|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Debi King kong
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:51:24 03-01-10 Temat postu: |
|
|
Ja przemilcze xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:54:07 03-01-10 Temat postu: |
|
|
czemu? haha xD nie lubię milczenia xd |
|
Powrót do góry |
|
|
Debi King kong
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:58:23 03-01-10 Temat postu: |
|
|
nie bo powiem jeszcze z rozpędu o kolejnych a tu chyba nie o to chodzi |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:18 03-01-10 Temat postu: |
|
|
hehe;p no tak, nie o to ;p bo inaczej moje dodawanie nie miało by sensu hehe;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Bunia Detonator
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:33:35 03-01-10 Temat postu: |
|
|
jak dobrze rozkminiłam masz odcinek w zanadrzu xd
Dodawaj go szybko bo jestem ciekawa !! |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:58:41 03-01-10 Temat postu: |
|
|
Dulce tej nocy nie mogła spać. Dręczyły ją wyrzuty sumienia. Głaszcząc swój brzuch wzdychała głęboko, kiedy przypominały się jej pocałunki z Uckerem. Wracając wspomnieniami do momentów, w których tonęła w słodkich ustach jej największej miłości, w jej oczach pojawiały się łzy. Była tak cholernie na siebie zła, za to, co mu powiedziała, gdy on chciał z nią porozmawiać i wszystko wyjaśnić. „Należy Ci się nagroda za to Dulce! Facet Ci wyznaje miłość, namiętnie całuje, a ty tak po prostu uciekasz i jeszcze wrzeszczysz na niego, żeby zniknął z Twojego życia! Gratulacje!” – myślała, oburzona własnym zachowaniem – „Powinnaś mu podziękować, że zrobił cię najszczęśliwszą kobietą pod słońcem.. dał Ci dziecko..”
Tymczasem, Ucker jak opętany rzucał się po swoim łóżku. Przenieśmy się na chwilę do jego snu:
„Christopher kroczył powoli korytarzem w kierunku dobiegającego płaczu. Wchodząc do pomieszczenia, zauważył, że jest to pokój dziecięcy. Wodził wzrokiem po różowej tapecie na ścianach, szukając źródła płaczu. W końcu spostrzegł małego, słodkiego bobaska, leżącego w łóżeczku. Dzidziuś wywijał rączkami i nóżkami we wszystkie strony wrzeszcząc wniebogłosy. Nagle Chris dostrzegł stojącą w kącie Dulce.
- No Ucker! Zajmij się nim! Tak bardzo chciałeś mieć dziecko, a teraz tchórzysz? Bądź mężczyzną! Łap za pieluchy i do roboty! – zaklaskała w ręce. Po chwili jak na zawołanie obok łóżeczka pojawiło się takie samo drugie – Nim też musisz się zając – usłyszał słowa czerwonowłosej. Złapał się za głowę. Po kilku sekundach przed jego oczami wyrosło kolejne, kolejne i kolejne łóżeczko ze słodką zawartością w środku. W końcu zapełnił się cały pokój. Przerażony Ucker zaczął szybciej oddychać. Zatkał uszy i sam począł krzyczeć.”
Te krzyki usłyszała Dulce, która nadal nie mogła zasnąć. Zerwała się na równe nogi i czym prędzej pobiegła w kierunku pokoju przyjaciela. Wpadła do środka niczym błyskawica, zostawiając otwarte drzwi. Podbiegła do łóżka Christophera, nadal rzucającego się we wszystkie strony.
- Spokojnie.. – złapała go za rękę i pogładziła po policzku – Spokojnie kochanie.. wszystko będzie dobrze.. – nie przestawała pieścić jego twarzy dłonią – Zrozumiałam, że jestem idiotką, a ty mnie kochasz.. Ucker.. ja ciebie też kocham! – czerwonowłosa ciągle trwała przy jego łóżku, prowadząc monolog z samą sobą. Niestety chłopak nie usłyszał ani słowa z tej wypowiedzi. Nawet się nie przebudził. Na szczęście uspokoił się nieco i uśmiechał delikatnie przez sen – Śpij.. jutro porozmawiamy.. – powiedziała dziewczyna widząc, że dalej jest w krainie Morfeusza. Musnęła jego usta i wróciła do swojego królestwa.
Następnego dnia Dul obudziła się późnym popołudniem. Zasnęła nad ranem, więc nie ma się co dziwić. Przeciągnęła się, a na jej twarzy zagościł uśmiech radości. To dzisiaj miał porozmawiać ze swoją największą miłością i wyjawić swoje prawdziwe uczucia. Ześlizgnęła się z łóżka i udała się natychmiast w poszukiwaniu przyjaciela.
- Ucker! Ucker! – wołała szczęśliwa przemierzając korytarze ich mieszkania. Ku jej zaskoczeniu nigdzie go nie było. Zdziwiła się, gdyż zawsze o tej porze wracał do domu. Pomyślała jednak, że poszedł do swojej restauracji – Odwiedzę cię później.. teraz mam bardzo ważną sprawę do załatwienia – powiedziała sama do siebie. Po porannej toalecie wskoczyła w zwiewne ciuszki i zabierając ze sobą torebkę, wyszła z mieszkania. Wcześniej zamówiła taksówkę, którą teraz gnała do najlepszej kliniki w Meksyku.
- Dzień doby! – powitała radośnie recepcjonistkę – Ja do doktora Eduarda Foxa.
- Ah! Tak! Tędy proszę! – zakomunikowała kobieta kierując się w głąb budynku.
- Witam panią! – odezwał się mężczyzna w uniformie, przeglądając jakieś papiery.
- Dzień doby.
- W czym mogę pomóc? – zapytał.
- Chciałabym się upewnić czy jestem w ciąży – wykrztusiła, po czym usiadła na krześle.
- Ależ oczywiście! Proszę za mną! Zaraz zrobimy potrzebne badania – podstarzały lekarz wstał z miejsca i ruszył w kierunku drzwi.
- A kiedy będą wyniki? – czerwonowłosa nie mogła powstrzymać się przed tym pytaniem.
- Jeszcze dzisiaj. Proszę się zrelaksować. To pani pierwsza ciąża, tak? – dziewczyna pokiwała głową – Widać! Jest pani bardzo spięta! Zapraszam! – wskazał na wyjście. Po badaniach Dulce na nowo siedziała w gabinecie Foxa i kurczowo trzymała torebkę w ręce, patrząc na mężczyznę.
- Długo jeszcze? – niecierpliwiła się, czekając na pielęgniarkę, która miała przynieść wyniki.
- Spokojnie.. o widzi pani! Już! – stwierdził, widząc wchodzącą kobietę w fartuchu.
- I co? – zwróciła się do Eduarda z nadzieją w głosie.
- Mam dla pani znakomite wieści! Za 9 miesięcy będzie pani mamusią! – uśmiechnął się. Na te słowa Dul popłakała się ze szczęścia, że to wszystko jest prawdą. Zdała sobie sprawę, że to właśnie dzięki temu dziecku zbliżyła się do Chrisa.
- Dziękuje! – ucałowała zaskoczonego lekarza w policzek i natychmiast opuściła klinikę. Czym prędzej chciała powiadomić o tym Uckera. Wsiadła w taksówkę i pojechała do jego restauracji. Z uśmiechem, nie znikającym z jej twarzy od wizyty w klinice, wpadła jak wichura do budynku, gdzie natknęła się na Sarę, kelnerkę, jej dobrą koleżankę.
- Chris u siebie? – rzuciła w jej kierunku.
- Tak, ale.. Jest bardzo zajęty, lepiej będzie jak przyjdziesz później.. wiesz jak nie lubi, jak mu się przeszkadza.. – spojrzała na nią błagalnym wzrokiem Sara.
- No coś ty! Wierz mi, że dla mnie znajdzie czas! – poklepała ją po plechach i złapała za klamkę do biura przyjaciela. Kelnerka złapała ją za rękę.
- Dul.. naprawdę, nie wchodź tam.. – poprosiła.
- Sara! Co z tobą? Przecież Ucker to mój przyjaciel.. – wypowiedziała, otwierając drzwi. Uśmiechnięta weszła do środka. Sara pokiwała tylko głową i wróciła do swojej pracy.
- Dulce! Co ty tutaj robisz?! – wystraszył się Uckermann, gdy usłyszał zamykane drzwi.
- Muszę z tobą porozmawiać i przeprosić! Zachowałam się jak idiotka! Przepraszam.. – zrobiła skruszoną minkę i podeszła bliżej biurka.
- Przestań.. Lepiej będzie jak już pójdziesz.. Pogadamy w domu, ok.?
- Ale Ucker.. ja chciałam powiedzieć, że bardzo cię ko.. – w tej chwili zawiesiła swój głos, spostrzegłszy długonogą blondynę, wyłaniającą się z pod biurka jej przyjaciela. Miała rozburzoną fryzurę i rozpięte guziczki białej bluzki.
- Dulce ja ci to wszystko wytłumaczę.. – zerwał się Ucker zapinając swoje spodnie.
- Wytłumaczę? – zapytała ironicznie, próbując śmiać się przez łzy – Zbędne twe tłumaczenie! Zapomnij, że w ogóle tu byłam! Zapomnij o tym, że mamy razem dziecko! – krzyczała, gdy nagle usłyszała dźwięk swojego telefony. Uspokoił się i odebrała.
- Słucham?
- Pani Dulce Maria? – usłyszała w słuchawce.
- Tak, to ja. O co chodzi.
- Tak mi przykro, ale wyniki zostały pomylone. Pielęgniarka przez przypadek wzięła nie tą kartę, co trzeba. Przepraszamy panią najmocniej za nieporozumienie. Do widzenia.
- Jak to pomylono..? – zapytała sama siebie, gdyż osoba po drugiej stronie już się rozłączyła.
- Wszystko w porządku..? – zmartwił się Ucker, widząc jak w oczach czerwonowłosej pojawiają się łzy, a na jej twarzy rysuje się smutek i cierpienie.
- Dla Ciebie jak najbardziej! Masz kolejny problem z głowy! Teraz już jesteś wolnym człowiekiem! Nie jestem w ciąży! – wykrzyczała i natychmiast wybiegła, nie przestając wylewać gorzkich łez rozpaczy.
- Dulce.. – zawołał za nią Chris, jednak nic nie pomogło. Czerwonowłosej już nie było. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bunia Detonator
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:50:29 03-01-10 Temat postu: |
|
|
nieeeeeeeee jak mogłaś!!
co to za blond lafirynda!!??
ona nie jest w ciąży !!!
niech ja tylko dorwę tego zozola ( dotąd był słodkim cukierkiem ale mi się odmieniło)
pisz kolejny!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:55:48 03-01-10 Temat postu: |
|
|
hehe;p ta blond lafirynda nie ma takiego znaczenia;p pojawiła się pierwszy i ostatni raz ;p
kolejny rozdział też jest napisany zresztą tak samo jak cała reszta ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Bunia Detonator
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:56:58 03-01-10 Temat postu: |
|
|
wstaw dla mnie....błagam!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:04:44 04-01-10 Temat postu: |
|
|
w sumie, to mogę wstawic jeszcze jednen, jeśli oczywiście chcecie ;d |
|
Powrót do góry |
|
|
Bunia Detonator
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:08:17 04-01-10 Temat postu: |
|
|
Chcemy!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:10:42 04-01-10 Temat postu: |
|
|
Ucker nadal stał jak wryty w podłogę, poprawiając swoje włosy, by doprowadzić je do jakiegokolwiek ładu. Długonoga panienka zmyła się w mgnieniu oka, zauważywszy jego posępne spojrzenie, do niej skierowane. To w końcu ona wpakowała mu się do biura na siłę. Przeszył ją wzrokiem i odprowadził do drzwi. Mógł ją za to wszystko obwiniać, jednak bardzo dobrze zdawał sobie sprawę, że to on zawinił, pozwalając, aby dobrała się do jego spodni. Smutny usiadł na krześle, a po chwili zauważył, że ktoś stoi w drzwiach od jego biura.
- Jesteś idiotą.. wiesz o tym? – usłyszał głos Sary.
- Tak! Wiem! Nic na to nie poradzę! – warknął wkurzony.
- Ona przyszła tu taka szczęśliwa, tryskała radością, uśmiech nie znikał z jej twarzy nawet na moment.. – zaczęła wymieniać, lecz przestała, spostrzegłszy, że chłopak płacze – Łzy tu się na nic nie zdadzą! Biegnij za nią i wszystko wyjaśnij, inaczej będziesz żałował do końca życia! Biegnij, inaczej ją stracisz! – krzyknęła na niego.
- Nie.. za bardzo ją zraniłem.. po za tym..nic już nas nie łączy.. nie ma żadnego dziecka..
- Ale jest miłość! Nie zapominaj o tym! – kelnerka dalej trzymała się swojej wersji.
- Dość! Wracaj do pracy! Klienci czekają – wyprosił ją z pomieszczenia. Udało jej się jedynie rzucić na koniec.
- Będziesz żałował! Co ja mówię?! Ty już żałujesz.. – potem już jej nie było. Christopher zamknął drzwi na klucz i osunął się na ziemię. Walił pięściami w podłogę wyzywając siebie samego od najgorszych szumowin.
Tymczasem Dul jechała taksówką do ich jak dotąd wspólnego mieszkania. Postanowiła się spakować i przeprowadzić do hotelu. Przynajmniej na jakiś czas, by sobie wszystko poukładać w głowie i doprowadzić się do jakiegoś stanu, bardziej pozytywnego od tego, w którym właśnie się znajdowała. Po jakimś czasie szwędała się bez celu po mieszkaniu, niby w poszukiwaniu reszty swoich rzeczy. Tak naprawdę miała nadzieję, że on zaraz wpadnie do domu i na kolanach zacznie ja przepraszać i błagać o wybaczenie. Była mu w stanie nawet po części wybaczyć, jednak ta ochota odeszła razem z jej wyjściem z mieszkania. Wywlokła swoje walizki do taksówki, ciągle na nią czekającej i podała adres ulubionego hotelu. Dostała się tam po półgodzinnej jeździe. Wypakowała rzeczy do pokoju hotelowego i natychmiast udała się do swojego biura. Jak zwykle panował tam istny harmider. Ludzie biegali w te we wte, dopinając na ostatni guzik dzisiejszy pokaz. Dulce całkiem o nim zapomniała, a przecież miała się na nim pojawić. Szybko wskoczyła w jakąś kieckę i już była gotowa.
- Dul, jak dobrze, że cię widzę! – dorwał ją jej asystent.
- Co się stało? – zapytała, kończąc się ubierać.
- Musimy wysłać kogoś do Paryża w delegację na mały wywiad i udział w pokazie. Reklama nam się przyda. Mamy jednak problem z wyrobem kandydata na to stanowisko. Wierz mi, chętnych jest nieskończenie wiele. Może ty kogoś wybierzesz? To kto ma jechać?
- Nikt – odpowiedziała krótko, wywołując wielkie zdziwienie u Alejandra.
- Jak to nikt? – zaakcentował ostatnie słowo.
- Sama tam pojadę. Kiedy mam lot? – nie zwracała uwagi na szeroko otworzone oczy jej towarzysza, tylko bezzwłocznie udała się do garderoby po potrzebne jej kosmetyki. Gdy wróciła, chłopak nadal stał w szoku, tym razem jego buźka też była otwarta na oścież i aż prosił się o kopa w tyłek – Co się tak zawiesiłeś? Taśma ci się skończyła?
- No ba! Sama Dulce Maria Savinon pojawi się w Paryżu! No niesłychane! Nigdy nie lubiłaś jeździć na takie spotkania!
- Ludzie się zmieniają! – wykrztusiła podkręcając swoje rzęsy. Po tych słowach Alejandro dodał tylko, że leci jeszcze dziś wieczorem, a potem się ulotnił. Dul została sama i nie mogła się powstrzymać od łez. Zdała sobie sprawę, że po prostu ucieka od rzeczywistości. Ucieka od niespełnionej miłości i zawodu jakiego doznała. Nie miała jednak innego wyjścia. Postanowiła w ten sposób powrócić do swojej dawnej formy i raz na zawsze wymazać sobie Christophera Uckermann, największego idiotę z głowy. Maznęła swoje usta błyszczykiem i wyszła na salę pełną ludzi. Pokaz udał się rewelacyjnie. Po ‘miło’ spędzonych godzinach natychmiast udała się do hotelu i zabrała swoje walizki pędząc na lotnisko. O mały włos, a spóźniła by się i samolot odleciałby bez niej. Na szczęście jako taka mała gwiazda, miała i tam swoich fanów, a raczej fanki i bez problemu udało jej się przejść prosto do samolotu, bez żadnych innych niepotrzebnych i zbędnych czynności. Usiadła wygodnie na fotelu i po jakimś czasie zasnęła. Obudził ją głos stewardessy.
- Proszę się przygotować. Za chwilę lądujemy w Paryżu.
Na miejscu, Dulce doznała oszołamiającego zdziwienia, a zarówno była to dla niej niespodzianka. Przywitało ją grono reporterów i dziennikarzy. Chętnie odpowiedziała na ich pytania, a zaraz po tym wymknęła się do zamówionego dla niej hotelu. Weszła do środka i wraz z walizkami ruszyła w kierunku recepcji.
- Witamy panią serdecznie! Oto klucz. Antonell, zajmij się bagażem naszego gościa.. – mężczyzna zza lady zwrócił się do chłopaka stojącego obok. Ten natychmiast zerwał się i już po chwili stał obok Dulce, trzymając w obu dłoniach jej ciężkie walizki. Uśmiechał się przy tym radośnie, zadowolony z obecności takiej piękności. Po chwili czerwonowłosa usłyszała radosny głos za plecami i obróciła się gwałtownie.
- Dulce! – krzyczał mężczyzna krocząc pewnym krokiem przez wielgachny hol hotelu.
- Co ty tutaj robisz? – zapytała zaskoczona.
- Jeśli powiem, że jestem tu przypadkiem to na pewno skłamię. Po prostu znów chciałem cię zobaczyć – obdarzył ją uroczym uśmiechem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bunia Detonator
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:15:42 04-01-10 Temat postu: |
|
|
no to w takim wypadku jak ty mi tak kończysz chce jeszcze jeden ..obiecuje że ostatni dzisiaj błagam!!!!!!!
odc. Boski..szkoda że pojechała do tego Paryża i nie spotkała się z Uckerem , ale należało mu sie..mam nadzieje że to on za nią pojechał |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul_O Detonator
Dołączył: 30 Wrz 2009 Posty: 432 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:18:19 04-01-10 Temat postu: |
|
|
hehe;p nie, już na dzisiaj koniec, bo skonczy się na tym, że dodam wszystko hehe;d
ale powiem jedno, to nie Ucker przywitał ją w Paryżu ;d
a zresztą, co ja tam bede gadac ;p
no może ejszcze tyle, że właśnie realizuje się cały prolog ;d |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|