Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 17:43:20 17-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.30
Gabriel odskoczył od Isabel jak oparzony patricia miała łzy w oczach.
-Kochanie to nie tak jak myślisz?
-Wiem to ta szma*a cię uwiodła zostaw nas same.
-Ale...
-Nie tłumacz i wyjdz dobrze.
Gabriel wyszedł w pokoju zostały tylko Patricia i Isabel.
-Jak mogłaś mi to zrobic?
-Co mogłąm a całowac twojego męża wiesz nie potrzebuję twojego pozwolenia.
-Byłyśmy przyjaciółkami.
-Dobre określenie byłyśmy.Ty jesteś za miękka na takie rzeczy.
-Wiesz co jesteś diabłem-krzyczała Patricia.
Isabel przycisnęłą ją do ściany i uderzyła po twarzy.
-Nawet jeśli tak to ty nie jesteś lepsza.
-O co ci chodzi?
-No powiedz dlaczego ożeniłaś się z gabrielem na początku na pewno nie z miłości....
-Nie.
-Widzisz jesteśmy sobie równe.
-Nie wynoś się rozumiesz i zostaw mnie w spokoju.
-Kochana niedługo stracisz męża majątek i pracę.
-Nie zrobisz tego.
Isabel chwyciła ją za włosy i powiedziała,
-Jestem do wszystkiego zdolna jeżeli coś stanie mi na drodze.
Eleonora rozmawiała ze swoim ojecem.
-Powinnaś jej powiedziec.
-Nie Olivia nie dowie się o romansie moim i Gabriela rozumiesz ona nienawidzi jego.
-Ale to jej ojciec.
-Nie nie dowie się kto jest jej prawdziwym ojce.
Nagle trzasnęły wróciła Olivia słyszała ostani fragment rozmowy.
-Jak to nie dowiem się kto jest moim prawdziwym ojcem?o co chodzi.
Eleonora i Martin spojrzeli na siebie znacząco.
W końcu eleonora zdecydowałą się:
-Dobrze Olivia chce ci coś powiedziec....
Ostatnio zmieniony przez Dulce dnia 18:07:05 17-04-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 16:30:52 19-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.31
-Dobrze,Olivia usiądz najpierw.
Olivia usiadła na kanapie.
-Mamo kto jest moim prawdziwym ojcem nie tata?
-Nie córeczko to nie tata był twoim biologicznym ojcem.
Olivii zbierało się na łzy czuła się okłamywana oszukana.
-Więc kto nim jest?-krzyczała
-Gabriel Santana.
Olivia nie mogła w to uwierzyc.
-Jak to zdradzałaś tatę jak mogłaś on był taki dobry?
-Córeczko proszę wybacz.
-Nie mamo nie wybaczę ci rozumiesz oszukałaś mnie i tatę.
-Proszę cię wysłuchaj mnie.
-Nie chce niczego słuchac.
Olivia wybiegła z domu.Matka wybiegła za nią.Olivia wybiegła na ulicę nagle jechał samochód przeleciała przez maskę samochodu i upadła na ulicę.Eleonora podbiegła do niej i zaczęła płakac i wołac do stojących tam ludzi.
-Niech ktoś zadzwoni po pogotowie.
-Już dzwonię-odpowiedział pewien mężczyzna.
Olivia zdążyła wypowiedziec tylko 3 słowa zanim zemdlała.
-Zadzwoń po Michela.
-Jedzie Pani z nami-pytał się lekarz
-Tak jestem jej matką.
Pojechały do szpitala.Eleonora znalazła automat telefoniczny i wybrała numer Michela z telefonu córki.
-Michel?
-Tak kto mówi?
-Eleonora Gonzales Matka Olivii mógłbys przyjechac do szpitala..
-Co się stało?
-Po prostu przyjedz tak prosiła Olivia.
Eleonora odłożyła słuchawkę i wykręciła numer córki właśnie wchodziła do mieszkania Oskara.Odebrałą telefon.
-Tak słucham.
-To ja mama Olivia jest w szpitalu miała wypadek.
-Jak to.Już jadę.
Paulina rozłączyła się.
-Musimy jechac moja siostra miała wypadek.
-Okey
Wybiegli szybko i wsiedli do samochodu.Pod szpitalem spotkali wchodzącego do szpitala Michela.
-Michel co się stało-spytała Paulina.
-Sam nie wiem twoja mama do mnie zadzwoniła żebym przyjechał.
-chodzmy szybko-pociągnęła obu za rękę i wlecieli na korytarz
Zobaczyli tam Eleonorę całą we łzach.
-Mamo co się stało?
-Olivia dowiedziała się prawdy o tym że nie jest córką taty tylko kogo innego wtedy wybiegłą ja pobiegłam za nią ale ona wpadła pod samochód.
na korytarz wszedł lekarz.
-Kto jest ojcem dziecka pani gonzales?
-ja-odpwoeidział Michel....
-Mam dla pana wiadomośc...
Przepraszam Aniu zapomniałam edytowac już się to więcej nie powtórzy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 16:08:28 20-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.32
-Niestety pani Gonzales straciła dziecko samochód walnął ją prosto w brzuch dziecko nie miało szansy przeżycia.
-Nie to niemożliwe.
Krzyczał Michel.Paulina podeszła do niego/
-Michel rto nie jest wina lekarzy.
-Wiem to tego wariata co potrącił Olivię.
-Przykro mi-podszedł do przyjaciela Oskar.
-Starciłem moje dziecko.A już myślałem jak przemeblowac mieszkanie aby Olivia i ono u mnie zamieszkali wczoraj kupiłem buciki.
-Michel wiem że to wielki ból ale weź się w garśc brachu-krzyknał Oskar
-Sory muszę isc do Olivii.
Michel wszedł do pokoju w którym leżała Olivia.
-Nie martw się wyjdę z tego-powiedziała.
-Wiem jesteś przecież silna wierzę w ciebie
powiedział i próbował się usmiechnąc ale nie mógł.Olivia od razu wyczuła że coś jest nie tak.
-Michel czy o czymś powinnam wiedziec.
-Tak....
-Mów nie trzymaj mnie w niepewnosci.
-No więc podczas potrącenia starciłaś dziecko.
Olivii napłynęły łzy do oczu.
-Proszę przytul mnie.
Michel usłuchał.
-Nie martw się będzimey mieli jeszcze dzieci.
-Wiem ale nie rozumiesz starciliśmy nasze dziecko nasz owoc miłości.
-Rozumiem.
Przytulił ukochaną.
Tymczasem na korytarzu pokazała się Isabel.
-Witaj Paulino i co pogodziłas się z ukachanym?
-tak i nic ci do tego zostaw nas w spokoju.
Isabel uderzyła ja z całej siły.Paulina jej oddała.
-Ani myślę-powiedziała Isabel.
Zaczęły się bic.....do szpitala weszła policja........ |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 16:00:55 21-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.33
Do szpitala weszła policja.Rozdzieliła bijace się Paulinę i Isabel.
-Prosze sie uspokoic bo inaczej pojada panie na komisariat.
Policjant odszedł Paulina zaczęła krzyczec na Isabel.
-Co ty sobie wyobrażasz że Oskar rzuci mnie dla ciebie?
-Tak właśnie przypuszczam.
Nie obchodziło je że wszyscy na nie patrzą.W koncu Oskar zaregował.
-Paulina nie kłoc sie z nia ona chce nas skłócic.
-Masz rację chodzmy.
Oskar i Paulina odeszli Isabel powiedziała po cichu.
-Jeszcze się przekonasz Paulino Gonzales Oskar bedzie mój chocbym miała skończyc z tobą..
W pokoju Olivii...
-Michel przepraszam byłam nierozważna ale to co powiedziała mi mama wyprowadziło mnie z równowagi.
-Cicho juz nic nie mów musisz wypoczywac jeśli chcesz jutro wyjsc.
-dziękuje że przy mnie jesteś.
Patrcia tymczasem siedziala na werandzie i czytała gazetę nagle zadzwonił telefon to była Isabel niechetnie odebrała.
-Słucham...
-Spotkajmy się mam plan....
-czy nie wyraziłam sie jasno nie chce miec z tym nic wspólnego.
-Zamknij się i przyjdz do kawiarni Mujer za godzinę muszę ci powiedziec coś ważnego....
-Niech ci będzie bedę za godzine...... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 7:33:47 22-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.34
PatrciA odłozyła telefon i zaczęła się szykowac na spotkanie z Isabel.
Godzinę później.
Patrcia szła Isabel juz czekała przy stoliku.
-Czesc Isabel-powiedziała Patrcia dochodząc do niej.
-Witaj i siadaj.
-Właśnie przejdzmy do rzeczy czego chcesz ode mnie.
-Zaprosisz Oskara do domu niby na wspólny obiad potem gdzieś z Gabrielem pojedziecie i zostawicie mnie i Oskara samyc zrozumiałaś....
-ale dlaczego.....
-Nieważne to jest twoja cześc zadania i masz sie z niej wywiązac bo pozałujesz....
-Dobra jutro ci pasuje.
-Pasuje a teraz idz zadzwon kiedy mam przyjsc.
Patrcia poszla powiedziala męzowi że wychodzą bawic sie cała noc a potem nocują w hotelu bo wezwała remont potem zazdwoniła w ukryciu do Oskara.
-Oskar prosze przyjdz jutro na obiad tylko bez pauliny tata chce ci coś powiedziec ale nie chce aby ona przy tym była.
-Ale...
-Oskar proszę posłuchaj ojca chociaż raz.
-No dobrze o której....o 17
-Dobrze......
nastepnego dnia gdy dochodziła godzina 17 a gabriel z patrcia już dawno wyszli i cała służba zieła sobie wolne a Isabel czekała na Oskara ktoś zapukał do drzwi...
Isabel podeszła i otworzyła.
-Witaj Oskarze...
-Co ty tutaj robisz Isable gdzie tata i pozostali....
-Twój tatamusiał niespodziewanie wyjsc z Patricia bo źle się poczuła i pojechali do szpitala prosili abym sie toba zajęła.
-To ja może pójde...
Isable złapała go za rękę.
-Oskar proszę cię chce zakopac topór wojenny.
-dobrze...
Oskar wszedł do srodka usiadł na kanapie.
-To moze napijemysię szampana na zgodę.
-Dobrze ale mało bo prowadzę dobrze.
-oczywiście poczekaj chyba jest w kuchni w lodówce pójde po niego....
Isable poszła po szampana dolała Oskarowi jakis płyn o działaniu braku prztomnosci.zaniosła mu kieliszek.
-prosze wypijmy za naszą zgode.
Oskra wypił płyn zaczał dzialac natychmiast osunał sie na brzeg kanapy i był nieprzytomny Isable zaczołgała go do najbliższej sypialni i zaczeła go rozbierazc siebie też kochała się z nim ale on myślał ze to Paulina........ |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 10:28:06 22-04-07 Temat postu: |
|
|
(eric elias)Carlos Estepo-przyjaciel Pauliny z dziecinstwa w wieku 18 lat wyjcehał z kraju teraz wróci.Kiedy był nastolatkiebył zakochany w Paulinie czy nadal darzy ją uczuciem.....
nowa postac doszła do telci |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 16:27:23 23-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.35
Rano Oskar obudził się ledwo prztomny nie wiedział co sie dzieje obok siebie zobaczył kobietę.
-Paulina-zaczął gładzic ją po plecach.
Kobieta poruszyła się.
-Nie jestem Paulina.
-Isabel co ty czy my?
-tak spałeś ze mna
-ale jak to się stało.
-sam tego chciałes nie broniłeś się.
-Isable niech to zostanie między nami niech Paulina się nie dowie
-dobrze nawet nie zamirzam
-dziękuje i nie bierz tego do siebie
-spoko nie wezmę po prostu to był incydent który juz się nie powtórzy ale musze przyznac dobry jesteś?
Przejechala mu palcem po klacie.
-narq
Szybko ubrał się się i wyszedł
-No to teraz musze znalexc lekarza który podpisze mi dokument że ejstem w ciazy.
Zasmiała się szyderczo i poszła do łazienki się ubrac.
Paulina spacerowała po parku nagle jakis rowerzysta chciał ja przejechac.
Przewróciła się.Wstała i krzyknęła:
-Uważaj jak jeździsz kretynie.
Nagle ktoś zaczął z tyłu wolac
-Paulina paulina....
Paulina nie poznawała tego głosu odwróciła się i zobaczyła biegnącego w jej stronę mężczyznę.......... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 9:11:17 24-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.36
Paulina odwróciła w jej stronę biegł meżczyzna.Podbiegł do niej był cały zdyszany.
-Witaj jak tam jesteś piekna jak zawsze.
-ale kim jesteś ja cię nie znam.
-Nie znasz a pamiętasz Carlosa kolegę z liceum.
-Już pamiętam ale się zmieniłeś.
-A ty nie nadal jesteś śliczna jak zwtedy a może nawet ładniejsza.
-dzięki jak było w barcelonie.
-dobrze skończyłem studia i właśnie zaprosili mnie na staż do meksyku
-a co konczyłeś jakie studia.
-medycynę.
-aha to bardzo pożyteczny zawód.
-Dasz się zaprosic na kawę.
-jasne wieki się nie widzieliśmy.
-To chodzmy tutaj niedalko jest miła kawiarenka.
Usiedli przy stoliku i zaczęli rozmawiac nie widzieli sie wieki.Nagle na tej samej trasie szła Isabel zobaczyła jak Paulina rozmawia z jakimś facetem.
-hmm....to może tak pstryknąc kilka fotek i pokazac Oskarowi.
Isabel zaczaiła się a kiedy Paulina żegnała sie Carlosem i pocałował go w policzek Isabel pstryknęła zdjęcie.Paulina poszła w swoją stronę.Isabel w ukryciu cieszyła się wyciągnęła telefon i zadzwoniła po Oskara.
-Oskar wiem że nie powinnam dzwonic ale mam coś ci ważnego do pokazania.
-dobrze skoro musiz to przyjedz jestem w domu.
-dobra zaraz będę.
Isabel podjechała samochodem pod dom oskara weszła po schodach i zapukała
-cześc co chciałas mi pokazac.
-to- wyciągnęł zdjęcia całującwej w policzek jakiegoś faceta Pauliny.
Oskar zobaczył to i powiedział tylko.
-zostaw mnie wyjdz.
Ogladał tępo te zdjęcia i postanowił zadzwonic do Pauliny...
-Paulina mozemy porozmawiac.
-oczywiście skarbie przyjedz stęskniłam się....
-narq....
Przyjechał pod jej dom Paulina chciala mu dac buziaka na przywitanie ale on odsunał się i wszedł od razu do środka.
-Co się stało dlaczego nie mogłam cię pocałowac....
-jeszcze się bezczelnie pytasz....
-o co ci chodzi nie rozumiem....
-o to....
i rzucił jej zdjęcia pod nosem....
-To jest mój przyjaciel który własnie wrócił spotakałm go przypadkiem i z nim rozmawiałam to cos złego....
-ta i z przyjaciółmi się całujesz....
-pocałował go w policzek na pożegnanie to zbrodnia....
-Paulina Isabel mi powiedziała że widziałą że nie jesteście tylko przyjaciółmi...
-Skoro wierzysz Isabel to wyjdz i dz do niej ja mowię prawdę....
Paulina zamknęła mu drzwi przed twarzą........ |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 19:05:23 24-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.37
Paulina była wsciekła na Oskara nie będzie jej mówił jak ma się zachowywac kiedy go nie ma a nie zrobiła nic złego przeciez on tez odzywa się do koleżanek..
Olivia szła nagle spotkała Gabriela Santanę...
-Olivia poczekaj....
-Czego pan chce o przepraszam moze powinnam mówic do pana tato...
-Więc eleonora ci powiedziałą...
-tak powiedziała mi...
-Olivia posłuchaj ja niedługo umrę mam raka...
-i co z tego to nie zadnego związku ze mną
-ma bo chce na ciebie przepisac moją firmę...
-Nie zgadzam się chyba że przepiszę ją pan na moją siostrę pauline
-dobrze skoro tak sobie zyczysz
-tak własnie tak chce
-to chodzmy
Poszli razem do notariusza sporządzili testament i wszystko było gotowe.
-dowidzenia tato
-dowidzenia córeczko
Kiedy odeszli obojgu uleciała łza.
Olivia poszła do Pauliny.
-Paulina musze ci coś powiedziec.....
-Słucham...
-odziedziczysz po santanie firme
-ale jak to...
-tak to ja powiedziałam że inaczej się nie zgodzę...
-ale ja się na tym nie znam....
-nie martw się poradzisz sobie....
-a dlaczego pan gabriel napisał testament bo niedługo umiera
-na co
na raka
Wtedy wszedl Oskar....... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 9:06:04 25-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.38
-O co chodzi Paulian Olivia powidzcie mi prosze....
-więc twój tata jest chory...
-na co proszę paulina wiem że byłem okropny ale proszę wybacz mi...
-Oskar wybaczam ci i obiecuje bedę z tobą...
-mów co jest mojemu ojcu...
-ma raka zostało mu niewiele życia...
Oskar usiadl i rozpłakal się jak małe dziecko...
Paulina podeszła do niego i przytuliła go....
-Nie martw się zawsze masz mnie....
Olivia wyszła.
-Przepraszam ze tak na ciebie nawrzeszczałem byłem zazdrosny...
-nieważne teraz musimy się wspierac....
-tak się cieszę że cię mam....
Tymczasem Isabel była u lekarza....
--Musi pan posświadczyc na tym dokumencie że jestem w ciązy....
-nie mogę tego zrobic jestem uczciwy
Isabel wyjęął rewolwre
-a chce pan życ....
-dobrze podpisze te dokumenty....
Isabel wyszła zadowolona no to teraz jestem w ciązy.....
Zaśmiała się szyderczo...... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 13:27:10 25-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.39
Kilka dni później Isabel wybrała się do Oskara.Była u niego tez Paulina.
Oskar otworzył drzwi.
-czsc nie powinas tu przychodzic?
-wiem przepraszam ale musialam tu przyjsc zobacz to...
Oskar wziął to Paulina przyszła...
-Co ona tu robi?
Oskar pobladł...
-To prawda....
-A po co miałabym kłamac....
-O co chodzi pokaz to Oskar....
Isabel zaśmiała się....
-To on ci nie powiedział...
-czego mi nie powiedział-Paulina wyraźnie zdenerwowana
-że spał ze mną...
-Oskar czy to prawda.
-tak proszę wybacz mi...
-nie dotykaj mnie...
-Lae to jeszcze nie wszystko paulina---powiedziała Isabel...
-a co jeszcze....
-jestem w ciąży....z Oskarem...
paulina uderzyła go w twarz....
-jak mogłeś -wybiegła z budynku....
Siedziała na lawce wiedziała jedno już nic nie będzie tak jak przed tem...
Zacznie życ od nowa będzie miała własną firmę zapomni o Oskarze przeciez on teraz ma dziecko z Isabel.
-Isabel kretynko ty się nie zabezpieczyłaś....
-przepraszam to było nieplanowane
-i co zamierzasz teraz zrobic...
-no jak to co to chyba jasne dziecko musi miec ojca...
-czyli mam się z tobą ożenic
-Paulina po tym i tak do ciebie nie wróci....
-wiem wychowam to dziecko i dam mu moje nazwisko....
-dziekuję
Isabel przytuliła się do niego kiedy on nie widzial zasmiała się i przygryzła wargę...... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 16:26:09 26-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.40
Kilka dni później.
Paulina siedziała na ławeczce i rozmyslała nad własnym życiem czuła że życie bez oskara nie ma sensu.nagle poczuła że ktos koło niej siada był to Carlos..
-czesc co taka zamyślona...
-bo moje życie straciło sens...
-dlaczego
-bo facet którego kochałam mnie okłamał potem okazało się ze ma dziecko z inna
-trudna sprawa...
Carlos objał Pauline...tędy akurat przechodził Oskar z Isabel wracali ze sklepu z ubrankami dla dzieci...Oskar spojrzał tęsknie na Paulinę gdyby nie jego głupota byłby na miejsc tego faceta.Odszedł smutny...z Isabel...
-To własnie był ten facet...
-widac że nadal go kochasz....
-nieprawda zapomne o nim...
-czy mógłbym ci w tym pomóc...
-ale boje się że cię zranię...
-nie martw się....
i zanim zdażyła zaprotestowac pocałował ją...
Wieczorem kiedy Oskar siedział przy komputerze i szukał większego mieszkania nagle zadzwonił telefon..
Oskar odebrał.
dzwonili ze szpitala
-Mamy dla pana wiadomosc.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 15:41:25 27-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.41
-Pana ojciec jest w szpitalu
-już tam jadę
Oskar rozłączył się i szybko wsiadł do samochodu i pojechał.Kiedy wszedł na oddział onkologi zapytał lekarzy:
-Gdzie leży Gabriel Santana
-sala 19
-dziękuje
Oskar otworzyl drzwi i usiadł na brzegu łóżka.
-tato
-synu chciałem się pożegnac...
-ojcze będziesz zyć zwycięzysz raka
-Nie oskra wszystko co dobre kedyś się kończy.Wychowałem cię na dobrego człowieka.
-Tato proszę...
-Nie zostaniesz sam masz siostrę...
-o czym ty mówisz...
-Olivia gonzales jest twoją przyrodnią siostrą...
Wypowiedział te ostatnie słowa i umarł..
-Tato kocham cię...Powiedział oskar i zacząl płakac jak małe dziecko.Weszli lekarze zabrali jego ojca...
Do pokoju weszła paulina...
Objęła go ramieniem...
-Przykro mi
-Paulina dlaczego po co przyszłaś
-przepraszam już mnie nie ma
Oskar jednak złapał ja za rękę..
-Proszę zostań
-Wiesz próbuje na nowo ułozyc sobie życie...
-z kim?
-z Carlosem
-ja pewnie niedługo ożenie się z Isabel w koncu dziecko musi mieć ojca
-może to dobrze że tak sie wszystko potoczyło
-według mnie nie-powiedział Oskar
Wziął jej zapłakaną twarz w dłonie i pocałował ją... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 13:36:24 28-04-07 Temat postu: |
|
|
czekałam na to aż przeczytasz ateraz zapraszam wszystkich na new.
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.42
Paulina z trudem przerwała pocałunek.
-Prosze cie nie rób tego więcej
-Przepraszam,ale nadal cię kochamm...
Paulina dłużej nie wytrzymała pobiegła z płaczem.
Tymczasem Michel i Olivia leżeli wtuleni w siebie po pełnych namietnosci przeżyciach.
-Michel chciałabym ci coś powiedziec...
-Słucham skarbie...
-Jetsem w ciaży....
-tak się cieszę....
-ja też.Teraz bede uważała.
-Kocham cię kłapouszku za to ze dasz mi maleństwo
-też cie kocham
Paulina siedziała w swoim mieszkaniu i płakała.Carlos przyszedł do niej
-Co się stało...
-Pan gabriel umarł...
-Ojciec oskara tak?
-Tak umarl na raka
-Paulina chciałbym sie o cos spytac....
-Słucham
-zostaniesz moja żona
-Ja
nagle przypomniałą sobie co jej powiedział oskar że ją kocha itd ale tez pamietała o tym że to niemożliwe aby byli razem bo isabel ma jego dziecko i niedługo się pobiora.Po chwili odpowiedziała.
-tak chce zostac twoja żoną...
-kocham cię...
I pocałował ją połozył ją na łóżku chciał się z nia kochac lecz...
-Carlosie jeszcze nie jestem gotowa...
-Nie martw się rozumiem.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 9:45:21 29-04-07 Temat postu: |
|
|
sobre fuego
[link widoczny dla zalogowanych]
odc.43
Isabel siedziała wtulona na sofie obok Oskara.
-Wiesz może powinnismy się zastanowic na imieniem.
Oskar jednak nie słuchał jej wciaz miał przed oczyma Paulinę.
-Oskar czy ty mnie słuchasz?
Ocknął się.
-Tak to znaczy o czym mówiłaś...
-Pomyslałam że dla dziewczynki idealnym imieniem było by...
-a co powiesz na Paulina...
-Nie zgadzam się wole maritza vanessa ale nie Paulina
-Jak chcesz///
-A chłopca moglibyśmy nazwac albo Gabriel po dziadku albo Oskar po tobie.
-Isabel proszę cię jak będziesz wiedzieć dokładnie płeć dziecka to wtedy bedziemy się zastanawiać.
Isabel zauważyła ze oskar podnosi się i zbliża się do drzwi...
-Gdzie idziesz?
-Jadę do firmy nie czekaj na mnie będę późno
Kłamał tak naprwdę pojechał do Pauliny.Zapukał do jej drzwi..
-Cześć
-Proszę cie odejdź
Złapał ja za rękę.
-Ale ja musiałem cię zobaczyc
-dobra wejdź ale na5 minut a potem wychodzisz...
-dobrze...
W Pauliny pokoju
-Nie kocham Isabel tylko ciebie...
-Ja ciebie już nie...
-Naprawdę...
I zaczął ją całować położył ja na łóźku i zaczęli się kochać namietnie....tak jak nigdy przedtem.... |
|
Powrót do góry |
|
|
|