Telenowele

Bloody · Wysłany: 19:04:42 30-03-09 Temat postu:

Gdy Osama zobaczył, że dziewczyny się biją, to się wkurzył... Ale oczywiście nie mógł ukarać Estery, żeby jej nie podpaść, więc chce ukarać Jasminę.
I chce ją polać benzyną i podpalić.

justysiek21 · Wysłany: 19:31:16 30-03-09 Temat postu:

i na żywca spalić czy tylko poparzyć??

Bloody · Wysłany: 20:24:09 30-03-09 Temat postu:

U Arabów zdarzały się przypadki spalenia kobiet żywcem...

A co zrobi z nią Osama, to zobaczysz w następnym odcinku.

justysiek21 · Wysłany: 20:43:25 31-03-09 Temat postu:

a kiedy new??

Bloody · Wysłany: 11:02:16 01-04-09 Temat postu:

W weekend:)

justysiek21 · Wysłany: 14:33:57 01-04-09 Temat postu:

szkoda że tak póżno

Bloody · Wysłany: 20:19:09 01-04-09 Temat postu:

W tygodniu to ja muszę chodzić do szkoły

justysiek21 · Wysłany: 18:55:34 02-04-09 Temat postu:

no tak ale może jakiś czas byś znalazła na napisanie odcinka

Bloody · Wysłany: 19:02:09 02-04-09 Temat postu:

Chyba nie bardzo... Oceny mi się pogorszyły. Ale zawsze jak mnie wcześniej skończę, albo mam na popołudnie, to zabieram się za pisanie;)

justysiek21 · Wysłany: 19:20:09 03-04-09 Temat postu:

dobre i to

justysiek21 · Wysłany: 18:32:35 04-04-09 Temat postu:

a tak w ogóle to już jest weekend

Bloody · Wysłany: 20:10:10 04-04-09 Temat postu:

Wiem... Ale obawiam się, że nic nie napiszę, bo bardzo źle się czuję

Spróbuję jutro rano wstać i napisać odcinek

Bloody · Wysłany: 9:19:45 05-04-09 Temat postu:

Podziękowania dla Justysiek21

Odcinek 23

Osama wziął do ręki butle z benzyną. Spoglądał z nienawiścią na przepełnioną strachem twarz Jaśminy. W głębi duszy było mu jej żal, lecz nie chciał się do tego przed sobą przyznać. Wiedział, że będą go gnębić wyrzuty sumienia. Jednak musiał to zrobić…
Już chciał oblać kobietę trującym płynem, gdy nagle przerwało mu wtargnięcie do pokoju… Estery.
- Tu jesteś Osama. Wszędzie cię szukałam! – rzekła na przywitanie. Gdy zobaczyła narzeczonego, trzymającego butlę z benzyną w rękach i przerażoną twarz Jaśminy, zamarła. Nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła.
- Co ty chcesz zrobić? – spytała cichym głosem.
Książe tak bardzo się zdenerwował, że uderzył butlą o ścianę, sprawiając, że benzyna rozlała się po podłodze.
- Dlaczego tu weszłaś? – krzyknął.
Esterę przeraziła jego złość. Do tej pory był bardzo miłym człowiekiem. Nie miała jednak ochoty się tłumaczyć. Wiedziała, że to nie ona zawiniła, lecz Osama. Była przerażona zbrodnią, jaką chciał popełnić. Mężczyzna, który przed chwilą w jej oczach był ideałem, stał się potworem.
Przytuliła do siebie wystraszoną kobietę i rzekła:
- Osama, dlaczego chcesz to zrobić? Czym ona zawiniła, że chcesz ją tak skrzywdzić?
- Robię to dla ciebie – usłyszała w odpowiedzi. – Powinna być ukarana za to, że biła się z tobą.
- Ale to nie jej wina, lecz moja.
Osama zrozumiał, że musi zmienić taktykę działania. Zależało mu na tym, aby rozkoszować się ciałem Estery. Dlatego przynajmniej do nocy poślubnej musiał na niej zrobić jak najlepsze wrażenie.
- Przepraszam, chciałem to zrobić z miłości do ciebie – powiedział, starając się, aby w jego głosie było jak najwięcej pokory. – Nie wiem, co mnie poniosło. Uczucie, jak żywię do ciebie jest tak wielkie, że jestem w stanie zrobić nawet najbardziej szaloną rzecz. Ale masz rację. Jasmina nie jest niczemu winna i nie zasługuję na to, aby zginąć w tak okrutny sposób. Jak dobrze, że weszłaś w ostatniej chwili i powstrzymałaś mnie przed tą zbrodnią. Estero, nawet nie wiem, jak ci dziękować…
- Nie musisz dziękować. Ważne, że darowałeś życie Jaśminie – rzekła Estera.

Stosunki między Esterą i Osamą wróciły do wcześniejszego stanu, lecz od tej pory dziewczyna patrzyła na swojego narzeczonego z podejrzliwością.
Natomiast bardzo poprawiły się jej kontakty ze służącymi, które nie patrzyły już na nią jak na chorą wariatkę, lecz jak na dobrą kobietę, która uratowała Jasminę przed śmiercią.

Tymczasem dzień ślubu Estery i Osamy zbliżał się niemiłosiernie…

Cleopatra oglądała swoją kolekcję biżuterii.
- Zastanawiam się, który naszyjnik najlepiej pasowałby do mojej sukienki – rzekła do męża, który siedział obok i ponurym wzrokiem wpatrywał się w telewizor.
- Załóż taki, jaki chcesz – wymamrotał.
Jego odpowiedź nie satysfakcjonowała Cleo.
- Ślub naszej córki to bardzo ważna uroczystość. Muszę wyglądać olśniewająco, nieprawdaż?
Słowa te wyprowadziły Johna z równowagi.
- Olśniewająco? Cleopatro, ja wciąż nie mogę przeboleć tego, że skrzywdziliśmy naszą córkę w ten sposób!
- Nie rozumiem o co ci chodzi. Przecież nasza Esterka poślub k s i ę c i a A r a b i i S a u d y j s k i e j! – Cleopatra podkreśliła ostatnie trzy słowa.
- Właśnie! Nie wiesz, do czego zdolni są muzułmanie? Gdy nasza córeczka wyprowadzi go z równowagi, on z pewnością poleje ją benzyną i podpali! Naprawdę nie wiem, jak mogłem się na to zgodzić!
Cleopatra zamilkła. Musiała przyznać, że jego słowa ją zmartwiły.
John natomiast wstał z kanapy i oświadczył:
- Nie mogę dopuścić do tego ślubu… Pojadę tam i powiem, że się nie zgadzam! Po prostu! Dłużej nie będę cię słuchał. Zawsze byłem uległym mężem i teraz widzę, że doprowadziłem tym do katastrofy.
- John, nie wygłupiaj się! – Cleopatra próbowała go powstrzymać. – To byłoby nieładnie z naszej strony. W końcu Osama ocalił jej życie. A nasza Esterka naprawdę jest bardzo grzeczną i wspaniałą dziewczyną, która nigdy nie zdenerwuje swojego męża…
- Przecież sama nie wierzysz w swoje słowa – zawołała John. Podszedł do okna, spoglądając na park, który otaczał ich pałac.
- Pojadę tam i zrobię to, co powinienem, a ty Cleopatro mi w tym nie przeszkodzisz.

justysiek21 · Wysłany: 13:52:02 05-04-09 Temat postu:

super odcinek.Mam nadzieję że jednak Estera przekona się jaki jest Osman

justysiek21 · Wysłany: 13:53:41 05-04-09 Temat postu:

A teraz kiedy nas new??