Telenowele

Jowitka001 · Wysłany: 14:32:52 25-10-09 Temat postu:

Bo nie wiem czy zdążę jak nie to będzie trzeba czekać kolejne 50 odc

Fuzzi · Wysłany: 14:34:51 25-10-09 Temat postu:

O nie!
Nie będę tak długo czekać!
Dawaj szybko

Jowitka001 · Wysłany: 14:35:36 25-10-09 Temat postu:

To bardzo pracochłonne więc pojawi się pewnie wieczorem

Fuzzi · Wysłany: 14:37:08 25-10-09 Temat postu:

Wieczorem dziś?
Mi odpowiada ;D

mila851 · Wysłany: 20:45:28 25-10-09 Temat postu:

dwa odcinki- fajniutko!
Uker jak zawsze od razu przechodzi do rzeczy

Maite zabiła Chrisa! mam nadzieje, że wyjdzie z tego bez szwanku. A może jakaś amnezja? co?

Jowitka001 · Wysłany: 2:02:05 01-11-09 Temat postu:

Mam wiadomość nowa a Entrad czyli niespodzianka którą wam obiecałam

Fuzzi · Wysłany: 16:10:41 10-11-09 Temat postu:

Super

Teraz dawaj odcinek ;D

Jowitka001 · Wysłany: 16:30:21 11-11-09 Temat postu:

Odcinek 51

Chrstian leżał nieprzytomny w swoim pokoju przy nim była pozostała cała 5 i Doktor Luis.
- Dobrze spokojnie teraz powiedzcie po kolei co się wydarzyło – całą 5 zaczęła się przekrzykiwać i nic nie dało się zrozumieć – STOP!! Mówcie pojedynczo! Dobrze, Maite opowiedz co się stało
- Ona jest w szoku – Ucker zasłonił usta Mai – Ja wszystko Panu wytłumaczę na więc, Dulce chciała się nauczyć robić ciasto więc poprosiła Maite o wałek ta nie patrzyła za siebie bo była zajęta rozmową z Anahi i nie zauważyła że Chris akurat przechodzi i uderzyła go w głowę ten padł ale gdy spadał uderzył się w głowę o kant blatu – gdy skończył soktor udał się do Chrisa a on został pozostawiony na pastwę kolegów z grupy.
- Chcesz zostać pacjentem doktora Louisa?? – spytała wrednie Dulce – Dlaczego skłamałeś?? Ty…
- To co miałem powiedzieć?? Wie pan to był wypadek bo wałek miał trafić w moją głowę. Wielkie dzięki!!! – Ostatnie słowa prawie wykrzyknął wstał i poszedł do pokoju
W tym samym czasie w pokoju Pollita.
- Louis zrób to dla mnie, po starej znajomości – Christian uśmiechnął się
- Nie będę kłamać – doktor wstał z łóżka Chrisa – Zrozum w jakiej mnie stawiasz sytuacji
- Jedna mała przysługa przecież w końcu to ja spikonełm cie z twoją żoną. Pamiętasz??? – Kurczak zrobił minę nr 54 pt. „ plose daj mama kup cukielka”
- Daj mi jeden sensowny powód! – Louis nie dawał za wygraną
- Kocham ją! A pyzatym musisz tylko nagiąć trochę prawdę a ja zbliżę się do ukochanej
- Dobra ale to ostatni raz ci w tę sposób pomagam – powiedział i pomaszerował do salonu obwieścić nowinę po czym zaraz wyszedł a wszyscy no prawie rozeszli się po swoich pokojach
Anny i Alfonso siedzieli na kanapie patrząc się w TV.
- Biedny nasz kurczak – zaczęła Anny – Wstrząśnienie mózgu to przecież katorga
- Bez przesady! Trochę poleży nie będzie musiał nigdzie chodzić. Żyć nie umierać – Poncho położył nogi na stoliku
- No właśnie!! A mieliśmy się wybrać na zakupy – Anahi zrobiła mnie jakby Chris chorował na nieuleczalną chorobę
- To trochę podejrzane wiesz .. Christian znał jakiegoś Louisa opowiadał mi i Uckerowi że nawet poznał go z jego przyszłą żoną i ten gościu też był lekarzem …..

_________________________________________
Przepraszam że taki krótki ale zgubiłam kartkę z właściwym odcinkiem

Jowitka001 · Wysłany: 16:31:17 11-11-09 Temat postu:

dubel

mila851 · Wysłany: 19:59:44 12-11-09 Temat postu:

świetny odcinek

"plose mama kup cukierka" mnie rozwaliło no i Chris się przyznał co czuje do Mai szkoda, że ona tego nie słyszała
czekam na next

Andzia94 · Wysłany: 11:04:08 25-11-09 Temat postu:

Świetne.! Dopiero zaczęłam czytać i jest cuudne.!

Czekam na new

Fuzzi · Wysłany: 16:15:34 25-11-09 Temat postu:

Świetny cinek

Mało Vondy..

Kurczaczek

Jowitka001 · Wysłany: 12:43:28 03-12-09 Temat postu:

Odcinek 52

Anahi stała z beisbolem nad Chrisem skulonym w kącie.
- Proszę ci pójdę z Tobom do wszystkich sklepów na wszystkie wyprzedaże zabiorę cie do paryskich i włoskich butików- chłopak wyciągnął niepewnie rękę do Anny – Tylko proszę cie nie bij Mnie. – oplótł ramionami jej nogi.
- Puszczaj mnie idioto – Anahi była nieugięta odepchnęła nogą Pollita który natychmiast wrócił na stare miejsce – Zaraz będziesz miał ten swój wstrząs mózgu ty… ty …. Przeceno – nawet nie wiecie jak zabolały Chrisa te słowa on i przecena to nie wchodziła w grę.
W tym momencie do pokoju wbiegł Alf.
- Anny rozprawisz się z nim później alarm, wrócili! – Anahi zdążyła raz walnąć Chrisa dla przestrogi i wrzuciła beisbola pod łóżko on w tym czasie zdążył się na nim położyć a ona zaczęła go głaskać po twarzy że niby tak pieczołowicie się nim zajmuje.
Do pokoju wbiegła Maite a za nią po chwili weszli Christhopher, Dulce i Alfonso.
- Po cholerę ja tam poszłam!! – Obrzuciła wściekłym spojrzeniem Uckera i Red – Wyszliśmy w połowie filmu bo te idioty kłóciły się o kolor oczy głównego bohatera, Bebe mówił że niebieskie a Dulce że zielone, ludzie patrzyli na nich jak na niedorozwiniętych
- Ale to nie moja wina że Dul nie umie odróżnić zielonego od niebieskiego!! – krzyknął Uck i obrzucił nienawistnym spojrzeniem Ardillite
- Ty chłopczyku na biologii cie nie uczyli że tylko mężczyźni mogą chorować na daltonizm – Dul gdyby nie Alf który stał po miedzy nią a Christhoperem rzuciła by się na niego
- A kto powiedział że ty jesteś kobietą – wiedział że nie ma wiele czasu na ucieczkę i jeszcze stał dalej od drzwi niż ona włączył 6 bieg i zaczął biec niestety dorwała go poczuł szarpnięcie i już leżał na podłodze usiadła na nim okrakiem i zaczęła go bić

mila851 · Wysłany: 22:07:26 07-12-09 Temat postu:

Jowitka001 · Wysłany: 15:12:35 01-01-10 Temat postu:

Odcinek 53
Wyjazd czyli zbierajcie d**e w troki

Oczywiście miłość, jak każda
choroba psychiczna, przebiega
w różnym nasileniu zależnie od
charakteru i wydolności wewnętrznej
pacjenta. Z podgorączkowego stanu
zalotów i flirtu aż do ataków szału
miłosnego.
Tadeusz Konwicki „Pamflet na siebie”

Tak zastał ich Pedro który od razu rzucił się do rozdzielania Red i Uckera, po czym dostał w nos od wiewiórki.
- Do jasnej cholery!!! Czy wy nie możecie być poważni!!! – krzyknął a czas zatrzymał się w miejscu, Dulce przestał bić Christhopera a pozostała czwórka nie tarzała się już po ziemi, oni lali po nogach, widok zakrwawionego wściekłego menagera doprowadził ich do łez.
- Anie nie płacz to tylko nos – powiedział Pedro gdy Anahi się odwróciła i ujrzał w jej oczach łzy gdyby tylko wiedział że to ze śmiechu
- Przepraszam ale ja pójdę po wodę utleniona i gaziki – krzyknęła Mai i wybiegł z pokoju, później było już tylko słychać kolejne salwy śmiechu
- Pakujcie się!! Mamy jutro wyjazd na trasę koncertową kochaneczki!!
- Ale – Maite jak strzała wbiegła do pokoju – Moja… ja … NIE!!! NIE ZGADZAM SIĘ!!! O boże moje życie towarzyskie i uczuciowe się wali!! – wykrzyczała i usiadła w koncie, nikt nie rozumiał o co jej chodzi, dopiero po chwili w umyśle red zapaliła się o dziwo zielna lampka
- Jutro wieczorem masz randkę z fotoboyoem – powiedziała i uderzyła Uckera w głowę dla potwierdzenia racji swych słów
- TAK!! – wykrzyczała i zaczęła beczeć
- Co ty sobie myślisz!!! – wszyscy spojrzeli w stronę dobiegającego ich głosu o dziwo nie krzyczał Pedro a Christian – Że przełożymy trasę koncertową bo jaśnie pani ma randkę!! Do jasnej cholery, dziewczyno opanuj się!! A teraz bierz d**e w troki i pakować się!! Bo nie ręczę za siebie – wszyscy byli w szoku
~ Nie potrzebnie waliłam go tym beisbolem tak mocno ~przeszło Anny przez myśl
Nikt już się nie odezwał tylko wszyscy grzecznie ruszyli się pakować, nawet Pedro w stanie oszołomienia zaczął szukać walizki dopiero po chwili wszystko do niego dotarło i poszedł do siebie