Telenowele

Sylwia94 · Wysłany: 17:09:06 24-09-07 Temat postu:

świetny odcinek

coś mi się wydaje że Sophia zabiła Leti albo Leti popełniła samobójstwo

Karolllina · Wysłany: 18:22:49 24-09-07 Temat postu:

Odcinek super! O matko Diego zdradził Leticię! Pewnie Leti się o tym dowiedziała od 'kochanej siostruni', ale nadal mi się wydaje, ze to Sophia popchnęła Leti do samobójstwa...

@si@ · Wysłany: 19:00:52 25-09-07 Temat postu:

Odcinek 43

- Mamo, powinnaś leżeć. - Lena skarciła matkę próbującą podnieśc się z łóżka.
- Oh! Ty i ojciec chcielibyście przywiązać mnie do łózka! - zaprotestowała Elena, ale posłsuznie usiadła z powrotem na łóżko.
- Najważniejsze jednak, że ty już jesteś z nami. - powiedziała głaskając policzek Leny.
- Aż tak się za mną stęskniłaś mamo? - zaśmiała się Lena.
- bardzo! Nie wiem, dlaczego tak długo tam przebwałaś. Pewnie gdyby nie moja chorba, to wcale byś tu nie wróciła. - dodała z wyrzutem.
Lena usiadła obok niej i oburzyła się :
- Co ty mówisz mamo!
- Mówię prawdę. - rzuciła Elena z goryczą - Powiedz, czym skusiła cię moja siostra? Zostawiła ci majątek , żeby cię związać z tamtym miejscem. Chciała, żebyś zyłą tak jak ona - w przepychu, zagłuszającym wyrzuty sumienia.
- O czym ty mówisz mamo? - zdziwiła się Lena i dodała - O jakich wyrzutach sumienia mówisz?
Elena wyraźnie się zmieszała i rzuciłą szybko:
- Zostawiłą w końcu nas i praktycznie się od nas odcięła. A teraz jeszcze po śmierci chciała tobie zgotowac taki sam los, jaki ona sobie zgotowała. Sama zdychała w tej wielkiej rezydencji i ciebie tez chciała tam przykuć.
Lena wstała z oburzeniem i odparła:
- Mamo! Nie poznaję cię, dlaczego tak mówisz o swojej siostrze?
Lena nie potrafiła zrozumieć, dlaczego w słowach matki było tyle jadu i kpiny.
- To czysta prawda. Sama powiedz, podobało ci się tam? - Elena zdawała się nie dostrzegać okrucieństwa swych wcześniejszych słów.
Lena spojrzała na nią zamyślona i przed oczami stanęły jej piękne ogrody ciotki. W nozdrzach czuła niemalże woń róż i czystego powietrza.
- Co ci jest? - usłyszała nagle głos matki.
Spojrzała na nią i pomyślała, że jakaś część niej została tam. W domu jej ciotki. I ta cząstka na zawsze tam pozostanie. Czy jeszcze będzie dane jej tam wrócić?
- nie powiesz mi chyba, że chciałabyś tam wrócić? - Elena niemalże odczytała jej myśli.
Lena wiedziała, że musi skłamać. Nie mogła jej przecież powiedzieć, że wróciłaby tam, gdyby tylko miałą ku temu okazję.
- Nie mamo. Nie chcę tam wracać. - powiedziała szybko.
Elena uśmiechnęła się triumfalnie i odparła:
- Ciebie nikt nie jest w stanie zmanipulować. I Marii tez się to nie udało, chcociaż pewnie bardzo by tego chciała.
- Mamo. Skończmy juz ten temat. Musze teraz wyjśc i zajrzeć do pracowni. Javier napewno się niecierpliwi. A i ja bardzo się za nim stęskniłam. - powiedziała, aby uciąc tą dyskusję.
Podeszła do matki i ucałowała ją przed wyjściem, a kiedy zniknęła w drzwiach, elena sięgnęła do jednej z dolnych szuflad przy swoim łózku.
Pogrzebała tam chwilę, po czym wyciagnęła stare zdjęcie. Popatrzyła na nie i odparła zwracając się do kobiety z fotografii:
- Lena jest moją córką. Ty nigdy nie umiałabyś być dobrą matką.

angie7 · Wysłany: 19:22:37 25-09-07 Temat postu:

super odcinek

Sylwia94 · Wysłany: 19:39:02 25-09-07 Temat postu:

super odcinek!

teraz jestem już pewna, że Maria jest a właściwie była matką Leny

Jen · Wysłany: 19:58:31 25-09-07 Temat postu:

A mówiłam, że Maria to matka Leny

Teraz tylko mnie zastanawia dlaczego oddała własną córkę, co prawda siostrze ale i tak ją porzuciła. Maria z tego co napisałaś wydawała się być miłą kobieta i wydaje mi się że musiała miec ważne powody, że porzuciła Lenę. Ale jakie? (dobrze myślę?

)
Heh ale pokręciłam xD świetny odcinek

Aishwarya · Wysłany: 20:01:25 25-09-07 Temat postu:

SUPER. Już czekam na nowy

Karolllina · Wysłany: 6:54:06 26-09-07 Temat postu:

czyli Maria była matką Leny... wiedziałam

to dlatego matka Leny była porzeciwna jej wyjazdowi. heh a teraz Lenka czujesię związana jakoś z tamtym domem... ciekae jak zareaguje jej matka gdy się dowie że Lenka chce wrócić

cris · Wysłany: 9:35:21 26-09-07 Temat postu:

Szczerze mówiąc Elena wzbudza we mnie antypatię. Nie podoba mi się jej zaborczość w stosunku do Leny i sposób w jaki wyraża sie o zmarłej siostrze:/

@si@ · Wysłany: 11:35:19 26-09-07 Temat postu:

tak, Eleny raczej nie polubicie - to taka despotka, ale bardzo kocha Lenę ( może aż za bardzo

)

@si@ · Wysłany: 11:56:43 26-09-07 Temat postu:

Odcinek 44

Lena weszła po cichu dop racowni, żeby Javier jej nie usłyszał. Chciała zrobić mu niespodziankę. Akurat heblował deske i był odwrócony do niej tyłem, więc podeszłą do niego i nachylając się powiedziała zmieniając głos na bardziej tubalny:
- Przepraszam, czy to pan jest tym największym partaczem świata?
- Co takiego?! - spytał Javier odwracając raptownie głowe w jej stronę, po czym widząc przed sobą Lenę uśmiechnął się od ucha do ucha i porwał ją na ręce.
- Ja partacz?! Zaraz ci pokazę! - rzucił śmiejąc się istawiając ją na podłogę.
- Jak tam mój zdolniacho? - spytała podchodząc do stolika, który stał z boku.
- Wreszcie jesteś! Myślałem juz, że zapuściłaś tam korzenie.
- Mało brakowało, aby tak było! - zaśmiała się Lena.
Usiadła na ławeczce i skrzyżowała nogi, po czym rozejrzała się po pracowni.
- jak nasz interes?
- Bez ciebie trochę gorzej. Nie zawsze nadążam z zamówieniami, a klientów zalezy też na czasie.
Lena westchnęła. Wiedziała, że powinna tu zostać, ale z drugiej strony tak bardzo ciągnęło ją tam - do domu ciotki.
- Jakoś nie jesteś zadowolona. Chciałabyś móc tam wrócić? - zawuażył Javier i usiadł bok niej.
- Sama nie wiem ... - wyszeptała , po czym dodała - Ciotka zostawiłą mi część firmy... to firma meblowa, mogłabym tam się rozwijać.
Javier patrzył na Lenę wnikliwie, po czym spytał:
- Ale tu nie chodzi o firmę, prawda?
Lena spojrzała na niego zdzwiona. Znał ją bardzo dobrze. I teraz to potwierdził.
- Panno Leno, co pani tak zamilkła? - zażartował Javier.
Lena westchnęła i odparła:
- Nie wiem...z jednej strony to miła perspektywa zając się tą firmą, ale z drugiej strony tam jest tyle niewyjasnionych spraw... ciotka chciała, żebym rozwikłała pewne zagadki.
- No prosze, masz bawić się w Sherlocka Holmesa? - spytał z uśmiechem Javier.
Lena uśmiechnęła się do niego i odparła:
- Wiesz Javier... ja się tam poprostu dobrze czułam... Po tej tragedii, która mnie spotkałą, tam wreszcie znalazłam spokój.
Javier przytulił Lenę, a ona oparła głowę na jego ramieniu i odparła:
- Ech... co ja sobie wyobrażałąm? Ze mogę tak poprostu rzucić to wszystko i wyjechać tam? Przecież tu są moi rodzice, ty, warsztat. To było moje dotychczasowe zycie. Ale tak bardzo chciałabym jeszcze tam pojechać...
Javier pogłaskał ją po ramieniu i odparł:
- Jeśli chciałabyś, to możesz. Ja dam jeszcze trochę jakoś radę.
Lena popatrzyła na niego z wdzięcznością i spytała:
- Naprawdę?
- Yhy...- wymamrotał Javier i dodał - Mam tylko dziwne przeczucie, że tym razem zabawisz tam jeszcze dłużej.
- Zobaczymy. Jak tylko mama wróci do zdrowia, wrócę tam. Chcę pomóc Federico w dotrzymaniu obietnicy ciotce.

angie7 · Wysłany: 14:36:37 26-09-07 Temat postu:

super odcinek

Aishwarya · Wysłany: 15:11:12 26-09-07 Temat postu:

BARDZO fajny odcieneczek

Karolllina · Wysłany: 15:14:55 26-09-07 Temat postu:

Odcinek super :-) oj to nie mogę si.ę doczekać reakcji Elenity... Zapewne tak bardzo pokochała Lenkę, że uważa ją za swoją córkę, w pełnym słowa tego znaczenia i nie chce żeby dowiedziała się prawdy... hehe czekam na new

Jen · Wysłany: 15:22:20 26-09-07 Temat postu:

Skoro mówisz, że nie polubimy Eleny to coś mi się wydaje, że kobieta może udawać że jest chora by zatrzymać Lenę przy sobie. Lena powiedziała, że wróci jesli mama się lepiej poczuje ale przecież Elena może jej wmówić, że jeszce nie wróciła do zdrowia

Ale Lena musi wrócić i spotać się z Diegiem i rozwiązać te tajemnice

... ehh no i znowu pokręciłam xD