Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:11:49 09-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 14 „Czas na zemstę/ Tiempo en venganza”
Klara wróciła do domku Claudii i Lucasa nie było. Dziewczyna usiadła na łóżku włączyła mp3 i myślała jak może zemścić się na plastikach. Zobaczyła na szafce nocnej mazak który wzięła….. na wszelki wypadek?. Mniejsza po co go wzięła najważniejsze że mógł pomóc w zemście. Klara uśmiechnęła się do siebie do pokoju weszła Claudia.
-co tak się cieszysz? –zapytała kładąc kwiatki na swojej nocnej szafce
-słyszałaś co się dzisiaj stało? –spytała dziewczyna siadając po turecku na łóżku
-nie, a coś się ważnego i miłego stało?
-ważnego tak miłego nie
-więc….? –Claudia usiadła koło Klary
-dzisiaj plastiki jak one się nazywają….. Daisy i Katy wrzuciły mnie do wody
-no to rzeczywiście masz powód do szczęścia – powiedziała z ironią Claudia
-nie przecież nie o to chodzi, wymyśliłam zemstę i czy mi pomożesz?
-w zemszczeniu się na dwóch najgłupszych pannach? –zapytała Claudia Klara pokiwała głową –no jasne to będzie przyjemność więc jaki jest plan? – Klara zaczęła opowiadać Claudii cały plan.
Nastała noc wszyscy byli w swoich domkach po kolacji. Klara i Claudia czekały do 2 nad ranem. Wyszły do domku na dworze było bardzo cicho i ciemno. Dziewczyny wzięły ze sobą latarki chodziły od domku do domku sprawdzając tablice z imionami lokatorów. Wreszcie znalazły domek z imionami Katy i Daisy. Klara nacisnęła klamkę drzwi były otwarte przy otwieraniu na szczęście drzwi nie skrzypiały. Weszły w głąb domku do sypialni tam spokojnie spały. Claudia wyciągnęła z torebki dwa wodoodporne mazaki jeden wzięła Klara i podeszła do Daisy. To samo zrobiła Claudia zdejmując z mazaka skuwkę. „Upiększanie” zajęło im 30 minut po tym „zabiegu” dziewczyny cicho wyszły z sypialni. Katy podniosła się z łóżka.
-Daisy czy mi się wydaje czy ktoś tu jest? –zapytała się zaspana
-śpij – odrzekła zaspana Daisy przykrywając sobie głowę kołdrą. Dziewczyny wtedy stanęły jak wryte że mogą zostać odkryte. Katy po 20 sekundach padła na łóżko i poszła ponownie spać. Claudia i Klara przez ten czas wyszły z ich domku i wróciły do siebie szczęśliwe.
Następnego dnia dziewczyny poszły na śniadanie. Po pewnym czasie Katy i Daisy weszły do środka naburbuszone na twarzy miały ślady podrapań
-ale się upiększyłyście! –ktoś krzyknął wszyscy zaczęli się śmiać. Katy i Daisy spojrzały na siebie był wściekłe. Na ich twarzach były napisy np.: „jestem głupim plastikiem” „sprzedam swój mózg nie używany” „jestem łatwa” itd. oprócz napisów na twarzy miały wąsy i inne bohomazy. Rano kiedy zauważyły swoje „upiększenie” próbowały je zmyć bez skutku. Dlatego sięgnęły po bardziej zdecydowane środki pumeks niestety dzięki niemu miały jeszcze czerwone ślady.
-i z czego się ryjecie? –zapytała jedna
-te osoby które nam to zrobiły pożałują że się urodziły – powiedziała druga były za głupie domyślając się że to zemsta. |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:27:19 09-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek boski Klara ma odjechane pomysły |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:06:55 09-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek a kto te plastki gra ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:01 09-09-07 Temat postu: |
|
|
Jednym tchem przeczytałam wszystkie odcinki. Gratuluję, super wyszło! |
|
Powrót do góry |
|
|
dosia21 Idol
Dołączył: 09 Lip 2007 Posty: 1169 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Zakopane Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:37:01 09-09-07 Temat postu: |
|
|
fajne odcinki!!!czekam an następne |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:46:36 09-09-07 Temat postu: |
|
|
wiola1991 napisał: | super odcinek a kto te plastki gra ?? |
macie jakieś propozycje? |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:30:44 12-09-07 Temat postu: |
|
|
to zalezy od ciebie a kiedy odcinek? |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:45:19 15-09-07 Temat postu: |
|
|
kiedy new ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta-Dulce Generał
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 8920 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School
|
Wysłany: 15:40:59 15-09-07 Temat postu: |
|
|
KIEDY NEWIK |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:28:12 16-09-07 Temat postu: |
|
|
dziękuje za komentarza, bardzo bardzo się cieszę że podoba się wam mój serialik nie napisałam wczoraj gdyż byłam na imprezie, ale dzisiaj napisałam i daje
Odcinek 15 "wojna na jedzenie/guerra en la alimentación"
Kolejny dzień minął rutynowo. Claudia cały czas spacerowała z Lucasem patrząc sobie w oczka albo gwiazdy. Plastiki myślały, a raczej wydawało im się że myślą obmyślały plan zemsty chociaż nawet nie domyślały się na kim jej dokonać. Za to Klara cały czas siedziała czytając książkę, słuchając muzyki z mp3 lub spacerując unikając konfrontacji z plasticzkami. Matt był ze swoimi kuplami i nie zwracał uwagi na Klare która nie powstrzymywała się przed kłotniami z nim. Za 15 minut miało zacząć się śniadanie, a Klara leżała w łóżku podczas porannej bieganiny Claudii po pokoju i próbach pobudki. Coś spadło na podłogę w tej chwili Klara podniosła się z łóżka ziewając.
-pali się coś? -zapytała Klara i ziewnęła kolejny raz
-nie ale za niecałe 15 minut będzie śniadanie więc może warto było by wstać ubrać się i umyć ząbki
-ty chyba już od szóstej myjesz ząbki latając po domku
-ok muszę pozbierać szkło
-jakie szkło?
-z wazonu na który patrzysz
-dobrze to ja idę umyć ząbki i się ubrać - powiedziała zczołgując się z łóżka. Wziełą zwinięte ciuchy z szafki nocnej i założyła na nogi różowe puchowe kapcie z główkami króliczków. Poczłapała jak kaczuszka do łazienki ziewając. Były już spóźnione Claudia była gotowa, ale obiecała Klarze że na nią poczeka. Chodziła w tą i spowrotem pod łazienką i popędzała koleżankę.
-mogłabyś się do cholery pośpieszyć? - gadała pod drzwiami łazienki
-poczekaj muszę związać włosy
-kiedyś cię zabije....
-to nie ja zrzędze - powiedziała Klara wychodząc z łazienki
-nareszcie...- odrzekła z ulgą dziewczyna
-tak teraz możemy iść - odpowiedziała i wyszła z Claudią która jeszcze zamkneła drzwi na klucz. Obie poszły na śniadanie wszyscy już siedzieli na miejscach z talerzami pełnymi jedzenia. Dziewczyny poszły do szweckiego stołu nałożyły jedzenie na swoje tace. Po tym zaczęły szukać wolnych miejsc co było bardzo trudne zwłaszcza po spóźnieniu na śniadanie. Zauważyły dwa wolne miejsca przy stoliku Matta i Lucasa. Claudia prawie skakała z radości że usiądzie przy swoim ukochanym za to Klara się załamała że znowu będzie musiała siedzieć przy Matthew. Obie podeszły do stolika i usiadły naprzeciwko nich. Oczywiste było to że Claudia pocałowała Lucasa w policzek. Klara za to przywitała ich krótkim cześć. Claudia i Lucas od razu zaczełi gruchać jak gołąbki trzymając się za rączki i patrząc w sobie w oczka.
-macie plany na dziś? -zapytał Matt patrząc na zakochaną parę z uśmiechem
-dzisiaj jest przecież spotkanie wszystkich - odpowiedziała Claudia nie odrywając wzroku od Lucasa
-a ty masz jakieś plany? - zapytała Klara mieszając w miseczce dosyć płyny budyń
-a co chcesz się ze mną umówić? -spytał z drwiącym uśmiechem
-nie tylko spytałam.....
-jasne, przykro mi piękna ale raczej nie umówie się z tobą na randkę za długie pazurki masz - wszyscy zaczeli się śmiać
-cóż za cynizm.... ahh umieram - powiedziała zła
-na nic więcej cię nie stać? -spytał z uśmiechem
-nie zadzieraj ze mną lepiej
-bo co mi zrobisz? - Matt nie chciał jej odpuścić . Po krótkiej wymianie zdań Klara widocznie przegrywała przy docinkach Matta. W końcu zła rzuciła na niego miseczkę z budyniem. Rozbrysł się na jego bluzce.
-teraz przesadziłaś - powiedział Matt biorąc w ręce hamburgera w którym było pełno kechupu.
-nie zrobisz tego - powiedziała Klara patrząc na jego ręke z hamburgerem.
-naprawdę tak myślisz? -zapytał zły Matt
-proszę! przepraszam nie rób tego... - w tej chwili hamburger wylądował na bluzce jakiegoś chłopaka który siedział za Klarą. Chłopak wstał i spojrzał ze złością na Matta wziął jedzenie ze swojej tacki i rzucił na w stronę Matta, ale Matt uchylił się i ciastko z bitą śmietaną trafiło na spódniczkę dziewczyny która wstała by dołożyć sobie pudingu. Dziewczyna odwróciła się na pięcie i spojrzała ze złością na chłopaka z rękoma w bitej śmietanie.
-co ty sobie do cholery wyobrażasz? - zapytała
-przepraszam przez przypadek....
-ja ci dam przypadek ja ci dam! -zaczeła krzyczeć jak opętana zaczęła brać jedzenie z tacy i rzucać na lewo i prawo w końcu wszyscy zaczeli się obrzucać jedzeniem. Klara już miała się wymknąć kiedy Matt ją dogonił.
-czego chcesz znowu? -zapytała dziewczyna która miała zamiar jak najszybciej wyjść by nie oberwać jedzeniem
-to - odrzekł chłopak i wyciągnął za pleców placek z bitą śnietaną i owocami. Rozpłaszczył jej ciasto na twarzy. Po tej maseczce z bitej śmietany była cała biała z kawałkami owoców. Matt zaczął się śmiać Klara chciała go zabić, ale powstrzymała się i wyszła z bitą śmietaną na twarzy. Wszyscy dalej się obrzucali. Ktoś z obsługi wezwał opiekunka która jadła w specjalnej sali dla opiekunów. Weszła i zaczęła krzyczeć żeby przestali, ale nikt nie słuchał ktoś rzucił nią kanapką, a ona zaczęła się drzeć w niebo głosy wszyscy zamarli z kanapkami, ciastkami, budyniami i tym podobnymi rzeczami w dłoniach i patrzyli w strone opiekunki. Która zaczęła odprawiać przedziwny taniec skacząc do góry i machając rękami jakby odganiała natrętnego owada. Wszyscy zachowali powagę przez dziesięć sekund później parsknęli śmiechem. Kobieta wybiegła z wrzaskiem. Cała salka była brudna od rozgniecionego jedzenia tak jak sami „żołnierze” którzy wzięli udział w tej wojnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:37:19 16-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek boski czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:28:30 16-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek fajna bitwa na jedzenie |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta-Dulce Generał
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 8920 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School
|
Wysłany: 16:08:09 16-09-07 Temat postu: |
|
|
wiola1991 napisał: | super odcinek fajna bitwa na jedzenie |
zgadzam sie niezla bitwa na jedzienie |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:02:45 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Nie no to było świetne. Nie zawsze mam czas na komentowanie, ale po tym odcinku musiałam napisac choć pare słów |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:53:28 19-09-07 Temat postu: |
|
|
cieszę się że wam się podoba
Odcinek 16 „Nieudany Podryw/ De Conocido Lucha”
Klara przebrała się w czyste ubrania i wyszła z domku. Ujrzała że w domku przystojnego opiekuna jest zapalone światło, skierowała tam kroki. Zapukała delikatnie do drzwi, usłyszała jego ciepły głos aż jej się nogi ugięły, weszła i zobaczyła super opiekuna.
-dzień dobry- powiedziała próbowała to zrobić sexownie. Podeszła do opiekuna, a on nic nie mówił widać że był w szoku.
-nazywam się Klara, a ty? –zapytała podchodząc bardzo blisko
-Pablo – odrzekł krótko i odsunął się od niej
-dlaczego taki przystojny mężczyzna jest opiekunem? –zadała kolejne pytanie
-przykro mi, ale powinniśmy iść niedługo będzie zebranie- odpowiedział zmieszany
-nie podobam ci się że tak odwracasz głowę – zapytała i zatrzepotała rzęsami
-nie o to chodzi po prostu są pewne zasady
-do diabła z zasadami – powiedziała i próbowała go pocałować, ale w ostatniej chwili Pablo się odsunął
-o co chodzi masz żonę, dzieci? –spytała lekko zdenerwowana
-nie mam narzeczonego – odparł patrząc w oczy Klary
-no dobra rozumiem….. nie co? jak to narzeczonego!? –wykrzyczała to zdenerwowana
-ja jestem gejem i kocham mojego narzeczonego więc mnie nie podrywaj – Klara wybałuszyła oczy odwróciła się na pięcie i wybiegła z domku wpadła na….. Matta
-i znowu ty! –krzyknęła zdenerwowana
-przestań się tak denerwować bo ci żyłka pęknie
-to tobie zaraz coś pęknie – odrzekła i walnęła go w czuły punkt i uciekła.
Pół godziny później poszła na tą radę czy coś obozu. Babka od obozu gadała jakieś bzdury, dziewczyna usiadła z tyłu by nikt nie zauważył że dopiero co przyszła.
-więc tak Klara Bextor z Matthew Cat – Klara siedziała zdziwiona z miną wyrażającą „o co biega?”. Opiekunka kontynuowała dalej…
-chyba już wszystkich przydzieliłam mam nadzieje że wyprawa wam się spodoba proszę już wyruszać – Klara wstała i wyszła tak samo jak reszta. Matt do niej podszedł i rzekł
-po pierwsze mnie już więcej nie kop – Klara zrobiła oskarżającą minę –po drugie jak jesteśmy partnerami nie ma żadnych kłótni
-ja się nigdy nie kłócę po prostu jesteś irytujący
-niech ci będzie
-jakimi parterami jesteśmy? –zapytała dziewczyna
-musimy jakieś kwiaty znaleźć wygrywa para która znajdzie je najszybciej
-to na co czekamy ? –spytała dziewczyna, Matt nic nie odpowiedział tylko poszli w głąb lasu z jednym plecakiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
|