Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konik na biegunach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 48, 49, 50 ... 56, 57, 58  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klaudusieniczka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:40:04 19-11-07    Temat postu:

ja stawiam na Huga.. jego smierc byla jakas dziwna;d Mam nadzieje, ze Lena bedzie w ciazy z Diegiem;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:34:18 19-11-07    Temat postu:

AAA!! Hugo żyje?!! To była pierwsz osoba o któtej pomyślałąm, ale jak...? Jakim cudem przeżył. Nie zrozumiem dopóki nie wstawisz nowego odcineczka mam nadzieję, że jeśli nawet on żyje to mam nadzieję, że nie namiesza w zyciu Leti ) ona ma być szczęśliwa z Diegiem. Będą mieć dziecko, on wyjdzie na wolność, Sophia pójdzie siedzieć (w najgorszym wypadku umrze, wiem wredna jestem ) i wszyscy będą happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:21:38 19-11-07    Temat postu:

Świetny odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:16:26 19-11-07    Temat postu:

Nadrobiłam wszystkie zaległe odcinki! Cudo
Czyżby Hugo jednak nie umarł? Wydaje mi się, że to on właśnie się pojawił....
Czekam niecierpliwie na kolejny odcinek! Asiu nie trzymaj nas długo w niepewności
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:21:14 19-11-07    Temat postu:

mi też się wydaje, że to Hugo! Asiu dawaj newa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:04:47 19-11-07    Temat postu:

za pół godzinki nowy odcinek zapraszam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:09:06 19-11-07    Temat postu:

Czekamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:11:22 19-11-07    Temat postu:

czekamy:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:31:36 19-11-07    Temat postu:

link do entrady:
[link widoczny dla zalogowanych]

Odcinek 87

Czuła jakby czas się cofnął. Stał przed nią takim, jakim go zapamiętała. Na pozór wyglądał tak, jak zwykle. Dopiero kiedy poruszył się i zaczął iśc w jej stronę zauważyła, że kuleje.
- Hugo...- pobladłe wargi Leny poruszyły się i wypowiedziały jego imię.
Patrzył na nią z obawą i smutkiem, ale jednocześnie z jego oczu biła jakaś dziwna radość.
Zamrugała powiekami, jakby chciała sprawdzić ,czy to co widzi przed sobą, jest prawdą. Miała wrażenie, że umysł robi jej okrutny żart. Dopiero jego kolejne słowa, utwierdziły ją w tym, co widziała.
- Lenko, to ja. - odparł niskim głosem i podszedł jeszcze bliżej, żeby mogła dokłądniej ujrzeć jego twarz.
- Nie wierzę... - wyszeptała czując jak strach paraliżuje jej ciało.
- Nie bój się. To ja. Żyję. Moja śmierć była sfingowana. - odparł powoli, jakby każde słowo ciężko przechodziło mu przez gardło.
Te słowa, każde pojedynczo, powoli trafiało do świadomości Leny. Przebijało się, przez szok, jaki doznała na widok dawnego, rzekomo zmarłego ukochanego. Wreszcie dotarła do niej straszliwa prawda.
- Oszukałeś mnie. - powiedziała ostro, wracając do siebie - Oszukałeś w najbardziej perfidny sposób.
- Lenko... - wyszeptał drżącym głosem i spróbował dotknąc jej ręki.
- Nie dotykaj mnie! - wykrzyknęła cała się trzęśąc i odskakaując do tyłu - Nie dotykaj, ani nie nachódź!
Odwróćiła się i pobiegła szybko po schodkach do domu.
- Lenko! Muszę ci wszystko wyjaśnić! - zawołał za nią, po czym powoli wszedł na schody.
Lena wpadła do domu i zamkneła za sobą z trzaskiem drzwi.
- Kochanie, co się dzieje? - spytała Elena widząć pobladłą i trzęsącą się córkę.
- Nie wpuszczaj go do domu mamo! - rzuciła stanowczo i pobiegła na górę do swojego pokoju.
- Ale kogo córeczko? - spytała zdziwiona Elena i usłyszała nachalne pukanie drzwi.
Podeszła do nich bardzo powoli, a kiedy je otworzyła miała wrażenie, że widzi ducha.
- Boże... - wyszeptała - To nie może być prawda.
- Pani Eleno, prosze mnie wpuścić. Musze porozmawiać z Leną. Wszystko jej wyjaśnić. - Hugo niemalże błagał Elenę ze łzami w oczach.
- Jak to możliwe? - Elena stała cały czas sparaliżowana szokiem, jakiego doznała na widok Hugo.
- Wyjaśnię wszystko, nie tylk oLenie, ale także pani. Ale najpierw muszę porozmawiać z nią. Błagam. - Hugo był zdecydowany, żeby z nią porozmawiać.
- Moja córka nie chce cię widzieć. - Elena w koncu zdołała wydusić z siebie jakieś słowa i tym razem nie ukrywała oburzenia - Teraz się jej nie dziwię. Jak śmiesz tu przychodzić?!
- Proszę.. muszę z nią porozmawiać! - Hugo niemalże wykrzyknął ostatnie słowa.
- Nie ma mowy! - zawołała Elena i jednym ruchem ręki wypchnęła Hugo za próg i rzuciłą przed zamknięciem drzwi - Nigdy więcej tu nie wracaj!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudusieniczka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:35:37 19-11-07    Temat postu:

Suuuper odcinek. I bardzo dobrze, ze Elena go nie wpuscila, co on sobie mysli? Pewnie zrobil to dla swojej pracy i teraz mysli, ze Lena mu wybaczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:37:46 19-11-07    Temat postu:

Więc to HUGO! Heh dlaczego sfingował własną śmierć? Zadarł z mafią czy coś? O kurczę biedna Lenka Z jednej strony Diego- obecna miłość, a z drugiej Hugo- jej były...
No i Elena zachowała się dobrze niewpuszczając Huga do środka! Posłuchała córki, i dobrze! Teraz Lenka będzie potrzebowała ramienia, żeby się wypłakać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cris
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 3684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:53:35 19-11-07    Temat postu:

Hugo spadaj! My Ciebie juz nie lubimy:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 8:44:00 20-11-07    Temat postu:

On nie może mieszać w zyciu Leny!! Ona będzie z Diegiem tylko dlaczego udawał martwego? Nie rozumiem? Może Maria maczała w tym palce <myśli> to by było całkiem mozliwe hmm... może, może ja chcę posłuchac jego wyjaśnień
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:35:55 20-11-07    Temat postu:

Mi po prostu zbrakło słów... napisz szybciutko, bo już nie mogę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:14:30 20-11-07    Temat postu:

link do entrady:
[link widoczny dla zalogowanych]

Odcinek 88

Elena powoli weszła do pokoju córki i podeszła do okna, żeby zasłonić sztorę. Chciała, żeby córka mogła jeszcze trochę pospać. Tyle wrażeń miała poprzedniego dnia.
- Nie śpię mamo. - usłyszała za sobą jej głos.
- Myślałam, że po tym, co się wczoraj wydarzyło będziesz chciała dłużej pospać. - odparła Elena odwracając się w jej stronę.
- Nie zmruzyłam oka ani na chwilę. - odparła Lena i podparła się łokciami na łóżku.
Elena podeszła do córki i dotknęła jej włosów.
- Wiem, jak teraz cierpisz. Hugo zachował się podle. - stwierdziła stanowczo - Nie pozwolę go tu wpuścić. Federico już o tym wie. Nie dopuścimy do tego, żeby cię znowu skrzywdził.
Lena popatrzyła na matkę z wdzięcznością.
- Dziękuję mamo. - wyszeptała i przytliła do policzka jej dłoń - Dobrze, że tu jesteś. Bardzo cię teraz potrzebuję.
- Wiem i dlatego tu jestem. - odparła Elena siadając na skraju jej łózka - Słyszałam od Federica o Diego. - Elena zrobiłą pauzę i przyjrzała się reakcji córki - Jestem tu krótko, ale to wystarczy, żeby się zorientować, co łączy cię z tym mężczyzną.
- Domyśliłaś się? - Lena spojrzała zaskoczona na matkę.
Elena uśmiechneła się i odparła:
- Cóż, takie rzeczy się widzi. Tez byłam kiedyś zakochana. Widziałam, jak on na ciebie patrzy i jak ty patrzysz na niego. Kochasz go prawda?
Lena uśmiechnęła się smutno i wyszeptała:
- Tak mamo. Bardziej niż mogłabym sobie to wyobrazić. To, co czułam do Hugo, nie było nawet w połowie tak wielkie, jak to, co czuje do Diego.
Elena przysłuchiwała się córce i choć z jednej strony cieszyła się, że ta znalazła prawdziwa miłośc, to z drugiej strony martwiła ją sytuacja, w jaiej znalazł się Diego.
- Córeczko... sytuacja jest skomplikowana. diego jest oskarżony o morderstwo..
- On jest niewinny. Jeśli masz jakieś wątpliwości,co do niego, to ja je szybko rozwieję. On nie byłby zdolny do morderstwa. To dobry człowiek. Zagubił się po śmeirci żony, ale teraz jest taki jak kiedyś. Dzięki naszej miłości. - Lena mówiła z pasją i ze łzami w oczach.
Elena pogłaskała jej policzek i uśmiechnęła się.
- Jest jeszcze coś mamo. - wyszeptała Lena spuszczając wzrok i dotykając podbrzusza.
Elena spoważniała i spytała:
- Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że...?
- Tak mamo. Jestem w ciązy z Diego. - odparła Lena promieniując szczęściem - Wczoraj zrobiłam test i wyszedł pozytwny.
Elena podniosła się z łóżka i przeszła po pokoju pocierając ręką o rękę.
- Nie cieszysz się mamo? Będziesz babcią. - odparła Lena zaniepokojona jej reakcją.
- Córeczko... to chyba nie odpowiedni moment. Niewiadomo, czy Diego zostanie uniewinniony...
- Nawet tak nie mów! - przerwała jej gwałtownie Lena i wyskoczyła z łózka - Diego zostanie uniewinniony, bo nie zrobił tego, o co go oskarżają. Wyjdzie na wolność i pobierzemy się. A potem urodzi się nasze dziecko.
- Lenko... dziecko, zrozum...
- Nie mamo. To ty zrozum. Urodzę to dziecko. - przerwała jej Lena i weszła do łazienki zostawiając zaniepokojoną Elenę samą.

****
- Napewno chcesz tam jechać? - spytał jeszcze raz Elena.
- Tak mamo. Muszę z nim porozmawiać. Chcę mu powiedzieć o naszym dziecku. - Lena była zdecydowana, chciała przynieść Diego radosne wieści i podnieść go na duchu.
Wyszłą przed dom i podeszła do samochodu, który należał do any. Mogła z niego korzystać do woli. Nagle jednak poczuła czyjąś dłoń na ramieniu i raptownie się odwróciła. Za nią stał Hugo. Teraz w świetle dnia jego postać jeszcze bardziej uświadamiała Lenie, jak bardzo ją skrzywdził. Był jak zjawa. Lena zauważyła kilka zmarszczek wokół oczu, które z pewnoscią pojawiły się w tym czasie, kiedy ona uważała go za zmarłego.
- Już mówiłam. Nie chcę z tobą mieć nic do czynienia. - wysyczała wściekła.
- Lenko.. prosze tylko o jedną rozmowę. - wydusił z siebie rozpaczliwym tonem.
W tym momencie podbiegła do nich Elena i krzyknęła:
- Prosze stąd odejść!
Hugo nie zareagował, wciąż patrzył na Lenę błagalnym wzrokiem.
- Dobrze. - rzuciła Lena i zwróciła się do matki - Mamo, chcę dać mu tą szansę.
Elena popatrzyła na córkę zdzwiona i odparła:
- On na to nie zasługuje córeczko.
- Każdy zasługuje na drugą szansę. - rzuciła niedbale Lena i dodała - Ten pan jednak zasługuje tylko na ostateczną rozmowę.
Hugo popatrzył na nią z wdzięcnzością. Najwyraźniej mu ulżyło. Lena ruchem ręki zaprosiła go do domu.
Weszli do salonu. Lena zasunęła za nimi drzwi i wskazała m umiejsce do siedzenia.
- Nie, dziękuję. - odparł cicho.
- Chyba nie powinieneś tak stać. - stwierdziła wskazując na jego sztywną nogę.
Hugo lekko się zmieszał, ale po chwili usłuchał jej i usiadłna sofie. Ona zrobiła to samo.
- Nadal w to nie wierzę. - odparła patrząc na niego zimnym wzrokiem.
- Obiecałem Bogu, że jeżeli pozwoli mi znowu stanąc na nogi, to odnajdę cię i poprosze o przebaczenie. - Hugo mówił z wyrażnym wzruszeniem w głosie.
- Chcę wiedzieć dlaczego. - rzuciła bezlitośnie Lena.
Hugo poczatkowo unikał jej wzroku. Teraz jednak spojrzał jej prosto w oczy i odparł:
- Kiedy odzyskałem przytomność w szpitalu, okazało się, że miałem wylew, w wyniku którego zostałem sparaliżowany od szyji w dół... - Hugo przerwał na chwilę i przełknął ślinę - Byłem lekarzem, wiedziałem, co to znaczy. Zmusiłem lekarzy do tego, żeby ci powiedzieli, że nie żyję. - Hugo zrobił pauzę i spojrzał na Lenę. Próbowała to ukryć, ale wspomnienia wracały do niej jak bumerang i na nowo sprawiały ból. Łzy napłynęły jej do oczu i wyszeptała:
- To było okrutne.
- Wiem. - Hugo niemalże zaszlochał - Ale bardziej okrutna dla mnie była myśl, że mógłbym cię skazać na życie z człowiekiem wymagającym całodobowej opieki.
- Ta decyzja nie należała wyłącznie do ciebie. - wyszeptała pociągając nosem.
- Zbyt mocno cię kochałem Leno, nie chciałem...
- Nie mów mi teraz o miłości! - przerwała mu gwałtownie - Nie masz pojęcia, co to znaczy kochać. Wiesz co przeszłąm po twojej rzekomej śmierci? Omal się nie zabiłam łykając za dużą ilośc środków nasennych. Trafiłam na terapię. Czułam się wypalona i złamana bólem. - Lena mówiła pełnym goryczy i żalu głosem, ledwo hamując łzy.
- Wszystko wiem. - wyszeptał - Moi rodzice byli moimi wyrzutami sumienia. Wmieszałem ich w to. Byłem zaślepiony. Kazałem im kłamać. Oni za to przynosili mi wieści o tobie. Nie wiedziałem tylko, gdzie wyjechałaś.
Lena patrzyła na niego z wyrzutem. Z całych sił nienawidziła tego człowieka.
- Paraliż zaczął ustępować, więc ćwiczyłem. wtedy złozyłem ta obietnicę Bogu. I jak widzisz, dotrzymałem jej... obiecałem mu też, że zostawię cię w spokoju, ale teraz, kiedy na ciebie patrzę... - Hugo przerwał i popatrzył na Lenę. Była taka piękna, choć bardzo blada i smutna. Jakże pragną cofnąc czas. Wtedy to była jego Lena, a teraz siedziała przed nim zupełnie inna osoba. Czuł, że się zmieniła, ale nie wiedział, co dokłądnie spowodowało tę zmianę.
- To wszystko, co chciałeś mi powiedzieć? - przerwała jego rozmyślania zimnym tonem.
- Właściwie tak ... - odparł nadal nie spuszczając z niej wzroku.
- Więc teraz odejdź. Odejdź i już nie wracaj. Nie chcę cię znać. - odparła nawet na niego nie patrząc.
- Lenko.. - podszedł do niej - Chciałbym... może udałoby się nam jakoś z tym wszystkim pogodzić...
Spojrzałą na niego z kpiną i rzuciła:
- Wydaje ci się, że może się tu zjawić jakgdyby nigdy nic i prosić, żebym zapomniała? Zapamiętaj sobie to dobrze hugo. Teraz stoi przed tobą inna Lena. Nie ta głupiutka naiwna, która dała się oszukać. Jestem inną kobietą. Kobieta, która kocha innego mężczyznę. Pomyśliłeś się przychodząc tu z jakąś nadzieją.
Hugo patrzł na nią w milczeniu, a ona upajała się tym, że teraz zżera go zazdrość, o to, że jej serce należy do innego.
- Żegnam cię. - odparła z satysfakcją i wyszłą z salonu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 48, 49, 50 ... 56, 57, 58  Następny
Strona 49 z 58

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin