|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:21:02 04-02-12 Temat postu: |
|
|
Aaaa!! Jorge de Silva! Już go uwielbiam! Pamiętam go ze starszych telenowel, jako jednego z najprzystojniejszych aktorów, więc myślę, że i w roli Camila przypadnie mi do gustu Spotkanie klasowe przebiegło dość szybko - dla mnie niestety za szybko. Spodziewałam się jakiejś "bomby", która wzburzyłaby tłumem, no ale nic, cieszę się z tego, co jest. Pablo wykorzystał moment i wyznał Margaricie swoje uczucia. Choć zabrzmiały szczerze, to kobieta potrzebuje czasu, by móc na nowo zaufać nie tylko jemu, ale i samej sobie. A to niewątpliwie potrwa |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosario Aktywista
Dołączył: 09 Lis 2011 Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:23:20 04-02-12 Temat postu: |
|
|
A jednak się nie myliłam,coś do niej czuje. Alejandro dobrze to wyczuł, Camilo będzie się wokół nich kręcił,co mnie to też cieszy,bo również mi tego brakowało
Nie ma za co,ale raczej to ja tobie powinnam dziękować za to,że tak cudnie piszesz i ,że wql piszesz, bo dobrze, że masz to opowiadanie,szkoda,że w tamtym drugim Cię opuściła wena,no ale miejmy nadzieję,że ci wróci |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:24:36 04-02-12 Temat postu: |
|
|
Ciesze się, że osoba wcielająca się w Camilo przypadła Ci do gustu Moniś. Długo się zastanawiałam kogo dać aż w końcu postanowiłam jego bo mi się spodobał w AMF. No może i za szybko, ale co ja na to poradzę, ze tak dziwnie moja wena działa ? Oj na pewno Mogę jedynie zdradzić, że kobieta raz będzie taka ostrożna , oschła a raz bd wesoła i o wszystkim bd zapomniała ;D
Kinga no może i powróci mi wena, ale wątpię, ze to nastąpi w najbliższym czasie...
Ostatnio zmieniony przez Anna. dnia 19:28:07 04-02-12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosario Aktywista
Dołączył: 09 Lis 2011 Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:18:02 04-02-12 Temat postu: |
|
|
No może nie teraz,ale może kiedyś,kto wie |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:56:04 05-02-12 Temat postu: |
|
|
Nie myślałam, że Pablo zdecyduje się na taki krok, żeby pojechać na imprezę klasową Margarity tylko dlatego, żeby się z nią spotkać. Muszę przyznać, że jego słowa mnie oczarowały!! Mężczyzna naprawdę był wobec niej szczery i przepraszał ją za wszystko, prosząc o szansę dla ich dwojga. Jednak Margarita jest na tyle zraniona, że nie ufa mu ani trochę i dlatego nie dała sobie uwierzyć jego słowom. Szkoda, że go tak odtrąciła, ale coś mi się zdaje, że teraz Pablo tym bardziej będzie nalegał i nalegał, jak i walczył o serce ukochanej. To mi się podoba!!
Czyżby Camilo spodobała się Margarita? Odniosłam takie wrażenie. Wychodzi na to, że całkiem możliwe, że Pablo będzie miał rywala co do serca Margarity. Zaś sam aktor grający Camilo zdecydowanie mi się podoba!! Pamiętam go jeszcze za czasów mojego CCEA i byłam nim zachwycona! |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:18:05 05-02-12 Temat postu: |
|
|
Klaudiś dzięki za komentarz. Tak Camilo spodobała się Margarita i Pablo będzie miał rywala. Mi jakos ten aktor w CCEA nie bardzo się podobał, ale jak teraz oglądam AMF to mi sie tam ogromnie podoba ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:44:35 06-02-12 Temat postu: |
|
|
Dziś trochę krótszy, ale po prostu jakoś tak wolałam się skupić tylko na spotkaniu Margarity z Pablo ;D
Cap 7
Nastał pochmurny i deszczowy poranek. Ale czego można było się spodziewać w listopadzie. Pogoda za oknem doskonale oddawała nastrój Margarity. Kobieta byłą przybita i nie miała ochoty jechać do pracy jednak musiała. Zwłaszcza, że miała jeszcze zajęcia z angielskiego z innymi dziećmi. Założyła na siebie czarną wiązaną bluzkę z okrągłym żabotem, jasne dżinsy z prostą nogawką, długi ciemnoszary sweter z dekoltem. Na to założyła kurtkę flauszową z kapturem. Na nogi założyła czarne botki na szpilce.
W końcu była na miejscu. Kiedy wysiadła z samochodu ujrzała Isabel.
- Isabel, a co ty tu robisz ? - spytała zaskoczona obecnością przyjaciółki.
- Przyszłam sprawdzić jak się czujesz po wczorajszym. Domyślam się, że rozmowa z nim nie była dla ciebie przyjemna. - objęła kobietę i przytuliła mocno, by ta poczuła, że jest przy niej na dobre i na złe. Margarita poprosiła by weszły do szkoły a następnie do klasy. Całe szczęście, że dzieciaki miały dopiero na drugą lekcję, mogły spokojnie porozmawiać. Brunetka wszystko po kolei opowiedziała blondynce.
- Niestety, ale jestem tą sentymentalną idiotką, dla której wszystko ma jakieś znaczenie. Jego słowa sprawiły że poczułam się jeszcze bardziej zagubiona. – westchnęła upijając łyk kawy.
- Margarito, nie zamartwiaj się tym. Skoro ci tak wczoraj powiedział to znaczy, że cię kocha.
- No i co z tego ?
- I ty go pokochaj na nowo. Wierze, że nadal żywisz do niego głębokie uczucia.
- Nie. Ja już kiedyś kochałam. Drugi raz nie popełnię tego błędu. - pokręciła głową przecząco.
- Teraz tak tylko mówisz bo jesteś zagubiona, ale jestem pewna, że wkrótce zmienisz zdanie. Wszystko jest prostsze niż myślisz, kochana.
- Ale przecież jednocześnie bardziej skomplikowane niż to sobie obie wyobrażamy – stwierdziła Margarita. - Jednak może masz rację. Poczekam i pozwolę by to on się starał. Ja się starałam i na nic mi to nie przyszło. Niech zobaczy jak się czułam. A teraz cię przepraszam, ale muszę pójść na zajęcia z pierwszoklasistami. Dziękuję, że mnie wysłuchałaś. - ucałowała przyjaciółkę i wyszła, po czym skierowała się do odpowiedniej sali. Isabel wyszła zaraz po niej, a przed szkołą natknęła się na Pablo. Próbowała go wyminąć jednak ją zatrzymał.
- Zaczekaj. Wiesz kim ja jestem a ja wiem kim ty. Powiedz mi co z Margaritą ? - spojrzał błagalnie na blondynkę.
- Jest zagubiona. Nie wie co ma o tym wszystkim myśleć a tym bardziej co robić. Trudne zadanie cię czeka. Jednak wiem, że ona cię wciąż kocha. I nie zrażaj się jej zachowaniem. Ona się tak próbuje po prostu obronić. - odparła, po czym odeszła zostawiając mężczyznę samego.
- Wujku ale czemu my już przyjechaliśmy skoro ja mam lekcje za godzinę ? - Ines spojrzała na niego, wyrywając go tym samym z rozmyślań.
- Wybacz słońce. Chciałem po prostu porozmawiać z twoją nauczycielką. - złapał małą brunetkę za rękę i weszli do środka. W klasie jednak nie zastali kobiety. Pablo poszedł się zapytać, gdzie może ją znaleźć i dowiedział się, że w tym momencie prowadzi lekcje z pierwszoklasistami, więc postanowił zaczekać na nią.
Po zakończonej lekcji brunetka wyszła z sali i skierowała się od razu do klasy, gdzie powinny się za niedługo pojawić jej podopieczni. Jakież było jej zdumienie kiedy ujrzała Pabla, siedzącego na jej miejscu za biurkiem.
- Zamiana ról czy ki czort ? - zapytała zadziornie, patrząc na niego uważnie. Czy on na poważnie mówił poprzedniego dnia ?
- Zamiana ról też może być – uśmiechnął się mężczyzna, po czym wstał i zrobił jej miejsce. Musiał przyznać, że wyglądała bardzo pięknie.
- Do rzeczy. Czego chcesz ? - schowała książki do angielskiego i wyciągnęła dziennik przedszkolaków. Dopiero po chwili zauważyła bawiącą się w kącie Ines.
- Przyprowadziłem bratanicę, a że ciebie nie było bo miałaś zajęcia to postanowiłem poczekać z nią. Przecież nie mogłem zostawić jej samej. - uśmiechnął się, w tej samej chwili podeszła do nich dziewczynka.
- Nie prawda. Wujek ściągnął mnie szybciej z łóżka mimo iż wiedział, że mam na później. I zrobił to tylko dlatego żeby się z panią zobaczyć i porozmawiać. - wyjaśniła z poważną miną mała Ramirez i wróciła do zabawy.
- No to cię bratanica wydała. Brawo. - zaśmiała się mimowolnie Delarosa. Ramirez wyciągnął dłonie do góry w geście poddana się.
- Dobra. Przyznaje się. Moja wina. Tylko mnie nie bij – powiedział z udawaną miną zbitego psa.
- Pablo, daruj sobie. To już nie są nasze czasy szkolne kiedy to na mnie działało. Wyślij się Einsteinie – wypełniła coś w dzienniku a następnie wyciszyła telefon.
- Skoro tak. To hmm... Daj mi się zaprosić dziś po zajęciach na gorącą czekoladę. W końcu pogoda za oknem jest beznadziejna. No chyba nie odmówisz ? - uśmiechnął się do niej tak czarująco, że choćby chciała nie mogła odmówić. Skinęła więc głową.
Siedzieli całą trójką w kawiarni i czekali na ich zamówienie. Margarita patrzyła na Pablo i próbowała coś wyczytać z jego twarzy, ale niestety nie udało jej się to. Dziwnie się czuła. Eh. Zapewne ta cholerna miłość odezwała się na nowo. Po chwili przyniesiono im gorącą czekoladę i ptysie.
- Moje ulubione – powiedziała Ines i uśmiechnęła się szeroko.
- Tak samo jak i moje aniołku – Margarita upiła łyk czekolady. Powoli zaczynali jeść aż w pewnej chwili mała brunetka nabrała odrobinę kremu na palca i posmarowała nim nos Pabla. Ten odwdzięczył jej się tym samym.
- Jeszcze pani – zaśmiała się dziewczynka i ją także posmarowała. Pablo zrobił to bardzo szybko, czym wywołał u niej zdziwienie, ale postanowiła nie być mu dłużna i także go posmarowała.
- No to wszyscy jesteśmy kwita – podsumowała ze śmiechem. Co się z nią działo ? Momentami czuła się tak swobodnie przy nim a momentami grała twardą i urażoną. Powinna obrać jedną postawę, ale to nie takie proste. Może właśnie tak ma być ? Może ma się tak zachowywać aby mężczyzna wiedział, że jest i taka i taka, ale tylko w pewnych momentach ?
- No i znowu nam odleciałaś. Margarito Delarosa powróć na ziemię – pomachał jej dłonią przed oczami wyrywając ją z rozmyślań i wyszukaniu odpowiedzi na pytania, które sobie zadawała w myślach.
- Przepraszam. - uśmiechnęła się delikatnie i zjadła do końca ciastko a także wypiła czekoladę. Podniosła się aby już odejść, jednak Pablo złapał ją delikatnie za dłoń i przytrzymał.
- Zostań jeszcze chwile. Jest tak miło – spojrzał na nią prosząco.
- Wybacz, ale nie mogę. Muszę już wracać. Dziękuję za gorącą czekoladę, ciastko i mile spędzony czas. Do zobaczenia – nachyliła się i musnęła jego policzek swoimi wargami, po czym szybko wyszła, wsiadła do samochodu i odjechała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosario Aktywista
Dołączył: 09 Lis 2011 Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:12:49 06-02-12 Temat postu: |
|
|
Fajny odcinek,bardzo mi się podobał
Czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:47:09 06-02-12 Temat postu: |
|
|
Odcinek spokojny, przyjemny, bez większych zwrotów akcji. Chociaż nie powiem, bo nie rozumiem, jak Isabel może ot tak przekonywać przyjaciółkę do wejścia po raz drugi do tej samej rzeki. Zważając na to, jak bardzo Margarita cierpiała w przeszłości, właśnie przez Pabla. Mężczyzna niech się zatem stara i próbuje odzyskać na nowo miłość kobiety. |
|
Powrót do góry |
|
|
Cassandra Debiutant
Dołączył: 06 Lut 2012 Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:49:07 08-02-12 Temat postu: |
|
|
Zajęło mi to troszkę czasu, ale udało mi się nadrobić i przeczytać wszystkie odcinki.
Margarita mnie momentami irytuje, sama nie wiem czemu. Podoba mi się jej postawa, ujęłaś ją w taki naturalny sposób. To znaczy, cieszę się, że nie rzuciła mu się od razu na szyję, bo to byłoby nienaturalne. Wszystko powolutku.. Za to masz u mnie ogromnego plusa.
Co do Pablo, to wywołał u mnie miłe wrażenie. Fajnie, że się opamiętał i chce naprawić błędy z przeszłości. Mam nadzieję, że będzie miał nietuzinkowe pomysły na to, jak odzyskać Mar.
Największą sympatią darzę jednak jego maleńką bratanicę. Jest świetna. Wujek chciał zwalić na nią niby przypadkowe spotkanie z przedszkolanką, a mała tak ładnie go wsypała. Prawdziwy 'aniołek'.
Mam nadzieję, że szybko dodasz nowy odcinek. Nie mogę się doczekać, kiedy ktoś zacznie knuć intrygi, by nastawić przeciw sobie Pablo i Margaritę. Pozostaje mi tylko życzyć ci weny! |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:08:09 08-02-12 Temat postu: |
|
|
Cassandra miło, że skomentowałaś. i jestem pełna podziwu, ze wszystkie przeczytałaś odcinki. A dziękuję. No czasami może irytować, ale nie powinna. I ja mam taką nadzieję, że moja wena co do tych pomysłów nie zniknie (uchowaj Boże !). Oj tak. Prawdziwy "aniołek". Ale to właśnie Ines bd odgrywać tez znaczną rolę co do losów obojga.
Odcinek zapewne wstawię jutro jak tylko mi coś wpadnie do głowy. Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosario Aktywista
Dołączył: 09 Lis 2011 Posty: 347 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:32:02 09-02-12 Temat postu: |
|
|
Aniu kiedy nowy odcinek ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:28:19 09-02-12 Temat postu: |
|
|
Kinga jeszcze dziś. Być może za jakieś pół godziny. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:49:42 09-02-12 Temat postu: |
|
|
Cap 8
W końcu nadszedł weekend i Margarita mogła spokojnie odpocząć w zaciszu swojego pokoju. Pijąc gorącą czekoladę i czytając książkę „Dziewczyna z zaświatów” przeniosła się całkowicie w miejsce i czas akcji, która się w niej rozgrywała. W najlepszym momencie czytania, usłyszała dźwięk swojego telefonu. Zaklęła cicho pod nosem, po czym sięgnęła po komórkę i nie patrząc na wyświetlacz odebrała.
- Halo ? - zapytała lekko złym głosem.
- Halo halo, Margarito. Tu Camilo. - usłyszała po drugiej stronie wesoły głos swojego kolegi.- Chciałem Cię zaprosić na kawę i ciastko, potem do kina a na końcu na dyskotekę. Co ty na to ? Pamiętaj, że nie przyjmuję odmowy.
- Camilo... - wciągnęła głęboko powietrze. Hmm. Opcja wyjścia była nawet dobra, ale czy chciała aby osobą z którą wyjdzie był Camilo ? Po co się w ogóle zastanawiać? - Podaj tylko godzinę i miejsce i przyjadę.
- Super. Za dwie godziny w kawiarni „La bonita”. Będę czekał. Pa – rozłączył się. Margarita odłożyła telefon i zamknęła książkę. Dobrze zrobiła umawiając się z nim ? Na pewno. W końcu nie będzie siedziała w domu i czekała aż Pablo się odezwie. Założyła na siebie fioletowo-czarną sukienkę na ramiączkach, czarny żakiet i wysokie czarne szpilki. Wsiadła do samochodu i w końcu była na miejscu. Od razu zauważyła Camilo. Podeszła do niego z uśmiechem i przywitała się, całując go w policzek.
- Pięknie wyglądasz. Bardzo seksownie – odsunął jej krzesło i dłonią musnął jej szyję.
- Dziękuję – odparła lekko się rumieniąc. Pili kawę, rozmawiając przy tym i śmiejąc się. Wspominali szkolne czasy i nie zauważyli kiedy czas im upłynął. Mężczyzna zapłacił i udali się do kina na jakiś wyciskacz łez, który Delarosa sama wybrała. Po skończonym filmie, udali się wprost do dyskoteki i tam zaczęli się świetnie bawić. Tańczyli i śpiewali jakby to było coś oczywistego co zawsze robili. Podczas wolniejszych tańców Linares tulił ją blisko swojej piersi i wdychał zapach jej perfum. Wiedział, że dla niej zrobi wszystko. Wiedział, że musi być z nim. Nie pozwoli by tamten się z nią spotykał. Ba ! Już nawet miał pomysł. Może niezbyt przyjemny dla niej ale dla niego jak najbardziej wspaniały. Do późnej godziny bawili się. Na pożegnanie pocałował koleżankę i szybko odszedł, zostawiając ją w osłupieniu. Po chwili wsiadła do samochodu i wróciła. Wspominała to co się stało i po chwili do niej dotarło, że Camilo mógł coś do niej czuć. Ale ona do niego nic. Są tylko znajomymi. Jej serce jest od dawna zajęte i nie ma miejsca w nim dla żadnego innego mężczyzny. Położyła się jednak jeszcze długo nie mogła zasnąć.
--------------------
Następnego dnia Camilo siedział w swoim mieszkaniu i dokładnie opracowywał swój plan. Nie mógł za szybko wprowadzić go w życie bo najpierw musiał więcej czasu przebywać z Margaritą by na samym początku niczego nie podejrzewała. Tak łatwo nie odpuści dopóki jej nie zdobędzie.
- To będzie raczej proste zadanie bo przez tamtego cierpiała – powiedział sam do siebie i się zaśmiał. Zawsze osiągał to co chciał i tym razem będzie tak samo. Nie uznaje, żadnej porażki bo takiej nie będzie.
---------------------
W niedzielny poranek Ines zerwała wszystkich prędko na nogi bo chciała aby pojechali na polankę o której zawsze mówiła babcia. A ta polana znajdowała się niedaleko miejsca zamieszkania Margarity. Tak długo ich prosiła aż się spakowali i wyruszyli. Po kilkudziesięciu minutach byli na miejscu. Nie przypuszczali, że spotkają tam Delarosę.
- Wujku popatrz. Pani Margarita – mała brunetka wskazała palcem na powoli biegnącą kobietę w czarnym welurowym dresie, pod spodem zaś miała bluzkę z podwijanymi rękawami w kolorze ceglanym, na nogach zaś wygodne adidasy. Zatrzymała się na moment by zaczerpnąć świeżego powietrza i wtedy ujrzała całą rodzinę Ramirez, którzy do niej machali. Uśmiechnęła się i podbiegła do nich z zamiarem tylko i wyłącznie przywitania się.
- Dzień dobry. Jestem Margarita Delarosa. Nauczycielka Ines – uśmiechnęła się i po chwili już poznała resztę rodziny. Poprosili by została z nimi i coś zjadła. Nie wypadało jej odmówić więc się zgodziła.
- Jesienny poranek a ty w takim dresie tylko ? Nie jest ci zimno ? - zapytał z wyraźną troską w głosie Pablo. Margarita pokręciła przecząco głową – Jestem zahartowana. Nie od dziś o takiej porze roku biegam tylko w dresie. - zaśmiała się. Catalina poprosiła by się przeszły i lepiej poznały. Długo spacerowały i rozmawiały, dowiadując się o sobie coraz więcej. Gdy wróciły, Ines wymyśliła by się w coś wszyscy razem pobawili. I tak na wspólnej zabawie zleciał im poranek a potem popołudnie. Kobieta zaprosiła ich do siebie by mogli napić się czegoś gorącego a potem pożegnała się z nimi gdy już musieli wracać. To był naprawdę udany dzień. Z ta rodziną czuła się wspaniale. |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:31:58 09-02-12 Temat postu: |
|
|
Hej! Na razie zaznaczam tylko swoją obecność, bo nie wiem kiedy uda mi się nadrobić wszystkie odcinki, jednak postaram się szybko przeczytać i wtedy dopiero pojawi się jakiś konkretny komentarz.
P.S. Dzięki za zaproszenie.
Pozdrawiam, Ewa |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|