartych.
- Dlaczego? - spytała, ale przeczytała kolejną stronę, tą po wydartych kartkach.
Była to już ostatnia strona, z krótkim zapiskiem:
Już wiem kto to zrobił. To straszne, kiedy o tym pomyślę! Moje malutkie śledztwo ukazało straszliwą prawdę. Podejrzewałam to od dawna, ale teraz wiem napewno, to....
Tu zapiski się skończyły, bo następępna strona została wydarta.
- O co tu chodzi? - zastanowiła się Lena i poczuła, że ta sprawa coraz bardziej zaczyna ją interesować.
***
Diego siedział w salonie i pił whisky. Patrzył na tanczące w kominku płomienie i próbował się zrelaksować. Ostatni tydzień wykończył go nietylko fizycznie, ale także psychicznie. Drażniła go pewność siebie Leny.
- Dobrze, że nadal nosi ten gips. Przynajmniej nie biega po ogrodach. - powiedział do siebie i pociągnął kolejny łyk.
Nagle usłyszał charakterystyczne skrzypienie podłoi. Ktoś wyraźnie miał trudności z chodzeniem, więc Diego był pewny, że to Lena zbliża się tutaj.
Siedział w kącie, pokryty cieniem, światlo z kominka oświetlało tylko jego buty. Mógł obserwować ją uważnie, podczas, gdy ona nawet nie zdawała sobie sprawy z jego obecności.
Lena kuśtykając podeszłą do kominka i oparła się o niego ręką. Wpatrywała się z uśmiechem w płomienie i przymykała oczy napawając się ciepłem bijącym od nich.
Diego patrzył na nią, tak, jak patrzy się na piękny obraz - blask ognia oświetlał jej piękną twarz.
- Niesamowite. - pomyslał widząc jak jej włosy mienią się cudownie w blasku tego ciepła.
Nagle dostzegł niespokojny ruch Leny, otworzyła szerzej oczy i rozejrzałą się wokół siebie. Po czym dostrzegajac jego buty spytała niespokojnie:
- kim jesteś?
Diego odstawił whisky na stolik obok i powoli wstał z fotela. Jego postać bardzo powoli zaczęła wyłaniać się z cienia. Lena wyraźnie zadrżała, ale kiedy go rozpoznała, jej twarz nabrała wrogiego wyrazu.
- Diego. - rzuciła nieprzyjaznym tonem.
- Bałaś się, że to ktoś inny? Złodziej na przykłąd? - spytał trochę rozwesolnym głosem, bo bawił go jej strach.
Lena nic nie odpowiedziała, tylko znowu popatrzyła na płomień w kominku.
- Czasami tu siedzę. Szczególnie w takie wieczory jak ten.
- A czym ten wieczór rózni się od innych? - spytała, choć dobrze wiedziała, jaka dziś była data. To dzień śmierci jego żony.
Po jego twarz przebiegł skurcz. Wykrzywił usta w geście niezadowolenia i rzucił:
- Poprostu na dworze jest zimno i przyjemniej jest posiedzieć tu.
Lena uśmiechnęła się z przekąsem i uważnie mu się przyjrzała. Teraz on oparty jedna reką o kominek przyglądał się tańczącym tam płomieniom.
- Jesteś...- zaczęła mówić, ale zawahała się przez moment. Diego popatrzył na nią w oczekiwaniu, a ona dokończyła - Taki dziwny. Odrzucasz od siebie ludzi samym swoim spojrzeniem.
Miała wrażenie, że jego oczy się rozweseliły.
- Ludzie widzą tylk oto, co chcą widzieć. - odparł enigmatycznie i odszedł od kominka.
Powoli skierował sie w stronę wyjścia z salonu i rzucił na pożegnane:
- I ty też się przed tym nie ustrzegłaś. Dobrej nocy Leno.
Stała patrząc jak znika w drzwiach salonu - jak zjawa.
- Mylisz się Diego. Jak bardzo się mylisz. - odparła z uśmiechem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:33:38 11-09-07 Temat postu: |
|
|
Świetne odcinki! Czekam na kolejne |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:26:08 11-09-07 Temat postu: |
|
|
Piekne odcinki Diego powoli "wraca" do życia. Oj coś czuję, że Lena "uzdrowi" go swoją miłością, bo nie owijajmy w bawełnę ... oni na pewno będa razem ... prędzej czy później
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|