|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:42:40 27-02-09 Temat postu: |
|
|
julcia czytasz w moich myślach |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:46:31 27-02-09 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny to idealne czarownice, to napewno bedzie noc pełna magi, pomysłaam juz o tym jak pojawiłs sie wątek ze czarownica jest uderzajaco podobna do May |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:58:50 27-02-09 Temat postu: |
|
|
zobaczysz co będzie się działo |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:59:30 27-02-09 Temat postu: |
|
|
oj to juz czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:03:11 27-02-09 Temat postu: |
|
|
może nawet cie rozśmieszy |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:04:10 27-02-09 Temat postu: |
|
|
mnie czesto ta telka śmieszy, wystaczy pokazac mi napalonego Chrisa Albo Bebe ktore opiekuje sie Dul i juz jestem wesoła |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:05:53 27-02-09 Temat postu: |
|
|
ciesze sie |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:22:01 27-02-09 Temat postu: |
|
|
pisz odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:54:13 27-02-09 Temat postu: |
|
|
dzisiaj juz jest
EDIT.
[link widoczny dla zalogowanych]
- Dziewczyny, musicie mi pomóc!
…
-Pomóc! – Anny nie zadowolona stała pośród mroku na środku pola – Gdybym wiedziała, że „pomóc” oznacza, coś takiego nigdy bym się nie zgodziła.
- Trzeba było nie zgadzać się w ciemno!
Dul przytachała z lasu wielki konar. Położyła go na stosie.
- Ja nie wiedziałam o co chodzi, ale ty mogłaś odmówić, w tedy nie sterczały byłyśmy tu za piętnaście dwunasta . Czemu się zgodziłaś?
Dulce ustawiała kawałki drewna z stos.
- Wiesz, czarownica, czary. To może być niezłe. – aż oczy się jej zaświeciły z podekscytowania.
- No jasne! Kogo ja się pytam.
Mai wyszła z lasu, który kończył się zaraz przy polu, z chrustem na rękach.
- Nawet nie wiecie jaka jestem wam wdzięczna - zrzuciła drewno i przytuliła przyjaciółki.
Anny już nie żałowała, że dała się w to wciągnąć. Skoro Mai tak bardzo na tym zależało, było warto.
- Dość tych czułości! – Dul podeszła do przygotowanego stosu – Zaczynamy?
- Jasne! Rozbierajcie się. – powiedziała Mai.
- Że co?! – odkrzyknęły dziewczyny.
Chris, Poncho i Ucker przedzierali się przez las próbując niezauważenie podejrzeć, co kombinują dziewczyny.
- Chris, jesteś pewien, że one tam są. – Uck walczył z zaroślami.
- Tak! Słyszałem jak Maite opowiadała dziewczyną, że odkąd znaleźliśmy ten obraz dręczą ją dziwne sny. Wiedźma chce żeby Mai dokończyła rytuał.
- I one w to wierzą? – Alfonso był zaskoczony – Zawsze były postrzelone, ale duch, czary, ciemna noc w szczerym polu? To lekka przesada?
- Przesada, czy nie, jak sobie coś wbiją do tych ślicznych główek nie ma siły, która by ich powstrzymała. – śmiał się Uck.
- Na pewno nic. – Poncho wskazał dłonią przed siebie.
Za gałęziami w ciepłym blasku ognia stały trzy boginie.
Mai sięgnęła po drewnianą różdżkę, którą zakreśliła krąg wokół ogniska. Wypowiadając zaklęcia zanurzyła miecz w kielichu wina wzywając moce ziemi, ognia, i powietrza.
- Co one robią? One są nago! – zachwycał się Chris podchodząc bliżej granicy.
Chłopcy natychmiast podbiegli do kolegi.
-Nie gadaj. Są w bieliźnie – poprawił go Uck.
- Nie gapić się na Anny! – zastrzegł Poncho zasłaniając chłopakom oczy.
Anny trzęsła się z zimna.
- Długo jeszcze?
- Nie wiem. – przyznała Mai.
- Według mnie nic się nie dzieje. – przyznała Dul.
- To pewnie dlatego, że nie chciałyście się rozebrać – przekonywała Mai – W księdze jest jasno napisane – Mai wyciągnęła czarną książkę – Rytuał najlepiej jest odprawiać nago.
- W życiu, ani mi się śni! Wiesz ile tu jest robactwa? – Anny aż się zatrzęsła z obrzydzenia - A co jeśli one mi się tam dostaną?
- Nie bądź durna. Przecież to nie możliwe. – śmiała się Mai.
- Dobra. Pójdźmy na kompromis ściągnijmy samą górę – zaproponowała Red.
Sięgnęły do zapięć stanika.
- O Boże! – chłopcy oparli się o jedną gałąź, chcieli mieć jak najlepszy widok.
Kiedy ich boginie prawie odsłoniły piersi wiatr się wzmógł. Objęły się przestraszone. Mocny wiatr rozwiał gęste włosy, oślepił je płomień, który wystrzelił w górę ku granatowemu niebu, które nagle przesłoniły szare chmury. Kiedy usłyszały głuchy trzask i łoskot nie czekając uciekły z krzykiem w stronę domu.
- Uck, złaś ze mnie! - krzyczał przygnieciony Chris – nie czas na Przytulanki.
Chłopcy szybko pozbierali się z ziemni. Gałąź nie wytrzymała naporu.
- Szybko, bo nam zwieją! – nie czekając na innych Poncho ruszył biegiem za uciekającymi – Anny nie bój się już biegnę!
Chris i Uck wzruszyli ramionami i powoli zebrali się za nim.
- a ty nie chcesz ratować Dul? – zapytał się Chris.
- Stary, gdybyśmy spotkali ducha, to ona uratowała by mnie!
- Fakt. Z jej charakterem – zaśmiał się Chris.
Odbiegając nawet nie zauważyli jak w ogniu pojawiła się postać ciotecznej babki ojca Mai. Oddechem przerwała krąg, i stąpiła w oślepiające światło, gdzie czekał na nią ukochany.
C.d.n.
Ostatnio zmieniony przez Jowitka001 dnia 20:53:13 01-03-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:08:20 01-03-09 Temat postu: |
|
|
siorka niezły odcinek już wiem po co ci te zdjęcia były - ale one raczej jak wróżki, a nie wiedźmy wyglądają Jak byś powiedziała to inaczej bym je zrobiła, ale i tak wyszły mi genialnie ;p
Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 21:08:59 01-03-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:17:22 01-03-09 Temat postu: |
|
|
a ty jak zwykle skromna |
|
Powrót do góry |
|
|
violetta007 Idol
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:39:34 02-03-09 Temat postu: |
|
|
No swietnie! :]
Chłopcy najlepsi |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:58:22 05-03-09 Temat postu: |
|
|
kwiku, jak ty chcesz drugą telkę pisać jak na następny odcinek każesz tak dłuuuugo czekać ^^; |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:57:41 06-03-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 34
- Anny czekaj!
Chłopakom udało się w końcu dogonić dziewczyny dopiero przy budynku. Wyglądały zabójczo. Pół nagie ciała lśniły w kremowym blasku księżyca, rozczochrane włosy nadawały im wygląd drapieżców, podobnie jak błyszczące oczy. Stały przy północnej ścianie domu gorączkowo się ubierając. Nie mogą w samej bieliźnie wpaść do domu mama Maite zadawała by za dużo pytań
- Dziewczyny, co się stało? – Poncho pierwszy odzyskał mowę
Anny całkowicie ubrana padła mu w ramiona. Cała się trzęsła. Alfonsowi było jej żal, bo przecież to oni byli przyczyną tego hałasu, ale z drugiej strony nie mógłby spojrzeć dziewczyną w oczy, gdyby nie zachował się jak rasowy samiec i nie wykorzystał sytuacji.
- Anny, kochanie - przytulił ją mocniej – Co się stało?
Dziewczyny na raz zaczęły wyjaśniać niby nic nie wiedzącym przyjaciela co je spotkało. Uck nie był w tak dobrej sytuacji jak Poncho. Dul w inny sposób okazywała strach. W miarę opowieści spadały na niego, nowe ciosy.
- Ej1 Nie demonstruj na mnie jak byś mu dołożyła! – upomniał ją Christopher, co spowodowało wzmożony atak.
Christian jak zaklęty wpatrywał się w bladą twarz Mai, która przytulała się do Red. Po kilku godzinach w miarę spokojnie poszły się położyć, jutro czeka ich starcie z Pedro. Na samą myśl dostawali gęsiej skórki.
Anny bała się zostać sama więc Poncho poświęcił się i spędził tę noc w jej pokoju. Leżał obok już śpiącej Anahi, wpatrywał się w spokojną twarz. Wspominał ostatnie dni. Anny przytuliła się do niego mocniej. Wyglądała tak słodko kiedy spała. Uśmiechnął się i pocałował ją.
Rano zapakowali swoje rzeczy do samochodu, pożegnali się z rodzina Mai i odjechali. Anabel była zaskoczona, Chris ledwo ją dostrzegał. W ogóle był jakby nie obecny. Tacy mężczyźni podobali jej się o wiele bardziej – niedostępni i tajemniczy, o których trzeba było zabiegać.
- Chris, będę tęsknić – pocałowała go w policzek – zadzwoń do mnie jak dojedziesz na miejsce.
Wsunęła mu do tylniej kieszeni spodni karteczkę z numerem telefonu. Machała dopóki dom nie zniknął z pola widzenia.
- Stary, gratuluję! – Uck walnął go w plecy tak mocno że Chris poleciał do przodu - Nie wiem, co jej zrobiłeś ostatnim razem, ale widać że poskutkowało.
- Stary! On ją zjadł - krzyknął z przedniego fotela Poncho – Widziałeś jak się zachowywał jak ją szukał? Dzika BESTIA!
- Ola, Ola. – przerwała Red – nie zapominajcie, ze ta dziewczyna jest nachalna, nie dawała wam spokoju przez cały pobyt. Dla mnie, to nic nadzwyczajnego, ze na was poleciała, w końcu chodzi o sławę zespołu – dogryzła im.
Mai skręcała się ze śmiechu na przednim siedzeniu.
- Mai, a ci co? - zdziwiła się Red.
- Nic. Muszę wam coś wyznać. Ona lubi wyzwania – oczy dziewczyn zrobiły się ogromne – latała za wami bo jej nie chcieliście, a dziewczyny… cóż dodały wam tylko atrakcyjności – Mai osłoniła się przed uderzeniem rozwścieczonej Dul.
- Chcesz powiedzieć, że całowałam się z tym idiotą na marne?!
- Tylko nie idiotą! – słychać było Ucka z tyłów auta – nie mów że ci się nie podobało – dodał ciszej, siadając jak naburmuszone dziecko z założonymi rękami.
Mai zrobiła głupią minę. Zanim odpowiedziała osłaniając się miśkiem: - Chyba tak.
- I z czego się brechtasz?!
Pedro ganiał ich dzisiaj jak stado gęsi. Nie mieli ani chwili wolnego. Czekał na nich w mieszkaniu. Stamtąd zaraz zabrał ich na wywiad, potem sesja zdjęciowa, przebrać się i wystąpienie w telewizji.
Gdy wrócili do domu wszystkim nogi wchodziły w tyłek.
Uck siedział w salonie mocząc nogi w wodzie z solą. Dul dzieliła z nim miskę. Już zdążyli się pogodzić po porannej kłótni. Mai wykorzystywała uda Red jako podpórkę. Leżała z plasterkami ogórków na oczach, słuchając muzyki klasycznej. To działało na nią relaksująco.
Red i Ucker zgodzili się, że wszystko jest lepsze od wrzasków Pedra, które słuchali cały dzień. Poncho rzucił się na fotel obok nich i chrapał niemiłosiernie Anny rysowała po jego twarzy konturówką.
- Dul, gdzie jest aparat? – chciała uwiecznić swoje dzieło – Ale się wkurzy jak się obudzi – Rechotała
- Anahi, zmyj to! Jak wstanie pomyśli że to my z Chrisem go tak urządziliśmy i … - Ucker przerwał wywód, po chwili zastanowienia na jego twarzyczkę wypłynął złośliwy uśmieszek – Poczekaj aż wymoczę nogi strzelę mu autograf na czole
- Lepiej mu napisz na czole „jestem impotentem” – zaproponowała Dul
- Dobre! – pochwalił Ucker. Przybyli piątkę – No nie Chris?
Rozejrzał się po pomieszczeniu.
- Chris…??
Christian leżał we własny łóżku. Był wykończony. Mimo wszystko nie mógł zasnąć. Cały dzień prześladowała go pół naga Mai. Gdy tylko zamykał oczy stawała przed nim jak żywa. Wczorajszej nocy śniła mu się taka dzika i swobodna.
Był w lesie. Płomienie ogniska przyzywały go jak pogańscy bogowie, w Okół ognia w tłumie rozmazanych postaci tańczyła Mai. Długie czarne sploty falowały przy każdym ruchu. Wyginała zgrabne ciało w rytmie bębnów. Nie potrafił oderwać od niej wzroku. Kiedy go spostrzegła, uśmiechnęła się zmysłowo niczym kocica ruszyła w jego stronę. Potem z plątaniny ciał nie był w stanie rozpoznać które z nich to ona, a które to on.
Rano, jak zobaczył ją przy samochodzie nie potrafił nic powiedzieć. Było mu głupio jak mógł śnić o niej w taki sposób? Co się z nim działo?
Dziś, kiedy durny fotograf się do niej zalecał miał ochotę go zabić!
- Chris, co ci jest? – pytał sam siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:30:35 07-03-09 Temat postu: |
|
|
Super dwa odcinki. Ciekawi mnie ten wątek tej ciotki Maite...W ogóle moze jeszcze jakieś małe rytuałki by zrobiły? Oj Chris chyba się zakochał..? ;D Ale chyba tylk ow półnagim ciel Mai...Odcinki cudowne! Czekam na newa!;* |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|