Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madziuś Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 6010 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Elite Way School xD
|
Wysłany: 18:56:04 07-08-07 Temat postu: |
|
|
ja też się dołączam |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:01:15 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Myślałam, ze dam jutro pierwszy odcinek, ale tak mi smutno po skończeniu się Kobiety w lustrze wiec postanowiłam dzisiaj... |
|
Powrót do góry |
|
|
Madziuś Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 6010 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Elite Way School xD
|
Wysłany: 19:32:23 07-08-07 Temat postu: |
|
|
No to o której dasz?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:45:07 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 1
Cichy, wiosenny wieczór. Ogród w rezydencji państwa Muttich.
Na ławce przy fontannie siedzi Marcos. Po chwili przychodzi do niego Juliana.
- Kochanie - mówi dotykając dłonią jego ramienia - Dzieci juz śpią.
Marcos usmiecha się miło. Juli siada obok niego a on kładzie rekę na jej ramieni i przytula do siebie. Ona wtula sie w niego bardzo mocno.
- Jaki piekny ksiezyc - podziwia i w jej oczach pojawiają sie radosne iskierki - Każdego dnia czekam na wieczór. Zawsze o tej porze jesteśmy sami.
- Ja także uwielbiam te chwile - mówi Marcos patrząc Juli w oczy. - Masz takie piękne iskierki w oczach, które mówią o twojej wspaniałej osobowości. Po chwili całuje ją. Blask księzyca oświeca ich twarze.
- Mamy wszystko - rzecze Juli po pocałunku - Jestem taka szczęśliwa...
Posiedźmy tu jak zawsze co wieczór.
- Oczywiście, że posiedzimy kochanie.
Siedzieli więc tak w tą piękną noc. Wtuleni w siebie i wpatrzeni w blask księżyca. Te chwile były przeznaczone wyłącznie dla nich.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
********************
Dom Luzmili i Charliego. Małżonkowie siedzą na kanapie. Widocznie czymś się martwią.
- Ach gdzie ten Pedro! - mówi z niepokojem w głosie Luzmi. - Juz dawno powinnien tu być.
- Nie martw sie! Napewno niedługo przyjdzie. Czasmi wraca póżniej.
- Ale przecież on zawsze mi mówi o której przyjdzie - mówi Luzmila po czym wstaje z kanapy - Ty nic nie rozumiesz... Ja sie boję, ze coś mu sie stało.
- Przestań tak mówić. Niedługo przyjdzie - rzecze Charlie, który jest wyraźnie zirytowany tą sytuacją. - Może Nacho coś wie... Pójdę sie go zapytać.
Charlie wstaje z kanapy i kieruje sie w strone schodów. Póżniej wchodzi do pokoju gdzie huczy głośno nastawiona muzyka. Podchodzi do wieży i wyłącza ją.
- Dlaczego wyłączyłeś?! - pyta wzburzony Nacho - Włącz!
- Musimy porozmawiać a pozatym Oscar śpi.
- No i co mnie to obchodzi o co ci chodzi!
- Nie pyskuj! - mówi podniesionym głosem Charlie - Nie ma jeszcze Pedra. Może wiesz gdzie sie podziewa?
- Pewnie siedzi u jakiejś panny... - odpowiada Nacho.
- U panny, ale czemu nam nic nie powiedział?
- Oj po co tyle szumu. Poszedł to i wróci. A teraz przepraszamn cie, ale pójdę spać.
Nacho zaczyna ścielać sobie łóżko. Charlie z dalszym niepokojem wychodzi z pokoju Nacha. Nie wie co powiedzieć Luzmili. Wie, ze napewno bedzie zła, ze Pedro jej o niczym nie mówi. Musiał jednak zejść na dół.
- Nacho powiedział, że Pedro jest u jakiejś dziewczyny. Napewno niedługo wróci... - mówi Charlie podchodząc do Luzmili - Nie martw się...
- Co mam sie nie martwić... Dlaczego mi nicv nie powiedział?
- Ma w końcu 18 lat... - powiedział Charlie próbując usprawiedliwić syna. Wiedział jednka, ze pedro źle zrobił.
- Tobie to jest łatwo mówić, bo to nie twój syn! - krzyknęła Luzmila i usiadła na kanape. Zaczęła płakać.
- Co... Nie mój syn... - Charlie nie mógł rozumieć słów Luzmili - Jak możesz?!
Nie wiedząc co zrobic ani powiedzieć wybiegł z domu. Postanowił pooddychać świeżym powietrzem. Był bardzo zły na Luzmilę za jej słowa. Zawsze traktował Pedra jak własnego syna... Nie mógł zrozumieć jej słów. Był bardzo przygnębiony.
********************
Ogród rezydencji Muttich. Juli i Marcos nadal siedza na ławce.
Juliana wstaje.
- Chodżmy juz spać - mówi ciepłym głosem do Marcosa.
- Dobrze idż zaraz do ciebie przyjdę. Całują się.
Julian oddala sie. Ma juz wchodzic do domu gdy nagle zauważa Javiera.
- Co ty tu robisz? O tej porze? - pyta skrępowana porą odwiedziń Javiera Juliana - Cos sie stało?
- Nie jest to odpowiednia pora na odwiedziny, lae musze ci o czyms powiedzieć. Dowiedziałem się, ze Alberto niedawno wyszedł z wiezienia. Musicie uważać. Ty i twoje dzieci. - mówi i podchodzi bliżej Juliany - Nie wybaczyłbym sobie gdyby ci sie coś stało.
- Ach to straszne.... On powinien siedzieć za nasze krzywdy całe zycie.
Boję sie o dzieci - mówi z wielkim niepokojem Juliana.
Javier przytula ją. Ona odwzajemnia uścisk.
Zza drzewa wszystko obserwuje Marcos.
- Po co on tutaj zawsze przychodzi - mówi cicho - Przystawia sie do mojej żony!
Czuje sie bardzo zazdrosny. Gdy chwila przytulania sie przedłuża Marcos podchodzi do Juli i Javiera i uderza Javiera (!). Zaczynają sie bić...
*************** KONIEC *************** |
|
Powrót do góry |
|
|
inia Prokonsul
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 3986 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico;)
|
Wysłany: 19:52:57 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
ardillita Idol
Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 1452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:01:48 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:04 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Na pewno będę czutać Juli bardzo łądnie piszesz |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:10:35 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek! Czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
Madziuś Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 6010 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Elite Way School xD
|
Wysłany: 21:47:07 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek czekam na new xD |
|
Powrót do góry |
|
|
a_moniak Mistrz
Dołączył: 21 Lut 2007 Posty: 12531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:54:16 07-08-07 Temat postu: |
|
|
I odcinek swietny, czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 11:39:00 08-08-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeszunia Prokonsul
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 3797 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRAKÓW :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:57:57 08-08-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
.Kaa. Idol
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Hollywood.
|
Wysłany: 18:53:25 08-08-07 Temat postu: |
|
|
supper odc |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:21 08-08-07 Temat postu: Odcinek 2 :)) |
|
|
Odcinek 2
Marcos i Javier się bija. Juliana próbuje ich rozdzielić.
- Przestańcie!!! - krzyczy, ale żaden z nich nie słyszy jej prośby.
Juliana jest bezradna, nie wie co ma zrobić. Wkońcu wbiega do domu na górę do pokoju Reginy i Gabriela.
- Tato, mamo. Wstańcie - krzyczy - Marcos i Javier sie biją. Tato musisz ich rozdzielić.
Gabriel natychmiast wstaje z łóżka i wkładajac szlafrok biegnie w kierunku frontowych drzwi a za nim przerażona Juliana i Regina.
Docieraja na miejsce. Nie ma tam jednak nikogo...
- Gdzie oni są... - mówi przerażonym głosem Juli - Przeciez nie wyparowali!
- Uspokój się córeczko. - mówi do Juli Gabriel i obejmuje ją - Znajdziemy ich...
- Zadzwonie do Javiera na komórkę - mówi Juli szybko oswobodzając się z ramion ojca. Wbiega do domu i bierze komórkę. Ma juz zadzwonic gdy rozlega się melodia telefonu. Dzwoni Javier. Juli natychmiast odbiera.
- Nie martw się - słyszy znajomy głos - Marcos i ja jesteśmy w areszcie.
- Co takiego???? - krzyczy Juli - Jakto w areszcie.
Regina i Gabriel słysząc to patrzą na siebie ze zdziwieniem.
- Już tam jadę - mówi Juliana.
- Ale... - Juliana nie pozwalajac dokończyć Javierowi odkłada słuchawkę.
- Muszę jechac na komisariat - mówi Juliana zwracając się do rodziców.
- Pojedziemy z toba - rzecze Gabriel.
- Nie ja musze sama - odpowiada na propozycję - Zostańcie z Maritzą i Sergiem.
To powiedziawszy Juliana Wybiega szybko z domu i wsiada do samochodu.
Przypomina sobie w tym momencie jak Marcos uczył ją jeździć samochodem... Odrzucając wspomnienia rusza w stronę komisariatu.
***************
W akademi tańca. Antonia i Nino siedza w swoim pokoju. Nie mogą zasnąć.
- Wiesz, cały czas myślę o profesorze - mówi przygnębiony Nino - Był dla mnie jak ojciec. Nawet oddał mi w spadku tą akademie...
- Nie zadręczaj się tak, Nino - próbuje pocieszyć męża Antonia - Profesor Tapia napewno by tego nie chciał.
- Masz rację... - mówi dom Antonii Nino - Wiesz, nie mogę w to uwierzyć, ze mam tak wspaniała rodzinę... Ciebie i naszą Nastieńke.
- Tak nasza Nastka jest wspaniała - mówi do Nina Antonia - Ale teraz już śpijmy. Jutro kolejne lekcje tańca.
Tonia i Nino przytulająsię do siebie i zasypiają.
Nino nagle się budzi. Schodzi do sali tańca. Widzi roztańczonego profesora Tapie.
- Profesorze! Skąd sie pan tu wziął? Jak sie ciesze, ze pana widzę... - mówi ucieszony Nino.
- Nino... Przyszedłem aby powiedzieć ci prawdę... Całą prawdę... - odpowiada postać otoczona jaśniutkim światłem
- O czym chce mi pan powiedzieć??? - pyta się Nino i chce zbliżyć się do Tapii.
- Nie zbliżaj sie - ostrzega Paco - Do zmarłych nie podchodzi się tak blisko... Wiem, ze ty uważasz, ze to sen... Ale to jest rzeczywistość.
Muszę ci to powiedzieć... Dowiedziałem sie o tym dopiero tam na górze.
- O co chodzi??? - pyta zaniepokojony Nino, który i tak jest wystarczająco przestraszony.
- Ty.... Jesteś... Moim.... Synem. Jesteś moim synem.
- Co takiego? Jakto... To nie możliwe.... Przecież...
- Nie mogę ci więcej powiedzieć... Odpowiedzi szukaj w miasteczku Anawelos. Znajdziesz wszystko...
W tej chwili Paco znika. Nino nie wie co ma myśleć. Może to mu sie śni?
Antonia przychodzi do niego.
- A więc nie śpie? - pyta sie żony
- Oczywiście, ze nie śpisz - mówi Antonia - Przyszłam abyś poszedł spać.
***************
W komisariacie. Juli rozmawia z policjantem.
- Ile więc bedzie wynosic ta kaucja?
- 500 $
Juli płaci policjantowi i Marcos wychodzi.
- Dlaczego mi to zrobiłeś? Dlaczego? - pyta sie Juli rzucając się mężowi na szyję.
- Zapytaj sie Javiera... - mówi ostrym głosem Marcos i gwałtownie oswabadza się z objęcia Juliany.
- Ale Marcos... To chyba ja powinnam być zła... Nie uważasz??? Jak ty sie zachowałeś???
- A jak miałem się zachować gdy on cię tak obejmował??? Co??? Jak??? - wrzeszczy zły Marcos.
- Przestań... Ja - Juli jest we łzach.
Nagle Juliana traci przytomność i mdleje na ramiona Marcosa.
- Juliana co ci jest? - mówi Marcos - Kochana... Wezwijcie pogotowie - woła do policjantów... Pomóżcie...
Javier natychmiast przybiega słysząc wołąnie Marcosa.
- O Boże co jej jest??? Zemdlała???? Pogotowie już jedzie...
Patrzy na Juliane z wielką czułością... Marcos czuje wzbierającą zazdrość... Wie, ze nie może nic zrobić... Juliana jest nieprzytomna... Nie bedzie sie przecież teraz z nim bił...
*************** KONIEC ************** |
|
Powrót do góry |
|
|
inia Prokonsul
Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 3986 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico;)
|
Wysłany: 19:35:45 08-08-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
|