Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barby Cool
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...Ostrów Wielkopolski... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:17:57 21-09-08 Temat postu: |
|
|
OoOo to ja ładnie czekam grzecznie do przyszłego tygodnia:*** |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:00:15 22-09-08 Temat postu: |
|
|
echh postaram się wytrzymać, tylko musisz obiecać że odcinek będzie taki świetny jak zawsze:*
chociaż nie musisz obiecywać bo i tak taki będzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:05:14 22-09-08 Temat postu: |
|
|
Nie no a tu nadal new nie ma
Załamka... |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:11:38 22-09-08 Temat postu: |
|
|
Wybaczcvie poprostu narazie męczy mnie wena do smutnych rzeczy I to mi do Lifa nie pasuje Ale do piątku będzie na 100000% :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:34:42 28-09-08 Temat postu: |
|
|
gdzie ten odcinek ??? xD |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:57:32 28-09-08 Temat postu: |
|
|
i co z tym odcinkiem ? |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:51:08 28-09-08 Temat postu: |
|
|
wiem, ze obiecałam ale niestety nie umiem naskrobać nic nie smutnego
Trochę sie ostatnio dołuję i nie umiem wymyślić nic ciekawego do life Mam jedna scenke małą tylko i to nic więcej
bardzo was przepraszam i postaram, sie naskrobac odcinek jak najszybciej |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:58:59 28-09-08 Temat postu: |
|
|
dobrze rozumiem to czekam... xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Barby Cool
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...Ostrów Wielkopolski... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:20:07 29-09-08 Temat postu: |
|
|
Ja też rozumiem kochana:* poczekam bo warto;* mam nadzieję że humorek szybko ci się poprawi:* |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:33:40 30-09-08 Temat postu: |
|
|
Ja też mam nadzieję że poprawie się humorek bo nie lubię jak ktoś się smuci:( odrazu mi też jest smutno..no oczywiście są wyjątki co do osób za którymi nie przepadam bo do takich nie mam żadnych uczuć
czekam więc cierpliwie aż będzie wszystko ok, i zaszczycisz odcinkiem:) |
|
Powrót do góry |
|
|
makarena Big Brat
Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 986 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:01:47 30-09-08 Temat postu: |
|
|
mnie tez ostatnio złapał podły nastrój. Nie mam siły nawet myśleć, wszystko zbacza na jeden tor.
Mam nadzieje jednak że szybko Ci się humor poprawi i naskrobiesz coś dla nas :* |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:13:10 30-09-08 Temat postu: |
|
|
Kochani dziekuję, że poczekacie :* Mysle, ze już niedługo cos mi sie uda napisać bo smutna wena i humor powoli pdchodza |
|
Powrót do góry |
|
|
Maximum Prokonsul
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 3624 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:11 30-09-08 Temat postu: |
|
|
To bardzo dobrze naprawdę bardzo dobrze bo już się NEWSA nie mogę doczekać |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:49:10 01-10-08 Temat postu: |
|
|
ok to czekamy na dobry humor i odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:34:51 02-10-08 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia z sesji:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Cap 13
Coraz częściej można spotkać razem Uckera i May! Para, której nikt nie wróżył przyszłości wygląda na świetnie się ze sobą dogadujących, a może cos więcej. Nie wiadomo. Na razie możemy obserwować ich spacerujących razem po parku na obrzeżach Meksyku.
„plotki”
Kto normalny się tak szczerzy! Halo Ucker!
Poncho wyszedł właśnie spod prysznica gdy usłyszał dzwonek do drzwi. Ignorując go zupełnie okrył się ręcznikiem i już miał wsadzić do ust swoją szczoteczkę do zębów gdy zauważył na niej cos podejrzanego. Mały ciemny włosek. Odpowiedź była tylko jedna. To szczotką Ricardo Ucker molestował swojego kota. Mężczyzna powąchał. Na dodatek śmierdziała kotem.
-Ty debilu!- bohater wybiegł z łazienki owinięty zaledwie w ręcznik i zaatakował nic nie spodziewającego się Alejandro „narzędziem zbrodni”.
-Odbiło ci kompletnie?!- wrzasnął Ucker -Moje włosy to nie twoje zęby! Wiem, ze kolor jest podobny, ale jednak kształt i faktura inne! I jeszcze jedna zasadnicza różnica! Włosy-Moje! Zęby-Twoje!-
-Wow! Nie no wykazałeś się niebywała inteligencją!- zadrwił Poncho –Nigdy bym sienie domyślił, ze włosy to nie zęby gdyby nie ty! Od dzisiaj jesteś moim bogiem!-
-W takim razie powinieneś mi bić pokłony.-
-Chyba upadłeś na ta swoja czuprynę! Lepiej wytłumacz mi jakim to niezwykłym nadprzyrodzonym zdarzeniem MOJA szczotka pachnie TWOIM kotem!- Poncho wymachiwał szczotką przed nosem współlokatora.
-Nie wiem… Może ‘kot’ lubi po prostu twoją szczotkę… Nie wiem chuchał sobie na nią, albo coś…-
-Ty to naprawdę jesteś głupi! Kot?! Chuchał?! –
-A weź się odczep! Świat nie kończy się na jednej szczotce. Będziesz miał jeszcze wiele i to pewnie ładniejszych.-
-Z kim ja pracuje! Halo Ucker! Tu ziemia!-
Łup! Ucker dostał szczotka w głowe.
-Ała to bolało!-
-I miało boleć!-
Mężczyźni dalej się kłucili. Byli tak zaaferowani sprawa „szczotka”, ze nie zauważyli, ze ktoś im się przygląda. A dokładnie May i nie im, a Ricardo. Trzeba było przyznać, ze mężczyzna w samy ręczniku prezentował się w pełni okazałości.
Osobą, która dzwoniła do drzwi był Philip. Postanowił chyba poprawić swoje zwyczaje i kulturalnie poczekał zanim Dul otworzyła mu drzwi. Powoli wszedł do salonu gdy nagle w pokoju pojawiła się Any w samym ręczniku, która przed chwilą wyszła spod prysznica. Dziewczyna wyraźnie go nie zauważyła i zaczęła krzątać się po pokoju jak gdyby nigdy nic.
Mężczyzna cały czas jej się przyglądał, a szczęka zaczęła mu się machinalnie otwierać.
-Halo Ucker! Wiesz co! Mógłbyś zamknąć swój otwór paszczowy! To zaczynasz się ślinić i nie mam zamiaru myć po tobie podłogi!- jak spod ziemi wyrósł Poncho
-Co?!- mężczyźnie dopiero po chwili udało się oderwać wzrok od rudzielca -Jaki Ucker?!-
-A wiesz Philip! Przyzwyczaiłem się do takich głupich min w jego wykonaniu!-
-Ty!...- dopiero w tym momencie Philip zauważył, że Poncho również jest w samym ręczniku –Wy… Ona?... Ty?... Czy?...- zaczął na zmianę przyglądać się parze.
-Phillip nie pogrążaj się! Wystarczy, że mamy w tym domu 3 samców kretynów! Więcej nam nie potrzeba!- skwitowała Dul. Myślisz, ze któraś z nas byłaby na tyle głupi, żeby kąpać się z którymś z nich…-
-O! Phillip! Co ty tu robisz?!- Any podbiegła do mężczyzny i pocałowała go na powitanie w usta.
-Ojej! Jak słodko! Chyba zaraz zwymiotuje od tych słodyczy. Mdli mnie na samą myśl, ze dwie osoby mogą się do siebie tak kleić!- Dul udała odruch wymiotny i już chciała wyjść gdy drogę zagrodził jej Chris.
-Nie tak szybko! Myślisz, ze on przyszedł tu tylko po to żeby poprzytulać się z Any!-
-Pewnie ma nam do zakomunikowania kolejną „wspaniałą” wiadomość!- wtrącił się Ucker.
-Ok. Honey! Możecie przerwać na chwilę i Philip łaskawie powie nam co to za niespodziankę nam zgotował prawda beybeeee…- gdy May wchodziła do pokoju pod jej nogami przebiegł pies Chrisa wywołując u dziewczyny panikę pomieszaną z obłędem.
-Co ty chcesz od Wiliama?!- zdenerwował się chłopak
-Wiliam?! To ten potwór ma imię?! Trzeba było tak jak Ucker pozwolić obnosić się mu nazwą jego rasy!-
-Że niby mam do psa mojego Williama wołać per kot?!-
-Odczepicie się wreszcie od mojego zwierzaka?!- zdenerwował się Alejandro. -Chyba zaczynam myśleć o nadanie mu imienia!-
-Proponuje golarka!- stwierdził Christopher. Ucker zrobił wielkie oczy.
-Sam jesteś golarka!- krzyknął
-Ja wcale się do niego nie kleję!- krzyknęła zgodnie z prawda Any, która właśnie kłóciła się z Dul.
-To się ubierz! Bo to Wenus z Milo to ci trochę daleko!-
-a ty to niby bardziej ubrana?!- zadrwiła rudowłosa. Dopiero w tym momencie Dolores zauważyła że ma na sobie swój ulubiony szlafroczek i koszulę nocną.
-Ja przynajmniej nie mam samego ręcznika! Chcesz pochwalicie swoją figura przed tym mikro psem Chrisa czy co?!-
-Mnie przynajmniej tłuszcz się z gaci nie wylewa!-
-Wcale nie mam tłuszczu! Ponadto popatrz lepiej na swoją twarz! Tylko pożałować można! Co ci się stało?! Bo to nie możliwe żebyś urodziła się aż taka brzydka i głupia!-
-Spokój!!- jak zwykle kłótnię przerwał Philip
-No słuchamy co masz nam do powiedzenia- z kwaśną miną stwierdził Poncho
-No to mówię!-
-To mów!-
-Podpisaliśmy umowę z Pepsi. Za godzinkę macie być gotowi i jedziemy szykować zdjęcia do reklamy Pepsi.-
-Miło, ze nam łaskawie powiedziałeś! Szkoda tylko, ze dopiero godzinę przed faktem! Nie no spoko! Szybki jesteś! W innych sprawach tez tak się ociągasz?! Bo jak tez jesteś taki w …-
-To, ze ty masz skojarzenia honey! Nie znaczy, ze mu musimy o tym słuchać beybe!- przerwała jej Marizza.
-Orgazm!- krzyknęła jej Any do ucha po czym pobiegła jak najszybciej do swojego pokoju żeby się przebrać.
Pierwszy był na dole i czekał na pozostałych Chris. Wygodnie rozsiadł się na ławce gdy z domu jak burza wybiegła May tratując nic nie spodziewającego się chłopaka.
-No co tak leżysz! Pomógłbyś mi wstać!-
-Tak się składa, że ty leżysz na mnie!- blondyn zaśmiał się wręcz histerycznie.
-I z czego rżysz!-
-Oj a gdzie sławetne „honey”?-
-Yyy… wcięło bebe! A teraz spadaj! Ja wstaje i idę papa- brunetka posłała w powietrzu buziaka mężczyźnie i odeszła.
-Stop Chris! Zgłupiałeś! To May największa idiotka w tym domu! Brązowowłosa Barbie! To czemu tak się szczerzysz do niej i do swoich myśli!- zganił sam siebie w myślach mężczyzna.
Dul przebrała się już w swój trój i czekała na pozostałych. Any jak zwykle narzekała że wygląda w ciuchach przygotowanych przez Renatę jak dzi**a, a May musiał poprawić makijaż. Po chwili do dziewczyny przysiadł się Ucker.
-Hej czerwona!-
-Odczep się! Jakbyś sam był cały blady! A może powinnam piszczeć „Wow! Przystojniak Ucker się do mnie odezwał!” Nie no mdleje!-
-Dul! Przestań błaznować bo z tymi czerwonymi włosami wyglądasz jak istny clown! Jeszcze ten dziwny stanik i kompletnie jak idiotka wyglądasz.- Coś Alejandro nie udało się zagaić normalnej rozmowy.
-Halo Ucker! Gdzie ty się patrzysz!- Dolores nachyliła się nad mężczyzna próbując go uderzyć jednak ten złapał ja w porę i przyciągnął do siebie. Byli teraz bardzo blisko, ich twarze dzieliły zaledwie milimetry. Dul poczuła słodka woń perfum pomieszanych za zapachem skóry. Przeszedł ja przyjemny dreszcz.
-Puszczaj mnie idioto! Śmierdzisz! Myślisz, ze to przyjemnie tak z bliska cie wąchać?! Roztaczasz okropny odór!- dziewczyna wyrwała się z objęć
-A tobie śmierdzi z gęby!-
-A ty zdajesz sobie sprawę chłoptasiu, że do dziewczyny tak się nie mówi!- Dul po raz kolejny nachyliła się nad chłopakiem i po raz kolejny przeszył ja dreszcz, ale zignorowała go i chuchnęła mężczyźnie w twarz po czym odeszła.
Dzień zdjęciowy trwał długo. Każde zdjęcie musiało być zrobione wiele razy dlatego gdy jednej osobie robiono zdjęcia pozostali mieli czas dla siebie. Wreszcie spełniły się marzenia Renaty i Ucker umówił się z nią na randkę. Natomiast Philip wciąż kleił się do Any. Dziewczyna powoli zaczynała mieć dosyć namolnego mężczyzny. Podobał jej się to prawda, ale tak było na początku. Nie czuła do niego tego co czuła… tego co powinna czuć do mężczyzny z którym się związała. Nie wiedziała jak go delikatnie spławić. Najchętniej wzięła by wazon i przywaliła mu nim z całej siły gdy tylko zacznie ja za bardzo obmacywać. Po chwili mając już dosyć i wyszła.
Niestety przy garderobie wpadła na Poncho.
-Liczę do trzech i złaź mi drogi!-
-A to ty moja droga umiesz liczyć?!-
-Nie udawaj zabawnego bo za bardzo się wysilasz, a twoje komórki mózgowe nie są przyzwyczajone do takiego wysiłku!-
-Ojej jakaś ty milutka! Jak zwykle zresztą Cos chyba ten grymas na trwałe przytwierdził ci się do twarzy.- Poncho zrobił krok w kierunku dziewczyny
-Wole tak wyglądać niż jakiś włoski mafiozo, który wmówił sobie że każda może być jego!- Any próbowała wyminąć chłopak jednak ten złapał ją z ramię. Stali naprzeciwko mierząc się spojrzeniem. Poncho nigdy jeszcze nie czuł się tak jak w tej chwili. Dlaczego? Przyspieszone bicie serca nieregularny oddech.
-Czy ja jestem chory?- pomyślał i delikatnie dotknął policzka rudowłosej. Andrea zadrżała niezauważalnie pod dotykiem mężczyzny. W jednej chwili poczuła się pewnie i bezpiecznie. Uczucia się w niej kotłowały. Nie wiele myśląc pocałowała Ricardo.
_____________________________-
Wybaczcie, że odcinek trochę nudny, ale narazie tak troszkę to była przebitka miałam problem z pomysłami itd ale postaram sie nastepny napisac ciekawszy. No i było ... |
|
Powrót do góry |
|
|
|