Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Mi Vida De Rosa" by janette6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:54:18 08-09-07    Temat postu:

Czekam na newik mam nadzieje ze będzie szybko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:39:35 08-09-07    Temat postu:

te weekendowe weny

Odcinek 11 „Bo do randki trzeba trzech?/ Porque a la fecha es tres necesarios”

Obóz znajdował się chyba w centrum lasu. Oczywiście że były drewniane ogrzewane domki przecież bogacze nie spaliby na ziemi. Kiedy dotarli małą dróżką do ośrodka było już ciemnawo. Jedna z opiekunek zaczeła mówić co wolno, a czego nie. Nikt jej nie słuchał oprócz innych opiekunów. Chociaż nie wśród nich był jeden młody opiekun. Wyglądał na Włocha miał ciemne włosy i taką opaloną skórę. Klara od razu go wypatrzyła go wśród stada starych zgredów. Dalej by patrzyła i się uśmiechała głupio gdyby nie szturchnięcie.
-co się stało? –zapytała jakby wyrwana z głębokie snu
-nie pożeraj tak wzrokiem naszego opiekuna bo jeszcze szybko zniknie – powiedziała z przekąsem
-chodźmy zajmiemy najlepszy domek – odrzekła tak jakby nie zauważyła uwagi Claudi. Obie poszły po walizki. Ciężko było je zabrać przyjechały na miesiąc, a walizek miały jak na rok. Wreszcie udało im się donieść walizki. Klara rzuciła walizki od razu jak weszły do domu. Klara usiadła na łóżku patrząc jak Claudia męczy się wciągając swoje walizki.
-pomóc ci? –zapytała Klara patrząc na wyczyny koleżanki
-nie daje sobie radę – odrzekła z czerwoną twarzą
-nie mógł ci pomóc twój chłopak? –spytała dziewczyna
-słuchaj jestem samowystarczalna i umiem sobie poradzić z paroma walizkami – rzekła odstawiając walizki –słuchaj wymkniemy się dzisiaj
-wymkniemy? Gdzie i po co? –zapytała zdziwiona dziewczyna leżąc na łóżku
-tak wymkniemy gdzieś blisko obozu, a po co to zobaczysz
-ok, ale teraz będę musiała sobie jakoś dać radę ze swoimi walizkami – powiedziała dziewczyna wstała i zaczeła ciągnąć walizki w stronę szafek.

Po kilku godzinach. Claudia krzątała się szykując dla siebie ciuchy.
-czy my idziemy na twoją randkę? –zapytała mimochodem Klara przeglądając gazetę
-no coś ty… jak taka bzdura ci przyszła do głowy? –spytała rozbawiona Claudia
-przymierzasz ciuchy od dwóch godzin, a przecież jak miałybyśmy iść się tylko przejść byś założyła coś normalnego- powiedziała Klara spoglądając na Claudie która kolejną sukienkę odrzuciła
-może być ta? –zapytała odwracając się z zieloną sukienką
-ładna, ale nie nadaje się po chodzeniu po lesie
-wystarczy żeby była ładna –odrzekła i pobiegła do łazienki. Pół godziny minęło szybko Klara zdążyła przeczytać wszystkie gazety które kupiła po drodze na stacji benzynowej.
-możemy iść – powiedziała z szerokim uśmiechem. Klara bez słowa wstała założyła dżinsową kurtkę i wyszła z przyjaciółką. Chodziły trochę lasem wtedy usłyszały krzyki „poczekajcie”. Klarę zdziwiły te krzyki za to Claudie bardzo ucieszyły. Podbiegł do nich Lucas który pocałował Claudie na przywitanie. Klara spojrzała zdziwiona na Claudie.
-zaprosiłam na spacer jeszcze Lucasa – powiedziała z minką niewiniątka. Lucas uśmiechnął się do niej. Więc Klara też się lekko uśmiechnęła. Lucas przytulił Claudie i zaczął mówić słodkie słówka na początku Klara znosiła to dzielnie szła koło nich i miło się uśmiechała, ale kiedy zaczęli się całować Klara nie wytrzymała
-przeszkadzam wam? –zapytała dziewczyna stając
-no coś ty jest miło – odpowiedział chłopak
-przez całą godzinę mówicie sobie słodkie słówka i się całujecie, a na mnie nawet uwagi nie zwracacie
-po prostu stęskniliśmy się za sobą – odrzekła Claudia przytulona do Lucasa
-czyli to randka i co ja do cholery tu robię? –zapytała wkurzona Klara
-nie denerwuj się tak – próbowała opanować sytuacje Claudia
-powiem jedyny zwrot który znam po hiszpańsku „me voy” – powiedziała dziewczyna odwracając się na pięcie
-znasz drogę powrotną? –zapytał Lucas
-tak znam drogę miłej randki – odpowiedziała i zaczęła oddalać się od Claudii i Lucasa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:52:05 08-09-07    Temat postu:

odcinek boski jak zwykle
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:59:36 08-09-07    Temat postu:

jak będziecie chciały to jeszcze napisze dzisiaj 2
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:08:04 08-09-07    Temat postu:

o super uwielbiam ten serial tylko ten czytam na forum seriali
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dosia21
Idol
Idol


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Zakopane
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:15:59 08-09-07    Temat postu:

KrólewnaZDrewna napisał:
jak będziecie chciały to jeszcze napisze dzisiaj 2

napisz!!czekam z niecierpliwością
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:41:43 08-09-07    Temat postu:

Odcinek 12 „Bestia z lasu?/ Bestia de la madera?”

Klara szła lasem szczerze mówiąc nie wiedziała w którą stronę powinna iść by dojść do ośrodka. Błądziła, błądziła i widziała cały czas te same drzewa. Zdenerwowana usiadła na pieńku i zaczeła myśleć jak powinna znaleźć drogę. Poczuła że coś chodzi jej po ramieniu podskoczyła z pieńka i zaczeła się otrzepywać z ramienia spadł jej duży pająk.
-aaaa.!! –krzyknęła przerażona dziewczyna, która zaczeła się cofać by być jak najdalej od „bestii” która ją zaatakowała. Żałowała że wyszła z randki może by dotarła dzięki temu do domku. Pomyślała teraz o tych wygodnych łóżkach, ale jak zamknęła oczy zobaczyła włochatego pająka łażącego jej po ramieniu wstrząsnęła się jakby nadal był na niej. Postanowiła że musi znaleźć wyjście ponieważ jeśli do rana nie wróci to zrobią jakieś poszukiwania i będzie przypał, a może wyrzucą mnie z obozu. Pewnie nie tylko wymyślą głupi pseudonim. Dziewczyna pomyślała że warto znaczyć drogę, ale zapomniała bułek. Szyła dalej kiedy usłyszała szelest krzaków. Klara stanęła jak wryta „czy tu są groźne zwierzęta?”. Coś jakby ryknęło w krzakach dziewczyna krzyknęła ile sił w płucach. Wtedy usłyszała głupi śmiech. Klara podeszła do tajemniczego zwierzęcia, a tam śmiał się jak głupi Matt.
-co ty do cholery tu robisz z tym magnetofonem? –zapytała dziewczyna ściskając dłonie w pięści
-nie denerwuj się moja Julio – powiedział wychodząc z krzaków w ręku trzymając magnetofon
-nie jestem twoją Julią, a poza tym śledzisz mnie?
-zobaczyłem cię że idziesz w głąb lasu sama to poszedłem za tobą…. Masz kiepską orientacje w terenie – powiedział uśmiechając się
-możemy razem wrócić od biedy –odrzekła podnosząc brodę wysoko „ratunek jupi!” krzyknęła sobie w myślach, ale oczywiście nie można okazać tego Matthew jeszcze by sobie coś pomyślał.
-od biedy? od dwóch godzin błądzisz chodząc w te i z powrotem -powiedział uśmiechając się triumfalnie
-byłam na spacerze… -próbowała się wytłumaczyć
-to pewnie sama wrócisz –powiedział i chciał odejść, ale Klara go zatrzymała
-może troszeczkę się zgubiłam, ale tylko troszeczkę
-idź w tą strone jeśli trochę to dotrzesz – odrzekł odwracając się i pokazując kierunek po czym chciał iść sam
-poczekaj! –krzyknęła dziewczyna Matt zatrzymał się i odwrócił na pięcie
-co znowu? –zapytał patrząc na przerażoną dziewczynę
-bardzo się zgubiłam zaprowadź mnie do obozu – powiedziała dziewczyna
-teraz lepiej, ale może takie magiczne słówko –droczył się dalej Matt
-proszę…. –powiedziała pod nosem Klara
-co? nie dosłyszałem ….
-proszę! Możemy iść? –zapytała dziewczyna podchodząc do niego
-teraz tak – odrzekł Matt z miną zwycięscy. Wracali w ciszy Matt próbował nawiązać kontakt z Klarą, ale ta nie chciała odpowiadać na jego docinki. Matthew odprowadził Klarę pod sam domek
-może teraz kiss na pożegnanie? –zapytał chłopak uśmiechając się do niej
-ty chyba oszalałeś! Że mi pomogłeś wyjść z lasu nie znaczy że będę cię całować dobranoc – powiedziała i weszła do domku. Claudia już leżała w łóżku odwróciła się w strone Klary.
-gdzie byłaś tak długo? –zapytała ziewając Claudia
-trochę się zgubiłam –odrzekła dziewczyna
-mówiłam żebyś została z nami –powiedziała dziewczyna która ciągle ziewała
-idź spać –rzekła Klara wzięła piżamę i poszła do łazienki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:48:37 08-09-07    Temat postu:

nie no z Matta niezły agent ale ją przestraszył czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:12:18 08-09-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:26:04 08-09-07    Temat postu:

cieszę się że się podoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:38:26 08-09-07    Temat postu:

mi sie zawsze podoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:43:22 08-09-07    Temat postu:

napisałam kolejny, ale nie wiem czy wstawić... <myśli> jak sądzicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:44:33 08-09-07    Temat postu:

ja chętnie przeczytam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:52:46 08-09-07    Temat postu:

Odcinek 13 „Kąpiel w jeziorze/ Baño en el lago”

Claudia wstała wyjątkowo wcześnie. Zaczeła chodzić po domku nie zważając na to że Klara jest zmęczona i śpi.
-Klara wstawaj za godzinę będzie śniadanie, a ty śpisz jak zabita- budziła Claudia chodząc od szafy do lustra. Klara podniosła się z łóżka.
-kto wymyślił tak wczesne śniadania? –zapytała ziewając dziewczyna
-gdybyś nie poszła i się nie zgubiła w lesie to byś się wyspała –odrzekła Claudia poprawiając włosy
-wiesz nie najlepiej się czuje przy parze która cały czas się całuje i mówi jak się kocha….
-przepraszam trochę przesadziliśmy, ale dawno się nie widzieliśmy
-czyli ile? –zapytała dziewczyna biorąc dżinsy i top z walizki
-całą drogę nie rozmawialiśmy…
-nie rozmawialiście przecież on co chwila przychodził
-spotkamy się na śniadaniu – powiedziała Claudia wychodząc z pokoju.

Klara wyszła z domku pogoda była wspaniała szkoda że taki cień dawały drzewa. Dziewczyna zaczęła szukać gdzie może być śniadanie. Zobaczyła dwie dziewczyny siedzące na drewnianej ławce podeszła do nich.
-wiecie gdzie jest śniadanie? –zapytała dziewczyna
-poszukaj i nie zawracaj nam głowy – powiedziała jedna odgarniając włosy. Druga tylko głupio się uśmiechnęła
-macie jakiś problem? –spytała trochę zdenerwowana dziewczyna
-tak że tu jesteś czupiradło – odrzekła wstając była trochę wyższa od Klary i wyglądała że potrafi się bić. Klara już chciała się na nią rzucić, ale podszedł Matt i odciągnął Klarę.
-cześć zabiorę ją –powiedział i zabrał Klarę
-po co to zrobiłeś? –zapytała wkurzona Klara
-uratowałem cię, nie rozumiem czy ty jesteś ślepa czy głupia?
-jeszcze raz mnie obrazisz to ci przywalę – rzekła rozglądając się nikogo oprócz dwóch lalek i Matta nie było na zewnątrz. Zapewne wszyscy byli na śniadaniu.
-jak chcesz radź sobie sama – powiedział i poszedł do swojego domku. Klara była zdenerwowana nawet zapomniała o tym śniadaniu wróciła do domku i zaczęła myśleć czym może się teraz zająć. Znalazła rozwalającą się mp3 przeżyła wiele upadków. Założyła słuchawki i włączyła mp3 na cały regulator. Położyła się na łóżku i słuchała muzyki po jednej piosence odtwarzacz wyłączył się. „jak zwykle musi się rozładować kiedy nie trzeba” pomyślała dziewczyna i rzuciła mp3 z całej siły na ścianę. Rozwalił się z małym hałasem wtedy weszła Claudia.
-często rzucasz rzeczami po pokoju? -zapytała z uśmiechem Claudia
-jak jestem zdenerwowana a coś nie chce działać to tak –odrzekła dziewczyna
-czemu nie przyszłaś na śniadanie? –zadała kolejne pytanie Claudia. Klara miała odpowiedzieć, ale ktoś zapukał do drzwi –proszę – powiedziała Claudia, a Klara usiadła na łóżku. Wszedł Lucas z uśmiechem podszedł do Claudii i pocałował ją namiętnie
-to znaczy że mam zniknąć? –zapytała Klara
-zostań pogadamy – powiedziała Claudia i pocałowała Lucasa
-już to widzę pa –odrzekła i wyszła z domku. Na dworze było więcej osób, ale większość szła do lasu z przewodnikiem żeby przypadkiem ich żadne dzikie zwierzę nie zaatakowało. Oczywiście przewodnik przyjechał z resztą. Miesiąc wcześniej przyjeżdżała obsługa żeby wszystko wyglądało dobrze, a po 2 miesiącach razem wyjeżdżali z wycieczką. Klara usiadła na ławce gdzie wcześniej siedziały dwie lalki. Opiekunowie, przewodnik i większość poszła już w głąb lasu. Klara patrzyła jak znikają wśród drzew jak zwykle wymyślała sobie różne historie, ale z zamyślenia wyrwały ją słowa
-ej ty zajęłaś nam ławkę – Klara spojrzała to była znowu ta lala
-ty ją kupiłaś? –zapytała z przekąsem
-jeszcze się będziesz stawiać? –zapytała druga. Pierwszy raz się odezwała, ale i tak stała bardziej z tyłu.
-i jak mnie niby wygonicie z tej ławki? –spytała z ironią Klara. Wtedy ta przywódczyni pociągnęła Klara która już stała
-won albo pożałujesz- wysyczała przez zęby
-zabijesz mnie głupotą? – dwa plastiki chwyciły Klarę –puszczajcie – Klara próbowała się wyrwać niestety wykręciły jej ręce pociągnęły ją do jeziora i wrzuciły Klara krzyknęła głośno i wylądowała w wodzie z pluskiem. Osoby które zostały zebrały się wokół jeziorka i się śmieli problem w tym że Klara nie umiała pływać i tylko ledwo utrzymywała się na powierzchni. Po chwili zaczęła tonąć wtedy z pomocą rzucił się Matt wyciągnął ją z wody i położył na brzegu. Wszyscy uznali to za nudy i odeszli z uśmiechając się.
-obudź się – powiedział, ale dziewczyna nie reagowała już zbliżył swoje usta do jej ust kiedy wypluła mu prosto w twarz wodę
-nie zbliżaj się do mnie –powiedziała słabym głosem z przymrużonymi oczami
-tylko pretensje –rzekł zły Matt i odszedł. Klara wstała była cała mokra i jeszcze brudna od ziemi „zemszczę się na tych plastikach” pomyślała i wróciła do domku żeby się umyć i przebrać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 11368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:58:42 08-09-07    Temat postu:

nie no odcinek boski widze ze Klara Mattowi nie jest obojętna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin