Telenowele

mili~*~ · Wysłany: 13:36:38 10-12-08 Temat postu:

Dodam

A ty pomysl o odcineku

A co do obsady poprostu wymyślilam nową główną bohaterkę i nie wiem co ludzie on jiej pomyslą zwąłszcza ze ostratnio zastąpiłam Poncha moim Pattinsonkiem
A co do wiertarki ja na miejscu Diega byłabym zazdrosna

martunia · Wysłany: 13:50:51 10-12-08 Temat postu:

Pomyślą, że to kolejna super telcia twojej produkcji

Jak by co ja na pewno będe czytać

Wpadłam na pomysł z odcinkiem, ale odbiegającym od fabuły. Taki specjalny

W końcu coraz bliżej święta

Chyba jest zazdrosny. W końcu wiertarka ma więcej funkcji, różne wiertła i można ustawić jej prędkość czy co tam

Monita · Wysłany: 14:12:33 10-12-08 Temat postu:

A kiedy można się spodziewać tego newiku ?

martunia · Wysłany: 14:33:27 10-12-08 Temat postu:

Odcinek, który wymyśliłam będzie na święta

A taki normalny postaram się jeszcze dzisiaj

Monita · Wysłany: 14:39:52 10-12-08 Temat postu:

No to ja czekam z niecierpliwością

mili~*~ · Wysłany: 14:49:37 10-12-08 Temat postu:

O super

Żaba · Wysłany: 15:30:17 10-12-08 Temat postu:

czemu ja nic nie wiem o 2 nowych odcinkach?

nadrobiłam

haha kochanie są cudne xDD nooo i wkońcu D&M są razem

)) no, ale mnie terz ta wiertarka zdziwiła trochę

i to "Aaaaaa!!" rozwaliłaś mnie

kiedy new?

czekma;****

Mrs.Pattinson · Wysłany: 15:35:14 10-12-08 Temat postu:

to było świetne. te dwa odcinki nareszcie poprawiły mi humor.
Mili i Diego nareszcie są razem, teraz pozostaje mi tylko czekać, aż Ana i Pablo się zejdą.
Ja wiedziałam, że Alex chciał zamieszkać w lodówce xdd. Ale przynajmniej dzięki niemu odkryli co Mili robi z wiertarką ;p
czekam na kolejne odcinki. nie rozpisuje się, bo obawiam się, że nawet ten jakże "długi" komentarz się nie doda.

Olitunia · Wysłany: 19:08:21 10-12-08 Temat postu:

Mili widze juz z Diegiem

Ciekawa jestem czy sie wyda ze to Pablo namieszal Anie i Rafaelowi

w sumie zal mi go troche pomyslal ze go dziewczyna zdradza a ona niewinna byla

A Alex tylko o jedzeniu

xD Swietny odcinek! wogole strasznie mi sie telka podoba! Super pomysl z agencja detektywistyczna! Po obsadzie spodziewalam sie tematyki zbuntowanych a bardzo mile sie zaskcozylam! Masz swietne pomysly i styl pisania, bardzo humorystyczny i wciagajacy. I kazdy odcinek zaskakuje

Wiec tez z niecierpliwoscia czekam na nastepny i mam nadzieje ze ci sie pomysly nie skoncza

martunia · Wysłany: 21:17:45 10-12-08 Temat postu:

Dziękuje za komentarze

Olitunia też mam nadzieję, że mi się nieskończą

Odcinek już za chwilę, jeśli się oczywiście doda

tinkerbell · Wysłany: 21:52:01 10-12-08 Temat postu:

Martuś wspaniałe odcinki następny już skomentuję bardziej bo teraz to nawet nie wiem od czego zacząć

czekam na kolejny

)

martunia · Wysłany: 11:45:09 11-12-08 Temat postu:

Przepraszam, że nie było wczoraj, ale nie mogłam dodać.

Entrada:

[link widoczny dla zalogowanych]

Odcinek 17

Milagros patrzyła na ogród, z kubka z gorącą czekoladą roznosił się słodki aromat napoju. Powoli upiła mały łyczek.
-Co tak ładnie pachnie? –usłyszała ciepły szept
Silne ręce objęły ją w pasie, a twarz zatopiła się we włosach. Czuł się jak w niebie. Kocha Milagros najmocniej na świecie. Jest niesamowita, wprost idealna i taka piękna. Jest gotów zrobić dla niej wszystko. Nawet zaczął wymyślać imiona dla ich dzieci, bo na pewno będzie ich spora gromadka! Zachichotał w myślach. Już on się o to postara…
-Pięknie pachniesz. –zamruczał gładząc ją po brzuchu
-Kocham cię –powiedziała pochylając się do tyłu w jego ramiona
-Ja ciebie bardziej –odparł szczęśliwy, a usta wyraziły chytry uśmieszek
-Będziesz się ze mną teraz kłócić? –zapytała śmiejąc się
-Jeśli będzie trzeba… o czym myślisz? –odgarnął z jej ramienia ogniste włosy
-O nas –odpowiedziała czując czułe pocałunki na szyj i całkowicie się im oddając
-Co z nami?
-Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa.
Diego oderwał się od szyj dziewczyny i odwrócił ją w swoją stronę.
-Zrobię wszystko, żebyś zawsze była szczęśliwa. –Mili uśmiechnęła się szeroko
-Żałuje, że wcześniej nie wyznałam ci moich uczuć. Może wtedy byś nie wyjechał i już dawno bylibyśmy razem. Dopiero, kiedy nie było cię przy mnie zrozumiałam, co tak naprawdę do ciebie czuje. –mocno przytuliła się do chłopaka, a ten pogładził ją po włosach
-To ja żałuje, że wcześniej nie uczyniłem pierwszego kroku do bycia z tobą. –delikatnie podniósł jej twarz –Byłem wściekły kiedy musiałem cię zostawić, ale wiedziałem, że to nie zmieni mych uczuć. Zawsze będę cię kochał. Bez ciebie nie potrafię żyć, nigdy cię nie zostawię.
Uśmiechnęli się do siebie czule. Diego pogładził ognistowłosą po policzku, a po chwili zatopił się w jej ustach w namiętnym pocałunku.

***

-Pablo!
Brunet zatrzymał się w dziwnej pozycji. Boże tylko nie on…
-Rafael! –odwrócił się ze sztucznym uśmiechem w stronę mężczyzny –Jak się masz?
-Ana wybaczyła mi wybryk –odpowiedział zadowolony –Przez to zrozumiałem jak bardzo ją kocham, powinienem ci podziękować.
Pablo roześmiał się trochę histerycznie.
-Podziękować? Wybaczyła? Kochasz? Nie no skąd, to dla mnie drobnostka! Przecież chcę dla was jak najlepiej!
Jego wyobraźnia powędrowała do urwiska, z którego zrzuca chłopaka na wystające skały.
-Teraz układa się pomiędzy nami lepiej niż na początku! Ana jest niesamowita!
-Owszem… -na twarzy chłopaka pojawił się przebiegły uśmiech –Strasznie niesamowita prawda?
-Och tak –potwierdził rozmarzony chłopak
-I chcesz dać jej wszystko, co najlepsze? Jesteś gotów zrobić dla niej wszystko?
-No pewnie!
-A czy wy już… -popukał palcami o siebie -ten tegest?
-Słucham? –Rafael spojrzał na niego z głupią miną
-No wiesz… Ana jest czasem wymagająca! Potrzebuje silnego mężczyzny, który będzie znał się na różnych sprawach.
-Wciąż nie rozumiem.
Pablo przybliżył się do niego i zaczął mówić szeptem.
-Sam słyszałem jak wczoraj rozmawiała z Natalią, o tym, że marzy jej się upojna noc.
-Jest niewyżyta?! –Rafael nie krył zdziwienia
-Ciszej! –Pablo złapał chłopaka za koszulę –Po prostu potrzebuje… mężczyzny, rozumiesz?
Rafael z zadowoleniem pokiwał głową. Pablo już zacierał łapki po kryjomu. Tego Ana na pewno mu nie wybaczy.

***

-Załatwiłam wodę z Lichenia! -zachwiana Milagros położyła butelki trunku na łóżku –Łoł! Ale z ciebie różowa landrynka!
Stwierdziła rozglądając się po różowym pokoju Any, w którym znajdowały się trzy przyjaciółki.
-Ymmm… taka słodka i różowiutka landrynkaaaa!
Natalia przekręciła się na łóżku chichocząc.
-Jej już chyba wystarczy –stwierdziła ognistowłosa patrząc na przyjaciółkę.
-No to zdrowie twoje i Diega! –krzyknęła Ana podnosząc do góry kieliszek
-Nawet nie wiecie jak bardzo go kocham! –krzyknęła szczęśliwa ognistowłosa
-Gdzie są nasi chłopcy? –zapytała Natalia podsuwając kieliszek Anie, aby znów go napełniła
-Pewnie robią to, co my, ale nie w domu –zaśmiała się blondynka
-A to zboczuchy! –fuknęła ciemnowłosa
-Faktycznie już ci wystarczy –zachichotała
-Natalia opija nowo poznanego Pedra –powiedziała Mili chichocząc i polewając
-Co?! –dziewczyna poderwała się –O co wam chodzi?!
-Och już nie udawaj, że nie wiesz. Widziałyśmy jak na ciebie patrzy!
-No ty akurat za dużo nie widziałaś, bo byłaś aktualnie zajęta –Ana zachichotała –Możecie z Diegiem chociaż nie robić tego przy nas.
-Nic takiego nie robimy! –odparła zawstydzona dziewczyna
-Nie? –Natalia usiadła na łóżku trzymając w rękach poduszkę, którą po chwili zaczęła pożerać –Diegito kochanie daj buzi muahhhhhh!
Ciemnowłosa dostała poduszką.
-Odwalcie się! Zajmij się lepiej tym swoim Pedrem! Leci na ciebie!
-Nic mnie to nie obchodzi! –odparła dziewczyna uderzając się pięścią w klatkę piersiową –Pozostanę sama do końca mych dni!
-Znowu zaczynasz z Matką Tereską?
-Zostanę świętą!
-Zostaw ją niech wytrzeźwieje –Milagros znów polała –A ty, dlaczego jesteś z Rafusiem? Ja bym mu przywaliła na twoim miejscu!
Ana machnęła ręką i szybko wypiła trunek, po czym czknęła.
-Kocha mnie.
-A ty jego? –dało się słyszeć głos Natalia spod poduszek
-Nie wiem! –krzyknęła załamana Ana, a z jej oczu zaczęły płynąć łzy –Wiem, że nie jest tym jedynym!
-No to go rzuć i znajdź prawdziwą miłość! –również płacząca Mili z małym trudem znów polała
-Kogo?!
-Pabla! Widać, że jest coś między wami!
-On mnie nie kochaaaaa! –Ana zaczęła ryczeć –A tak bardzo mi się tak podoba!
-Opanuj te kurwiki w oczach! –krzyknęła Mili chwiejąc się –Jesteście zakichani!... –Natalia podniosła głowę z poduszek patrząc na nią pytającym wzrokiem -… eee… Zakochani!
Zakończyła dumna. Natalia podniosła do góry kieliszek.
-Za miłość!
-Za miłość! –odkrzyknęły przyjaciółki po czym wpadły sobie w ramiona rzewnie płacząc.

***

-Ja ich po po… po pfos… nie rozumiem! –podenerwowany Pablo wypił kolejną kolejkę
-Ja też –Diego pokręcił chwiejną głową ze smutkiem –Ich nie da się zrozumieć.
-Ale ile one przynoszą dobrego w naszym życiu! –Alex podniósł kieliszek do góry –Są cudowne!
Przyjaciele znajdowali się w barze próbując rozgryźć kobiecą naturę. Barman pokręcił nad niemi ze smutkiem głową.
-Są zbyt skomplikowane –stwierdził brunet
-A ja jestem teraz baaaardzo szczęśliwy!
-To się ciesz! –Alex klepnął szatyna w plecy przez, co ten uderzył głową w blat –Nie podobało mi się jak Pedro patrzył na Natalię.
-O! Czyżbyś był zazdrosny? –chwiejną ręką Pablo złapał za kieliszek
-O Natalię? Nie no, co ty!
-To atrakcyjna kobieta! –słusznie zauważył nie poruszający się Diego
-Ty się zajmij swoją Mili! Nie jestem zazdrosny o Natalię, bo wiem, że nie będzie nim zainteresowana.
-Skąd ta pewność? –zapytał brunet pomagając Diegowi chwycić w dłoń kieliszek
-Bo wiem! –odparł zdenerwowany polewając
-Coś mi się wydaje, że ty coś do niej –powiedział Diego
-Ty weź lepiej pij dalej.
-Diegito ma rację! –krzyknął Pablo –Za to ja! Ja! Muahahaha niedługo zakończę związek Any i Rafusia!
-Co chcesz zrobić? –zapytał szatyn
-Zobaczysz –odparł tajemniczo –Za kobiety!
-A jak! –potwierdził blondyn, a wszyscy trzej stuknęli się kieliszkami
-A jak? –zapytał słodko nie rozumiejący Diegito.

***

-Dlaczego myyyyy??? –Diego uderzył głową w zimną szybę –Zrobiły to specjalnie!
-Ciszeeeeej… -Alex machnął ręką próbując uderzyć szatyna –Łeb mi pęka!
-Same mogły zanieść dowody tej Mendez –wciąż żalił się chłopak
-Same są na kacu, więc wolały wysłać nas –mruknął zły Pablo –Widzę ją, idziemy!
Przyjaciele wyszli z samochodu. Do kawiarni po drugiej stronie ulicy weszła Alma z jakimś mężczyzną.
-Hola hola koledzy –Diego zatrzymał przyjaciół –To na pewno nie jest jej mąż i nie wygląda mi na przyjaciela.
Para w kawiarni zaczęła się namiętnie całować.
-No to pięknie –powiedział zły Alex –Oszukała nas!

mili~*~ · Wysłany: 12:08:54 11-12-08 Temat postu:

"zakichani"

to było genialne xD Cudne poprostu xD No i pijani chłopcy

I ryczące dziewczyny xD Wychodza szydła z worka w końcu sa zakichani xD A Diego planuje imiona dla dzieci

Cudny odcinek

Olitunia · Wysłany: 14:14:39 11-12-08 Temat postu:

Super odcinek

Az to Mendez zla kobieta

Dziewuchy sie widze upijaja a Pablo spiskuuje

Moim zdaniem to im na dobre nie wyjdzie

Ja bym tylko chciala zobaczyc mine Any jakby sie dowiedziala co Pablo namieszal

Żaba · Wysłany: 15:19:20 11-12-08 Temat postu:

haha "zakichani"

buuu dobre xDD
będzierz osobą, która mi wytłumacz co znaczą "kurwiki w oczach" bo nie wiem

a żekomo ja je mam.... no tak nasi kochani pijusy :d

nawet imiona dla dzieci:O wow

cudowny odcinek:P
a przepraszam do szkoły to się nie chodzi?;> bo tak o 10 to w sql powinnaś być

[wiem czpeiam sie

]
kochana wiesz,co?
swietny odcinek