Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gabriella Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Maj 2008 Posty: 5502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:56 28-05-08 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że będzie już niebawem, bo się doczekać nie mogę, w wolnej chwili zapraszam do mnie link na dole. Pozdrawiam:* |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:50:02 28-05-08 Temat postu: |
|
|
Cap 5
[link widoczny dla zalogowanych]
Ankieta: Jakie pary w RBD najlepiej do siebie pasują:
1. -Zdecydowanie Any i Poncho. To jest chemia.-
2. -Dul i Ucker. Widzieliście jak oni pożądliwie na siebie patrzą?-
3. -Nie no! Zdecydowanie Any i Chris! Pasują do siebie. Maja podobne charaktery-
4. -May i Poncho!-
5. -Poncho i Dul-
6. –Tylko Ucker i Chris! Są idealni! A jak razem wyglądają w teledysku!- - E przepraszam mógłby pan powtórzyć?- -Ucker i Chris! To się nazywa dyskryminacja!-
Czas wolny, a wokół piekło. Zostajemy sami, troszkę sam na sam
Powrót do domu. Jak trudno to nazwać domem. Może lepiej miejscem gdzie się śpi? I je śniadania? I kolacje? Ale cóż trzeba żyć dalej.
- Nawet wśród stada kanalii- pomyślała Any i zamknęła się w swoim pokoju. 15 minut wcześniej wrócili do siebie. Teraz dziewczyna chciała skorzystać z chwili relaksu. Może jakaś godzinka snu… Czuła jednak, ze to raczej niemożliwe. Nawet nie czuła, a słyszała.
-FUJ!- Krzyk May dotarł, aż na drugie piętro. – Chris! Ty Debilu choć tutaj!-
- Czego chcesz moja droga Barbie?! Twój przepiękny, piskliwy głosik właśnie rujnuje moje bębenki!-
- Wiem Christopherze, że mój głos jest wspaniały, ale nie bawmy się w te uprzejmości!-
- Jak, chce pani, panno Marizzo.-
-Wrrr!- May straciła cierpliwość.- Zamknij swoją tłustą gębę i słuchaj!-
- I kto to mówi?!- oburzył się Chris.
- Słuchaj beybe! Twój Mikro pies zrobił Mega… Kupę!-
- Nie przesadzaj nie znowu taka wielka, dam ci łopatkę to posprzątasz.- chłopak podał bohaterce szufelkę.
- Mikro pies zniszczył mi szpilki! Pożałujesz tego! I to nie ja będę sprzątać! Twój pies, twoje g**no!- dziewczyna rzuciła przedmiotem w towarzysza.
- Ała! To bolało! Jak mi coś nabijesz…-
- To będzie ci do twarzy!- powiedziała May i wyszła z kuchni zostawiając za sobą ślady z odchodów psa.
Dolores umalowała się i już była gotowa. Dziś umówiła się z Marcusem. Wyszła na podjazd. Chłopak już na nia czekał.
- Gdzie idziemy?- Spytała
- To niespodzianka. Zobaczysz.-
- W sumie nie mam nic przeciwko. Lubię niespodzianki.-
- W takim razie zapraszam do samochodu.- Marcus otworzył dziewczynie drzwi.
Dzwonek do drzwi. Chris poszedł otworzyć. W drzwiach zobaczył przystojnego blondyna.
- Ciekawe do kogo ten elegancik?! Do tej chudej szkapy czy różowej Barbie? A może do Uckera? Zresztą czy to ważne i tak właśnie wychodzę.-
- Witam, jestem…-
- Żegnam! Wszystkie potwory są na górze!- powiedział Christopher i wyszedł.
- Potwory? Co oni tu trzymają? Musze jak najszybciej wyciągnąć stąd May. Jeszcze jej coś zrobią.-
- O Gabo! Już jesteś? Wychodzimy?-
- Tak!-
- O widzę, że potwora znalazła swojego adoratora! Szkoda tylko, ze wcześniej nie dała mi spać- Any schodziła ze schodów zdejmując w trakcie opaskę na oczy. Niestety z powodu opaski miała ograniczoną widoczność. Przypadkiem zahaczyła o stopień i runęła w dół.
- Wiesz kochanie. Chłopcy wolą takie dziewczyny jak ja. Nie takie wychudzone paralityczki jak ty.- stwierdziła May patrząc na leżącą na podłodze dziewczynę po czym wyszła.
Poncho naszykował już wszystko. Wspaniała kolacja… co prawda nie umiał gotować, ale cóż od czego jest catering. Rozłozył poduszki na kanapie gdy nagle na mebel spadło coś wielkiego. No dobrze nie coś, a Andrea. No i może nie taka wielka.
- Co ty wyprawiasz?! Słoń ci na głowę nadepnął?!- zdenerwował się Ricardo.
- Wiesz co? Słoń to najwyżej na ucho nadepnął i to raczej tobie, a nie mnie! Trzeba znać podstawowe przysłowia! Hmmm smaczne!- Any skosztowała jeden z posiłków leżących na stole.
- Idiotko oddaj to!-
- Mam wypluć?- Any pokazała język na którym znajdowała się resztka dania.
- Wiesz co takich z twoja śliną to nawet kot Uckera by nie zjadł!-
- Porównujesz mnie do tego parszywego futrzaka?!-
- A nie podobni?!-
- Wiesz ja przynajmniej nie umawiam się z takimi idiotami jak ta twoja dziunia!-
- Zazdrosna?-
- Niby o co?! Jakoś moim marzeniem nie jest spędzanie czasy w sposób: „Ojej! Jak ty pięknie pachniesz! Nowe perfumy?” „Nie. Umyłem się.”- Any zaczęła parodiować Poncha i Anę Ludwikę.
- Łaskawie zamknij się!- Poncho wepchnął bułkę do ust dziewczyny by ją zakneblować i wypchnął ja z pokoju. Andrea wypluła bułkę na podłogę.
- Zboczeniec! Nie obmacuj mnie! Czuje twoja rękę na moim pośladku! Obmacuj sobie swojego Ludwiczka czy jak jej tam!-
- Any! Idiotko! To co czujesz na tyłku to twoje własne włosy!-
- Yyy… I tak wiem, ze o tym myślałeś! Pacan!- Any odeszła obrażona mijając przy schodach na górę „randkę” Ricarda.
- O fuj! Ratunku Poncho.- Ana Ludwika wdepnęła w bułkę, która wcześniej wypluła Andrea.
Ucker umówił się z Philipem. By omówić sprawę piosenek. Reszta nie bardzo się tym interesowała. Tylko Any i Dul napisały po jednym tekście. Dlatego też spotkanie skończyło się szybko. Chłopak mając chwilę czasu postanowił podjechać do swojej ulubionej restauracji. Zamówił taksówkę i już po 5 minutach był na miejscu. Wszedł powoli i usiadł przy stoliku. Po chwili jednak poczuł, że musi iśc do toalety.
Nagle poczuł, że ktoś na niego wpadł.
- To ty!- krzyknęli jednocześnie Alejandro i Dolores.
- Co ty tutaj wyprawiasz?!- krzyknęła Dul.
- Co ja tutaj robię?!-
- No nie! Święta Teresa! Pewnie że ty! Śledzisz mnie?!-
- Nie no! Nie miałbym czego robić tylko ciebie śledzić?! To chyba jakaś mania prześladowcza co?! Znam dobrego psychologa.-
-Zamknij się głupi cepie i daj mi przejść!-
- A dokąd się dziewczynka wybiera?!-
- Nie twoja sprawa!- Dul parła do przodu, ale chłopak nie chciał jej przepuścić. W pewnym momencie złapał ją tak, że prawie się obejmowali. Przez chwile stali bez ruchu. Po chwili jednak Dul odepchnęła chłopaka.
- Nie za bardzo się napaliłeś?! Może troszkę wody z sedesu by ci pomogło co?!-
- Ja przynajmniej nie udaje wielkiej pani!-
- Wiesz trudno by ci było z taka gebą! Chyba, ze zrobisz operację plastyczną!-
- Wiesz ja jestem chłopakiem, ale ty podobno jesteś dziewczyną, a i tak nie wyglądasz!- Alejandro odwrócił się napięcie i wyszedł z restauracji. Tego dnia postanowił zjeść gdzie indziej
Andrea próbowała zasnąć, ale nie mogła.
- Pasują do siebie idealnie! Głąb z idiotką!- stwierdziła nakładając poduszkę na głowę by nie słyszeć śmiejącej się na dole parki. – Kupię im tłumik to Może chociaż będę mogła spać!-
W tym momencie zadzwonił telefon. Dziewczyna odebrała.
- Halo…-
- Witaj Any!- usłyszała w słuchawce głos Philipa
- Cześć! O co chodzi?-
- A już nie mogę do ciebie od tak zadzwonić?-
-Yyy…-
- Dobrze, a teraz na poważnie. Jutro macie wywiad, a za trzy dni koncert. Przekażesz reszcie? Do tej pory zdążycie potrenować piosenki.-
- tylko Poncho jest w domu…-
- Ok. W takim razie jemu powiedz, a ja poinformuję resztę.-
- Dobrze.- Andrea rozłączyła się.
Takie same telefony odebrała reszta, prócz Poncha. Chłopak nic nie wiedząc dalej zabawiał swoją towarzyszkę. To Andrea miała mu o wszystkim powiedzieć.
Nagle usłyszał jakby trzask.
- Ojej! To pewnie złodziej!- wystraszyła się Ana L i złapała chłopaka za rękę.
- Spokojnie zaraz sprawdzę.- Gdy Ricardo wyszedł do przedpokoju zobaczył nikogo innego jak Andreę leżąca na podłodze pod schodami.
-Jesteście idiotami, debilami, głupkami! Gdyby nie wy nie miałabym tych… raz, dwa, trzy, cztery…. Dziesięciu siniaków!- krzyknęła gdy tylko zobaczyła współlokatora. Otrzepała się i wstała.
- A nie pomyślałaś, że jesteś niezdarna?-
-A nie pomyślałeś, że jesteś brzydki?-
- A co to ma do rzeczy?!-
- A dużo! Twoja brzydota tak mnie przeraża, że to pewnie przez nią spadłam, że schodów!-
- Wariatka!-
Dul chciała zając taksówkę, ale w tym samym momencie wsiadł do niej ktoś inny.
- Spadaj palancie!- odwróciła się i zobaczyła Alejandro – O widzę, ze się nie pomyliłam!-
-Uprzejmie upraszam o wzięcie stąd swojego tłustego zadka!-
- O co to kulturalnego udajesz?! Jakoś nienaturalnie ci to wychodzi! Widać, że nie jesteś taki!-
- W takim razie spadaj!-
- No już autentyczniej. Ale za karę i tak się stąd nie ruszę, ty musisz to zrobić!-
- Ani mi się śni! Proszę ruszać-
- Głupi cep!-
May wpadła na Chrisa gdy Gabo odprowadził ją pod dom.
- Ojej twój Don Juan nie chciał cię, ze już wracasz?!- spytał Christopher.
- Wiesz ja przynajmniej mam z kim wychodzić! Nie to co ty! Z takim nosem to nikt by cię nie chciał-
- A z takim mózgiem to tez nie powinnaś spodziewać się za wiele!-
- Przynajmniej coś tam mam nie to co ty!-
-Wiesz…-
-Spokój!- para usłyszała krzyk Poncha. – Uspokójcie się!-
- Dokładnie. Uspokójcie się- powtórzyła Any.- Przerywacie chłopczykowi igraszki ze swoja beybe.-
W następnym odcinku:
[img]http://c4.wrzuta.pl/wm16099/3d42cee200009da8481380c8/Maite%20Perroni[/img]
- Czy łączy was cos więcej prócz przyjaźni?- spytała reporterka. May spojrzała na Chrisa, następnie na pozostałych.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
vivir Idol
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 1104 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:26:33 28-05-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny Czekam na new
Dul i Ucker coś często na siebie wpadają
Poncho i Ana L masakra...
Any to niezdara...hehe...co prawda ja tez zawsze jestem cała w siniakach.
Ciekawe co odpowie May???
Ostatnio zmieniony przez vivir dnia 22:28:43 28-05-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwoncia Motywator
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:40:46 28-05-08 Temat postu: |
|
|
boski odcinek:)
cały czas się śmiałam czytając go
Dul i Uckera ciągnie do siebie?
czekam na kolejny odcineczek |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:48:49 28-05-08 Temat postu: |
|
|
mili świetny odcinek
uśmiałam się rzadko
kocham kłórnie Dul i uckera |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:11:36 29-05-08 Temat postu: |
|
|
Ja kocham ta tele . Ale co tak krotko? Ja chce jeszcze wiecej smiechu (czemu trafiasz, jak cos jem, ja sie kiedys zakrztusze, nie moge czytac, jak jem, bo sie kiedys udlawie . Odcinek swietny, jak zwykle i ja tez pozwole sobie Cie zaprosic do mnie, jesli masz ochote i czas .
Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 1:11:46 29-05-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Adusia King kong
Dołączył: 07 Kwi 2008 Posty: 2815 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:34:38 29-05-08 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle fajny odcineczek! Czemu tak długo niepisałaś? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriella Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Maj 2008 Posty: 5502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:05:38 29-05-08 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek jak zwykle zresztą;]
( Ale wiesz przecież o tym Mili:*)
A co do odcinka:
Andrea wymiata;] Ricardo i Ana Ludwika jakoś nie pasują mi
Alejandra i Dolores "świetnie" się dogadują;]
No nie zapominając o Christopherze i Marizzie;]
Bombowa mieszanka w zespole;]
Czekam na new:* |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:30:58 29-05-08 Temat postu: |
|
|
Co tu więcej pisać
Odcinek świetny
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
DyR*DyU Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1230 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:06:30 29-05-08 Temat postu: |
|
|
Te ich kłótnie:D Biedna Any..... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilly_Rose Mocno wstawiony
Dołączył: 14 Mar 2008 Posty: 6981 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Czarnej Perły :P:P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:13:20 29-05-08 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek
Znów o mało nie spadłam z krzesła.
Ana L nie pasuje mi do Poncha
A uwielbiam jego kłótnie z Any, są przezabawne
Dolore i Alejandro- coś często sie spotykają
Ich kłótnie też są świetne.
W ogóle wszystko w tej teli jest świetne.
Czekam na newika. |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:20:27 29-05-08 Temat postu: |
|
|
Marina i inne telenowele napisał: | Jak zwykle fajny odcineczek! Czemu tak długo niepisałaś? |
Nie było mnie przez pewien czas i nie miałam dostepu do komputera A potem wir w szkole No i tak wyszło |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilly_Rose Mocno wstawiony
Dołączył: 14 Mar 2008 Posty: 6981 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Czarnej Perły :P:P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:35:05 29-05-08 Temat postu: |
|
|
Trudno, że tak długo:) Rozumiem ten wir w szkole, sama mam, szczególnie teraz przy zakończeniu roku. Ale pocieszmy się myślą że jeszcze 3 tygodnie i wakacje. Ja nawet na odcinek twojej telki moge czekać wieki (choć wolałabym żebyś szybko dodała new), bo naprawde warto!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:54 29-05-08 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek!
Po prostu brak mi słów, czytając te codzienne kłótnie członków zespółu normalnie nie mogę opanować śmiechu. Dziwny przypadek gdy Dul i Ucker się spotkali w tym samym miejscu...
Czekam na nowy odcinek:) |
|
Powrót do góry |
|
|
meanGirl~ Debiutant
Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:15:47 29-05-08 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek ;] a te ich kłótnie... po prostu bezcenne |
|
Powrót do góry |
|
|
|