Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłość czy nienawiść?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 72, 73, 74  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Najgorszy czarny charakter?
Jose Manuel
40%
 40%  [ 10 ]
Jaguar
12%
 12%  [ 3 ]
Fernando
4%
 4%  [ 1 ]
Alvaro
8%
 8%  [ 2 ]
Monika
8%
 8%  [ 2 ]
Armando
0%
 0%  [ 0 ]
Enrique
4%
 4%  [ 1 ]
Vanessa
16%
 16%  [ 4 ]
Wszyscy są tak samo źli
8%
 8%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 25

Autor Wiadomość
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:43:35 22-11-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 21:12:31 22-11-07    Temat postu:

13 ODCINEK

Pobliska kawiarnia. Rozmowa Juana i Evy.

- Wciąż nie mogę uwierzyć, że panią widzę. Ostatni raz widziałem panią
20 lat temu w dzień... Juan zasmucił się...
- W dzień kiedy zginęli twoi rodzice – odpowiedziała Eva.
- Doskonale wiemy, że to nie był nieszczęśliwy wypadek tylko zbrodnia. A ja wiem kto jej dokonał...
- Myślisz o Jose Manuelu Vellasquezie jako zleceniodawcy?
- Tak... Widziałem jak umiera mój ojciec. Wyznał mi to przed śmiercią. Jednak nie mam żadnych dowodów, ale przyjechałem tu w konkretnym celu – muszę się zemścić!
- A ja myślałam, że również zginąłeś. A co z Lindą?
- Przeżyła tak samo jak i ja. Mieliśmy szczęście, bo oddaliśmy się wtedy od domu i dlatego uniknęliśmy śmierci. To bardzo długa historia co się z nami później działo... Mieszkaliśmy przez 20 lat w Stanach
u naszego kuzyna Antonia i jego rodziny. Teraz wróciliśmy z Lindą do naszej ojczyzny, ale jest jeden problem...
- Jaki?
- Linda o niczym nie wie. Wmówiłem jej, że rodzice zginęli
w pożarze. Ona nie może dowiedzieć się prawdy, to ją zniszczy tak jak zniszczyło mnie... Teraz pracuję pod nazwiskiem Juan Sanchez u Jose Manuela Vellasqueza jako jego prawnik. A raczej pracowałem... bo doprowadziłem po części jego firmę do ruiny, a on właśnie się o tym dowiaduje...
- Jest to okrutne co robisz, ale nie potępiam cię. Jose Manuel ma policję w ręku i tutaj nic nie zdziałasz. Pamiętaj jednak, że on zawsze podejmował decyzje sam, jego rodzina nie miała z tym nic wspólnego. Sama również mam powody aby się na nim zemścić.
- Dlaczego?
- Armando... mój syn jest również w mieście. Jest zafascynowany Jose Manuelem.
- Armando? Zawsze był dobrym dzieckiem – zdziwił się Juan.
- Nie wiesz wszystkiego. Obiecaj, że nikomu tego nie powiesz. Armando to syn Jose Manuela Vellasqueza i właśnie się o tym dowiedział! Nie mogę stracić syna, również chcę zemścić się na tym draniu Jose Manuelu...
Juan aż złapał się za głowę...


Firma Vellasquezów.

- Witaj Ofelio. Zastałem Juana Sancheza? – zapytał Jose Manuel.
- Niestety nie, wyszedł jakieś 15 minut temu. Podobno miał jakiś bardzo ważny wyjazd.
- Gdzie najnowsze raporty?
- W pańskim biurze.
Po chwili Jose Manuel zajrzał do dokumentów z ostatniego tygodnia.
- Co to ma znaczyć do jasnej cholery! – krzyknął ze złości. Co ten kretyn zrobił? Sprzedał kilka moich ziem za bezcen! Cholerny oszust, a Fernando mnie przed nim ostrzegał... On to zrobił specjalnie, chcę zniszczyć firmę, którą budowałem przez lata! Jose Manuel sięgnął po swoje tabletki na serce po czym sięgnął po telefon.
- Deborah? Mów szybko czy widziałaś ostatnio Jaguara?
- Tak, pojawił się u nas kilka dni temu.
- Skontaktuj się z nim i niech do mnie jak najszybciej oddzwoni.
- Dobrze, ale co się stało?
Jose Manuel szybko rzucił słuchawką. Każdy kto zadziera z Jose Manuelem Vellasquezem źle kończy. Tak samo będzie z tobą Juanie Sanchez – pomyślał...


Dalszy ciąg rozmowy Juana i Evy...

- Nikomu tego nie mówiłam, ale ponad 20 lat temu byłam służącą u Vellasquezów. Podkochiwałam się w swoim pracodawcy, ale niczego od niego nie chciałam. Zaszłam w ciążę, a on kazał mi usunąć dziecko. Nie zrobiłam tego chociaż dał mi pieniądze. Pracowałam u was. W dzień śmierci twoich rodziców próbowano mnie i mojego syna zabić. Cudem uniknęłam śmierci i w popłochu uciekłam z kraju. Dlatego nie było mnie później na tym feralnym przyjęciu twojego ojca.
- Teraz wszystko rozumiem. Niech pani pamięta, że nie może panią zobaczyć nikt z rodziny Vellasquezów. Nasze życie wisi na włosku, ponieważ zaczęliśmy z nimi wojnę, ale ją wygramy – stwierdził Juan.
- Przede wszystkim muszę odnaleźć syna i przemówić mu do rozsądku. Oto mój adres.
- Dziękuję pani. Nawet nie wie pani jak się cieszę, że mogliśmy się znowu spotkać.
- Ja również. Do zobaczenia Juanie – powiedziała Eva po czym wyszła z kawiarni.

2 godziny później. Dom Moniki Moreno.

- Co tutaj robisz? – zdziwiła się Monica.
- Mogę wejść? – zapytał Raul.
- Wejdź.
- Widzę, że jesteś sama. Mój brat bardzo cię zaniedbuje...
- Przestań tak o nim gadać!
- Przecież to prawda!
- Jesteś jeszcze gorszy od niego. Czego chcesz?
- Nie martw się. Dzisiaj nie będziesz sama. Raul podszedł do Moniki i zaczął ją całować. Po chwili wylądowali w łóżku...

Linda właśnie kładła się spać gdy nagle zadzwonił telefon.

- Halo?
- To ja Miguel. Przejrzałem materiały i wszystko wygląda znakomicie. A takim domu marzyłem!
- Chyba marzyliście z Moniką – odparła Linda.
- Mnie z nią nic nie łączą. Zrozum, że obchodzisz mnie tylko ty
i udowodnię ci to. Co powiesz na jutrzejszą kolację?
- Chyba żartujesz. Nie umawiam się z pierwszym lepszym kobieciarzem.
- Wiesz, że wbrew pozorom wcale taki nie jestem. Poczułaś to od momentu kiedy mnie poznałaś. Zgódź się proszę.
Linda po chwili zastanowienia odpowiedziała:
- Zgodzę się jeżeli ta koalicja jest podziękowaniem za moją pracę aby postawić twój dom...
- W porządku. Do zobaczenia jutro o 20-tej.
- Do zobaczenia – odparła Linda.
Muszę w końcu zerwać z Moniką, bo tylko ty się dla mnie liczysz Lindo – pomyślał Miguel.

Linda nie mogła zasnąć tej nocy.
- Dlaczego się zgodziłam?! Co on takiego ma w sobie, że jestem na każde jego skinienie? Teraz już nie zmienię zdania, ale niech sobie nie myśli, że to jest jakaś randka... Chociaż nie wiem dlaczego ale nie miałabym nic przeciwko temu. Co ja wyprawiam? – pomyślała Linda po czym uśmiechnęła się sama do siebie...


Ostatnio zmieniony przez Greg20 dnia 14:42:15 24-11-07, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:18:44 22-11-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VANESSA*
Idol
Idol


Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:53:59 22-11-07    Temat postu:

przeczytłam wszystkie odcinki są super czekam na więcej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InLoveWithRose
Motywator
Motywator


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:48:52 23-11-07    Temat postu:

Świetna telenowela z moimi ulubinymi aktorami

Zapraszam do mnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:17:33 23-11-07    Temat postu:

BBBBBBBBBBBOOOOOOOOMMMBBBAAA. Świetnie, że Linda zgodziła się na kolację. Ja bym się nie zastanawiała ani minuty, odrazu bym się zgodziła..... atam zamiast Linda pisze Monica, ale szczegół
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 21:20:22 23-11-07    Temat postu:

Dulce Maria napisał:
BBBBBBBBBBBOOOOOOOOMMMBBBAAA. Świetnie, że Linda zgodziła się na kolację. Ja bym się nie zastanawiała ani minuty, odrazu bym się zgodziła..... atam zamiast Linda pisze Monica, ale szczegół


Dzięki, już zrobiłem korektę Niedługo kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:21:44 23-11-07    Temat postu:

To czekamy czekamy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankhakin
Komandos
Komandos


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: 23:10:38 23-11-07    Temat postu:

Super odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greg20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 10278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 23:16:42 23-11-07    Temat postu:

14 ODCINEK

Na drugi dzień. Mieszkanie Moniki.

- Witaj kochanie – powiedział Raul po czym pocałował Monikę.
- Co myśmy zrobili – westchnęła Monica. Jak mogłam do tego dopuścić?
- Żałujesz tego? Nigdy nie miałaś oporów do uwodzenia mężczyzn.
- To nie było śmieszne Raul! Miguel nie może się o tym dowiedzieć, bo inaczej ze mną skończy!
- I tak z tobą kiedyś skończy, bo on cię nie kocha. Zrozum to wreszcie. Ja bym cię nie porzucił. Nigdy!
- Koniec żartów Raul. To nie może się powtórzyć! Wyjdź stąd natychmiast.
- Już wychodzę, ale najpierw muszę się ubrać – zażartował Raul.
- Więc ubieraj się czym prędzej i spadaj!
- W porządku, ale pamiętaj. Ja będę na ciebie czekał, a z Miguelem nie będziesz miała żadnej przyszłości...


Dom Vellasquezów. Rozmowa Cristiny i Luisy.

- Do ślubu z Fernandem zostało tylko kilka dni. Jeszcze masz czas aby
z niego zrezygnować jeżeli go nie kochasz – powiedziała Cristina.
- Podjęłam już decyzję. Fernando to dobry człowiek, będę z nim szczęśliwa – odparła Luisa. On mnie kocha, jest miły, uprzejmy, nigdy mnie nie skrzywdzi...
- Skoro tak sądzisz... Ale najważniejsze jest to czy ty go kochasz?
- Nie wiem... naprawdę nie wiem... – odpowiedziała Luisa.

Miejscowy burdel.

- Nie rozumiem cię. Masz dziewczynę, niedługo się żenisz, a mimo zjawiasz się także i tutaj. Sporo ryzykujesz – stwierdziła jedna z prostytutek.
- Przecież nikt się o tym nie dowie. Muszę jechać do firmy, czeka na mnie zapewne mój przyszły teść, a później do
narzeczonej – odpowiedział Fernando Ayala...
Po chwili Fernando wyszedł i udał się do wyjścia. Zauważył nadchodzącego Jose Manuela i szybko się schował.
- Witaj Deborah. Co w sprawie Jaguara?
- Zapadł się jak kamień w wodę. Ale on tak ma, jest ostrożny. Na pewno niedługo się jakoś z tobą skontaktuje.
- Mam ostatnio sporo problemów, więc lepiej żeby się pojawił. Muszę znikać, za często jestem tutaj widywany.
- Na razie.
Jose Manuel wyszedł, a Fernando wyszedł z ukrycia.
- Niewiarygodne! Ten stary cap również tutaj się pojawia! On mnie już niczym nie zaskoczy – zaśmiał się...

Kilka godzin później. Firma Vellasquezów.

- Przeklęty Juan Sanchez... Nie pojawił się w pracy. Nawet nie znam jego adresu zamieszkania, bo zniknęły jego papiery. Ale zobaczysz, że cię dorwę i ukarze za to co zrobiłeś – pomyślał Jose Manuel Vellasquez. W tej chwili do biura wszedł Alvaro Maniche – komendant policji.
- Witam don Jose Manuelu.
- Witaj Alvaro. Co cię do mnie sprowadza?
- To delikatna sprawa. Potrzebuję twojego wsparcia.
- Wiedziałem. Znowu chodzi o pieniądze czy mam ci ufundować kolejny wóz policyjny? – zaśmiał się Jose Manuel.
- Nie, to grubsza sprawa. Dostałem nowego pracownika jako swojego zastępcę. Nazywa się Gustavo Valdez...
- Co mnie to obchodzi? – zapytał Jose Manuel.
- On jest bardzo konsekwentnym policjantem. Dla niego każda sprawa musi być rozwiązana. Nawet te sprawy sprzed wielu lat. Jest niesamowicie zdolnym gliną i może mi zaszkodzić.
- Powiedziałem, że nie mam do tego głowy. Ty tu rządzisz, więc ustaw go do pionu i po krzyku!
- Nie sądzę abym mógł to zrobić. Niedługo odbędą się wybory na nowego szefa policji, odbędzie się to przy obecności niezależnych obserwatorów...
- Przykro mi Alvaro. Skoro tak mówisz, ja nie mogę już ci pomóc.
- Ale ty masz władzę!
- Dobrze wiesz, że z takimi ludźmi spoza miasta nie ma co ryzykować. Za korupcję od razu mnie przyskrzynią. Radź sobie sam i spróbuj wygrać ten konkurs...
- Ale Valdez też będzie startował...
- Nie obchodzi mnie to. To wszystko co miałeś do powiedzenia? A teraz wyjdź – krzyknął Jose Manuel.
Maniche trzasnął drzwiami i wyszedł.
- Co za kretyn, zamiast pomagać sprawia mi tylko kłopoty. Jakbym miał ich mało – westchnął senior rodu Vellasquezów.

Kilka godzin później. Dom Juana i Lindy.

- Gdzie ona się podziała? – zapytał sam siebie Juan. Czyżby znowu siedziała jeszcze tak późno w pracy? Zostawiła nawet swoją torebkę... Po chwili Juan zobaczył leżącą na wierzchu wizytówkę, a na niej nazwisko Miguela Vellasqueza...
- Co to ma do cholery znaczyć! – krzyknął zdenerwowany Juan...

W międzyczasie... Po kolacji Lindy i Miguela.

- Dziękuję za tę kolację, była naprawdę wspaniała – powiedziała Linda.
- Cała przyjemność po mojej stronie. Musiałem cię zaprosić, tak wiele przecież dla mnie robisz – odparł Miguel.
- Wszystko było naprawdę piękne. Jeszcze raz dziękuję.
- Dla mnie najpiękniejsza byłaś dziś ty Lindo...
- Naprawdę? – Linda zarumieniła się.
- Jak najbardziej. Gdy tylko cię ujrzałem zrozumiałem, że natrafiłem wreszcię na właściwą kobietę. Bardzo mi się podobasz, zawsze liczę minuty do naszego kolejnego spotkania...
- To dziwne Miguel, ale ze mną jest podobnie. Ale sam wiesz, że nic
z tego nie będzie, jest jeszcze Monica...
- Nią się nie przejmuj... Żyjmy chwilą i tym co tu i teraz. Skoro czujemy do siebie to samo nic nam nie stanie na przeszkodzie aby być razem. Po tych słowach Miguel przybliżył się do Lindy i pocałował ją. Linda tym razem już się nie broniła, a nawet nie chciała... Odwzajemniła pocałunek Miguela...


Ostatnio zmieniony przez Greg20 dnia 14:45:35 24-11-07, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:48:18 23-11-07    Temat postu:

piękny odc..a Juan.. już widział wizytówkę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci? xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:25:01 24-11-07    Temat postu:

Cudowna telcia!!!
Nareszcie Linda i Miguel się pocałowali
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:35:19 24-11-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ankhakin
Komandos
Komandos


Dołączył: 01 Maj 2007
Posty: 713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: 13:04:04 24-11-07    Temat postu:

Super odcinek i końcówka taka romantyczna !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InLoveWithRose
Motywator
Motywator


Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:43:11 24-11-07    Temat postu:

O kurczę super Długo czekałam na pierwszy kiss Miguela i Lindy
Kiedy nowy odcinek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 72, 73, 74  Następny
Strona 5 z 74

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin