Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Magia miłości czyli Lmeee2
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 61, 62, 63  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:10:11 25-08-08    Temat postu:

Świetny odcinek!

Bardzo mnie zmartwił stan Antoni. List pewnie był dla niej wielkim szokiem, ale mam nadzieję, że z tego wyjdzie. Zresztą Ninowi z pewnością też nie jest łatwo. Ale ten list to zwykłe kłamstwo. W końcu z tego co pamiętam to Elwira została zmuszona do jego napisania. W każdym razie mam taką nadzieję. Nie możliwe by Nino i Antonia byli kuzynostwem. To niemożliwe. Oby to wszystko szybko się wyjaśniło, zanim wydarzy się coś gorszego.

To straszne co przeżyła Ana. Ten jej chłopak, który dopuścił się takiej podłej zdrady, musiał być skończonym idiotą! Może teraz Pedro ją jakoś pocieszy. W końcu obiecał, że nie zarzyje już narkotyków. Wydaje mi się, że z odcinka na odcinek coraz bardziej Pedro i Ana się do siebie zbliżają

Dobrze, że znalazł się nowy kontrahent dla firmy Muttich. Ciekawi mnie na jaki kolejny pomysł odzyskania firmy wpadła Juliana i co dalej z Libią i "Angeles". Śliczna scenka z Julianą, Maritzą i Sergio

Ciekawe zakończenie. Tylko co na to wszystko powie Gabriel?

Czekam na kolejny odcinek!

Pozdrawiam! ;*;*


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 16:28:22 25-08-08, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:17:54 25-08-08    Temat postu:

Bardzo fajny odcinek

Zmartwił mnie stan Antoni, ale myślę że z tego wyjdzie... ;(
Pedro i Ana zbliżają się do siebie coraz bardziej
Ciekawe zakończenie
Czekam na odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
medzyska
Komandos
Komandos


Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: niedaleko Wawki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:46:14 25-08-08    Temat postu:

Świetna telcia , co prawda dopiero nie dawno zaczęłam czytać , ale nadrabiam zaległości jak mogę , Uwielbiałam Kobietę w lustrze dlatego ta telcia tak bardzo przypadła mi do gustu,no i oczywiście moje ukochane postacie z RBD;d Poza tym masz świetny styl pisania i co najważniejsze Twoja tela ma już tyle odcinków!! A ty dalej ją piszesz -gratuluje wytrwałości bo nie jest dużo tel o takich ilościach odcinków pozdrawiam ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orchidea
Idol
Idol


Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: lublin

PostWysłany: 20:12:41 25-08-08    Temat postu:

Świetny odc.
Czegoś takiego w liście się niespodziewałam. Mam nadzieję, że Gabriel wyjaśni tę sprawę.
Ana ma uraz do związków przez zdradę byłego chłopaka. Myślę, że z tego powodu będzie chciała zapomnieć o Pedro. A on chyba zaczął już rozumieć, że coś do niej czuje.
Juliana ma zostać główną modelką, ale choroba jej w tym przeszkadza. Ciekawe, na jaki pomysł wpadła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marysia :D
King kong
King kong


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 2934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:13:48 25-08-08    Temat postu:

no to sie porobiło...
jestem stałą czytelniczką tej teli tylko ostatnio nie wchodze na forum czesto
Dobrze że Ana 'uratowała' Pedra
mam nadzieje ze wszytko sie ułozy dobrze.
Mam pytanie ile jeszcze palnujesz odcinków?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwiaw
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:35:38 25-08-08    Temat postu:

Super odcinek jak zawsze
Jak la_noche napisała ciekawe na jaki pomysł wpadła Juliana o by na jakiś dobry.
O jeju Ana musiała bardzo to przeżyć ma nadzieje że to nie popsuje relacji między nią a Pedrem
Mam nadzieje że to jakieś kłamstwo to co było napisane w tym liście do Nina
I czekam z niecierpliwością na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:15:36 26-08-08    Temat postu:

Dziękuje za komentarze takim osobom jak Natasha17, kwasia23, medzyska, la_noche, Marysia :D i sylwiaw. Bardzo się cieszę, że moja telenowela zyskuje nowych czytelników.
Marysia :D -> Nie wiem jeszcze dokładnie ile będzie odcinków, ale myślę, że na pewno będzie ich jeszcze 10 lub 20 aby dokończyć rozpoczete wątki (których się bardzo dużo nazbierało) a jeżeli będzie kto ją czytać to dodam nowe wątki. To wszystko zależy od zainteresowania telenowelą.
Życzę miłej lektury. Pozdrawiam!

Entrada: [link widoczny dla zalogowanych]

Odcinek 60

Gabriel zaprosił swoją córkę do salonu i usiadł na kanapie. Otworzył kopertę i wyjął z niej białą kartkę zapisaną słowami matki Nina. Dokładnie przeczytał cały list. Był oszołomiony tym co się z niego dowiedział. Miał wrażenie, że to jest jakiś koszmarny sen z którego zaraz się obudzi. Co to miało znaczyć, że jego żona żyje? Przecież Perla umarła wiele lat temu. Widział jej ciało, był na pogrzebie, pożegnał swoją żonę a teraz okazywało się, że ona wróciła. Gabriel nie chciał i nie mógł uwierzyć w treść listu, który przekazała mu Antonia. W obecnej chwili w jego duszy panowała wielka burza, której nie potrafił opanować.
- To jest niemożliwe! – wykrzyknął po minutach ciszy jakby obudził się z letargu – Musimy natychmiast to wyjaśnić. – rzekł zwracając się do córki – Antonia, ja jestem pewien, że twoja matka nie żyje...
- Czy ona naprawdę wychowała się w domu dziecka? – zapytała ze łzami w oczach blondynka czekając na przeczącą odpowiedź.
Pan Mutti opuścił głowę. Nie mógł zaprzeczyć gdyż fakt ten był prawdą. Był pewien, że Perla nie żyje, ale nie mógł zapewnić Antonię, że ona i Nino nie są kuzynostwem. Córka Gabriela natychmiast zrozumiała ten gest. Nie zamierzała jednak dłużej czekać. Musiała dowiedzieć się prawdy. Chociaż miałaby ona być najgorszą.
- Musimy natychmiast jechać do miejscowości Anawelos! – powiedziała kobieta wstając z kanapy. - Tylko w ten sposób poznamy prawdę.
- Nino pojedzie z nami? – zapytał niepewne Gabriel.
- Tak, zapewne on także chce wyjaśnić tą sytuację – rzekła smętnym głosem blondynka. Tak bardzo bała się tej wizyty. Wiedziała jednak, że jest ona niezbędna aby wyjaśnić tą całą sytuację.
- Córeczko wszystko będzie dobrze. – mężczyzna widząc w jakim stanie jest Antonia próbował ją uspokoić.
- Ale ja tak bardzo się boje. – powiedziała kobieta łkając i przytuliła się do ojca.
Gabriel bardzo mocno objął swoją córkę. Wiedział, że ona bardzo tego potrzebuje. On także obawiał się co może przynieść im ta wizyta.
Po chwili pan Mutti i jego córka wyszli z domu. Do salonu zaś weszła Regina, która słyszała całą rozmowę. Kobieta usiadła na kanapie i zaczęła płakać. Wiedziała, że myśli bardzo egoistycznie, ale tak bardzo bała się, iż treść listu okaże się prawdą i Perla powróci. Co wtedy będzie z nią? Czy Gabriel ją zostawi? Przecież to Perla była jego pierwszą żoną... Nie mogła uwierzyć w tą całą sytuację. Przecież Gabriel całe życie był pewien, iż jego żona nie żyje a teraz okazywało się, że żył w błędzie.
Regina postanowiła zadzwonić do córki.
- Słucham mamo. – kobieta słyszy miły głos Juliany.
- Córeczko... – rzekła żona Gabriela – Muszę z tobą porozmawiać. Bardzo cię proszę, przyjedź.
- Mamo, bardzo cię przepraszam, ale teraz jest turniej szachowy Sergia. Obiecałam mu, że będę z nim tam przez cały czas. Przyjadę jak tylko on się skończy. Stało się coś poważnego? – Juliana nie wiedziała co zrobić. Chciała pojechać do matki, ale nie mogła wyjść z turnieju. Przecież obiecała synowi, że z nim będzie. Wystarczyło to, że Marcos nie mógł się pojawić. Jeżeli jej by nie było to Sergio byłby przygnębiony.
- Dobrze córeczko, to może poczekać. Zostań na turnieju wnuczka. – powiedziała Regina.
- Ale to na pewno nic poważnego? – zapytała Juli – Masz taki głos...
- Nie, wszystko dobrze. Jest pewna sprawa, ale ona może poczekać. Do widzenia córeczko. – Regi pożegnała się z Julianą i rozłączyła się.
Znów zaczęła płakać.
**************************************************************
Tymczasem w firmie Mutti. Marcos siedział w gabinecie i rozmawiał z nowym kontrahentem. Bardzo podobały mu się warunki ich umowy. Był bardzo zadowolony z faktu, iż jego rodzimą firmę udało się uratować. I to wszystko stało się dzięki jego żonie, Julianie.
- Jesteśmy zachwyceni kremami pani Juliany – powiedział wysoki brunet. – Oczekujemy udanej i owocnej współpracy.
- Ależ oczywiście, taka ona będzie. – powiedział z uśmiechem na ustach Marcos.
Po pół godzinnej rozmowie panowie pożegnali się a do gabinetu prezesa wszedł uśmiechnięty Charlie.
- Wszystko się udało! – zawołał Marcos i ze szczęścia przytuli przyjaciela.
- Ta cała firma „Angeles” nie zdołała nas zniszczyć. – powiedział mąż Luzmili.
- Mam takie przeczucie, że oni nie grają czysto. Nie wierzę w te ich niskie ceny. Jeżeli naprawdę sprzedają kremy e tak niskich cenach to muszą do tego interesu dokładać. – rzekł prezes firmy Mutti.
- Lepiej się tym nie martwmy. Tylko świętujmy fakt, że firma znów odzyskuje dawną świetność! – Charlie uśmiechnął się. – Już kazałem przynieść odpowiednie napoje.
- Przecież nie mogę pić alkoholu... Jesteśmy w pracy...
Marcos nie dokończył ponieważ mężczyźni usłyszeli pukanie do drzwi. W gabinecie ukazała się sekretarka Muttiego, która przyniosła dwa kieliszki i butelkę szampana.
- Ja jednak myślę, że skusisz się na ten niezwykły napój. – rzekł Charlie i nalał do kieliszków napój.
- Tym mamy wznieść toast? – zapytał Marcos śmiejąc się. Okazało się, iż w butelce był... sok pomarańczowy.
- Oczywiście, że tym. – odpowiedział przyjaciel i podał mężczyźnie kieliszek.
Po chwili panowie wznieśli toast za pomyślność firmy.
W pewnej chwili Marcos spojrzał na zegarek. Uświadomił sobie, iż może jeszcze zdążyć na turniej syna. Postanowił więc pojechać do szkoły Sergia.
Pół godziny później. Syn Muttich doskonale poradził sobie z wszystkimi przeciwnikami i wygrał turniej. Został szkolnym mistrzem szachów. Był bardzo szczęśliwy z tego powodu. Już od paru lat starał się o tą nagrodę. Jednak za każdym razem znalazł się lepszy od niego i chłopiec nigdy nie wygrywał. Tym razem było jednak inaczej. Sergio okazał się zwycięzcą! Syn Juliany był bardzo zadowolony z faktu, iż mama była obecna na turnieju jednak żałował, iż nie było tu jego taty. Po przemowie organizatora konkursu młody Mutti został poproszony o odebranie nagrody.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem ten konkurs. Bardzo kocham szachy. To jest moje wielkie hobby. Chciałem podziękować wszystkim, którzy wspierają mnie w dążeniu do moich marzeń. Mojemu nauczycielu, całej szkole a w szczególności moim rodzicom... Mamie i tacie... – mówił Sergio i w pewnym momencie zauważył na sali swojego ojca. – Jestem przeszczęśliwy, że są oni tu ze mną w tej ważnej dla mnie chwili.
Chłopiec skierował się w stronę rodziców. Podbiegł do n ich i z radością ich przytulił.
- Dziękuje tato, że przyszedłeś. – powiedział młody Mutti. – Myślałem, że cię nie będzie...
- A jednak udało mi się tu dotrzeć i powiem ci, ze jestem z ciebie bardzo dumny. – rzekł Marcos.
Po chwili doszła do nich Maritza i cała czwórka się przytuliła.
- Wieczorem musimy to jakoś uczcić. – rzekła Juliana gdy cała rodzina siedziała na sali.
- Oczywiście, ze tak. – dodał Marcos.
**************************************************************
Popołudniem w domu Luci przy stole siedziała ona, jej ojciec i Barbara. Cała trójka rozmawiała i wesoło się śmiała. Dziewczyna jednak pomimo radosnej atmosfery czuła, że między rodzicami panuje jakaś bariera, która uniemożliwiała im normalne kontakty. Blondynka była przekonana, iż mama i tata coś przed nią ukrywają. Postanowiła przygotować prowokację. Wiedziała, że nie postępuje zbyt etycznie, ale czuła, że musi coś zrobić.
- Muszę wyjść na chwilę. – powiedziała nagle Lucia czytając smsa.
- Ale czy to nie może poczekać? Córeczko, jestem tu na bardzo krótko i już wkrótce będę musiał wyjechać. – rzekł niezadowolony z takiego obrotu sprawy Alejandro Olivar, ojciec blondynki.
- Niestety nie. – odpowiedziała Lucia i pocałowawszy rodziców wyszła z domu.
Barbara i Alejandro nie wiedzieli jednak, że ich córka nigdzie nie poszła, lecz zakradła się tylnymi drzwiami i postanowiła ich podsłuchiwać.
- A jednak dobrze, że Lucia wyszła. Musimy porozmawiać. – powiedziała Barbara.
- Ja jednak uważam, ze nie mamy o czym rozmawiać. Przyjechałem tu zobaczyć się z córką nie z tobą. – odrzekł Alejandro.
- Traktujesz mnie tak jakbym to ja była w tym domu intruzem. – wzburzyła się pani Olivar.
- Przecież tak naprawdę to jest mój dom. Zostawiłem go tobie tylko dlatego, że opiekujesz się moją córką. – odrzekł mężczyzna.
- Jakiś ty wspaniałomyślny! – kobieta wstała z krzesła – Chyba zapominasz, ze dzięki mnie nie znalazłeś się w wiezieniu za bigamię.
Słysząca całą rozmowę Lucia nie mogła uwierzyć w słowa swojej matki. Jej ojciec był bigamistą? Jak to możliwe? Mimo, iż była bardzo tym wzburzona postanowiła nie ujawniać na razie swojej tożsamości.
- Nie dramatyzuj jak zawsze! – krzyknął Alejandro.
- Dobrze... Nie mam zamiaru się z tobą kłócić. To co jest między nami jest nie ważne, ale uważam, że powinieneś wreszcie wyjawić prawdę swojej córce. Ona nie może dalej żyć w tej błogiej nieświadomości. – wyjaśniła Barbara.
- Chcesz żeby mnie znienawidziła? – zapytał z wyrzutem mężczyzna.
- Oczywiście, ze nie. Ale jak to wszystko sobie wyobrażasz? Przecież gdy znów przeprowadzisz się do Kolumbii to będziesz musiał jej wszystko wyjaśnić. Powiedz jej, ze masz żonę i córkę, która jest w jej wieku. – powiedziała kobieta.
Blondynka słuchała całej rozmowy. Nie mogła już dłużej milczeć. Postanowiła się ujawnić. Ze łzami w oczach weszła do kuchni i spojrzała na rodziców.
- Córeczko skąd się tu wzięłaś? – Alejandro spojrzał wystraszonym wzrokiem w stronę Lucii.
- Wszystko słyszałam. Jak mogliście mnie tak długo okłamywać! Nienawidzę was! – wykrzyczała blondynka zalewając się łzami i wybiegła z domu.
- Musze jej to wszystko wytłumaczyć. – rzucił Alejandro i poszedł za córką.
Było już jednak za późno. Blondynka przed chwilą odjechała taksówką.
************************** KONIEC ***************************
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:23:56 26-08-08    Temat postu:

No i reakcja Any całkiem podobna do tej, której się spodziewałam Ciekawe czy Gabriel będzie potrafił sensownie wytłumaczyć, że ten list to kłamstwo bo to na pewno kłamstwo, wiem to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orchidea
Idol
Idol


Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: lublin

PostWysłany: 14:16:33 26-08-08    Temat postu:

Niedziwię się Reginie, że jest załamana. Kocha Gabriela, a teraz okazuje się, że jego żona może żyć. Ale mam nadzieję, że cała sprawa się wyjaśni.
Lucia miała prawo zdenerwować się na ojca. Pewnie uważała go za wzór, a tu taka przykra niespodzianka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:09:53 26-08-08    Temat postu:

biedna Luci, ale tatusiek. Ciekawe, do kogo pojechała. Pewnie do Nacho albo Any
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:18:03 26-08-08    Temat postu:

Fajny odcinek

Regina jest załamana ale ja się jej nie dziwię...
Mam nadzieję że ta sprawa się szybko wyjaśni...

Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwiaw
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:18:12 26-08-08    Temat postu:

Świetny odcinek!
Musiało się bardzo przykro zrobić Lucii jak to usłyszała
Jak już wcześniej pisałam mam nadzieje że to jakieś kłamstwo w tym liście pisze i się to wszystko wyjaśni.
Fajnie że Sergio wygrał
Czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nessa
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:23:31 26-08-08    Temat postu:

Świetny odcinek

Czekam na New
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:25:43 26-08-08    Temat postu:

Trochę to trwało ale już nadrobiłam wszystkie odcinki, były świetne.
To co usłyszała Lucia na pewno sprawiło jej przykrość.
Ciekawe od kogo pojechała?
Regina jest załamana, w końcu każdy by był na jej miejscu, miłość czasem tak działa, nieco w inną stronę niż powinna. Mam nadzieję, że sprawa anonimów się szybko wyjaśni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:40:54 26-08-08    Temat postu:

Super odcinek!

To dziwne, bo skoro Perla nie żyje, a Gabriel nawet widział jej martwe ciało to jakim cudem nagle miałoby się okazać, że kobieta wcale nie umarła. Może to tylko sztuczka tej osoby co zmusiła Elwirę do napisania listu, żeby rozdzielić Nina i Antonię? Choć może to jest prawda... Mam nadzieję, że Gabriel jakoś dowie się prawdy. Ciekawa jestem jak to wszystko się wyjaśni.

Dobrze, że chodziaż firma Muttich została odratowana, a wszystko dzięki Julianie Na szczęście znaleźli innego kontrahenta. Ciekawe co dalej planuje Libia. Wydaje mi się, że to nie koniec a ona chce doprowadzić firmę Muttich do bankructwa. Ale jak zauważył Charlie, z pewnością nie czysto pogrywa Charlie miał świetny pomysł z tym sokiem, żeby uczcić sukces firmy

Fajnie, że Sergio wygrał turniej i w takiej chwili nie zabrakło Juliany oraz Marcosa, który na szczęście zdążył

Biedna Lucia. Dowiedziała się czegoś takiego, a jej rodzice ukrywali to przed nią. Nie dziwię się jej reakcji. A więc Lucia ma siostrę w swoim wieku? Kto to może być... Ciekawa jestem jak będą przebiegać dalsze relacje Luci z rodzicami oraz kiedy dowie się czegoś więcej o żonie i córce swojego ojca.

Mam nadzieję, że tak szybko nie skończysz tej telci Jest po prostu cudna, masz tyle ciekawych pomysłów, a piszesz bardzo ciekawie Nie wyobrażam sobie że miałabyś ją tak szybko zakończyć

Czekam na następny odcinek

Pozdrawiam! ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 39, 40, 41 ... 61, 62, 63  Następny
Strona 40 z 63

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin