Telenowele

Brooklyn · Wysłany: 21:50:20 26-10-08 Temat postu:

a więc nasz kochany Tom bedzie mial dosyć Kate i jej humorów związanych z ciążą. wiele czasu bedzie spedzał z Viktorią , która ma na niego wielką ochotę.(zresztą kto by nie miałale to tak między nami

) twoje przypuszczenia w poście pod elle. mogą okazać się całkiem realne

Ja Cię mocniej ;*

Maximum · Wysłany: 22:06:06 26-10-08 Temat postu:

osz to szma*a głupia ta Viktoria
Kłamstwo ja Ciebię bardziej

Brooklyn · Wysłany: 22:08:37 26-10-08 Temat postu:

Żadne kłamstwo bo ja nigdy nie kłamie chyba ,że nauczycieli

a co do Victorii to Tom też nie jest swięty

Maximum · Wysłany: 22:13:29 26-10-08 Temat postu:

Dlaczego??
Proszę powiedz

El. · Wysłany: 22:31:09 26-10-08 Temat postu:

Co? a to idiota..

Maximum · Wysłany: 22:34:11 26-10-08 Temat postu:

No kurde nie trzymaj mnie w niepewności

Brooklyn · Wysłany: 16:03:44 27-10-08 Temat postu:

Odcinek dzisiaj ;*

Maximum · Wysłany: 16:07:48 27-10-08 Temat postu:

Juppiiiiiiiiiiiiii
To ja czekam kochana czekam
Ale nie obraź się jak dzisiaj nie skomentuje bo nie wiem czy mi matka do kompa pozwoli siąść.
A jak mi nie pozwoli to jutro rano przeczytam bo mam na 9
KC

Brooklyn · Wysłany: 18:06:49 27-10-08 Temat postu:

Tak często Cię widzę
Choć tak rzadko spotykam
Smaku Twego nie znam
Choć tak często Cię mam na końcu języka

Jeśli u mnie zasypiasz
To tylko w kącie mojej głowy
Jeśli ubrana
To tylko do połowy

Przed oczy powróciło wspomnienie Victori.Była pierwszą kobietą w jego życiu. To z nią przeżył piękne chwile. Nagle przypomniał mu się ich pierwszy pocałunek na wycieczce szkolnej. Poem powróciło wspomnienie pierwszego razu.Był czas, że nie widzieli świata po za sobą.Teraz kiedy znowu ją zobaczył wydawała mu się jeszcze piękniejsza niż kiedyś. Jej ciało nabrało kobiecych kształtów, te oczy , zapach, uśmiech...Chłopak wstała z łożka. Wyjżał przez okno ulica była spokojna niebi gwieździste.Mial mętlik w głowie.Nie wiedział dlaczego ciągle o niej myśli. Czy ją kocha? Nie to nie możliwe jest z Kate, kobietą która spodziewa się jego dziecka i dla której jest gotowy na każde poświęcenie.
-Nie kocham Victorii , kocham wspomnienie po niej-powiedział i podszedł do łożka , gdzie spała Kate. Spojrzał na nią.Wyglądała jak śpiąca królewna, kosmyk włosów opadał na jej twarz.To,m delikatnie go odgarnął. Przykrył kołdrą odkryte ramie dziewczyny i położył się na swoim miejscu. Chwilę poźniej zasnął.
***********************************************************************************

Jack ostatnio był bardzo nerwowy.Treningi i wyjazd , który trwał do tygodnia robił swoje.Do jego hotelowego pokoju wszedł Kevin.
_Możemy pogadać ?spytał
-Oczywiście
-Nie żałujesz?
-Czego? -spytał piłkarz
-Tego,że tak potraktowałeś Sharon
-Jak ? Powiedziałem tylko...
-Wiem co powiedziałeś. Czy nie lepiej żeby ona była teraz przy tobie?
-Nie pozwoliła mi się nawet wytłumaczyć
-Posłuchaj ona jest tylko człowiekiem. Pomyśl ile błędów ty zrobiłeś i czy warto przez takie głupstwo odrzucić kobietę którą kochasz.. Jutro wracamy do Londynu. Jedź do niej i wyjaśnijcie sobie wszystko.
-może...-powiedział Jack
****************************************************************************
Następnego wieczora Sharon i Patrick zostali sami w radio.
Mężczyzna wszedł do gabinetu dziewczyny.
-Wyjdź stąd -powiedziała
-Jak zechce -powiedział patrick i zaczął zbliżać się do niej
Przestraszona Sharon cognęla się do tyłu jednak natknęła się na ścianę
-Idź sobie słyszysz-powiedziała tym razem przeraźliwie. Jednak Patrick wcale jej nie słuchał.
-zawsze miałem na ciebie ochotę jednak ty wolałeś tego pilkarza.
Chwycił dziewczynę w pasie. Pocałował ją w usta jednak ta go ugryzła.
-Auć! -ostra jesteś
Nie dotykaj mnie !
Patrick nie słuchał zaczął całować ją po szyji, przyciskając przy tym do ściany
-ratunku -krzyczała
-Krzycz nikt cię nie usłyszy
-Zostaw mnie proszę.-powiedziała bezbronna
-Patrick nie...

CIĄG DALSZY NASTĄPI

Any$ka como Mia · Wysłany: 19:24:36 27-10-08 Temat postu:

kobieto.... nie teraz... nie takie zakończenie..!
Jak Jack nie pojawi się w tym biurze, to ja go własnoręcznie udzuszę..

Patrick, ten niezdara:/

ciamajda jedna

nie lubię go, czy ja go kiedyś polubię??
Tom...eh..pierwszej miłości się nigdy nie zapomina xD wiem to po sobie :p
czekam w napięciu na new xD

Brooklyn · Wysłany: 21:38:45 27-10-08 Temat postu:

dzięki za komentarz ;*

roszpunka92 · Wysłany: 21:47:57 27-10-08 Temat postu:

Super odcinek ;]]
Nie podoba mi się to,że Tom myśli o Victorii...
niech jego myśli lepiej skupiają się na żonie i dziecku ;]
Patrick... koleś przegiął na całej lini ;/ mam nadzieję,że ktoś
pomoże Sharon i tym kimś będzie Jack ;]
Pozdrawiam i czekam na new ; ***

Brooklyn · Wysłany: 21:51:41 27-10-08 Temat postu:

O myślałam że już nie czytasz ;*Ciesze się ,że jest inaczej

roszpunka92 · Wysłany: 21:53:16 27-10-08 Temat postu:

Czytam,czytam tylko nie zawsze mam czas skomentować... ;]

Brooklyn · Wysłany: 21:56:36 27-10-08 Temat postu:

rozumiem dzięki ;*