Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
edytQa King kong
Dołączył: 30 Kwi 2007 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:15:31 06-11-07 Temat postu: |
|
|
No nie... Tylko nie wypadek Victorii |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:12:40 07-11-07 Temat postu: |
|
|
Mam tylko nadzieje, ze nie pogodza sie...przed smiercia ;P. |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:08:49 07-11-07 Temat postu: |
|
|
Myślę że przez ten wypadek Maria Victoria wiele zrozumie I wkońcu przebaczy matce Świetny odcinek! Czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:36:40 07-11-07 Temat postu: |
|
|
odc. 33
- Co tu się stało?! – przerażona Maria Victoria wysiadła z samochodu i wpadła w histerię, na widok roztrzaskanego samochodu matki.
- Paskudny wypadek. Jakaś kobieta uderzyła w barierkę – wyjaśnił jeden z licznych gapiów.
- Co z nią? Gdzie ona jest?
- Proszę się uspokoić. Odwieźli ją do szpitala.
Maria Victoria wsiadła do samochodu i ruszyła w stronę szpitala. W głowie kłębiły jej się straszne myśli. Czuła, że to ona ponosi winę za ten wypadek. Za ostro potraktowała Victorię. Była dla niej taka niemiła – To moja wina. Nie powinnam była tak jej traktować. Była zdenerwowana, wsiadając do samochodu. Widziałam jak szybko jedzie. Żeby tylko nic jej się nie stało. Żeby tylko szybko doszła do siebie. Nigdy sobie nie wybaczę, jeśli coś jej się stanie – rozmyślała, dojeżdżając do szpitala.
- Gdzie leży Victoria Martinez? – przerażona wbiegła do budynku – Przed chwilą miała wypadek – wypytywała w recepcji.
- Tak. Dopiero co ją przywieźli.
- Co z nią? Jest operowana?
- Nie. Leży w pokoju dwieście cztery. To na drugim piętrze. Może pani do niej iść.
Dziewczyna szybko wbiegła po schodach. Stanęła przed wskazanym przez recepcjonistkę pokojem i przeżegnała się. Żeby tylko wszystko było dobrze. Pociągnęła za klamkę i weszła.
Victoria leżała w łóżku. Spała. Na twarzy miała kilka zadrapań. Wydawała się być teraz taka słaba i bezbronna. Nie przypominała już tej dawnej okrutnej i zimnej Victorii. Dziewczyna delikatnie pogładziła jej dłoń i właśnie wtedy Victoria otworzyła oczy – To ty córeczko? – zdziwiła się.
- Przepraszam. Nie chciałam pani obudzić.
- Skąd wiedziałaś, że tu jestem?
- Wracając do domu, zauważyłam pani samochód.
- Nie wyglądał za dobrze…
- Najważniejsze, że pani nic nie jest. Dobrze się pani czuje?
- Tak. To cud, ale nic mi nie jest. Skończyło się na kilku zadrapaniach i siniakach.
- Dzięki Bogu. Byłam przerażona. Tak się cieszę, że nic pani nie jest. Gdyby coś się pani stało, nigdy bym sobie tego nie wybaczyła – Maria Victoria nie mogła dłużej ukrywać łez. Tak bardzo się bała, ale na szczęście nic poważnego się nie stało. Skończyło się na strachu.
- Nie płacz córeczko – Victoria podniosła się z łóżka – Nic mi nie jest. Już nigdy cię nie opuszczę. Zawsze już będę przy tobie.
- Gdy pomyślę, że mogłam panią stracić, tuż po tym jak pani mnie odnalazła.
- Nie płacz. Mówiłam ci, że cię nie opuszczę. Zawsze będziemy razem. Tak bardzo cię kocham, córeczko moja.
- Ja…Ja…Też cię kocham…Mamo… - zdołała z siebie wydusić, a następnie wpadła w ramiona, które instynktownie wyciągnęła do niej matka. Obie płakały, w swoich objęciach.
- Córeczko moja. Tak długo na to czekałam. By móc cię przytulić, pocałować, powiedzieć jak bardzo cię kocham.
- Tak mi ciebie brakowało, mamo.
- Teraz zawsze już będziemy razem. Nic nas nie rozdzieli. Tak bardzo cię kocham, moja dziecinko.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:39:05 07-11-07 Temat postu: |
|
|
O jupi ej, o Jupi ej huraaa! Maria victoria przebaczyła matce hehe czułam, że ten wypadek je zbliży Jak zresztą zawsze wypadki zbliżają ludzi |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:04:28 07-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 21:21:03 07-11-07 Temat postu: |
|
|
ajj cudo odcinek taki wzruszający:d dobrze że MV wkońcu zorzumiła jak bardzo kocha matkę |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:00:22 08-11-07 Temat postu: |
|
|
I super! Ale ja chce jeszcze . |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:43:44 08-11-07 Temat postu: |
|
|
Piękny odcinek! Bardzo się cieszę że stosunki Marii Victorii i Victorii zaciepliły się Cudo Czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
.Kaa. Idol
Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 1556 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Hollywood.
|
Wysłany: 18:31:03 08-11-07 Temat postu: |
|
|
ojc. odcinek sliczny.
nareszcie sie pogodziły. !.
kiedy new. ? |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:58:27 08-11-07 Temat postu: |
|
|
odc. 34
- Wyobrażasz sobie jak się zdziwią, gdy zobaczą nas razem? – Victoria nie wypuszczała córki z ramion. Razem oczekiwały na przyjazd pozostałych członków rodziny, których o wypadku powiadomiła Maria Victoria.
- Mamo! Co się stało?! – do pokoju weszli Virginia, Rafael i Armando.
- Miałam wypadek.
- Ale nic ci nie jest?! – Armando podobnie jak reszta rodziny, był przerażony.
- Jej nic nie jest, ale gdybyście zobaczyli samochód…- stwierdziła Maria Victoria i oczyma przepełnionymi miłością spojrzała na matkę.
- Straciłam samochód, ale zyskałam coś o wiele cenniejszego. Moją córkę – objęła dziewczynę i po raz setny ucałowała jej policzek.
- Czy to prawda? Pogodziłyście się? – Virginia nie mogła w to uwierzyć.
- Tak córeczko. Twoja siostra mi wybaczyła.
- Tak się cieszę. To najlepsza wiadomość, jaką mogłam usłyszeć – Virginia objęła je mocno. Wreszcie miała siostrę, którą tak mocno kochała a której tak bardzo zawsze jej brakowało.
- Gdy cię wypiszą, otworzymy w domu szampana, żeby uczcić to radosne wydarzenie – Armando był szczęśliwy.
- Koniecznie – przytaknął mu równie zadowolony Rafael. Tak bardzo modlił się o pojednanie matki i Marii Victorii. Wydawało się, że już nic nie jest w stanie zmącić ich radości. Victoria ani na chwile nie wypuszczała córki ze swych objęć. Jej oczy nie wyrażały już bólu, wręcz przeciwnie, śmiały się, tak jak ona.
Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i do środka weszła Camila – Victorio, dowiedziałam się, co się stało i od razu przyjechałam – nagle urwała, zauważywszy Marię Victorię. Od razu ją rozpoznała i obrzuciła wyzwiskami.
- I ty Victorio zgadzasz się na to, żeby ta bezwstydnica pokazywała się z moim mężem?! A może pomagasz im w schadzkach?
- Camilo, byłabym wdzięczna gdybyś nie podnosiła tu głosu i nie obrażała mojej córki. Zabraniam ci!
- Córki? – Camila nie miała pojęcia, o czym mówi jej teściowa.
- Maria Victoria jest moją córką. Dzieckiem, które straciłam przed laty – z dumą objęła córkę – i teraz, gdy ją odnalazłam, nie pozwolę, by ktokolwiek ją skrzywdził.
- Nieźle się urządziłaś. Tania pokojówka zdobyła fortunę i władzę. Ale nigdy, ale to nigdy, nie zdobędziesz mojego męża. Nigdy nie dam mu rozwodu! Chyba, że chcesz, abym zabrała Claudię i nigdy byś jej już nie zobaczył – zwróciła się do Rafaela.
- Chodźmy już – mężczyzna wyprowadził żonę z poczuciem winy, że popsuli Victorii, tak wspaniałą chwilę.
- Nie martw się synku To nie twoja wina – chciała uspokoić syna.
- Przykro mi córeczko, że znów musiałaś cierpieć. Pamiętaj, że odtąd zawsze już będę cię bronić. Nie pozwolę, żeby ktokolwiek cię skrzywdził.
- Wiem mamo.
***
Jutro zapraszam na ostatni odcinek:) |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:00:34 08-11-07 Temat postu: |
|
|
Hehe Victoria swietnie potraktowala Cami Dobrze,ze juz sie pogodzily,najwyzszy czas:))) |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:36:58 08-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:34:26 09-11-07 Temat postu: |
|
|
Biedny Rafael . |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:17:28 09-11-07 Temat postu: |
|
|
Cami zacowuje się jak rozhisteryzowana stara babka hehe zastanawiam sięco się z nią stanie, bo chyba z własnej woli nie da rozwodu Rafaelowi... |
|
Powrót do góry |
|
|
|