|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:28:57 20-02-10 Temat postu: |
|
|
boskiii cinek;D |
|
Powrót do góry |
|
|
DuLLiK Debiutant
Dołączył: 02 Lut 2010 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:29:19 20-02-10 Temat postu: |
|
|
Oj..Aż sie zarumieniłam ;D
Super!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:30:12 20-02-10 Temat postu: |
|
|
ojj widzę bardzo ciekawe było zakończenie w hotelu;DD
świetnie Ci wyszła ta scenka;D
ale czemu to juz przedostatni;(
czekam na newsa:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:34:01 20-02-10 Temat postu: |
|
|
haha xD
jutro ostatni dodam ;*
dziękuje ślicznie za komentarze ;** |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:35:32 20-02-10 Temat postu: |
|
|
ej no ja się na to nie zgadzam;( |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:36:00 20-02-10 Temat postu: |
|
|
czemu:D ? kiedyś musi byc koniec, prawda? |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:37:05 20-02-10 Temat postu: |
|
|
ale jeszcze nie teraz:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:39:49 20-02-10 Temat postu: |
|
|
koniecznie teraz! nie warto niczego przeciągac ;p
koniec to aż wskazany jest
ale bedzie szczęsliwe zakończenie ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:45:37 20-02-10 Temat postu: |
|
|
niom ja mam nadzieje;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Zesiulaaaa Detonator
Dołączył: 04 Lis 2009 Posty: 465 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:19:03 20-02-10 Temat postu: |
|
|
super odcineczek:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:35:39 20-02-10 Temat postu: |
|
|
dziękuje za komentarz ;** |
|
Powrót do góry |
|
|
DuLLiK Debiutant
Dołączył: 02 Lut 2010 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:22:01 20-02-10 Temat postu: |
|
|
No szkoda ze ostatni ale zgadzam się lepiej dobrze zakonczyc niz potem ciagnac i zeby nic sie nie dzialo ;p
Ale kto wie moze powstanie druga częsc?! ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:33:16 20-02-10 Temat postu: |
|
|
nie! druga czesc nie powstanie ;p
jednak zapraszam na moje pozostałe opowiadania na tym forum ;** |
|
Powrót do góry |
|
|
DuLLiK Debiutant
Dołączył: 02 Lut 2010 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:29:38 20-02-10 Temat postu: |
|
|
;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:43:56 21-02-10 Temat postu: |
|
|
- Uckeeeeeeeeeer! – rozległ się donośny głos Dulce. Christopher niczym błyskawica wyskoczył z kuchni i udał się do żony.
- Kochanie! Co się stało? – wystraszony do potęgi setnej, wpadł do salonu. Dul stała okrakiem na środku pomieszczenia, a po jej nogach ciekła jakaś substancja.
- Ja.. chyba..rodzę.. – wyjąkała.
- Nie denerwujmy się, nie panikujmy.. – próbował być spokojny, ale nie wytrzymał i zaczął krzyczeć jak oszalały – Oddychaj, Duli oddychaj.. – tłumaczył jej, ale chyba za bardzo wczuł się w rolę. Wymachując rękami panikował, nie mając pojęcia, co robić. Pomimo tego, że ćwiczyli już ten moment wiele razy, w tej chwili w głowie miał pustkę!
- Idioto! Trzeba jechać do szpitala.. – wykrztusiła czerwono włosa ledwo łapiąc oddech.
- Ach Tak! Nie mogłem sobie przypomnieć drugiego punktu, którego uczyli nas na kursie. Pierwszy, uspokoić żonę, Drugi jechać do szpitala – powiedział tryumfalnie.
- Mniej gadania, więcej działania! Łap za kluczyki i zabierz mnie do tego cholernego szpitala, bo małej Dul spieszy się do wyjścia.. – powiedziała z ironią.
- Jakiej Dul? Chciałaś powiedzieć małemu Christopherkowi.. – uśmiechnął się.
- Uckeeer! Ja rodzę idioto, a ty prowadzisz tu jakąś zbędną konwersację! – warknęła na niego, a po chwili próbowała nabrać świeżego powietrza, mówiąc – Duli, nie denerwuj się.. spokojnie..
- Ah tak! Chodźmy!
Ucker wpadł do szpitala wydzierając się wniebogłosy.
- Moja żona rodzi! Moja żona rodzi! – po kilku minutach, Dulce jechała już na sale porodową. Na jej czole pojawiły się kropelki potu. Chris biegł tuż obok, trzymając ją za rękę. Czerwonowłosa zgodnie z zaleceniami lekarza, próbowała oddychać jednostajnie. W końcu dotarli na odpowiednią salę, a doktorzy przystąpili do działania.
- Dul! Dul, a co ja mam w ogóle teraz robić? – spanikował Chris, widząc jak jego żona przypomina rozjuszonego byka.
- Mężczyznom to trzeba wszystko tłumaczyć, prócz kwestii zaciągnięcia kobiety do łóżka.. – wydyszała.
- Proszę Cię denerwować żony.. – upomniał go lekarz.
- Mój Drogi! – wrzasnęła ostatkiem sił – Złap mnie za rękę, trzymaj mocno i oto cała sztuka Twojego zadania! Nie ułatwiasz mi sprawy.. – dokończyła.
- Proszę przeć.. – usłyszała głos mężczyzny w fartuchu. Nagle, wydając przedziwne dźwięki, zrobiła się czerwona na twarzy. Umierała z bólu. Chris zrobił się blady, ale nieugięcie wykonywał polecenie żony: ZŁAPAC ZA DŁOŃ I TRZYMAC MOCNO! – powtarzał w myślach. Dzisiaj wyjątkowo miał kłopoty z koncentracją – Mocniej.. – odezwał się znowu lekarz. Po półgodzinnych męczarniach, Dul mogła nareszcie usłyszeć zadowolony głos lekarza.
- Dziewczynka.. – uśmiechnął się doktor, trzymając noworodka na rękach.
- Mam córkę! Mam córkę! Mam córkę.. – Chris najzwyczajniej w świecie rozryczał się jak mały dzieciak. Oczywiście ze szczęścia. Zaczął całować Dul po czole i policzkach. Ona wycieńczona, oddychała ciężko, próbując ustatkować oddech – Mamy córę.. śliczną, małą córeczkę.. – mówił do swojej najukochańszej żony – Teraz mam już dwie kobiety, które kocham bezgranicznie! Dwie istotki, będące w moim serduszku na zawsze – nadal płakał. Łzy bezlitośnie spływały po jego policzkach. Dulce także się poruczała. Jej zaszklone oczy, świadczyły jedynie, że jest najszczęśliwszą osobą na całej kuli ziemskiej. Promienny uśmiech zagościł na jej twarzy.
- Czy chce pan przeciąć pępowinę? – zapytała pielęgniarka, podchodząc do Christophera.
- Co takiego? – zdziwił się. Gdy zobaczył, o czym mówi owa kobieta, to po prostu zemdlał. Upadł na ziemię. Najnormalniej w świecie upadł!
- Mężczyźni.. – zaśmiała się pielęgniarka, a Dul tylko jej przytaknęła. Po kilku minutach Ucker ocknął się i dalej nie mógł nadziwić się tej małej istotce, która przyszła na świat, by dać im jeszcze więcej szczęścia. Po dłuższych namowach kobiety w fartuchu, Chris odważył się wziąć małą na ręce. Nosząc ją w swoich ramionach, na nowo się popłakał. Jego radości nie było końca. Był zachwycony, zauroczony ta małą damą.
- Ma Twoje usta.. – wyszeptał.
- Ale na pewno będzie miała Twoje oczy kochanie.. Te piękne czekoladowe oczy.. – powiedziała zmęczona, ale jakże szczęśliwa Dul.
- KOCHAM WAS! – wykrzyczał.
- Madeline! Chodź tu! Natychmiast! Jestem Twoim ojcem i nakazuje Ci tu przyjść! – Chris wczuł się w rolę tatuśka.
- Mówiłam wam już tysiąc razy! MADDIE! Nie żadna Madeline! W ogóle kto takie imię wymyślił?! – oburzyła się młoda dziewczyna, wrzeszcząc ze swojego pokoju.
- Siedemnaście lat temu byłaś słodką istotką, a teraz cała mamusia! – oburzony Ucker parsknął pod nosem.
- Oj kochanie.. nie masz podejścia do dzieci. Jeśli chcesz z nią porozmawiać, to bądź miły i zachowuj się bardziej spokojnie, bo nastolatkowie nie znoszą rygoru! – zaśmiała się Dul, przytulając do męża.
- Ty sobie chyba Dul żartujesz? Ja mam być spokojny?! Spokojny?! Czy ty zwariowałaś???!!! Widzę moją córkę liżącą się z jakimś nieznanym mi chłopakiem pod własnym domem i mam być spokojny?? Przecież on był gotów odgryźć jej język! Gdyby nie ja..
- Biedny chłopak.. – westchnęła rozbawiona Dul – Co on musiał przeżywać, jak go z wiertarką po całym podwórku goniłeś! – zaśmiała się.
- I tak miał szczęście, bo oberwał lekko.. Już ja się z nim policzę.. – ‘tatusiek’ pokiwał głową i zatarł ręce.
- Wystraszyłeś tylko mojego chłopaka! Jak mogłeś! My nie robiliśmy niczego złego!!! – do salonu wtargnęła zła Maddie, brązowowłosa siedemnastolatka o ostrym charakterku.
- Nic złego??? W takim wieku całować się z chłopakiem uważasz za nic złego? – Chris gotował się od środka, a Dul płakała ze śmiechu.
- Mamo! Wytłumacz tacie, że teraz wszyscy to robią! – zwróciła się do matki.
- Co masz na myśli, mówiąc ROBIĄ!? O nie!!!! Niech ja tylko dorwę tego gnojka!!! Uduszę, rozerwę! Nogi z d**y powyrywam! – Chris nawet nie dał dojść do głosu Dulce, tylko panicznie zaczął szukać ostrych przedmiotów.
- TATO! Jeżeli chodzi Ci o seks to możesz być spokojny! Jeszcze tego nie robiłam.. Ale nie możesz mi zabronić się całować!
- Wiesz córciu.. tata chyba zapomniał jak w Twoim wieku latał ciągle za mną i przy każdej najdrobniejszej okazji całował.. – Dulce roześmiała się, a jej głos można było słyszeć w każdym pomieszczeniu – No przyznaj się.. – zwróciła się do zaczerwienionego Uckera. Potem szepnęła mu coś na ucho. Po tych słowach jego twarz była purpurowa.
- Duli.. to były inne czasy.. po za tym moja królewna nie będzie tam z byle jakim chłopakiem się całować! – powiedział stanowczo.
- Może inne czasy, ale młodzież zawsze jest tak samo napalona.. Opowiedz córeczce jak to nie mogłeś się powstrzymać, żeby mnie do łóżka zaciągnąć.. – wyszczerzyła ząbki.
- Dul.. zwariowałaś.. takie rzeczy przy dziecku.. – zżerał ją wzrokiem.
- Kochanie. Ona ma już siedemnaście lat i bardzo dobrze wie, że bocian jej nie przyniósł.. I nie myśl, że po raz kolejny wciśniesz jej kit o pszczółkach – pokiwała palcem – Ojciec był takim napaleńcem, że szkoda gadać.. – zwróciła się do córki.
- Tato.. no od tej strony to ja cię nie znałam.. – Maddie poklepała ojca po plecach i zauroczyła go swoim uśmiechem.
- No co? – oburzył się – Ale to nie znaczy, że jakiś tam chłopaczek będzie cię mógł w nieskończoność całować.. Co to, to nie! – pokręcił głową.
- Tato! A ty niby mogłeś?!
- Ja to nie on! Spójrz na mnie! Przystojniak, więc twoja mamusia nie mogła mi się oprzeć..
- Skończmy już tą bzdurną rozmowę.. – zaśmiała się Dulce – Koteczku zaproś swojego chłopaka do nas jutro na obiad, bardzo chętnie go poznamy, prawda Ucker.. – spojrzała na niego wymownie.
- Ależ oczywiście.. – powiedział z ironią w głosie – Niech się szykuje.. Już ja się go wypytam o zamiary względem Ciebie.. – zatarł ręce mówiąc do córki.
- Biedny ten chłopczyk.. trafić na takiego ojca.. – czerwono włosa bezradnie pokiwała głową – Dla bezpieczeństwa każ mu założyć wygodne buty, w razie gdyby miał uciekać.. – matka puściła oczko do córki.
- Się robi! – zasalutowała Madeline.
Ostatnio zmieniony przez Dul_O dnia 11:10:40 21-02-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|