|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:29:18 14-12-08 Temat postu: |
|
|
DOBRA!
pierwsze co mi się nasuwa to biedny Pablo ale potem po przeczytaniu kilku odcinków stwierdzam głupi Pablo, chociaż się pocieszył
następna rzecz to że Diego jest prawiczkiem i sposób w jaki to powiedział rozwalił mnie doszczętnie bo własnie jestem przy tym odcinku i tarzam się ze śmiechu:P
Alex naśladuje Pabla w swoich sprawkach rozwalania randek hihii dobrze dobrze:) najlepsze było pokazanie języka:]
Ta wywłoka co się pojawiła?! Mili dobrze zrobiła ja to bym ją zrzuciła z tych schodów..ale trochę głupio że nie dała mu się wytłumaczyć bo w sumie mieszkają razem i ona wiedziała kiedy on wychodził i gdzie więc powinna wiedzieć że on jej nie zdradził..Mili trochę źle zrobiła ale strasznie mi ich szkoda:D
Natalia i Alex są boscy oni dopiero zaczynają ciekawe czy w ich przypadku też będą jakieś straszliwe rzeczy się działy
Końcówka ich rozmowy w siłowni świetna hahaha jak oni go podchwytliwe podeszli biedny Aleksik
cieszę się że Alex spędził noc z Natalią oczywiście rano był głodny uwielbiam go
A tak szmatowata jędza jeszcze coś wymyśli, nie podoba mi się to :d
Ana i Pablo niech się już nie kłócą bo to się może źle skończyć
ja chcę jutroo odcinek proszę prosze proszę :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:56:43 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Mili Kocha Diega i nie chce nawet myśleć i innym. Cały czas myślami jest przy ukochanym. To gdy jest przy nim ma motyle w brzuchu to przy nim jest szczęśliwa.
Alex i Natalia - słodko Oboje wiedzą że to co jest między nimi to nie przyjaźń a miłość. Dobrze ze chłopak w końcu odważył się powiedzieć co czuje. On jest zabójczy jak zwykle myśli o jedzeniu
Ana i Pablo ile między nimi czułości Kiedy oni w końcu przestaną się oszukiwać.
Diego dobrze zrobił idąc do Marii i każąc jej wszystko wytłumaczyć Mili. Tylko czy ona go posłucha
Matko Ana i Pablo naprawdę są jak dzieci nie potrafią powiedzieć co do siebie czują no co za ludzie. Mili najlepsza Jak można prać bez namaczania Już by chciała Anie podrzucić kilka rzeczy
Czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:10:10 14-12-08 Temat postu: |
|
|
a kiedy new?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:38:16 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Dobre pytanie kiedy newik ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:46:50 14-12-08 Temat postu: |
|
|
no właśnie kiedy newiczek? |
|
Powrót do góry |
|
|
martunia Detonator
Dołączył: 05 Maj 2006 Posty: 463 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:51:18 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Sabrina Pablo się nie pocieszył, na kanapie przenocował Maria jest z Włoch i to tam niby z nią był, ale jak już wiadomo to nie prawda
Moniś_RBD nie potrafisz tak prać? Słaba gospodyni z Ciebie bedzie
Dziękuje za komentarze :* Odcinek zaraz bedzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:54:46 14-12-08 Temat postu: |
|
|
no to czekam xdd |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:55:09 14-12-08 Temat postu: |
|
|
No muszę się nauczyć Cholera przez 17 lat sie tego nie nauczyłam
To czekam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
martunia Detonator
Dołączył: 05 Maj 2006 Posty: 463 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:11:12 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Entrada:
[link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 24
Z kuchni wyszli śmiejący się Alex i Natalia.
-A wam, co tak do śmiechu? –zapytała zdziwiona ognistowłosa patrząc na nich
-Nam? –Naty uśmiechnęła się tajemniczo patrząc na blondyna –Piękny dzisiaj dzień prawda?
-Ty mi tu nie ściemniaj! –ognistowłosa podkasała rękawy, a wszyscy przełknęli głośno ślinę
-Ej! –do salonu wbiegł Diego –Widziałem dzisiaj coś bardzo śmiesznego!
Mili spojrzała na niego z powątpieniem.
-Przejrzałeś się w lustrze?
-Mili! –krzyknął z radością
-Nie, święty Mikołaj!
Zwabiony przez krzyki Pablo znów pojawił się w salonie.
-Nie kłóćcie się –powiedziała z rezygnacją Natalia
Ognistowłosa patrzyła bojowo na szatyna.
-Nie masz prawa się do mnie odzywać ty niewyżyty… kocurze!
-Kocurze? –Ana spojrzała zdziwiona na przyjaciółkę
-Miauuu? –zamiauczał nieśmiało Diego
Załamana Milagros ukryła twarz w dłoniach.
-Może pozostawmy ich w błogiej nieświadomości, co? –zapytał szepcząc z nadzieją Alex
-Czego mamy nie wiedzieć?! –Ana wszystko słysząca poderwała się kanapy
Alex uderzył głową w ścianę, a Naty poklepała go współczująco po ramieniu.
-Chyba powinni wiedzieć –powiedziała uśmiechając się do niego niepewnie
-O czym? –zapytał ciekawy Pablo, a Diego uśmiechnął się szeroko
-Alex chyba nie powiesz nam, że jesteś w ciąży?
Żart, który miał rozluźnić atmosferę, wywołał tylko falę zdenerwowania u blondyna oraz zakrztuszenie się Any bułeczką z miodem.
-Wiem! –Milagros podniosła do góry palec –Alex się wyprowadza! Odzyskamy nasze jedzenie!
Ana zapiszczała z radości, Pablo podskoczył, a Diego i Mili wpadli sobie w ramiona. Tylko Alex i Natalia mieli nie za ciekawe miny. Blondyn spojrzał bojowo na przyjaciół. Uśmiechając się do Natalii złapał ją za rękę.
-Jesteśmy razem –powiedział szczęśliwy, a czarnowłosa odwzajemniła jego uśmiech.
-Że co?
-Że ke?
-Że słucham?
-Ty weź mnie nie dotykaj! –chyba wszyscy wiemy do kogo należała ta kwestia…
-Chyba nie przyjęli tego zbyt dobrze –Natalia usiadła na leżaku znajdującym się przy basenie
-No, co ty? Cieszą się naszym szczęściem i powiem ci więcej –zadowolony ukucnął przed dziewczyną –Zazdroszczą nam!
W salonie wciąż panowała niezręczna cisza.
-Oni żartowali prawda? –Pablo spojrzał na przyjaciół
-Nie kretynie! Uh! –Mili okładała pięściami szatyna –Są ze sobą! Na poważnie!
-Trzeba to oblać! –Ana niezmiernie się ucieszyła –To ja lecę po kieliszki!
-A ja sprawdzę czy mamy jeszcze coś w barku.
Tylko Mili wciąż pastwiła się nad biednym Diegiem.
-Dlaczego nie chcesz mi uwierzyć?! –chłopak dzielnie bronił się przed ciosami
-Bo masz dziecko z inną?!
-Przecież mówię ci, że nie mam! –złapał ją za ręce i przysunął do siebie
Ich twarze były tak blisko siebie. Znów czuł zapach jej perfum. Powoli zaczął przybliżać do niej swe usta, a ta nawet nie próbowała się bronić. Nie potrafiła mu się oprzeć, gdy nagle…
-Mili zostawiłaś u mnie…
Para, czym prędzej odskoczyła od siebie, zaś Victor stojący w drzwiach uśmiechnął się ponuro. Ognistowłosa spojrzała jedynie na szatyna i wyminęła go bez słowa wychodząc z chłopakiem. Wściekły Diego uderzył nogą w kanpe.
***
-Eva i ja byliśmy razem szczęśliwi, chciałem jej się nawet oświadczyć –mężczyzna spojrzał niepewnie na szóstkę słuchaczy –Została zamordowana.
Natalia wzdrygnęła się, zaś mężczyzna kontynuował dalej.
-Zostałem posądzony o jej morderstwo, ale to nie ja!
-Mamy ci wierzyć? –Pablo oparł się o fotel –Z tego, co nam opowiadałeś wszystkie dowody wskazują na ciebie.
-Ostatni raz widziano ją z tobą, gdy się kłóciliście –Diego obierał ze smakiem mandarynkę
-Ale to naprawdę nie ja! –mężczyzna poderwał się z miejsca –Eva zarzucała mi jakieś zdjęcia z inną. Nie miałem pojęcia, o co jej chodzi! Ale skoro mi nie wierzycie…
-Chwileczkę! –Ana podniosła rękę –Ja ci wierze.
-Ja też –poparł ją szybko brunet
Mężczyzna uśmiechnął się do nich.
-Zajmiecie się moja sprawą? Wy dwoje?
Ana i Pablo spojrzeli na siebie zszokowani.
-Oczywiście, że się tym zajmą! –Mili przysunęła ich do siebie tak, że zderzyli się głowami –Są najlepsi!
Samuel uśmiechnął się życzliwie.
-Bardzo dziękuje. Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. Wszyscy uważają, że ją zabiłem, a ja ją kochałem, wciąż kocham.
Natalia przysunęła się do Alexa szepcząc mu w ucho.
-Spróbuj mi w ten sposób okazać miłość, a ja pierwsza cię zabije.
Chłopak zachichotał obejmując ukochaną i całując ją w czoło. Diego odprowadził klienta, gdy tylko drzwi się zanim zamknęły…
-Nie pracuje z tobą! –Ana rzuciła w Pabla poduszką
-Ja z tobą też nie chce pracować!
-Więc, po co się odzywałeś?! Wszystko przez ciebie!
-Chciałem mu pomóc!
-Jak chcesz to ja ci pomogę! Tak ci zaraz przywalę…
Ana wzięła już potężny zamach, lecz Diego złapał ją za rękę.
-Bez rozlewu krwi proszę. Lepiej zastanówcie się, od czego zacząć. Nie łatwo będzie udowodnić niewinność Valdesa.
Ana i Pablo zazgrzytali zębami ze złości.
-Lepiej, kiedy od razu weźmiemy się do roboty –stwierdziła blondynka patrząc wrogo na chłopaka
-Jedziemy –powiedział brunet chwytając za klucze
-No to my może też sobie już pójdziemy –Alex uśmiechnął się do przyjaciół chwytając Naty za rękę –Zapraszam moją niewinną królowe niewiast na obiadek.
Dziewczyna pocałowała namiętnie ukochanego.
-Hola, hola! Niewinną to już chyba nie bardzo! –Mili zakryła oczy rękoma –Cenzura!
Zakochani śmiejąc się wyszli z domu.
-Tylko nie baraszkujcie za bardzo! –krzyknął na odchodne Alex zamykając drzwi
-Co on robi z Natalią –Mili pokiwała z powątpieniem głową
Diego wyszczerzył do niej zęby w uśmiechu.
-Jednak się do mnie odzywasz.
-Co? –dziewczyna spojrzała na niego zdziwiona, po chwili zrozumiała sens jego słów –Nie! Idę do siebie!
Szatyn złapał ją szybko w pasie.
-Nie tak szybko. Musisz coś wiedzieć.
-Puszczaj mnie zboczeńcu! Wiem, co chcesz zrobić, zaraz mnie zgwałcisz, a potem zabijesz. Moje zwłoki zakopiesz w lesie, przez co nikt ich nie odnajdzie. Moje wnuki nie będą mogły nawet odwiedzić mój grób!
Ognistowłosa po raz kolejny utwierdza wszystkich w przekonaniu, ze powinna dostać Oscara.
-Mili przecież ty nie masz dzieci, nie mówiąc już o wnukach.
Dziewczyna szybko się pozbierała.
-I, co z tego?! Nie doceniasz prawdziwej sztuki i weź nie dotykaj mnie!
-Posłuchaj! –zniecierpliwiony przyciągnął ją mocniej do siebie –Kazałem przyjść Marii, żeby ci wszystko wyjaśniła.
Ognistowłosa odepchnęła go szybko od siebie. Kazał jej przyjść? Po, co? Zrobią sobie drugie dziecko?!
Rozległ się dzwonek do drzwi. Diego szybko podbiegł, żeby je otworzyć, po chwili w salonie pojawiła się zdenerwowana Maria.
-Nie wiem, co sobie myślałeś zapraszając ją tutaj, ale nie mam zamiaru z nią rozmawiać –Milagros chciała pójść na górę, lecz chłopak znów jej w tym przeszkodził.
-Błagam cię daj mi się z tego wytłumaczyć.
Patrząc w jego oczy widziała w nich ogromny smutek i żal. Sama również cierpiała, choć nie dawała po sobie tego poznać.
-Pięć minut –powiedziała słabym głosem odsuwając się od szatyna
Maria spojrzała na nią nienawistnym wzrokiem.
-To prawda, co mówi Diego, okłamałam cię –wydusiła z siebie
Zaskoczona ognistowłosa spojrzała na uśmiechającego się w jej stronę chłopaka.
-Musisz mi uwierzyć Mili. Kocham cię.
Jego serce skakało z radości. Wiedział, że Mili mu uwierzy, że znów będą razem, szczęśliwi.
-Tak, tak –odezwała się Maria chrapliwym głosem –Kochajcie się, ale długo tej miłości nie zaznacie.
Zakochani oderwali od siebie wzrok, aby na nią spojrzeć.
-Co myślałeś, że tak szybko odpuszczę Diego? Kocham cię! A ty wybrałeś ją! Czym jest lepsza ode mnie?!
-Wszystkim –powiedział patrząc zakochanym wzrokiem na ognistowłosą
Mili uśmiechnęła się do niego.
-Przepraszam –wyszeptała
Czuła się jak nowonarodzona. Jej koszmar się skończył. Teraz liczy się tylko Diego i ich miłość.
-Niedługo już niczym.
Kobieta wyciągnęła z torebki nóż. |
|
Powrót do góry |
|
|
martunia Detonator
Dołączył: 05 Maj 2006 Posty: 463 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:16:07 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Entrada:
[link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 24
Z kuchni wyszli śmiejący się Alex i Natalia.
-A wam, co tak do śmiechu? –zapytała zdziwiona ognistowłosa patrząc na nich
-Nam? –Naty uśmiechnęła się tajemniczo patrząc na blondyna –Piękny dzisiaj dzień prawda?
-Ty mi tu nie ściemniaj! –ognistowłosa podkasała rękawy, a wszyscy przełknęli głośno ślinę
-Ej! –do salonu wbiegł Diego –Widziałem dzisiaj coś bardzo śmiesznego!
Mili spojrzała na niego z powątpieniem.
-Przejrzałeś się w lustrze?
-Mili! –krzyknął z radością
-Nie, święty Mikołaj!
Zwabiony przez krzyki Pablo znów pojawił się w salonie.
-Nie kłóćcie się –powiedziała z rezygnacją Natalia
Ognistowłosa patrzyła bojowo na szatyna.
-Nie masz prawa się do mnie odzywać ty niewyżyty… kocurze!
-Kocurze? –Ana spojrzała zdziwiona na przyjaciółkę
-Miauuu? –zamiauczał nieśmiało Diego
Załamana Milagros ukryła twarz w dłoniach.
-Może pozostawmy ich w błogiej nieświadomości, co? –zapytał szepcząc z nadzieją Alex
-Czego mamy nie wiedzieć?! –Ana wszystko słysząca poderwała się kanapy
Alex uderzył głową w ścianę, a Naty poklepała go współczująco po ramieniu.
-Chyba powinni wiedzieć –powiedziała uśmiechając się do niego niepewnie
-O czym? –zapytał ciekawy Pablo, a Diego uśmiechnął się szeroko
-Alex chyba nie powiesz nam, że jesteś w ciąży?
Żart, który miał rozluźnić atmosferę, wywołał tylko falę zdenerwowania u blondyna oraz zakrztuszenie się Any bułeczką z miodem.
-Wiem! –Milagros podniosła do góry palec –Alex się wyprowadza! Odzyskamy nasze jedzenie!
Ana zapiszczała z radości, Pablo podskoczył, a Diego i Mili wpadli sobie w ramiona. Tylko Alex i Natalia mieli nie za ciekawe miny. Blondyn spojrzał bojowo na przyjaciół. Uśmiechając się do Natalii złapał ją za rękę.
-Jesteśmy razem –powiedział szczęśliwy, a czarnowłosa odwzajemniła jego uśmiech.
-Że co?
-Że ke?
-Że słucham?
-Ty weź mnie nie dotykaj! –chyba wszyscy wiemy do kogo należała ta kwestia…
-Chyba nie przyjęli tego zbyt dobrze –Natalia usiadła na leżaku znajdującym się przy basenie
-No, co ty? Cieszą się naszym szczęściem i powiem ci więcej –zadowolony ukucnął przed dziewczyną –Zazdroszczą nam!
W salonie wciąż panowała niezręczna cisza.
-Oni żartowali prawda? –Pablo spojrzał na przyjaciół
-Nie kretynie! Uh! –Mili okładała pięściami szatyna –Są ze sobą! Na poważnie!
-Trzeba to oblać! –Ana niezmiernie się ucieszyła –To ja lecę po kieliszki!
-A ja sprawdzę czy mamy jeszcze coś w barku.
Tylko Mili wciąż pastwiła się nad biednym Diegiem.
-Dlaczego nie chcesz mi uwierzyć?! –chłopak dzielnie bronił się przed ciosami
-Bo masz dziecko z inną?!
-Przecież mówię ci, że nie mam! –złapał ją za ręce i przysunął do siebie
Ich twarze były tak blisko siebie. Znów czuł zapach jej perfum. Powoli zaczął przybliżać do niej swe usta, a ta nawet nie próbowała się bronić. Nie potrafiła mu się oprzeć, gdy nagle…
-Mili zostawiłaś u mnie…
Para, czym prędzej odskoczyła od siebie, zaś Victor stojący w drzwiach uśmiechnął się ponuro. Ognistowłosa spojrzała jedynie na szatyna i wyminęła go bez słowa wychodząc z chłopakiem. Wściekły Diego uderzył nogą w kanpe.
***
-Eva i ja byliśmy razem szczęśliwi, chciałem jej się nawet oświadczyć –mężczyzna spojrzał niepewnie na szóstkę słuchaczy –Została zamordowana.
Natalia wzdrygnęła się, zaś mężczyzna kontynuował dalej.
-Zostałem posądzony o jej morderstwo, ale to nie ja!
-Mamy ci wierzyć? –Pablo oparł się o fotel –Z tego, co nam opowiadałeś wszystkie dowody wskazują na ciebie.
-Ostatni raz widziano ją z tobą, gdy się kłóciliście –Diego obierał ze smakiem mandarynkę
-Ale to naprawdę nie ja! –mężczyzna poderwał się z miejsca –Eva zarzucała mi jakieś zdjęcia z inną. Nie miałem pojęcia, o co jej chodzi! Ale skoro mi nie wierzycie…
-Chwileczkę! –Ana podniosła rękę –Ja ci wierze.
-Ja też –poparł ją szybko brunet
Mężczyzna uśmiechnął się do nich.
-Zajmiecie się moja sprawą? Wy dwoje?
Ana i Pablo spojrzeli na siebie zszokowani.
-Oczywiście, że się tym zajmą! –Mili przysunęła ich do siebie tak, że zderzyli się głowami –Są najlepsi!
Samuel uśmiechnął się życzliwie.
-Bardzo dziękuje. Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. Wszyscy uważają, że ją zabiłem, a ja ją kochałem, wciąż kocham.
Natalia przysunęła się do Alexa szepcząc mu w ucho.
-Spróbuj mi w ten sposób okazać miłość, a ja pierwsza cię zabije.
Chłopak zachichotał obejmując ukochaną i całując ją w czoło. Diego odprowadził klienta, gdy tylko drzwi się zanim zamknęły…
-Nie pracuje z tobą! –Ana rzuciła w Pabla poduszką
-Ja z tobą też nie chce pracować!
-Więc, po co się odzywałeś?! Wszystko przez ciebie!
-Chciałem mu pomóc!
-Jak chcesz to ja ci pomogę! Tak ci zaraz przywalę…
Ana wzięła już potężny zamach, lecz Diego złapał ją za rękę.
-Bez rozlewu krwi proszę. Lepiej zastanówcie się, od czego zacząć. Nie łatwo będzie udowodnić niewinność Valdesa.
Ana i Pablo zazgrzytali zębami ze złości.
-Lepiej, kiedy od razu weźmiemy się do roboty –stwierdziła blondynka patrząc wrogo na chłopaka
-Jedziemy –powiedział brunet chwytając za klucze
-No to my może też sobie już pójdziemy –Alex uśmiechnął się do przyjaciół chwytając Naty za rękę –Zapraszam moją niewinną królowe niewiast na obiadek.
Dziewczyna pocałowała namiętnie ukochanego.
-Hola, hola! Niewinną to już chyba nie bardzo! –Mili zakryła oczy rękoma –Cenzura!
Zakochani śmiejąc się wyszli z domu.
-Tylko nie baraszkujcie za bardzo! –krzyknął na odchodne Alex zamykając drzwi
-Co on robi z Natalią –Mili pokiwała z powątpieniem głową
Diego wyszczerzył do niej zęby w uśmiechu.
-Jednak się do mnie odzywasz.
-Co? –dziewczyna spojrzała na niego zdziwiona, po chwili zrozumiała sens jego słów –Nie! Idę do siebie!
Szatyn złapał ją szybko w pasie.
-Nie tak szybko. Musisz coś wiedzieć.
-Puszczaj mnie zboczeńcu! Wiem, co chcesz zrobić, zaraz mnie zgwałcisz, a potem zabijesz. Moje zwłoki zakopiesz w lesie, przez co nikt ich nie odnajdzie. Moje wnuki nie będą mogły nawet odwiedzić mój grób!
Ognistowłosa po raz kolejny utwierdza wszystkich w przekonaniu, ze powinna dostać Oscara.
-Mili przecież ty nie masz dzieci, nie mówiąc już o wnukach.
Dziewczyna szybko się pozbierała.
-I, co z tego?! Nie doceniasz prawdziwej sztuki i weź nie dotykaj mnie!
-Posłuchaj! –zniecierpliwiony przyciągnął ją mocniej do siebie –Kazałem przyjść Marii, żeby ci wszystko wyjaśniła.
Ognistowłosa odepchnęła go szybko od siebie. Kazał jej przyjść? Po, co? Zrobią sobie drugie dziecko?!
Rozległ się dzwonek do drzwi. Diego szybko podbiegł, żeby je otworzyć, po chwili w salonie pojawiła się zdenerwowana Maria.
-Nie wiem, co sobie myślałeś zapraszając ją tutaj, ale nie mam zamiaru z nią rozmawiać –Milagros chciała pójść na górę, lecz chłopak znów jej w tym przeszkodził.
-Błagam cię daj mi się z tego wytłumaczyć.
Patrząc w jego oczy widziała w nich ogromny smutek i żal. Sama również cierpiała, choć nie dawała po sobie tego poznać.
-Pięć minut –powiedziała słabym głosem odsuwając się od szatyna
Maria spojrzała na nią nienawistnym wzrokiem.
-To prawda, co mówi Diego, okłamałam cię –wydusiła z siebie
Zaskoczona ognistowłosa spojrzała na uśmiechającego się w jej stronę chłopaka.
-Musisz mi uwierzyć Mili. Kocham cię.
Jego serce skakało z radości. Wiedział, że Mili mu uwierzy, że znów będą razem, szczęśliwi.
-Tak, tak –odezwała się Maria chrapliwym głosem –Kochajcie się, ale długo tej miłości nie zaznacie.
Zakochani oderwali od siebie wzrok, aby na nią spojrzeć.
-Co myślałeś, że tak szybko odpuszczę Diego? Kocham cię! A ty wybrałeś ją! Czym jest lepsza ode mnie?!
-Wszystkim –powiedział patrząc zakochanym wzrokiem na ognistowłosą
Mili uśmiechnęła się do niego.
-Przepraszam –wyszeptała
Czuła się jak nowonarodzona. Jej koszmar się skończył. Teraz liczy się tylko Diego i ich miłość.
-Niedługo już niczym.
Kobieta wyciągnęła z torebki nóż. |
|
Powrót do góry |
|
|
Michelle. Prokonsul
Dołączył: 17 Lis 2008 Posty: 3694 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:19:36 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek ) Czekam na new Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:35:26 14-12-08 Temat postu: |
|
|
nóz?!?!?!
zawał..!! mam..!! czy ejst na sali lekarz?!
Boze, boż.e..miało być pięknie noo!! bo ja tą Marie czy jak jej tam rabne...
nożem na moją Mili? pewnie Dieguś oberwie bo bd chiał bronić ukochanej....
Ana i Pablo mają razem sprawe, to może ich do sb przyblizy, a Alex i Natalia to oni mają sielanke xdd
dawaj szybko newa xdd;** |
|
Powrót do góry |
|
|
Olitunia Cool
Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 529 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:43:28 14-12-08 Temat postu: |
|
|
ja tam mysle ze to predzej Mili zabije Marie niz odwrotnie i to golymi rekami ale tez czekam na nastepny odcinek, Hmm Ana i pablo w 1 sprawie... to sie nie moze dobrze skonczyc No faktycznie czlowiekowi dogodzisz xD z rana sie wstaje zmeczonym, wlacza kompa a tu prosze odcinek nowy |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:49:57 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Czuła sie nowonarodzona kojarzy mi się xD Odcinek świetny AJ chce dowiedziec sie jak będzie wygladała współpraca Any i Pabla Ale nie! Maria chce wszystko zniszczyć Mam nadzieje ze nic sie nie stanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:54:16 14-12-08 Temat postu: |
|
|
Alex i Natalia są tacy szczęśliwi. Uwielbiam ich (; Uwielbiam Alexa, ale to już wiesz ;p
Pablo i Ana - z nimi jest nie najlepiej, ale podobają mi się te ich słowne sprzeczki. Mam nadzieję, że wspólna sprawa ich do siebie jakoś zbliży.
a końcówka... powalająca. Maria jest psychopatką. Biedna Mili ;( |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|