Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panienka Motywator
Dołączył: 27 Sie 2007 Posty: 277 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:32:56 30-12-07 Temat postu: |
|
|
sory za ostatnie słowa...poniosło mnie ale bardzo się niecierpliwiłam czekając na newik.... twoje dalsze odcinki bardzo wciągają wszystkich każdy nie może doczekać się kolejnego odcinka jeszcze tym bardziej że w następnym odcinku będzie się dziać rozmowa Julianny z Marcosem jeszcze do tego choroba Antonii są emocje w twoich odcinkach masz wprawe w pisaniu twoje odcinki nowe są coraz lepsze...może zdradzisz nam co się jeszcze wydarzy?? jakieś krótkie streszczenie kolejnych odcinków????? wszyscy byli Tobie wdzieczni... każdy nie może doczekać się następnych odcinków Bo twoje wszystkie odcinki są po prostu boskie i za to Cię kochamy |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:27:29 31-12-07 Temat postu: |
|
|
kiedy będzie newik już nie moge sie doczekać rozmowy juli i markosa |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia :D King kong
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 2934 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:09:02 31-12-07 Temat postu: |
|
|
supcio kiedy newik? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jullye Prokonsul
Dołączył: 06 Gru 2007 Posty: 3407 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:22:00 31-12-07 Temat postu: |
|
|
każdy z niecierpliwością czeka |
|
Powrót do góry |
|
|
.Kaa. Idol
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Hollywood.
|
Wysłany: 13:44:01 01-01-08 Temat postu: |
|
|
oczywiście odcinek śliczny jak zawsze.
fajnie, że znalazłaś czas aby dac kolejną notkę.
strasznie mi szkoda Nina.
ahh. ta choroba Antoni.
cóż. zawsze muszą byc jakieś przeciwności które zniszczą spokój jaki panuje.
mam nadzieję, że Antonia szybko wyzdrowieje.
przykro mi tez z powodu Juliany i Marcosa.
Przeciez oni sie kochaja.
Obydwoje jednak nie wiedzą co sie dzieje.
Juliana nie moze zrozumieć dlaczego jest w ciąży, a Marcos zadrecza sie pytaniami czy zona go nadal kocha i co ta cała sytuacja w ogóle ma znaczyć.!
żeby tylko nie zrobił jakiegoś głupstwa.. z Monicą.
Widać że jej na nim zależy.
na nim i na jego szceściu.
czekam na newik jak zawsze.
mam nadzieje, że czujesz sie juz na tyle dobrze, że bedziesz czestwo wstawiać nowe odcinki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:13:22 01-01-08 Temat postu: |
|
|
Podbudowaliście mnie tymi komentarzami. Bardzo wam dziękuje. Nowy odcinek pojawi sie najpóźniej w niedziele. |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:54:10 02-01-08 Temat postu: |
|
|
super odcinek a kiedy bedzie newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:10:53 02-01-08 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Niki15 Cool
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 529 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: 19:27:11 03-01-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek już nie mogę się doczekać następnego. Myślałam, że na tym forum już są dalsze odcinki niż na innym więc ucieszyłam się jak tutaj też jest ta tela, ale ten sam odcinek więc czekam z niecierpliowścią. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:06:29 03-01-08 Temat postu: |
|
|
Jestem w trakcie pisania kolejnego odcinka. Prawdopodobnie ukaże sie on jutro |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:16:22 03-01-08 Temat postu: |
|
|
szkoda że nie dzisiaj czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:28:09 04-01-08 Temat postu: Odcinek 22 :)) |
|
|
Dziękuje za komentarze.
Odcinek 22
Po wyjściu lekarza Juliana szykuje się do wyjścia. Tydzień spędzony w tej klinice był dla niej bardzo ciężkim okresem. Ciąża, milczenie Marcosa, odbiegające spojrzenie Luzmili gdy pytała ją o męża... Te wszystkie czynniki sprawiały, że czuła się bardzo zagubiona i samotna. Wprawdzie byli przy niej rodzice, dzieci, Luzmila, Charlie i wszyscy kochajacy ja przyjaciele... Ale jej brakowało tej jednej jedynej osoby z która chciała porozmawiac najbardziej na świecie... Marcosa... Chciała jego zrozumienia i wsparcia, pragnęła jego bliskości. Tęskniła za nim tak jak za każdym razem kiedy wyjeżdżał w podróż służbową. Ale wtedy wiedziała, ze on ją kocha i pragnie być przy niej... A teraz... Czego on teraz pragnie? Na pewno jest bardzo zagubiony... Wkońcu przez 10 lat myślał, że nie może być znowu ojcem... A skoro mógł być zawsze ojcem to dlaczego wcześniej nie zaszła w ciąże... Przeciez nigdy nie stosowała antykoncepcji. Jak wytłumaczyć to wszystko Marcosowi skoro sama tego nie rozumie? Myśli Juliany przerywa wejście Luzmili. Kobieta bardzo cieszy się z widoku przyjaciółki.
- Witaj kochana! – rzecze Juli przytulając gościa.
- Popatrz kogo ci przyprowadziłam – Luzmila z uśmiechem na twarzy wprowadza Maritze i Sergia.
Dzieci szybko podbiegają do mamy i ściskają ją mocno. Juliane bardzo cieszy ponowna wizyta jej dzieci.
- Mamo... Kiedy wrócisz do domu? – pyta Maritza zasmucona z powodu pobyu mamy w szpitalu. – Jest nam bez ciebie bardzo smutno.
- Mam dla was dobrą wiadomość... Mogę już wyjść ze szpitala! – oznajmia Juli.
- To dobrze, kochana – Luzmila przytula przyjaciólkę a dzieci śmieją się radośnie siedząc na szpitalnym łóżku.
- Jak wrócisz do domu to tata tez wróci! – mówi Sergio i nagle przykłada dłoń do ust przypomniawszy sobie słowa cioci aby nie mówic o niczym mamie.
- Co takiego? – Juli smutnieje. – Marcos nie mieszka w domu? – pyta zwracając się do Luzmili. Nie rozumie jak przyjaciółka mogła to przed nią zataić. – Dlaczego mi nie powiedziałaś?
- Ach przepraszam... – Luzmila jest zmieszana – Nie chciałam cię martwić...
- Tak wiem... – Juliana bezradnie opada na łóżko – To nie twoja wina.
Dzieci patrząc na smutną mamę są bardzo zmartwione. Powoli zaczynają rozumieć dlaczego tata nie mieszka w domu, ale nie znają powodu, który poróżnił rodziców. Przecież mama jest w ciązy a to jest bardzo dobra wiadomość. Tata powinien się cieszyć. Tak jaki oni!
- Mamo... – zaczyna Maritza – Powiec nam dlaczego się pokłuciliście. Nie jesteśmy już małymi dziećmi i mamy prawo wiedzieć.
Juliana patrzy na nich smutnym wzrokiem. Tak bardzo chciałaby im to wytłumaczyć... Tylko, że ona sama tego nie rozumie. Więc jak ma im to wytłumaczyć?!
- To taka drobna sprzeczka – mówi Juliana przytulając do siebie dzieci – Niedługo się pogodzimy.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
******************************************
Dom Luzmili i Charliego. W pokoju Pedra rozlega się głośna muzyka. Pokój pomalowany jest na błękit nieba. Pedro doskonale pamięta jak malował go wspólnie z Lucią. Ile było przy tym zabawy... Tak dobrze się wtedy poznali. Przy lewej ścianie stoi drewniane łóżko a nad nim wisi duzy obraz na którym widnieje portret ukochanej Pedra. Pokój urządzony jest z gustem i smakiem. Jest on architektonicznym dziełem Lucii. Wszystko w tym pokoju przypomina Pedrowi o tej wesołej blondynce. Wszystko...
Spotykają się codziennie... W szkole, po szkole... Dużo rozmawiają i śmieją się...
A jednak Lucia nie chce znów być jego dziewczyną. Pedro tego nie rozumie. Nie może pojąć. Wydaje się, że go kocha a jednak nie chce z nim być. Przeciez już jej obiecał, że nie będzie naciskał, że poczeka... Więc na co ona tak naprawdę czeka?
W pewnym momencie do pokoju wchodzi Nacho. Siada na łóżku brata i przycisza muzyke.
Śmiejąc się mówi:
- Dobry jestes stary... Żeby dzwonić na komórke, bo nie chciało ci się przyjść do sąsiedniego pokoju? – Nacho śmieje się.
- Nie chciało mi się. Fajnie, że przyszedłeś. – Pedro klepie chłopaka po plecach. – Mam do ciebie sprawe...
- No wal...
- Wiesz jest taka sprawa... Organizujemy z chłopakami wycieczke w góry do Melozese.
- To fajnie. Jedź. Mam ci dać błogosławieństwo za rodziców?
- Nie kpij sobie. Wiesz jacy są rodzice. Mnie nie będą chcieli póścić a jak pojedziesz ze mną to się zgodzą...
- Co takiego? Mam jechać z tobą?
- Noooo.... Proszę cię. Chce pobyć troche sam na sam z Lucią. Rozumiesz...
Nacho smutnieje. Będą tam sami... We dwoje...
- A jak chcesz to zabierzemy ta twoją... – dodaje Pedro.
- Linda nie jest moja! – Nacho gwałtownym ruchem wsteje z łóżka. Krew się w nim gotuje na mysl, że Lucia i Pedro będą tam sami.
- Bez nerwów! Co się tak irytujesz? Siadaj. – rzecze Pedro zdziwiony reakcją brata. – Mówi tak, bo jestem pewien, ze ona się zgodzi, bo za tobą szaleje. A pozatym... Będziesz się miał z kim zabawić...
Nacho patrzy na brata zastanawiając się co mu powiedzieć. Jeżeli mu odmówi to może zacząć coś podejrzewać a przeciez tego nie chce. A jednak z drugiej strony... Nie wyobraża sobie jak przeżyje ten wyjazd gdy będzie ciągle widywał Lucie i Pedra razem.
- Dobra... Zgadzam się – mówi w końcu.
- Dzieki bracie – Pedro przytula Nacha.
******************************************
Słoneczny dzień pełen jaśniejących się blaskiem promieni na niebie stał się dla pewnej młodej i ślicznej dziewczyny możliwością na zrobienie kariery w świecie mody. Diana szła do firmy Mutti rozmażona myślami o wielkiej karierze którą może zdobyć jako modelka. Marzyła o sławie i pieniądzach dzięki którym mogłaby zapomnieć o wspomnieniach z dzieciństwa, które nie było dla niej miłe. Pamięta dokładnie jak każdej nocy prosiła Boga aby ktoś ją pokochał i wziął do siebie. Marzyła o czułości i miłości, której nigdy nie zaznała od prawdziwych rodziców. Ale jej marzenia nigdy się nie ziściły. Pozostała w sierocińcu aż do osiągnięcia pełnoletności. Wtedy to państwo przyznało jej mieszkanie, ale prace zapragnęła znaleźć sama. W pewnej chwili dziewczyna zauważyła gmach firmy i pewnym krokiem z uśmiechem na twarzy weszła do środka.
Jej wejście zauważyli wszyscy pracownicy firmy. Diana rozprzestrzeniała wokół siebie piękny blask.
Stojący obok schodów Charlie zauważył śliczną, młoda dziewczynę, która wydała mu się świetną kandydatką na modelkę. Podszedł więc szybkim krokiem do Diany.
- Dzień dobry pani – rzekł z uśmiechem – Przyszła pani na casting? – zapytał uprzedzając pytanie Diany.
- Tak... Przyszłam na casting – odrzekła kandydatka na modelke. Była bardzo zdenerwowana i niepewnie uścisnęła dłoń Charliego. Ubrana była w niebieską bluzkę na ramiączka z uwidocznionym dekoltem i ciemnoniebieską spódnicę, która podkreślała jej zgrabne i długie nogi.
Charlie był zauroczony nowopoznana dziewczyną. Wydawała mu się niezwykle niewinna i słodka. Po pewnym momencie rzekł:
- Przejdźmy do sali castingowej, dobrze?
Diana uśmiechnęła się i poszła z Charliem.
******************************************
Leśny park. Na jednej z ławek siedzi Juliana. Rozmyśla nad swoim życiem i wszystkim co się ostatnio wydarzyło. Jest wyczerpana, nie wie co myśleć jak żyć. Wie, że musi porozmawiać z Marcosem, ale nie ma pojęcia w jaki sposób ma mu to wszystko wytłumaczyć. Nie wie...
W pewnej chwili pojawia się w jej głowie myśl aby napisac do niego list. Tak, to jest najlepszy pomysł. Nie potrafi wyraźić tego wszystkiego słowami a pozatym nie wie czy on będzie chciał jej słuchać. A list na pewno przeczyta. Juli postanawia wrócić do domu aby napisać kartke do Marcosa.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
******************************************
Akademia El Beneo. Nino rozmawia z Libią. Czuje się taki zdruzgotany. Boi się powiedziec o wszystkim rodzinie Toni, bo oni maja teraz także wiele problemów.
- Musisz powiedzieć przynajmniej ojcu Antonii – namawia Nina Libia
- Tak wiem, ale to jest strasznie cieżkie – Nino nie wie jak sobie poradzić z tą sytuacją.
- Wytłumaczyłeś to już Nastce?
- Nie wiem nawet od czego zacząc... Jak takie małe dziecko będzie w stanie to pojąć skoro ja sam tego nie rozumiem? – Nino bezradnie rozkłada ręce.
Libia ukradkiem uśmiecha się do siebie. Bardzo ją cieszy taki obrót sprawy. Wiedziała, ze zwariuje... Ma to we krwi...
Nagle, do pokoju wchodzi zdenerwowany Gabriel. Ma bardzo zaniepokojoną minę. Obawia się co mogło się stać z jego córką.
Na widok teścia Nino wstaje z fotela.
- Co z moją córką? – pyta Gabriel bezradnie rozkładając rękoma.
- Ja może lepiej już pójde – wtrąca Libia, nie chcąc przeszkadzać w ich rozmowie i wychodzi.
- Tato... – zaczyna Nino – Tonia jest chora psychicznie – mówi ledwie słyszalnym głosem i bezradnie opuszcza głowę.
- Co takiego? Moja córeczka.... – Gabriel jest załamany tak straszną wiadomością.
Siada na kanapie i opiera się o tył.
- Niestety... – Nino siada przy Gabrielu.
Milczy. Nie wie co ma powiedzieć, co zrobić. To wszystko wydaje się takie niezrozumiałe. Jak on ma sobie teraz z tym wszystkim poradzić?
- Musimy do niej pojechać – decyduje Gabriel po chwili milczenia.
Obaj panowie udają się w stronę drzwi.
******************************************
Mieszkanie Marcosa. Monica nadal próbuje go pocieszyć. Marcos siedzi na kanapie w zupełnym milczeniu słuchając słów Moniki na które w ogóle nie reaguje. Nie ma pojęcia w jaki sposób żyć. Czy teraz życie ma jakiś sens? Bez Juliany... Ale nie, nie może tak mysleć. Przeciez ma dzieci, które go bardzo potrzebują i musi zyć dla niech.
- Idź się przespać. – mówi w końcu Monica – A ja tu trochę posprzątam, dobrze?
- Dobrze... Jestem bardzo zmęczony – odrzeka Marcos ledwie dosłyszalnym głosem
Monica siedząc na kanapie odprowadza Marcosa wzrokiem. Tak bardzo jest mu go żal. Jak on ją musi kochać. Taki mężczyzna to skarb...
Nagle do drzwi dzwoni dzwonek. Monica wstaje i otwiera drzwi.
W progu staje... Juliana. Widząc Monike jest oszołomiona. Co ta kobieta robi w tym mieszkaniu? U jego męża?! Czyżby Marcos...
********************* KONIEC ******************** |
|
Powrót do góry |
|
|
.Kaa. Idol
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Hollywood.
|
Wysłany: 11:52:35 04-01-08 Temat postu: |
|
|
odcinek swietny.
najlepsza koncówka.oby tylko Juli nie pomyslala nic złego i nie wycaigneła pochopnych wniosków.
mam nadzieje ze juz niedługo sie pogodzi z Marcosem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:49:59 04-01-08 Temat postu: |
|
|
piękny odcinek Nie dziwię się, że Juliana jest oszołomiona widokiem Monici. Ale mam nadzieję, że da Marcosowi ten list i się pogodzą. Biedna Antonia, Gabriel i Nino pewnie strasznie cierpią. A Libia szuka tylko okazji by zrealizować swój plan Ciekawe co dalej z Dianą, mam nadzieję że Charli nie popełni jakiegoś głupstwa |
|
Powrót do góry |
|
|
Niki15 Cool
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 529 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Prudnik
|
Wysłany: 14:49:18 04-01-08 Temat postu: |
|
|
Miejmy nadzieję, że wszystko się wyjaśni już za niedługo i wszystko bedzie dobrze (przynajmniej jeśłi chodzi o Marcosa i Juli). |
|
Powrót do góry |
|
|
|