Telenowele

Maximum · Wysłany: 9:57:14 14-10-08 Temat postu:

Dzięki bo ty robisz świetne oprawki na zdjęcia a ja tak nie umiem
Mogła byś zrobić też napis na jakimś fajnym dla ciebie zdjęciu gdzie będzie nazwa telki
Myślałam o nazwie " Szansa na lepsze jutro" ale może masz lepszy pomysł
Aha dasz mi swojego e-maila a oto mój [link widoczny dla zalogowanych]

KaSsia23 · Wysłany: 10:13:48 14-10-08 Temat postu:

Noto widzę dziewczynki że wspólna produkcja się szykuję
Nawet jeszcze nic o niej nie wiem ale i tak będę czytać heh

mili~*~ · Wysłany: 10:17:16 14-10-08 Temat postu:

Dzięki Kasia

Maximum · Wysłany: 10:17:35 14-10-08 Temat postu:

Cieszę się Kasia

Fuente · Wysłany: 10:25:08 14-10-08 Temat postu:

Ja też będę czytać

Bo na pewno wyjdzie Wam coś nieziemskiego i fajnego ;*

Maximum · Wysłany: 10:49:43 14-10-08 Temat postu:

Wyślę ci fabułę

jak dasz mi e-maila

mili~*~ · Wysłany: 10:51:39 14-10-08 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

mili~*~ · Wysłany: 11:39:27 14-10-08 Temat postu:

Specjalnie dla moich kochanych czytelników kolejny odcinek już dziś

Cap 15

Ankieta
Kto według was jest najprzystojniejszym piosenkarzem młodego pokolenia?
1.Ucker
2.Enrique Iglesias
3.Jonas brothers! Nie umiem wybrać jednego
4.Chris i Poncho
[link widoczny dla zalogowanych]

Zwariować można na sto różnych sposobów
May miała właśnie wstać gdy poczuła, że coś liże ją po twarzy.
-Nie, nie, nie! Błagam niech to nie okaże się któryś z naszych debili!- powoli odwróciła siwe w stronę tego czegoś i odetchnęła z ulgą. Ale tylko na chwilę. Po chwili przypomniała sobie, że widok psa Chrisa przyprawia ją prawie o zawał serca!
-Uciekaj! Uciekaj! Wynocha stąd szczurze!- zaczęła panikować –Heloł!!! Nikt mi nie pomoże?! Co za ludzie…- w tym momencie do jej pokoju wbiegł Chris w samych bokserkach z widelcem w ręku, zaczął się rozglądać chcąc sprawdzić co wywołało taki atak dziewczyny. Po chwili zauważył swojego Williama.
-I dlatego stawiasz cały dom na nogi?! Bo pies wszedł do twojego pokoju?!- spytał zażenowany.
-Heloł bebe! Jakby po prostu wszedł jeszcze nie byłoby tak źle! On mnie polizał! Wyobrażasz sobie co może mi wyskoczyć na mojej idealnej twarzy! To nawet gorsze niż gdybyś polizał mnie ty! O blee nawet nie chce o tym myśleć!- Chris przez chwilę patrzył na dziewczynę z lekkim pobłażaniem i słuchał bzdur, które wygaduje. Po chwili jednak nachylił się nad nią.
-Naprawdę jestem taki odrażający?!- spytał prosto w twarz dziewczyny.
-Na… naprawdę! Nie zauważyłeś jeszcze?! Lustra nie masz w domu…?-
-Może zmienić twoje zdanie?-
-Niby jak…- nie zdążyła spytać bo poczuła namiętny pocałunek na swoich ustach, odwzajemniła go machinalnie i przyciągnęła chłopaka bliżej siebie. Zapach jego skóry i perfum nie wiedzieć przyprawiał ja o dziwne uczucia. W tym momencie otworzyły się drzwi do pokoju i do środka wbiegły dwie ognistowłose.
-Aaaa! Co tu się dzieje?! Seks w domu!- zaczęła drzeć się Any.
-A gdzie chcesz indziej idiotko mieć seks?! Bo chyba nie na ulicy?!- Dul uderzyła dziewczynę w głowę –Ale w ogóle May! My się tego po tobie nie spodziewałyśmy! Po Chrisie to owszem on z zasady jest niewyżyty, ale ty… Nasza Barbie co za niecenzuralne uważa słowo „orgazm”- dziewczyny myślały, ze pękną ze śmiechu. May zaczęła spychać z siebie chłopaka.
-Złaź! Nie słyszysz co do ciebie mówię?! Zboczeniec!-
-No May nie wypieraj się!- mówiła Any przez śmiech –Są gorsze paszczaki od naszego Christophera!-
-Sama mnie pociągnęłaś!- zaczął protestować Chris powoli wstając.
-Nie no Chris to, ze May cie pociąga to wiemy już od dawna, nie musisz zwalać na nią winy!-
-Dul! Zamknij się! W tym domu wcale nie ma… no tego… seksu!- Zdenerwowana Marizza ubierała szlafrok.
-A skąd wiesz, ze nie ma seksu?- spytał Poncho, który właśnie pojawił się w pokoju. Podszedł do Any i Dul i oparł się o nie.
-Jak sam ze sobą to proszę bardzo! Bo chyba nie myślisz, ze nas skusisz!- powiedziały chórem dziewczyny.
-Ha! Razem! Piątka! Żółwik! Pod prysznicem! Pinky Promise!-
Pozostali patrzyli się na nie jak na wariatki.
Do pokoju wszedł Ucker.
-Co one robią, ze się tak trzęsą!-
-Coś je ucieszyło! Może na mrowisku usiadły- podsumowała May wychodząc z pokoju.

Cała szóstka jadła śniadanie. Dul nie mogła się oprzeć wrażeniu, że Ucker cały czas się jej przygląda.
-Co się tak na mnie gapisz kudłaczu?!- chciała jakoś wybrnąć z niezręcznej sytuacji
-Chyba potrzebujesz okularów! Plusy czy Minusy?-
-Czego?-
-Okularów tępaku!-
-Wow szpan!- zaśmiała się ironicznie czerwono włosa.
-W ogóle to nie patrzyłem na ciebie tylko na… słoik z masłem orzechowym!-
-No tak twoje marzenia zaczynają się i kończą na jedzeniu!-
W tym momencie Any zaczęła się histerycznie śmiać.
-Wygląda jakby zaraz miała się udusić- zauważył Chris.
-No to teraz wiadomo po co bóg wymyślił Dul i Uckera i upchał ich w jednym domu! Żeby nam tu Any szczytowała podczas śniadania!- stwierdził Ricardo.
-Poncho! Przestańcie wszyscy gadać o… no wiecie o czym!-
-O seksie?- spytała Any na chwilę starając się opanować śmiech.
-May! Bo jeszcze nam zrobisz z tego domu co najmniej klasztor!- Dul podała Uckerowi słoik z masłem orzechowym.
-Albo przeczytamy w gazecie „Seks tematem tabu w domu RBD. Czy oni w ogóle wiedza jak wygląda rozmnażanie?”-
-Heloł! Ja jem Chris! Wszyscy jesteście niesmaczni!-
-Mamy w domu takie stado wariatów, ze nie dziw się, a ta dalej… nie będę mówić bo nam się May zniesmaczy?-
Poncho spojrzał na podłogę. Any dalej turlała się po niej ze śmiechu. Teraz jednak mógł bez skrępowania się jej przyjrzeć. Było w niej coś niezwykłego co działało na niego jak magnes. Była piękna i niezwykła, ze tez nie zauważył tego wcześniej. W tym momencie dziewczyna zauważyła, ze jej się przygląda. Poczuła przyjemne uderzenie gorąca po chwili jedna otrząsnęła się i powiedziała:
-Gapisz się na mnie! Co to jakaś mania gapienia się czy co?!- Wstała i poprawiła sukienkę.
-A już patrzeć się nie można?! Sprawdzałem kiedy się udusisz ze śmiechu!-
-Miałbyś satysfakcje?!-
-Aż tak sadystyczny za jakiego mnie uważasz nie jestem!-

Philip jak co dzień odwiedził zespół.
-Mam dla was świetna propozycje!- ogłosił.
-Jak to kolejne dzieci to ja podziękuję!- Dul usiadła na kanapie.
-Nie! To tym razem nie dzieci! Wiem jak to się kończy w waszym wykonaniu- posłał Poncho gniewne spojrzenie.
-No dobrze! Mów o co chodzi!- zaproponowała Andrea
-Serial!-
-Mamy go oglądać czy co z nim zrobić Beybe?-
Dul załamała się wypowiedzą brunetki.
-No chyba grać! Nie Philip?!-
-Zgadza się Dul Będziecie bohaterami serialu, scenariusz pierwszego odcinka mam już nawet dla was, obejrzycie go!- rozkazał i rzucił im parę kartek.
-Że co?! Mam grać faceta, który jest niewyżyty seksualnie?!- zaprotestował Christopher
-Nie będziesz musiał się bardzo starać- zauważyła Any.
-Poczytaj lepiej swoją postać.-
Any pokazała mu język.

Dul postanowiła zrobić generalne porządki. Pierwszy padł jej ofiarą salon. Podłączyła odkurzacz i wjechała nim do pokoju. Pech chciał, ze właśnie telewizję oglądał Chris.
-Buczysz mi pod nosem!-
-A ty naruszasz moja przestrzeń osobistą-
-To się odsuń!-
-Co to da!? Twój smród rozpościera się po całym domu!-
-A nie wzięłaś pod uwagę możliwości ze śmierdzi nie przetkany kibel?!-
-Może, ale myślę, ze nie duża różnica!-
-Uważaj! Bo wciągniesz do odkurzacza tego biednego kota Uckera!- Chłopak wyrwał jej z dłoni odkurzacz a kot spokojnie uciekł, jeśli oczywiście ucieczka może być spokojna w co śmiem wątpić.
-Wow znalazł się obrońca kotów! Taki kot nie zmieścił by sie nawet w dwa razy większej rurze! Wiadomo zwierze upodobnia się do właściciela!-
-Czy wy musicie cały czas nagadywać na mojego kota!- do pokoju wszedł Ucker.
-Wiecie co idę oglądać telewizję u siebie!- stwierdził Chris i ulotnił się.]
-Nie Tym razem nie obgadujemy twojego kota, tylko ciebie!-
-Nie rozumiem co wy macie do mojej tuszy?! Wcale nie jestem gruby!- Jakby chcąc poprzeć swoje słowa chłopak zdjał koszulkę ukazując na światło dziennie idealnie zarysowane mięsnie klatki piersiowej. Dul nie wiedziała co się z nią dzieje.
-No dobrze wierzę ci! A teraz ubierz się bo to podchodzi pod pornografię!-
-Nie bądź taka nerwowa ślicznotko- Ucker puścił jej oczko.

May wybrała się do fryzjera chciała przyciemnić trochę włosy czyli po prostu nałożyć kolejną warstwę czarnej farby na włosy. Weszła do salonu przywitała się z fryzjerką i usiadła na fotelu.
-Jak uczesać?- spytała fryzjerka gdy skończyła farbować
-Nie czesać!- odpowiedziała zdecydowanym tonem dziewczyna
-Że co?!- fryzjerka prawie zakrztusiła się
-No normalnie honey! Wyjdę stad tylko z ciemniejszymi włosami! Nie chce więcej zmian! Wysuszyć i tyle!-
-Ale…-
-Beybe! Ja wiem co robię!-

[nie ma AyP bo w następnych dwóch odcinkach powinno ich być Az za dużo

]

Maximum · Wysłany: 11:41:29 14-10-08 Temat postu:

już ci wysłałam

Fuente · Wysłany: 11:45:27 14-10-08 Temat postu:

Kiedy szykujecie nam wielką premierę? (:

mili~*~ · Wysłany: 11:53:30 14-10-08 Temat postu:

Jeszcze nie wiem narazie zapraszam na czytanie nowego odcinka Lifa

Bebe · Wysłany: 11:58:13 14-10-08 Temat postu:

Miałam trochę zaległości ale już nadrobiłam. Przepraszam za to ale to wina braku czasu.
Wszystkie odcinki są świetne. ale skomentuje tylko ten ostatni.
Any i Poncho coś się zaczyna między nimi dziać. Oby tak dalej. Całując się a raczej pożerając pokazali że czuja coś do siebie. Że też Philip musiał im to przerwać. I z bajki powrócili do rzeczywistości. Znowu zaczęli się kłócić jak to oni. Ja się zastanawiam czy oni w końcu będą razem.
Ucker przyniósł kwiatki Dul jakie to słodkie. No i jeszcze ten pocałunek. Między nimi też zaczyna się coś dziać. Ona była o niego zazdrosna i dlatego wszczęła niedawno bójkę z Any kiedy tamta się z nim całowała. On jej przynosi prezenty i ucieszył się z tego buziaka którym obdarowała go Dul. Nikt mi nie powie, że oni nie czują do siebie mięty ale duma nie pozawala im się do tego uczucia przyznać. Jednak ma nadzieję że któreś z nich sie wreszcie opamięta i wyzna to co naprawdę czuje.
Any z tym jabłkiem w buzi musiała wyglądać komicznie, a jak Ucker zaczął jej pomagać to już całkiem. Nie dziwię się Ponchowi i Dul że tarzali się po ziemi ze śmiechu.
Ukerowi nic nie zaszkodzi nawet jak będzie gruby to będzie piękny. Więc może jeść te masło orzechowe.
May wtargnęła do łazienki w świetnym stroju. Biedny Poncho nie wiedział co ma zrobić. Ich wymiana zdań była świetna.
Ale się narobiło May- Barbie, Chris-Ken ciekawe czy coś z tego będzie.
Any i Dul zakopały topór wojenny ale zastanawia mnie jak będzie wyglądała ich dalsza znajomość. Mam nadzieję że zostaną prawdziwymi przyjaciółkami.
Nie ma co zarówno Chris i Ucker nadali wspaniałe imiona swoim zwierzakom.
Oj źle się dzieje Philip i Ana Ludwika knują przeciwko Any i Poncho. Mam nadzieję że sie im to nie uda.
Czekam na kolejny odcinek.

Maximum · Wysłany: 12:00:58 14-10-08 Temat postu:

Odcinek świetny
Więcej nie na piszę bo jeszczę się śmieję

PS Sprawdź pocztę

Monita · Wysłany: 12:03:52 14-10-08 Temat postu:

Nie no po tym odcinku to ja sie turlam tak jak Anny po podłodze.
Oni wszyscy są rozbrajający

No no May i Chris tą dwójkę do siebie ciągnie.
Teksty dziewczyn mnie powaliły. Śniadanie też zabójcze.
Oj Ucker to na pewno przyglądał się Dul jestem tego pewna.
Serial no to będzie ciekawie

Czekam na kolejny odcinek :*

Fuente · Wysłany: 12:06:29 14-10-08 Temat postu:

Matkooo <hahaha> Mili, nie no, jesteś boskaaa
Ja tu się turlam po podłodze jak Any i chyba zaraz się uduszę <hahaha>
Nie będę wypisywać, co było najlepsze, bo wszystko było najlepsze! A zwłaszcza ten nieszczęsny kot, którego wszyscy się znowu czepiają <lol>
w następnych dwóch odcinkach aż za dużo AyP? Niemożliwe! AyP nigdy nie jest za dużo !
Pozdrawiam i nie mogę się doczekać kolejnego odcinka

;*