|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:24:42 29-11-08 Temat postu: |
|
|
super!! czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:33:04 29-11-08 Temat postu: |
|
|
hje hje :d ciekawe czy tylko będe wtedy dostępna na forum :loL: |
|
Powrót do góry |
|
|
martunia Detonator
Dołączył: 05 Maj 2006 Posty: 463 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:40:33 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Entrada:
[link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 8
-Jak było w kinie? –zapytała Natalia siadając obok przyjaciółki z kubkiem herbaty
-Świetnie! –odparła entuzjastycznie –Siedziałam obok Pabla, Rafael musiał usiąść w innym rzędzie… nie wiem jak kupował bilety!
Pablo stojący za ścianą złapał się za usta, aby nie wybuchnąć śmiechem. Gdy nie zwracali uwagi podmienił bilety tak, żeby pozbyć się wroga.
-Później poszliśmy na pop-corn, przez Pabla miałam sól we włosach! Byliśmy jeszcze w wesołym miasteczku! Jeździliśmy karuzelami, ale Rafael był tylko na dwóch pierwszych. Musiał pójść do toalety, a potem nie wrócił…
Pablo szybko uciekł i wybuchł śmiechem. Już on się postarał o to, żeby ten laluś nie wrócił… dał jakiemuś dzieciakowi pieniądze za to, żeby ten zamknął drzwi od toalety.
-Nie odzywam się za to do niego! Ale na szczęście byłam z Pablem, który…
-Ana…? –Natalia przerwała subtelnie dziewczynie –Czy to trochę nie dziwne? Chodzi mi o to, że ciągle mówisz o Pablu…
-Nie prawda! –jak oparzona wstała z fotela –Wraz z Pablem spędziliśmy przyjacielski wieczór i nic więcej!
Po tych słowach pognała do swego pokoju mijając przy tym zaspaną Milagros.
-Tej, co? –zapytała ognistowłosa
Czarnowłosa wzruszyła jedynie ramionami.
***
Ana zamknęła oczy, a wczorajsze wydarzenia znów do niej powróciły…
-Dobrze się bawisz? –zapytał obejmując ją swym ramieniem
Oboje siedzieli w kręcącej się karuzeli. Od dawna zapadła już noc. Gwiazdy świeciły jasno na niebie, a światełka z wesołego miasteczka dodawały romantycznego uroku.
Dziewczyna zarumieniła się i mocniej wtuliła w marynarkę, którą od niego dostała.
-Zmarzniesz –powiedziała cicho, prawie niedosłyszalnie
Szatyn uśmiechnął się do niej promiennie.
-Przy tobie nigdy nie jest mi zimno.
Powoli przysunął się do niej jednocześnie mocniej ją obejmując. W tej ciemności i tak zauważyła te nieziemskie czarne oczy. Chłopak delikatnie odgarnął jej włosy.
-Jesteś taka piękna –szepnął gładząc ją po policzku
To, co czuł w tym momencie nie dało się opisać. Jakby znajdował się w siódmym niebie, a nawet lepiej. Ta dziewczyna była nieziemska, istna bogini.
Przeszedł ją przyjemny dreszcz, gdy zaczął ją gładzić po plecach. Powoli ich usta zbliżały się do siebie.
-Pablo –szepnęła cicho
-Koniec jeżdżenia –odezwał się gruby głos.
Karuzela widocznie zatrzymała się kilka minut temu. Wraz z końcem przejażdżki skończyła się piękna bajka.
Otworzyła oczy. To, co wczoraj się wydarzyło nigdy nie powinno mieć miejsca. Nie może do tego dopuścić… lecz co począć z sercem, które bije oszalałe na to wspomnienie?
***
-Co my tu mamy?
Alex podstępnie potarł łapki, po czym wyciągnął z lodówki duże pudełko lodów.
-Kocham życie –westchnął z zadowoleniem jedząc przysmak
-To nie twoje!
Do kuchni wkroczyła rozzłoszczona zachowaniem przyjaciela Natalia.
-Leżało w lodówce, która jest wszystkich, czyli moja! –odparł chłopak nawet nie spoglądając na nią
-Zapłacisz za wszystko, co już wyjadłeś! Będziemy zamykać lodówkę na kłódkę!
-Ukradnę wam kluczyki –pokazał jej język –Chcesz trochę?
Podsunął lody przed twarz czarnowłosej.
-Ty… -zaczęła wściekła, lecz po chwili uśmiechnęła się do niego –Jeszcze pytasz? Pewnie, że chcę!
-Załatwione! –do kuchni wpadła rozradowana Milagros –Mamy reklamę! A wy znowu razem podjadacie? –zapytała widząc Alexa i Natalię blisko siebie pożerających lody.
Przyjaciele spojrzeli na siebie zdziwieni, po czym szybko od siebie odskoczyli.
-Jak tak dalej pójdzie będzie was łatwiej przeskoczyć niż obejść
Zaśmiała się głośno i wyszła z pomieszczenia.
-Odezwała się Paris Hilton! Podrośnij to pogadamy! –krzyknął za nią czerwony na twarzy blondyn
Natalia wytarła łzy spływające po policzkach.
-Jestem… gruuuuuuuuuuuuuba!
Z impetem wtuliła się w ramię chłopaka mocząc je obwicie łzami.
***
Cała szóstka siedziała niecierpliwie w salonie. Pośrodku na stoliku leżał mały, niepozorny, czarny telefon.
-Dzwoń… dzwoń… -Diego poruszał dziwnie rękoma nad urządzeniem
-Jak tak będziesz robił to na pewno nikt nie zadzwoni! –powiedział zdenerwowany Pablo poprawiając się na kanapie
-To lepsze od nic nie robienia! –odgryzł się szatyn –Poza tym magia może nam pomóc!
-Ty weź się stuknij w tą swoją pustą głowę! –Milagros rzuciła w chłopaka poduszką, przez co ten upadł na podłogę uderzając przy okazji w kant fotela –Natalia przepraszam wiesz, że nie o to mi chodziło.
Ciemnowłosa siedziała ze skrzyżowanymi rękoma i odwróconą twarzą od ognistowłosej.
-Obraziłaś mnie, powiedziałaś, że jestem gruba!
-Nie prawda! Ja tylko sugerowałam, żebyś…
-Się odchudziła?! –wściekła spojrzała na dziewczynę
Milagros widząc niebezpieczne iskierki w oczach Natalii skuliła się trzymając przed sobą jedynie poduszkę.
-Nie bij –pisnęła
-Och przestańcie! –Ana oglądała się w lusterku –Przecież ja nie mogę się denerwować, bo mi się loczki burzą!
-Ana kochanie –Alex objął dziewczynę –Nie rób z siebie osoby, która ma głowę tylko po to, żeby jej woda nie naleciała i żeby miała, na czym włosy nosić.
Blondynka uważnie przyjrzała się chłopakowi, widać było, że nie zrozumiała.
-Lepiej wyglądać nigdy nie będziesz! –krzyknął rozzłoszczony
-Czyli wyglądam przepięknie? –szczęśliwa pocałowała chłopaka w policzek –Dzięki Alex, jesteś prawdziwym przyjacielem!
Chłopak uderzył głową w stolik.
Nagle zadzwonił telefon. Wszyscy rzucili się na urządzenie. Biedny Diego, który nie zdążył podnieść się po uderzeniu w fotel…
-Słucham?! –uradowany zwycięstwem Pablo wypiął dumnie pierś –Tak to my, w czym mogę pomóc?... Tak… tak… nie… chyba… nie zdejmujemy kotów z drzew! Proszę zadzwonić po straż pożarną!
Wściekły odłożył słuchawkę. Mili poklepała go po plecach.
-O nic cię nie obwiniamy, starałeś się. Wprawdzie byłeś do kitu, ale to nie twoja wina! Powinieneś zmienić fryzurę i zainwestować w gumki…
Wszyscy spojrzeli na nią zszokowani.
-Gumy do zębów! Lub tic-taci! –speszona wybrnęła z niezręcznej sytuacji
Wściekły Pablo spojrzał na nią, miał ochotę kogoś zabić… Mili jest taka mała… nie musiałby kopać dużego dołu!
-Nie możesz tego zrobić!
Przed już wyciągającym dłoń do szyj ognistowłosej Pablem stanął zdyszany i posiniaczony Diego.
-Tylko ja mam prawo ją zabić! I zrobię to właśnie teraz!
Dziewczyna z krzykiem czmychnęła na piętro, a chłopak poleciał za nią zostawiając za sobą ślady krwi.
Ostatnio zmieniony przez martunia dnia 17:20:17 29-11-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Any$ka como Mia Idol
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 1084 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z forum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:48:57 29-11-08 Temat postu: |
|
|
oj..twoje to zaniedługo, oznacza, ze jeszcze dziś? |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:55:08 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Żeby jeszcze przystojny był, a to coś nawet do krowy porównać nie można, bo urazi się biedne zwierzę"
kocham ten text kocham krowy xD
kocham Pabla Kocham ostatnią scenę
ale nie kocham czekać na kolejny odcinek bo juz się nie mogę doczekać .
Diego jest zazdrosny hihi Mili milutka..
ale co z Alexem i Nat ? czekam też jak u nich się coś wydarzy xD
najbardziej uzależniony jest Pablo od Any chyba hihi
czekam na new
bOsko |
|
Powrót do góry |
|
|
martunia Detonator
Dołączył: 05 Maj 2006 Posty: 463 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:02:40 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Forum mnie zaczyna denerwować, mam problemy z dodaniem odcinków
Entrada:
[link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 8
-Jak było w kinie? –zapytała Natalia siadając obok przyjaciółki z kubkiem herbaty
-Świetnie! –odparła entuzjastycznie –Siedziałam obok Pabla, Rafael musiał usiąść w innym rzędzie… nie wiem jak kupował bilety!
Pablo stojący za ścianą złapał się za usta, aby nie wybuchnąć śmiechem. Gdy nie zwracali uwagi podmienił bilety tak, żeby pozbyć się wroga.
-Później poszliśmy na pop-corn, przez Pabla miałam sól we włosach! Byliśmy jeszcze w wesołym miasteczku! Jeździliśmy karuzelami, ale Rafael był tylko na dwóch pierwszych. Musiał pójść do toalety, a potem nie wrócił…
Pablo szybko uciekł i wybuchł śmiechem. Już on się postarał o to, żeby ten laluś nie wrócił… dał jakiemuś dzieciakowi pieniądze za to, żeby ten zamknął drzwi od toalety.
-Nie odzywam się za to do niego! Ale na szczęście byłam z Pablem, który…
-Ana…? –Natalia przerwała subtelnie dziewczynie –Czy to trochę nie dziwne? Chodzi mi o to, że ciągle mówisz o Pablu…
-Nie prawda! –jak oparzona wstała z fotela –Wraz z Pablem spędziliśmy przyjacielski wieczór i nic więcej!
Po tych słowach pognała do swego pokoju mijając przy tym zaspaną Milagros.
-Tej, co? –zapytała ognistowłosa
Czarnowłosa wzruszyła jedynie ramionami.
***
Ana zamknęła oczy, a wczorajsze wydarzenia znów do niej powróciły…
-Dobrze się bawisz? –zapytał obejmując ją swym ramieniem
Oboje siedzieli w kręcącej się karuzeli. Od dawna zapadła już noc. Gwiazdy świeciły jasno na niebie, a światełka z wesołego miasteczka dodawały romantycznego uroku.
Dziewczyna zarumieniła się i mocniej wtuliła w marynarkę, którą od niego dostała.
-Zmarzniesz –powiedziała cicho, prawie niedosłyszalnie
Szatyn uśmiechnął się do niej promiennie.
-Przy tobie nigdy nie jest mi zimno.
Powoli przysunął się do niej jednocześnie mocniej ją obejmując. W tej ciemności i tak zauważyła te nieziemskie czarne oczy. Chłopak delikatnie odgarnął jej włosy.
-Jesteś taka piękna –szepnął gładząc ją po policzku
To, co czuł w tym momencie nie dało się opisać. Jakby znajdował się w siódmym niebie, a nawet lepiej. Ta dziewczyna była nieziemska, istna bogini.
Przeszedł ją przyjemny dreszcz, gdy zaczął ją gładzić po plecach. Powoli ich usta zbliżały się do siebie.
-Pablo –szepnęła cicho
-Koniec jeżdżenia –odezwał się gruby głos.
Karuzela widocznie zatrzymała się kilka minut temu. Wraz z końcem przejażdżki skończyła się piękna bajka.
Otworzyła oczy. To, co wczoraj się wydarzyło nigdy nie powinno mieć miejsca. Nie może do tego dopuścić… lecz co począć z sercem, które bije oszalałe na to wspomnienie?
***
-Co my tu mamy?
Alex podstępnie potarł łapki, po czym wyciągnął z lodówki duże pudełko lodów.
-Kocham życie –westchnął z zadowoleniem jedząc przysmak
-To nie twoje!
Do kuchni wkroczyła rozzłoszczona zachowaniem przyjaciela Natalia.
-Leżało w lodówce, która jest wszystkich, czyli moja! –odparł chłopak nawet nie spoglądając na nią
-Zapłacisz za wszystko, co już wyjadłeś! Będziemy zamykać lodówkę na kłódkę!
-Ukradnę wam kluczyki –pokazał jej język –Chcesz trochę?
Podsunął lody przed twarz czarnowłosej.
-Ty… -zaczęła wściekła, lecz po chwili uśmiechnęła się do niego –Jeszcze pytasz? Pewnie, że chcę!
-Załatwione! –do kuchni wpadła rozradowana Milagros –Mamy reklamę! A wy znowu razem podjadacie? –zapytała widząc Alexa i Natalię blisko siebie pożerających lody.
Przyjaciele spojrzeli na siebie zdziwieni, po czym szybko od siebie odskoczyli.
-Jak tak dalej pójdzie będzie was łatwiej przeskoczyć niż obejść
Zaśmiała się głośno i wyszła z pomieszczenia.
-Odezwała się Paris Hilton! Podrośnij to pogadamy! –krzyknął za nią czerwony na twarzy blondyn
Natalia wytarła łzy spływające po policzkach.
-Jestem… gruuuuuuuuuuuuuba!
Z impetem wtuliła się w ramię chłopaka mocząc je obwicie łzami.
***
Cała szóstka siedziała niecierpliwie w salonie. Pośrodku na stoliku leżał mały, niepozorny, czarny telefon.
-Dzwoń… dzwoń… -Diego poruszał dziwnie rękoma nad urządzeniem
-Jak tak będziesz robił to na pewno nikt nie zadzwoni! –powiedział zdenerwowany Pablo poprawiając się na kanapie
-To lepsze od nic nie robienia! –odgryzł się szatyn –Poza tym magia może nam pomóc!
-Ty weź się stuknij w tą swoją pustą głowę! –Milagros rzuciła w chłopaka poduszką, przez co ten upadł na podłogę uderzając przy okazji w kant fotela –Natalia przepraszam wiesz, że nie o to mi chodziło.
Ciemnowłosa siedziała ze skrzyżowanymi rękoma i odwróconą twarzą od ognistowłosej.
-Obraziłaś mnie, powiedziałaś, że jestem gruba!
-Nie prawda! Ja tylko sugerowałam, żebyś…
-Się odchudziła?! –wściekła spojrzała na dziewczynę
Milagros widząc niebezpieczne iskierki w oczach Natalii skuliła się trzymając przed sobą jedynie poduszkę.
-Nie bij –pisnęła
-Och przestańcie! –Ana oglądała się w lusterku –Przecież ja nie mogę się denerwować, bo mi się loczki burzą!
-Ana kochanie –Alex objął dziewczynę –Nie rób z siebie osoby, która ma głowę tylko po to, żeby jej woda nie naleciała i żeby miała, na czym włosy nosić.
Blondynka uważnie przyjrzała się chłopakowi, widać było, że nie zrozumiała.
-Lepiej wyglądać nigdy nie będziesz! –krzyknął rozzłoszczony
-Czyli wyglądam przepięknie? –szczęśliwa pocałowała chłopaka w policzek –Dzięki Alex, jesteś prawdziwym przyjacielem!
Chłopak uderzył głową w stolik.
Nagle zadzwonił telefon. Wszyscy rzucili się na urządzenie. Biedny Diego, który nie zdążył podnieść się po uderzeniu w fotel…
-Słucham?! –uradowany zwycięstwem Pablo wypiął dumnie pierś –Tak to my, w czym mogę pomóc?... Tak… tak… nie… chyba… nie zdejmujemy kotów z drzew! Proszę zadzwonić po straż pożarną!
Wściekły odłożył słuchawkę. Mili poklepała go po plecach.
-O nic cię nie obwiniamy, starałeś się. Wprawdzie byłeś do kitu, ale to nie twoja wina! Powinieneś zmienić fryzurę i zainwestować w gumki…
Wszyscy spojrzeli na nią zszokowani.
-Gumy do zębów! Lub tic-taci! –speszona wybrnęła z niezręcznej sytuacji
Wściekły Pablo spojrzał na nią, miał ochotę kogoś zabić… Mili jest taka mała… nie musiałby kopać dużego dołu!
-Nie możesz tego zrobić!
Przed już wyciągającym dłoń do szyj ognistowłosej Pablem stanął zdyszany i posiniaczony Diego.
-Tylko ja mam prawo ją zabić! I zrobię to właśnie teraz!
Dziewczyna z krzykiem czmychnęła na piętro, a chłopak poleciał za nią zostawiając za sobą ślady krwi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Any$ka como Mia Idol
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 1084 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z forum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:23:35 29-11-08 Temat postu: |
|
|
xDDD
kochanie jak ja cię kocham
a już się bałam, że zapomniałąś o kłótniach to jednek nie mozliwe
"-Ty weź się stuknij w tą swoją pustą głowę!"
"Dziewczyna z krzykiem czmychnęła na piętro, a chłopak poleciał za nią zostawiając za sobą ślady krwi"
"-O nic cię nie obwiniamy, starałeś się. Wprawdzie byłeś do kitu, ale to nie twoja wina! Powinieneś zmienić fryzurę i zainwestować w gumki…
Wszyscy spojrzeli na nią zszokowani.
-Gumy do zębów! Lub tic-taci! –speszona wybrnęła z niezręcznej sytuacji "
Oj...nasza wiwióra zaczyna być zabijana jak ona mogła zasugerować, ze May jest gruba... co się wydarzy na piętrze?
czy to na co tak czekam?
ajaja :d ja czekam juz kochanie na newa :**************
aaaa odcinek był zajebiaszczy tak jak zawsze i te twoje teksty |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:24:15 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Jeeee!!! Genialny odcibnek xD Super poprostu D; Widać, że Pablo wykorzystał sytuacja
Diego chce zabic nam kolezankę nie powinien |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:31:23 29-11-08 Temat postu: |
|
|
boski!!! xD hehe xD
Ana na pewno się zakochała w Pablu xD
nieźle wymyślił chłopak z tymi biletami i kibelkiem
mili hehe xD
Natalia i Alex ślicznie!!
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:38:22 29-11-08 Temat postu: |
|
|
dubel eh |
|
Powrót do góry |
|
|
martunia Detonator
Dołączył: 05 Maj 2006 Posty: 463 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:40:34 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za komentarze
Na pięterku troche się wydarzy, ale co nie powiem A Mili zabić się nie da, to taki terminator Raczej ona będzie zabijać |
|
Powrót do góry |
|
|
Any$ka como Mia Idol
Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 1084 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: z forum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:56:57 29-11-08 Temat postu: |
|
|
bd się całowac? |
|
Powrót do góry |
|
|
Princessa Dyskutant
Dołączył: 18 Lis 2008 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:01:11 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Boskie dwa odcinki
odc.7
Chłopcy jacy zazdrośni..., a najbardziej Pablo i te kino...
Alex jak zwykle zabawny
odc.8
Ana myśli o Pablo Nie źle to wymyślił z tymi biletami i kiblem
Alex i Nati świetnie
Scenka w salonie super
Świetna robota..., teraz czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
kikiunia Mistrz
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 14366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:09:41 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, ze przegapiła tyle odcinków...Wszystkie są oczywiście superowe..
Już nie mogę doczekać sie tego co ma wydarzyć się na pięterku
czekam na new;* |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:38:23 29-11-08 Temat postu: |
|
|
Boski odcinek kolejny
Głupia Ana tylko niech teraz nie ucieka przed Pablem
bo to taki swój chłopak hhehehe dobrze wszystko obmyślił i wykonał jestem zniego dumna..
biedna Nataliaa jak Mili mogła tak powiedzieć...Alex powinien ją pocieszyć
mam wrażenie że Ana czasami nie myśli
Mili Diego uuu będzie niebezpiecznie
czekam na new:) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|