|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:13:42 25-11-07 Temat postu: |
|
|
No i nie zdążyła mu powiedzieć. Na pewno ta wiadomość jakoś by go podniosła na duchu a tak to ... aj mam nadzieję ,ze szybko się dowie. A Sophia jeszcze pożałuje oczy jej wydrapię za te kłamstwa |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:08:45 25-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek szkoda że Lena nie powiedziała Diego o ciąży |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:17:58 25-11-07 Temat postu: |
|
|
Dasz rade dzisiaj wstawic newik? |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:20:08 26-11-07 Temat postu: |
|
|
link do entrady:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przepraszam za tą przerwę i już nadrabiam zaległości
Odcinek 90
- Powtarzam panu, że to nie jest możliwe. - Diego kolejny raz powtórzył to samo i dodał zniecierpliwiony - Co mam panu jeszcze powiedzieć? Nie, nie groziłem Fabrizio.
Prokurator Gandia patrzył na Diego podejrzliwie i wyglądał na ostrego przeciwnika. Nie dawał zbyt łatwo za wygraną, tym bardziej, jeśli był pewien, że się nie myli. A teraz był pewien, że Diego jest mordercą.
- Mój klient już wyraźnie odpowiedział na pańskie pytanie. - wtrąciłą się rzeczowo Ana.
Prokurator posłał jejlekceważące spojrzenie.
- Sophia Durate twierdzi inaczej.
- ale nikt pzoa nią, nie może tego potwierdzić. - zripostowała Ana i dodała - Najlepiej byłoby dotrzeć do zapisu rozmów, nie sądzi pan? To oddałoby jasność sytuacji. Zweryfikowałoby to słowa mojego klienta.
- Pani klient nie jest wiarygodnym świadkiem. Proszę pamiętać, że to w samochodzie pana Diego Ibarry znaleziono nóź, którym zabito ofiarę.
Ana wzruszyła ramionami i rzuciła:
- Mógł zostać pdorzucony. Nie znaleziono na nim odcisków palców mojego klienta. - Ana była pewna siebie i to robiło wrażenie na prokuratorze.
- Czy to koniec przesłuchania? - dodała po chwili.
Prokurator z wyraźną niechęcią, ale odparł:
- Tak. Dziękuję. To wszystko.
Po chwili zniknął w drzwiach wraz ze swoją czarną teczuszką.
- Co za nadgorliwiec. - rzucił z ulgą Diego - Dobrze, że już poszedł. Miałem dość tyc jego ciągłych pytań.
- Musisz uzbroić się w cierpliwość. - rzuciła Ana i poklepała go po plecach - Do zobaczenia jutro.
Diego kiwnął głową, ale tuż przed wyjściem delikatnie zatrzymał Ane.
- Ana - zaczął nieśmiało - Wiem, że między nami nie układało się zbyt dobrze, ale myślę, że nasze stosunki ulegają powoli poprawie. - Diego wzieł głęboki oddech i odparł na wydechu - Dziękuję za to, co dla mnie robisz.
Ana uśmiechnęła się delikatnie, po czym rzuciła radośnie:
- Teraz mogłabym zacząć się mścić za to, co usłyszałam od ciebie przez ten cały czas. - zaśmiała się krótko i dodała - Robię to, bo jesteś bratem Juana, moim szwagrem i ... - tu w oczach Any zabłysły chochliki - ukochanym Leny.
Diego usmiechnął się prawie niewidzialnie, ale w jego oczach błyszczało szczęście.
- Zrobię wszystko, żeby cię stąd wyciągnąć. - Ana uścisnęła serdecznie jego dłoń - Wytrzymaj jeszcze trochę.
***
Lena powoli wyszła z komisariatu. Wzięła głęboki oddech, bo zrobiło jej się przez chwilę niedobrze. Żałowała, że nie mogła powiedzieć Diego o dziecku. Ale napewno będzie miała jszcze czas. Może nawet Diego niedługo wyjdzie na wolność.
Usmiechnęła się na tą myśl i wtedy poczułą czyjąś dłoń na ramieniu. Wzdrygnęła się i odwróciła.
- Co tu robisz? - rzuciła nieprzyjaźnie - Śledzisz mnie?
- Zobaczyłem cię, kiedy weszłaś do budynku i postanowiłem zaczekać. - Hugo mówił cicho i nieśmiało.
- Wszystko sobie wyjaśnilismy. - ucięła i odeszła kilka kroków do przodu.
Usłyszała za sobą jego nierówny krok i poczuła uścisk w sercu. Jego sztywna noga przypominała jej o przeszłości. Zrobił jej się go żal i przystanęła.
- Hugo... - zaczęła odwracając się w jego stronę i znowu poczuła ten uścisk w sercu. Stał przed nią patrząc wzrokiem zbitego psa. Wygladał tak żałośnie, że miała ochotę uściskać go i powiedzieć, że mu wybacza i żeby zaczął nowe życie.
- Lenko... powiedziałaś, że kochasz kogoś innego. Czy ten ktoś to Diego Ibarra? - spytał cicho z żalem w głosie.
- Skąd znasz jego imię? - spytała zaskoczona i zapięła kurtkę, bo poczuła chłód na szyji.
- Nie pytaj o to. Trochę wiem o tobie. - uciął niechętnie Hugo i dodał posępnie - Całkowicie o mnie zapomniałaś, kiedy wydawało ci się, że umarłem?
Lena skrzywiła brwi i odparła bez namysłu:
- A co miałam zrobić? Czekać? Na co? Żyć wspomnieniami? Po co? W ośrodku zrozumiałam, że mogę żyć dalej. Bez ciebie. Chciałbyś, żebym całe życie żyła w krainie duchów.
Hugo spuścił wzrok i wyszeptał:
- Miałem jednak nadzieję, że zachowałaś mnie w swoim sercu.
- Długo wlaczyłąm z uczuciem do Diego. Pielęgnowałąm pamiec o tobie. Ale zmarli nigdy nie wrócą do świata żywych. I tak cię traktuję. Choć żyjesz, choć stoisz tu przede mną - Hugo - Lena wzięła oddech i odparła - Dla mnie już dawno umarłeś.
- Lenko... - Hugo podszedł do niej i spróbował ją objąć, ale ona cofnęła się.
- Hugo.. - nie zdążyła dokończyć, bo zakręciło jej się w głowie, w sotatniej chwili Hugo ją przytrzymał.
- Źle się czujesz? Jesteś bardzo blada. - zaniepokoił się i mocniej ją objął.
- Słabo mi. - wyszeptała i oparła się o niego.
- Zawioze cię do domu. - zadecydował Hugo.
- Nie. - stanowczo odrzuciła jego propozycję i spróbowałą stanąć o własnych siłach, ale znowu zakeciło jej się w głowie.
- Chyba dalszy opór jest bezcelowy. - odparł Hugo i podprowadził ją do swojego samochodu.
Lena z ulgą usiadła na siedzeniu i zapięła pas. Nie chciała, żeby Hugo jej pomagał. Nie chciała, żeby angażował się w jej życie ponownie, ale nie mogła nic na to poradzić.
W milczeniu pozwoliła zawieść się do domu. Obecność Huga wybijała ją z rytmu. Ten jego nagły powrót do śiwata żywych nie zapowiadał niczego dobrego. Spojrzała ukradkiem na jego twarz. Prawy profil był trochę inny niż kiedyś. To najprawdopodobniej pozostałości paraliżu sprawiły, że jego twarz nabrała surowego wyglądu. Lena wzdrygnełą się. Czuła się dziwnie w jego towarzystwie.
Tyle razy opłakiwałą jego stratę... jak on mógł jej to zrobić?
- To przez stres? - usłyszała nagle jego pytanie.
- Napewno też. - rzuciła nawet na niego nie patrząc.
- Znasz przyczyny tego zasłabnięcia? - Lena poczuła jakąs nepewność w jego głosie. Był lekarzem, z pewnością domyslał się prawdy, ale napewno się jej obawiał.
- Jestem z nim w ciązy, Hugo. - Lena nie owijała w bawełnę.
Kątem oka dostrzegła, że mocniej zacisną rękę na kierownicy.
- Wie o tym? - rzucił głucho, napewno było mu teraz cięzko.
- Jeszcze nie, ale się dowie. - na sam dźwięk tych słów Lena poczuła radośc w sercu. Oczami wyobraxni widziała minę Diego, kiedy usłyszy tą wiadomość.
Będą razem szczęśliwi i już nic ich nie rozdzieli. Oby tylko Diego z tego wyszedł... |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:26:11 26-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:26:32 26-11-07 Temat postu: |
|
|
piękny odcinek! heh Diego nareszcie przekonał się do Any, a Lenka rozprawiła z duchami przeszłości. Mam nadzieję, że Hugo zrozumie że dla niej już umarł i usunie się w cień... |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:34 26-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek, mam nadzieje, ze Hugo wreszcie sie odczepi od Leny i zrozumie, ze ona ma teraz nowe zycie. Oby Ana udowodnila niewinnosc Diega.. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:36:52 26-11-07 Temat postu: |
|
|
A ja sie obawiam, ze jeszcze tak szybko sie Hugo nie pozbedziemy:( Odcinki przesliczne:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:43:52 26-11-07 Temat postu: |
|
|
Boski odcinek! (Jak zawsze )
Mam podobne odczucia względem Huga jak Cris. Sądze, że on będzie próbował korzystać z tego, że Diego jest uwięziony. Gdyby jeszcze trafił na Sophie.... Nom ciekawy wątek z tym Hugo
Czekam niecierpliwie na nowy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:27:56 26-11-07 Temat postu: |
|
|
Ja chcę żeby Diego dowiedział się, że zostanie ojcem i mam nadzieję, że Hugo za bardzo nie namiesza bo mam jakies takie głupie przeczucia, że z tego jego powrotu będą kłopoty |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:53:49 27-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek też chcę by Diego wreszcie się dowiedział że Lena jest w ciąży i mam nadzieję, że Hugo aż tak nie namiesza czekam na newik! |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:28:22 28-11-07 Temat postu: |
|
|
link do entrady:
[link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 91
Lena szybko wyszła z samochodu i ruszyła w stronę domu wyprzedzając Huga, który wuraźnie chciał pomóc jej dojść tam.
- Lena, zaczekaj, może ci pomogę! - zawołał próbując ją dogonić.
- Dam radę sama. Dziękuję, że mnie podwiozłeś. - rzuciła mu przez ramię i szybko wbiegła po schodkach. Chciała jak najszybciej uwolnić sie od jego towarzystwa.
W drzwiach minęła się z matką, która już miała zamykać drzwi, kiedy dostrzegła Hugo.
- Niech się pani nie martwi. Już idę. - Hugo nie czekał na jej reakcję.
- Nie.. - zatrzymała go Elena - hugo, chciałabym z tobą porozmawiać. - mówiła trochę niepewnie oglądając się za siebie.
- Ze mną? - Hugo nie ukrywał zdziwienia jej zmianą frontu.
- Tak. Ale nie tutaj, może udamy się gdzies na kawe? - zaproponowała narzucając na siebie szybko palto.
Hugo skinął głową i zaprosił ją do samochodu. Był mile zaskoczony i intrygowała go ta nagła zmiana w zachowaniu Eleny.
Jechali w milczeniu, ale kiedy tylko przekroczyli próg małej kafejki i usadowili się na przeciw siebie, Elena odparła powoli:
- Niewiele się zmieniłeś odkąd widziałam cię ostatni raz.
- Napewno nie jestem już tak sprawny jak kiedyś. - stwierdził wskazując na noge, którą musiał tak ułożyć, by mu było wygodnie.
Elena spojrzała na wprostowaną, nieruchomą nogę i rzuciła:
- Jakieś konsekwencje zawsze trzeba ponieść. Być może to twoja kara.
Hugo utkwił wzrok w zawartości swojej filiżanki i spytał:
- Więc o czym chciała pan ize mną porozmawiać?
Elena wyprostowała palce i oparła dłonie o blat stolika, po czym zaczęłą mówić:
- Chciałabym porozmaiwac o Lenie. Widzisz - ona jest teraz w tragicznej sytuacji. Człowiek, z którym emocjonalnie się związała, został oskarzony o morderstwo. Kto wie, czy tego naprawdę nie zrobił. Wbrew temu co sądzi Lena, ja mam co do niego wątpliwości. - Elena przerwałą, żeby wziąść łyk kawy - Sytuacja byłaby jeszcze w miarę do rozwiązania, gdyby nie fakt, że - tu Elena na chwilę zawiesiła głos.
- Lena jest w ciąży. - dokończył za nią posepnie Hugo i spuścił wzrok - Właśnie się dowiedziałem.
- Właśnie. - Elena przytaknęła mu i dodała - Nie wiem, jak to będzie, jeśli Diego zostanie skazany! - Elena niemlaże zalamentowała - Przecież Lena zostanie smaa z dzieckiem i to bez ślubu!
Hugo słuchał uważnie słów Eleny. To był dla niego zbyt cięzkie. Ciąża Leny wszystko przekreślała. O ile do tej pory miał nadzieję, że ją odzyska tak teraz wszystkie jego plany padły w gruzach.
- Do czego pani zmierza? - przerwał jej znużonym łosem.
- Lena i ty kiedyś się bardzo kochaliście. Ona świata poza tobą nie widziała. - zaczęła Elena powoli - Ja tez zawsze cię lubiłam i widziałam w roli zięcia. Odbieram to jako znak. Pojawiłeś się akurat teraz, kiedy sytuacja Leny jest tak skomplikowana. A przeciez mozna ją łatwo rozwiązać! - Elena niemalże zaklasnęła w dłonie.
- Chce pani ,żebym ja i Lena...? - Hugo zaczął powoli nie do końca rozumiejąc jej plany.
- Dokładnie tak. Ona nie ma przyszłości z Diegiem. Ale mogłaby mieć z ... - Elena zrobiłą pauzę i dodała - z tobą Hugo.
Hugo zamilkł. Nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Elena chciałą, żeby on i Lena bli razem. A jednak nadal ma szansę. Z pomocą Eleny uda mu się odzsykać Lenę. Wychowa jej dziecko jak swoje.
- Zrobię, co pani uważa za stosowne. Proszę mi pomóc odzyskać Lenę. - odparł jak zahipnotyzowany.
Elena uśmiechnęła się zadowolona i odparła:
- Widzę, że świetnie się rozumiemy. |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:34:50 28-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:09:24 28-11-07 Temat postu: |
|
|
A myślałam, że Elena się zmieniła... Razem z Hugo coś wymyślą by tylko oddalić Lenkę jak najdalej od Diega... Tylko wątpie, że Lenka się na to zgodzi
Odcinek rewelacyjny Czekam niecierpliwie na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:47:53 28-11-07 Temat postu: |
|
|
Ta Elena to jednak nie daje sie lubic;/ Super odcinek Asiu |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|