|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:40:28 13-11-07 Temat postu: |
|
|
rozumiem obawy Eleny, chciała mieć dziecko i je "dostała", jednak przyszło jej zyć wstrachu, że kiedyś prawdziwa matka dziewczyny może się upomnieć o córkę. Jednak nie powinna być tak zaborcza względem Leny, to, że ją kocha nie uprawnia jej jeszcze do wtrącania się w życie córki i mam nadzieję, że stosunki Leny i Federica znacznie się poprawią
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:26:29 14-11-07 Temat postu: |
|
|
Boski odcinek! Oby stosunki Lenki i Federica się ociepliły - przecież to ojciec i córka
Czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:31:26 14-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek piękne przebaczenie |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:53:14 14-11-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 80
- Więc? - rzuciła Lena siadając wygodnie na kanapie w salonie - Słucham, chcę znać całą prawdę.
Federico westchnął i oparł się ręką o kominek. Lena uważnie mu się przyglądała. Czy była do niego podobna? Elena powiedziała, że przypomina bardziej Marię, ale po ojcu musiała takze coś odziedziczyć...
- Kiedy moja żona zmarła po latach spędzonych w śpiączce, nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Musiałem sprzedać dom i wyjechać, bo nie potrafiłem tam już mieszkać. Nie po jej śmierci.
- Kochałeś ją. - stwierdziła Lena ale bez cienia goryczy, raczej ciepło i swobodnie.
Federico popatrzył na nią i pokiwał głową, po czym wyjaśnił:
- Moja żona była wspaniałą osobą, ale po wypadku, nie było dla niej ratunku. Zapadła w śpiączkę, z której już nigdy nie wyszła. Czułem się samotny i wtedy poznałem Marię. Nie wiedziałem, dokąd zaprowadzi mnie ta znajomość, ale tak bardzo potrzebowałem przyjaznej duszy.
- To zroumiałe, ale czy Maria wiedziała o twojej żonie?
- Tak. Początkowo tylko się przyjaźnilismy. Nie wiem kiedy zmieniło się to, w coś więcej. - Federico przerwał na chwilę, bo głos mu się załamał - Kiedy powiedziała, że jest w ciązy... stchórzyłem. Odciąłem się od Marii. Zająłem się całkowicie żoną.
Kiedy zmarła, wyjechałem - tak jak mówiłem wcześniej. Szukałem pracy. I znalazłem ją w tym domu. W domu Marii Ibarra i jej męża.
- Przebaczyła ci? Nie miała objekcji co do twojej pracy tu? - dopytywała się Lena.
- Minęło już pięc lat. Ona miała nową rodzinę, kochającego męża, dwóch chłopców na wychowaniu. Zapomnieliśmy o przeszłości. Z czasem znowu powróciła przyjaźń. Ta przyjaźn trwała cały czas. Byłęm jej powiernikiem i pocieszycielem, kiedy zmarł jej mąż.
- Maria miała łatwośc przebaczania.
- Patrzyła w przyszłość. - stwierdził Federico - Nie skupiała się na tym co złe, ale na tym, co dobre.
Lena uśmiechnęła się i wstała z kanapy. Po czym podeszłą do Federica i kładąc mu rekę na ramieniu odparła:
- Nie wiem, jak mam cię teraz traktować. To trudne doświadczenie. Ale... - Lena przerwała i pocałowała go w policzek - Od początku darzyłam cię jakimś sentymentem. Teraz wiem, dlaczego, ale... moim ojcem od zawsze był Cesar. Chciałabym, żeby tak zostało.
Federcio z trudem hamował łzy szczęścia napływające do oczu. Jego córka była taka, jak sobie wymarzył. Piekna, dobra i dzielna.
- I już nie wracajmy do tego proszę. - podkreśliła Lena.
- Dobrze. Teraz znasz już wszystkie tajemnica, włącznie ze sprawą śmierci pani Leticii.
- Zapomniałabym! - zawołała niemalże Lena - Musze umówić się na spotkanie z Fabrizio!
- Lenko! - zatrzymał ją przed drzwmiami Federico i dodał z troską - Ale uważaj na siebie, niczym nie zdradź się przed Sophią.
- Bądź spokojny Federico. Na razie chcę porozmawiać z Fabrizio na spokojnie. Przedtsawię mu dowód. Napewno go to zaboli, ale musi znać prawdę. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:03:31 14-11-07 Temat postu: |
|
|
Nie no Lena z kazdym odcinkiem punktuje u mnie coraz mocniej! Jest swietna bohaterka. Odcinek super:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:05:39 14-11-07 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:14:33 14-11-07 Temat postu: |
|
|
cudnie Lenka do dzieła! |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:24:49 14-11-07 Temat postu: |
|
|
no wreszcie Sophia zapłaci za śmierć Leti świetnie, że Lena postąpiła wspaniale, ta dziewczyna ma wielkie serce |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:40:11 14-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:49:40 15-11-07 Temat postu: |
|
|
Cudny odcinek! (wiem, wiem piszę to zawsze no ale to szczera prawda )
Smutna historia życia Federica... Lena postąpiła cudownie wobec ojca
Czekam niecierpliwie na kolejny odcinek (przeczuwam, że będzie się wiele działo )
Pozdrowienia:* |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:09:32 15-11-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 81
Lena zapukała raz jeszcze. Serce biło jej coraz mocniej. Nie powiedziała Diego, że umówiła się z Fabrizio. Uznała, że tak bedzie lepiej. Fabrizio mógłby się poczuć niekomfortowo w obecności Diego. I tak zgodził się na to spotkanie, co było wielkim krokiem na przód.
Jeszcze raz upewniła się, żę ma w torebce list Marii. W tym momenicie drzwi mieszkania otworzyły się i stanął w nich Fabrizio. W milczeniu zaprosił ją do środka.
- Usiądź i przejdź od razu do rzeczy. Chcę mieć to za sobą. - odparł siadajac na sofie.
Lena posłusznie usiadła, rozpieła kurtkę i spojrzała na Fabrizia.
- To ,co przeczytasz napewno tobą wstrząsnie. - zaznaczyła na początku - Chcę cię na to przygotować.
- Na razie jeszcze nie wiem, czy to, co chcesz mi pokazać w ogóle ma jakąś wartość. - odparł zimno Fabrizio.
Lena sięgnęła szybko do torebki i odparła:
- Z pewnością ma to wartość. Zresztą - podała mu list - Ocenisz zaraz sam.
Fabrizio spojrzał na kopertę trzymaną przez Lenę. Poczuł się przez chwilę jakoś dziwnie, aż przeszły mu ciarki po plecach.
Delikatnie ujął koperte w dłoń i po chwili wyjął z niej list. Zaczął czytać w skupieniu.
- To list adresowany do ciebie. - stwierdził z rozczarowaniem po kilku pierwszych zdaniach.
- Czytaj do końca... - wyszeptała Lena bojąc się tego, co mogło z achwilę nastąpić.
I nie myliła się w swoich obawach. Fabrizio zbladł w jednej chwili, a jego oczach zabłysnęły łzy.
- To niemożliwe... - wyszeptała prawie niesłyszalnie.
- To napewno trudne dla ciebie.
- Co to ma znaczyć?! - spytał podniesionym pełnym wyrzutu głosem - Kto spreparował ten list?!
Lena zdzwioiła się i odparła stanowczo:
- Nikt, jest całkowicie pradziwy!
Fabrizio podniósl się z sofy i przeczytał znowu. Ręce mu drżały.
- List jest stary. Zobacz datę i papier - jest pożółkły. - zwróciła mu uwagę Lena podchodząc bliżej.
Fabrizio wytarł kropelkę potu z czoła i spojrzał na Lenę bezradnym wzrokiem.
- Jak mogło do tego dojść i dlaczego Sophia jej nie pomogła? Już teraz rozumiem, dlaczego zawsze broniła Diego... wiedziała, że to nie on jest winny!
Lenie przemknęło przez myśl, że nie tylko dlatego broniła Diega, ale nie wspomniała o tym Fabrizio, bo to mogłoby pogorszyć sytuację.
- Boże.. - wyszeptał Fabrizio i opadł na sofę, po czym ukrył twarz w dłoniach.
- Teraz sam rozumiesz. Musiał ci to pokazać. Choć wiem, jakie to dla ciebie bolesne.
- Chciałbym zostać sam... - wyszeptał po chwili ciszy.
Lena delikatnie dotknęła jego ramienia.
- Chciałabym móc cię pocieszyć. - odparła powoli z bólem patrząc na jego cierpienie.
- Nie wiem, czy to w ogóle jest możliwe...- wymamrotał Fabrizio.
- Czy napewno chcesz zostać sam? - upewniła się.
- Tak. Chciałabym jednak zatrzymać ten list. Czy mogę? - spytał, a kiedy Lena pokiwała twierdząco głową, podszedł do szafki. Otworzył ją małym kluczykim i włożył tam list - Musi tu być, dopóki nie porozmawiam z Sophią.
- Mogę ci go zostawić. - odparła Lena.
- A teraz zostaw mnie samego, proszę. - Fabrizio popatrzył na Lenę błagalnym wzrokiem.
Lena podeszła do drzwi, a keidy je za sobą zamknęła, usłyszała szloch Fabrizia. Ta wiadomość była dla niego ciosem. Teraz chciał cierpieć w samotnosci.
- Chcę, żebyś dziś do mnie przyjechała. - rzucił siląc się na spokojny ton Fabrizio.
- Będę, ale wieczorkiem. - usłyszał głos Sophii po drugiej stronie słuchawki.
- Czekam.
Odłożył słuchawkę i wykręcił kolejny numer.
- Diego. Chcę się z tobą zobaczyć.
- Znowu mam ywsłuchiwać twoich impertynencji? - usłyszał ponury głos szwagra.
- Przyjedź. Chcę wreszcie to wyjaśnić.
- Dobrze. - usłyszał - Będę wieczorem.
Fabrizio odłozył słuchawkę i wziął głeboki oddech.
- Skonfrontuję was. Sophio będziesz musiała się zdradzić. - rzucił ponuro pod nosem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:15:10 15-11-07 Temat postu: |
|
|
No to Fabrizio chce się wreszcie dowiedzieć prawdy! i dobrze! Konfrontacja Sophia- Diego... ciekawe, co się wydarzy
Asiu a może by tak odicnek dziś? |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:15:57 15-11-07 Temat postu: |
|
|
nie obiecuje, ale może się uda |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:17:47 15-11-07 Temat postu: |
|
|
No ja na to liczę |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:19:29 15-11-07 Temat postu: |
|
|
Nie będę oryginalna i znowu napiszę że odcinek CUDOWNY! Oby tylko nie stało się jakieś nieszczęście... Konfrontacja Sophia - Diego - -> to może być ciekawe Ciekawa jestem jak to wszystko się potoczy
Asiu kiedy będzie kolejny odcinek ? (już umieram z ciekawości ) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|