|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:29:43 14-08-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek!
Czytając początek pierwszej sceny miałam nadzieję, że w życiu Nina, Antoni oraz Nastki wreszcie zapanowało szczęście. Pięknie opisałaś ich wyznania Ale jak na złość musiała pojawić się ta wstrętna kobieta! W dodatku myślała, że Antonia uwierzy w jej dobre intencje... Antonia bardzo dobrze jej wygarnęła i powiedziała kilka słów do słuchu. Jednak wnioskując po ostatnich groźbach Libi to dopiero początek jej planu żeby rozdzielić Nina oraz Antonię
Ana bez wątpienia czuje coś do Pedra... Gdy tylko go widzi czuje się nieśmiała. Szkoda, że między nim a chłopakiem nie doszło do tego pocałunku, bo niewiele ich dzieliło od siebie Wydaje mi się jednak, że Pedro tak łatwo nie zapomni o Luci. Chodziaż zdziwiła mnie złość Pedra na widok zdjęcia. A może wewnątrz był choć troszeczkę zazdrosny o to, że Ana całowała się z Nacho? Mam nadzieję, bo chciałabym żeby Ana oraz Pedro stworzyli parę. Dobrze, że między Lucią a Nacho znowu się układa
Zaskoczyło mnie zakończenie. Libia właścicielką???
Ciekawa jestem co dalej zrobią Marcos i Juliana żeby odratować firmę
Czekam na nowy odcinek!
Pozdrawiam! ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:29:50 14-08-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek!
Czytając początek pierwszej sceny miałam nadzieję, że w życiu Nina, Antoni oraz Nastki wreszcie zapanowało szczęście. Pięknie opisałaś ich wyznania Ale jak na złość musiała pojawić się ta wstrętna kobieta! W dodatku myślała, że Antonia uwierzy w jej dobre intencje... Antonia bardzo dobrze jej wygarnęła i powiedziała kilka słów do słuchu. Jednak wnioskując po ostatnich groźbach Libi to dopiero początek jej planu żeby rozdzielić Nina oraz Antonię
Ana bez wątpienia czuje coś do Pedra... Gdy tylko go widzi czuje się nieśmiała. Szkoda, że między nim a chłopakiem nie doszło do tego pocałunku, bo niewiele ich dzieliło od siebie Wydaje mi się jednak, że Pedro tak łatwo nie zapomni o Luci. Chodziaż zdziwiła mnie złość Pedra na widok zdjęcia. A może wewnątrz był choć troszeczkę zazdrosny o to, że Ana całowała się z Nacho? Mam nadzieję, bo chciałabym żeby Ana oraz Pedro stworzyli parę. Dobrze, że między Lucią a Nacho znowu się układa
Zaskoczyło mnie zakończenie. Libia właścicielką???
Ciekawa jestem co dalej zrobią Marcos i Juliana żeby odratować firmę
Czekam na nowy odcinek!
Pozdrawiam! ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:22:42 14-08-08 Temat postu: |
|
|
ciekawe, jak długo zajmie im dojście do tego, kim jest Libia ;p Podobało mi się, jak Tonia ją załatwiła No i Ana i Pedro, ahhh <33333> Juli pewnie niedługo będzie realizować swój plan, czyżby chciała znaleść gdoną siebie zastępczynię?
PS. Czytam cały czas, ale praktycznie cały dzień jestem poza domem, a jak przychodze nie mam siły, żeby pisać komentarze. Wolę w ogóle nie pisać niż coś w stylu "fajny odcinek" |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:55:50 15-08-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za komentarze. Nie wiem czy dzisiaj napisze nowy odcinek... Chciałabym, ale nie mam motywacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:04:50 15-08-08 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że dzisiaj nie będzie odcinka
Mam nadzieję, że może jutro się ukaże
Uwielbiam tą telenowelę, jest naprawdę genialna!!! ;*;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea Idol
Dołączył: 07 Sie 2007 Posty: 1149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: lublin
|
Wysłany: 15:12:53 17-08-08 Temat postu: |
|
|
Sporo się wydarzyło, kiedy mnie nie było.
Firma ma kłopoty, ale wydaje mi się, że rodzina Mutti jakoś sobie poradzi, zwłaszcza dzięki Julianie. Szkoda, że teraz oprócz choroby ma jeszcze kolejne zmartwienie.
Luzmila także ma problemy. Życiu jej dziecka zagraża niebezpieczeństwo. Dobrze, że Charlie jest przy niej. Oby nie dowiedziała się teraz, z kim zaczął zadawać się Pedro, bo to mogłoby jeszcze bardziej jej zaszkodzić.
Myślę, że za zdjęciami Any i Nacha stoi Linda, ale to się okaże.
Czekam na kolejny odc. i pozdawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:44:27 17-08-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuje ci la_noche za piękny komentarz. Ostatnio nie mam czasu ani weny aby napisać nowy odcinek. Postaram się jednak napisać go jutro. Pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:47:26 17-08-08 Temat postu: |
|
|
W takim razie czekam ;** |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:36:12 18-08-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za komentarze takim osobom jak Natasha17, Robertita. i la_noche. Życzę miłej lektury. Pozdrawiam!
Entrada: [link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 54
Również Marcos miał wrażenie, iż słyszał już wymienione przez siebie nazwisko. Starał się sięgnąć pamięcią do tego momentu, lecz nie udało mu się to. Zastanawiał go jednak fakt kim jest ta kobieta. Nie znał jej ani tej firmy. Musiała być ona nieznana lub nowa na rynku kosmetycznym. A czy firma bez renomy mogłaby zyskać uznanie w oczach sieci sklepów „Preciosa”? Nie mógł uwierzyć w to co się teraz działo.
- Musimy sprawdzić kim jest ta osoba. Jestem pewna, że gdzieś słyszałam to nazwisko. – powiedziała Juliana po chwili ciszy.
- Dzwoniłem do znajomych, ale nikt nie zna tej kobiety. Wiele osób powiedziało mi, iż ta firma powstała niedawno i nie rozumiem jak mogła nam odebrać tak wymagającego klienta. – wyjaśnił mężczyzna.
Po chwili do drzwi laboratorium ktoś zapukał. Okazało się, iż jest to Charlie.
- Sprawdziłeś już kim jest ta kobieta? – zapytał mężczyzna zwracając się do przyjaciela.
- Niestety, na razie nic nie wiemy. – odpowiedział pan Mutti.
******************************************************************
Tymczasem w szpitalu Luzmila leżała na łóżku i rozmyślała. Tak bardzo bała się o życie swojego nienarodzonego jeszcze dziecka. Dotknęła dłonią swojego brzucha. Teraz w jej ciele rosło nowe życie i ona była odpowiedzialna za to aby nie stała mu się żadna krzywda. Wiedziała, że musi się nim opiekować. Nie może pracować już tak ciężko jak wcześniej. W obecnej sytuacji najważniejsze jest dla niej dziecko i jego dobro. To taka mała kruszynka, która niedługo przyjdzie na świat. Kobieta będzie mogła obserwować jak zaczyna chodzić, mówić, śmiać się... Pamięta, że gdy usłyszała jak Pedro powiedział do niej: „mamo” wszystko co złe zostało wymazane z jej pamięci. Wtedy już nie ważne było jakim człowiekiem jest jego ojciec i jak bardzo ją krzywdzi. Ważne było tylko to małe dziecko, które Luzmila pragnęła wychować na porządnego człowieka.
W pewnej chwili do sali wchodzi lekarz. Jego mina nie wróży nic dobrego. Na jego twarzy maluje się niezadowolenie i obawa przed rozmową z pacjentką.
- Dzień dobry pani Luzmilo, jak się pani czuje? – zaczął mężczyzna niepewnym głosem.
- Czy coś się stało? – kobieta poczuła, iż lekarz jest dziwnie spięty. Domyślała się, że ma jej do powiedzenia coś nieprzyjemnego.
- Na początku chciałem zaznaczyć, że są to tylko wstępne badania i nie należy się nimi przejmować. Jednak moim obowiązkiem jest poinformowanie pani o nich. – powiedział lekarz.
- To niech pan mówi! – krzyknęła zdenerwowana Luzmila, która była niezadowolona z okrążania tematu przez doktora. Chciała jak najszybciej dowiedzieć się o co mu chodzi. – Czy coś jest nie tak z moim dzieckiem?
- Pani dziecko prawdopodobnie urodzi się z wadą genetyczną. – rzekł mężczyzna.
- Co takiego? – Luzmila poczuła jak świat wali się jej pod nogami. Nie mogła uwierzyć w to co przed chwilą usłyszała. Jej dziecko może urodzić się chore... Poczuła jak po jej twarzy spłynęły krople gorzkich łez, które były oznaką jej wewnętrznego cierpienia.
- Proszę się nie denerwować. To może zaszkodzić dziecku – próbował uspokoić pacjentkę lekarz. – Może zadzwonić do pani męża?
- Nie, nie niech pan tego nie robi. Muszę sama to przegryźć. Nie chcę z nikim rozmawiać. Proszę mnie zostawić samą.
Lekarz opuścił wiec salę i zostawił kobietę samą.
W tej chwili Luzmila zaczęła płakać. Nie mogła wytrzymać bólu, który ogarnął jej serce. Jej dziecko może być chore... Tą myśl powtarzała sobie wielokrotnie.
******************************************************************
Szkoła. Ana siedziała na ławce i czytała książkę. Pomimo opinii jaka panowała o niej w szkole dziewczyna w głębi duszy była niezwykle romantyczną i wrażliwą dziewczyną. Czerwono włosa uwielbiała czytać książki o pięknej i czystej miłości, która zawsze zwyciężała. W pewnej chwili podszedł do niej Pedro.
- Jak się czujesz? Nie boli cię już kolano? – zapytał uśmiechając się.
- Nie, dziękuje. Już wszystko dobrze. A ty wiesz już co z tym zdjęciem? – powiedziała Ana.
- Jeszcze nie wiem, ale dzisiaj dokładnie to sprawdzę. – rzekł chłopak.
- Bardzo cię proszę postaraj się. Zależy mi aby prawda jak najszybciej wyszła na jaw. Nie chcę żeby Lucia cierpiała. – powiedziała dziewczyna odkładając książkę na ławkę - Ty chyba też? – dodała i w tym samym momencie poczuła lekkie ukłucie zazdrości. Pomyślała, że to oczywiste, iż Pedro nie chce aby jej przyjaciółka cierpiała, bo ją kocha.
- Pewnie wszystko się wyjaśni. Nie wierzę w to zdjęcie. Jestem prawie pewny, iż to fotomontaż. Nacho jest zapatrzony w Lucię jak w obrazek. – rzekł syn Luzmili. – A zmieniając temat, jak to się stało, że się przewróciłaś na prostej drodze? Gdzie ty byłaś tamtej nocy?
- Szukałam mojego brata... – powiedziała dziewczyna spuszczając głowę – Chyba zwariowałam...
- Dlaczego tak uważasz? – zapytał zdziwiony Pedro.
- No, bo przecież mój brat nie żyje a ja go wszędzie widzę. – wytłumaczyła przyjaciółka Lucii.
- Ja ci wierzę, że widzisz Oscara. Na to wszystko musi być jakieś wytłumaczenie. Opowiedz mi co się stało tamtej nocy. – poprosił chłopak.
- No dobrze. Poszłam do tej dyskoteki w której go widziałam wtedy gdy byliśmy tam razem. Pytałam o niego wielu ludzi, ale nikt go nie rozpoznał. Zrezygnowana wyszłam z klubu i wtedy go zobaczyłam. On także mnie ujrzał i wtedy zaczął uciekać... Ja pobiegłam za nim... Podczas biegu potknęłam się o kamień i upadłam. Dobrze, że spotkałam Pabla. On mi pomógł. – opowiedziała Ana.
- To wszystko jest bardzo dziwne. Jeżeli ten mężczyzna nie byłby twoim bratem to by przed tobą nie uciekał a jeżeli to zrobił... Twój brat żyje. – oznajmił brat Nacha. – Musimy go odnaleźć.
- Ale jak? – zapytała Ana z powątpiającą nutą w głosie. Nie wierzyła, iż zdoła odnaleźć Oscara. Jej brat się ukrywał i z jakiegoś powodu chce aby wszyscy myśleli, że nie żyje. Ale dlaczego?
- Nie wiem jeszcze jak, ale na pewno coś wymyślimy
Ana przytuliła się do chłopaka. On objął ją ramieniem i przysunął do siebie. Wiedział, że przyjaciółka potrzebuje wsparcia i zrozumienia w chwilach, które obecnie przeżywa.
******************************************************************
Tymczasem w miejscowości Anawelos. Dom pani Gomez. Kobieta sprzątała dom. Była bardzo podekscytowana ponieważ w następnym tygodniu swoją wizytę zapowiedział jej syn. Miał przyjechać całą rodziną. Elwira już wkrótce miała mieć możliwość poznania swojej synowej. Tak bardzo się tym cieszyła. Cały czas dziękowała Bogu i Pakowi za to, iż Nino przyjechał do tej miejscowości, znalazł ją i wybaczył. Nie spodziewała się, że mężczyzna pomimo wybaczenia będzie ją odwiedzał. Myślała, iż z powodu długiej rozłąki syn nie będzie chciał jej poznać i kontaktować się z nią. Czas jednak pokazał jak bardzo się myliła. Porządki przerwał jej dzwonek do drzwi. Otworzyła drzwi i nagle została zaatakowana przez tajemniczą postać w czarnym kombinezonie. Napastnik zasłonił kobiecie usta ręką aby ta nie mogła krzyczeć.
- Jeżeli będziesz grzeczna zdejmę ci tą taśmę z ust – powiedziała postać gdy kobieta była już przywiązana do krzesła i oderwała taśmę.
- Czego ode mnie chcesz? – zapytała Elwira przez łzy. – Weź wszystko co chcesz tylko proszę nie krzywdź mnie.
- Jak śmiesz mnie o to prosić? – odezwał się chropowaty głos. – Przecież mieliśmy umowę, ale ty jej nie dotrzymałaś. Chyba nie wiesz co grozi tym, którzy ze mną zadzierają.
- Nie miałam kiedy spełnić twoich żądań. – próbowała tłumaczyć się pani Gomez.
- Kłamiesz! – zarzucił jej napastnik i spoliczkował ją
*********************** KONIEC ***************************************
Ostatnio zmieniony przez Ligia dnia 22:02:46 18-08-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:34:35 19-08-08 Temat postu: |
|
|
I ty mówisz , że ja mam świetne pomysły?Twoja tela jest naprawde super, choc mi również nie za bardzo podoba się twoj styl pisania, ale chyba o to chodzi. Bo jednolity świat byłby nudny.
Ostatnio zmieniony przez alex1155 dnia 13:56:22 19-08-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:56:58 19-08-08 Temat postu: |
|
|
Wiem, zrozumiałem o co ci chodziło xD Twoja tela jest naprawde świetna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ligia Idol
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 1435 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Columbia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:57:15 19-08-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za opinie i zapraszam innych do skomentowania odcinka. Już prawie mam go napisanego, ale kiedy go wstawię zależy od ilości a moze raczej jakości komentarzy. |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:59:20 19-08-08 Temat postu: |
|
|
Ludzie wchodzić i komentować!!!!!!!! xD |
|
Powrót do góry |
|
|
niunia_leyla Motywator
Dołączył: 24 Sty 2008 Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:41:57 19-08-08 Temat postu: |
|
|
dzisiaj przeczytałam wszystkie odcinki LMEEE to jedna z moich ulubionych telenowel niezbyt przepadam za kontynuacjami ale dzisiaj z nudów zaczełam czytać twoją i bardzo mnie wciągneła (jak już napisałam przeczytałam całą a z dzisiejszymi problemami z forum to naprawdę nie było łatwe)
masz we mnie stałą cztelniczkę (tylko z komentowaniem u mnie będzie raczej słabo bo niezbyt to lubię)
bardzo podoba mi się twój styl pisania
a co do ostatnich odcinków to:
- mam nadzieję że Pedro juz nie będzie brał narkotyków, i zrozumie że coś czuję do Any
- mam nadzieję że jakimś cudem okaze się że Juliana nie jest chora albo cudownie ozdrowieje
- mam nadzieję że Luzmi urodzi zdrowe dzieciątko, a Dianie nie uda się uwieść Charliego
- i mam przeczucie że Elvirę odwiedziła Libia
i niemogę doczekać się aż napiszesz co takiego Nino zrobił tej Libii
buziaki i czekam niecierpliwie na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia :D King kong
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 2934 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:09:57 20-08-08 Temat postu: |
|
|
Przez te pare odcinków które teraz nadrobiłam wiele sie popsuło w zyciu bohaterów...
Ciekawe co to za asa Libia trzyma w rękawie.
Super odcinki |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|