Telenowele

monioula · Wysłany: 11:38:29 30-07-09 Temat postu:

Wiedziałam, że zakończysz telenowelę w wielkim stylu, ale nie spodziewałam się aż takiej niespodzianki! Widać, że włożyłaś w przygotowania cząstkę siebie, naprawdę się postarałaś. Dzięki pięknemu wierszowi i filmikowi, który uwieńczył całość, przerosłaś samą siebie. Nie wiedziałam, że można być jeszcze lepszym. Dlatego tak mnie cieszy fakt, że odcinek został zadedykowany również mojej skromnej osobie - niewątpliwej fance "Magii miłości".

To już koniec. 100 odcinków przeminęło, zostawiając po sobie niesamowite wspomnienia. Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do Twojej opowieści, bo jest tego warta. Doskonale sprawdziłaby się też na srebrnym ekranie, jako kontynuacja LMEEE.

Dla nas, czytelników, jest to koniec. Dla bohaterów opowieści - początek nowego, lepszego życia. Magia miłości zwyciężyła, udało jej się pokonać wszystkie przeszkody. Oczyściła drogę dla miłości, która będzie wieczna. Juliana i Marcos, Luzmila i Charlie, Lucia i Nacho, Regina i Gabriel, Ana i Pedro... Każda z tych par była wyjątkowa na swój sposób i wnosiła wiele do opowiadania. Każna z historii była inna i przyciągająca. Jako czytelnik miałam w czym wybierać, niektórych bohaterów polubiłam, innych polubiłam mniej, niektorych nawet wcale. Ale wszyscy wywarli na mnie niesamowite wrażenie, doskonale "wpasowałaś" postacie z telenoweli do tych Twoich, wykreowanych w wyobraźni, którzy potrafili stawić czoła trudnościom równie odważnie i z równym zaangazowaniem walczyli o swoją miłość.

Ostatni odcinek obfitował w sporo wzruszeń, wszystko wskazuje w nim na to, że życie bohaterów wreszcie zaczyna się układać. Ana i Oscar poznali historię matki i powody, które kierowały nią w stronę podejmowania takich właśnie, nie do końca słusznych decyzji. Nie ma już między nimi żadnych niejasności, wreszcie mogą być po prostu rodziną.

Barbarze udało się dojść do porozumienia z rodzicami i spędzić z nimi najważniejszy okres w roku, święta. Potrafią być one naprawdę magiczne, być może właśnie dzięki tej panującej atmosferze udało jej się pogodzić z ojcem?

Podły nauczyciel został wyrzucony ze szkoły. Wolałabym, żeby trafił na długie lata do więzienia, ale rozumiem, że dla Lucii przesłuchania mogłyby być bodźcem, który przypominałby o okropieństwach, których ten typek się dopuścił. A jeśli został zwolniony dyscyplinarnie, to na pewno będzie to odnotowane w jego aktach i nie zostanie przyjęty do żadnej szkoły. Żadna inna dziewczyna już nie ucierpi. Lucia powoli zapomni o wszystkim w ramionach Nacha. Mam nadzieję, że podarek w postaci serduszka ze zdjęciem tylko utrwali ich miłość.

Cóż ja moge powiedzieć o Anie i Pedrze? Nikt chyba nie przeżył takich zawirowań, jak oni. Przebyli długą drogę od "pomysłu" do "jego realizacji". Kiedy w końcu zrozumieli, że są w sobie zakochani pojawiały się coraz to nowe problemy. Ogromnie mnie cieszy, że stanęli na wysokości zadania i będę wspólnie wychowywać dziecko. Pomoże im w tym mieszkanie od Juliany i Marcosa. Scena oświadczyn była przepiękna, nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za młodych rodziców.

Charliemu i Luzmili też nie było łatwo. Diana sporo namieszała w ich związku, ale na szczęscie, wszystko skończyło się dobrze. I jest nadzieja na wyleczenie Lucecity, co mnie bardzo cieszy. Co do chęci nawrócenia modelki, to bardzo podoba mi się ten pomysł. Nigdy nie jest za późno, by wrócić na właściwą drogę.

Poczułam nastrój świąt! Super, że ostatni odcinek napisałaś w takiej właśnie konwencji. Choć jest środek wakacji, to niemal czułam zapach pierniczków i igliwia z żywej choinki. Zaproszenie na święta Perli było naprawdę wspaniałomyślne, zważywszy na to, jak kobieta się zachowała. Ale w końcu jest częścią rodziny. Być może i ona się zmieni? Kto wie...

Powitanie nowego roku dało mi nadzieję na lepsze jutro. To juz z pewnością jest obwieszczenie początku nowej ery w życiu bohaterów. Cieszę się, że Angela powoli zapomina o nauczycielu w ramionach Luisa. To świetny chłopak, razem stworzą wspaniałą parę.

Do tego wszystkiego wisienka na torcie, czyli uwieńczenie całości - Juliana nosi w sobie dziecko Marcosa, zostaną ponownie rodzicami i wychowają kolejne dziecko "na ludzi", bo w atmosferze tak pięknej miłości, niemożliwe jest, by było inaczej.

Masz dziewczyno talent, nie zmarnuj go. Wychodzą ci zarówno wiersze, jak i proza, pisz coraz więcej, żeby się rozwijać, rób coś z tym, żeby się nie zmarnowało. Nie popełniał błędu wielu pisarzy, który piszą "do szufladki" zamiast szukać półprzymknietych drzwi, które czekają na to, by przekroczyć ich próg. Jak będą zamknięte, to właź oknem, co się tam będziesz szczypać!

Niezmiernie smutno żegnać się z tą opowieścią, ale kiedyś trzeba. Taka jest kolej rzeczy. Pociesza mnie fakt, że niebawem uraczysz nas kolejnym dziełem, miejmy nadzieję takim, które dorówna "Magii miłości", która na dzień dzisiejszy ZWYCIĘŻYŁA

Z pozdrowieniami, monioula.

Ligia · Wysłany: 14:04:22 30-07-09 Temat postu:

Dziękuje Ci bardzo serdecznie za tak wspaniały komentarz ;*** Opinie moich czytelników naprawdę wiele dla mnie znaczą. Bardzo się cieszę, że robię postępy. Uwielbiam pisać wiersze jak i takie opowiadania, ale właśnie bardzo często się zdarza, ze lądują one w szufladzie lub śmieciach. Ale teraz obiecuję sobie i Tobie, że będę starała się jak najwięcej pisać i pisać jak najlepiej tylko potrafię. Bo wiem, i mam taką nadzieję, że mogę być coraz lepsza. Na pewno tego bym chciała. A co przyniesie przyszłość... To już się okaże. Ale jednego jestem pewna...Nie chcę rezygnować z pisania, bo jest to moja wielkie hobby dzięki któremu czuję, że żyję.
Jeszcze raz serdecznie dziękuje za tak ciepłe słowa i pozdrawiam ;***

paulinek · Wysłany: 22:56:23 30-07-09 Temat postu:

...Nie chcę rezygnować z pisania, bo jest to moja wielkie hobby dzięki któremu czuję, że żyję.

to zdanie bardzo mi sie podoba !!!!!
i ja xczekam na nowa telke ~!!!!!
napewno bede ja czytała !!!!!
tej nnie czytałam od poczatku bo internet mam od ja wiem...stycznia 2009 .
ale teraz to sie zmienie i na 100% bede czytac i komentować ( przynajmniej postaram sie)

Ligia · Wysłany: 12:12:28 31-07-09 Temat postu:

Moja nowa telka już się pisze ;) Pewnie pojawi się tak koło września.

Sylwia94 · Wysłany: 12:22:19 31-07-09 Temat postu:

Szkoda, że dopiero we wrześniu

;**

Ligia · Wysłany: 12:26:24 31-07-09 Temat postu:

Po prostu nie chcę robić tak jak to było z Magią, że wielu osobom się podobała a ja nie miałam czasu napisać. Teraz chcę sobie zrobić zapas i umieszczać odcinki w miarę często. Ale może pierwszy odcinek umieszczę w tym temacie w Nasze telenowele co się tam wstawia pierwsze odcinki. ;)

Nividis · Wysłany: 13:13:56 31-07-09 Temat postu:

Sama nie wiem od czego mogłabym zacząć chcąc skomentować całą telenowelę. Przeczytałam ją całą. Czytałam, nie będąc jeszcze tu zarejestrowana. Na początku Twój styl pozostawiał wiele do życzenia. Było mało opisów i pisałaś wszystko w czasie teraźniejszym. Jednak z czasem, Twoja tela zaczynała nabierać smaku i rumieńców. Doskonaliłaś ją swoim polepszającym się piórem. Było coraz więcej opisów miejsc, uczuć i przeżyć głównych bohaterów. Ten świat całkowicie mnie zafascynował. Przechodząc jednak do bohaterów... Tak wiele się działo. Wydarzenie goniło wydarzenie a ja czasami sobie myślałam: Jak ty nad tym wszystkim panujesz? Jestem pełna podziwu dla Ciebie, że pamiętałaś o każdym i w miarę o nich wspominałaś. Coś mogło się wydarzyć przypuśćmy w 20 odcinku, ale ty zawsze do tego wróciłaś chociażby w numerze 60. To było naprawdę wspaniałe... Ach... Juliana i Marcos... Główna para opowieści. Ta miłość między nimi była tak widoczna. Magia pomogła im przezwyciężyć wszelkie trudności, których naprawdę było sporo. Moja ulubioną scenka z tej pary była ich kąpiel w wodospadzie. To było naprawdę śliczne. Drugą, po mojej ulubionej parze, była para Lucii i Nacha. Ci nastolatkowie także bardzo wiele wycierpieli aby w końcu móc być razem. Dziewczyna na początku chodziła z Pedrem. Zapewne było im bardzo ciężko przezwyciężyć to. Moją ulubioną scenką tej pary było ich spotkanie na lotnisku kiedy Lucii nie wyjechała. To było takie słodkie. Kończąc, dziękuje Ci za tak wspaniałą telenowelę ;********

Orchidea · Wysłany: 17:04:55 02-08-09 Temat postu:

Wspaniałe zakończenie:)
Kontynuacje filmów czy telenowel często okazują się pomyłką, jednak nie w tym przypadku. Stworzyłaś coś niezwykłego, utrzymałaś wysoki poziom, jaki miała LMEEE. Włożyłaś w to swoje serce, dzięki czemu dzieło twojej pracy podbiło serca czytelników (również moje).

Masz rację. Prawdziwa miłość jest największym skarbem. Jest cudem i sama czyni cuda, pokonuje wszystkie przeciwności.
A drugą bardzo ważną rzeczą jest pasja, czyli to, co skłoniło cię do pisania. Tak więc pisz dalej

Pozdrawiam.

Iwi. · Wysłany: 15:05:29 04-08-09 Temat postu:

Brak mi słów

Zacznę od tego, że bardzo rzadko wchodzę na to forum... za każdym razem, gdy jednak to robię wchodzę własnie w ten temat i czytam odcinki chociaż nie zawsze mam czas, siłę lub ochotę aby skomentować. Kiedy weszłam tu przed wczoraj, udało mi się te zaległości nadrobić w niewielkim czasie, po godzinie, dwie każdej nocy gdyż w dzień nie mam czasu

Jak wiadomo, są wakacje i całe dnie spędzam poza domem, nie tylko dnie bo nieraz i noce, chyba każdy rozumie:D przy komputerze jestem tylko rano, zanim wyjdę no i rzecz jasna wieczorem, do późnej nocy:D Ale ja tu gadu gadu o sobie... wracając do tematu:) :
Dziewczyno, masz ogromny talent chociaż początki, jak ktoś zauważył nie były aż tak dobre... ciężko a zarazem dziwnie czytało się w czasie teraźniejszym, bądź co bądź od razu rzucało się w oczy, że masz do tego smykałkę. Ździwiło mnie, że poświęciłaś tej telenoweli aż dwa lata ale odcinek dodawałaś jak sama mówisz, nie raz raz na kilka miesiecy, także nie ma się co dziwić

Pisząc tą telenowelę dałaś czytelnikom do zrozumienia, że każde prawdziwe, głębokie uczucie jest w stanie pokonać wszystkie trudności, wszystkie przeszkody, które stają mu na drodze... poza tym, jakże pięknie to opisałaś, jestem pod wrażeniem... włożyłaś w to na prawdę dużo serca i pierwszy raz spotykam się z osobą, która wkłada tyle uczucia w to, co pisze.
Jeżeli chodzi o wątki w telenoweli, najlepszy był oczywiście wątek drugiej pary. Moją uwagę przykuł także wątek Any i Perdra. Ana zaszła w ciążę w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy to ich związek przeżywał trudne chwile i wydawałoby się, że już nic nie można zrobić, aby ta dwójka znów mogła być razem. Poza tym, bardzo polubiłam tą parę, pomijając mój sentyment do Dulce i Christophera:D W każdej telenoweli, pisanej przez nas, użytkowników pojawiali się jako coś na wzór Diega i Roberty, a tu prosze, zaskoczyłaś mnie i to bardzo pozytywnie, kochana

Cóż, rozpisałam się trochę a powinnam już zmykać, bo za chwilę wychodzę a wiadomo, trzeba doprowadzić się do porządku i ściągnąć wreszcie tą pidżamę

Cium :*

Ligia · Wysłany: 16:18:01 05-08-09 Temat postu:

Dziękuje bardzo za tak miłe i szczere komentarze. Miłośników mojej twórczości zapraszam na moją najnowszą telenowelę: Księżniczka z czasowej przestrzeni (link do teli znajduje się w podpisie). Pozdrawiam ;***

Nividis · Wysłany: 21:48:35 21-08-09 Temat postu:

Już tęsknie za tą telenowelą...

Mary Rose · Wysłany: 19:31:34 22-08-09 Temat postu:

Ja też. Mam dwie zakończone, o których nie mogę zapomnieć, TFDS i właśnie MM

klaudia1996.94 · Wysłany: 11:07:53 27-09-09 Temat postu:

No , nO super!!! Zapraszam do mnie

Ligia · Wysłany: 19:39:17 30-09-09 Temat postu:

Lepiej gdybyś tego nie napisała. Teraz możesz być pewna, że nie przeczytam Twojej telki. Wiem przecież, ze wcale nie przeczytałaś mojej produkcji. Zanim coś napiszesz to się zastanów.

Dulce Maria E.S. · Wysłany: 23:34:05 11-03-10 Temat postu:

swietne opowiadanie
podoba mi się jak piszesz
pozdro:)