Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłość i inne głupoty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 42, 43, 44  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:44:26 22-12-08    Temat postu:

odcinki śliczne!! i boskie!!!
Głupi Marco
Mili i Diego słodko xD haha
Ana i Pablo haha<lol2>świetnie xD
Naty i Alex ślicznie :*
czekam na new!! xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola3265
Motywator
Motywator


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:02:43 22-12-08    Temat postu:

Marco coraz bardziej mnie wkurz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
niwiem jak taki idiota może być bratem Diegita?Adoptowany był czy co?
Milli i jej wiertarka!
mam nadzieje że Alex i Naty doczekają się potomstwa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
King kong
King kong


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 2902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:56:08 22-12-08    Temat postu:

hehhe xdd odcinek jest super...nie napisze nic więcej bo mam pewne ograniczenie własnie...
ale bardzo mi się podobał:d czekma na new;*******
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Barby
Cool
Cool


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...Ostrów Wielkopolski...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:39:07 22-12-08    Temat postu:

HAHAHA....
Odcinki jak zawsze cudowne
Alex już nie myśli tylko o jedzeniu schudnie przynajmniej
Ana jest cudna hehe
Mili i jej wiertarka kolejny raz w akcji
BoSkO
przepraszam, za to że komentuje tak jak komentuje... czyli nie za często... po nowym roku obiecuje poprawe
wczoraj oglądałam Kubusia Puchatka i jak usłyszałam tygryska i jego "huhu...", zgadnij o kim pomyślałam hehe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci? xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:19:54 23-12-08    Temat postu:

Dziękuje za komentarze :*
Barby Mili by pewnie rozwaliła telewizor gdyby zobaczyła tygryska Fajnie, że pomyślałaś akurat o mojej telci
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DulceM
Motywator
Motywator


Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:10:26 23-12-08    Temat postu:

Czytam od samego początku ale dopiero dziś komentuje XD
Ostatni odcinek-Mili to straszna zazdrośnica,Diegito biedak na szczeście uniknoł kontaktu z wiertarkąD
Nie dziwie sie Milii gdybym miała takiego chłopaka pewnie też by była zazdrosna:DD
Braciszek mnie denerwuje!!!!!!
Diego to jego brata,a ten kretyn robi wszystko żeby nie był szczęsliwy..ciekawa jestem co jeszcze wymysli??oby tylko ich nie rodzielił.Bo go własnoręcznie udusze:)
Telka świetna.Duzo humoru i miłości.
Mili i diego to moi ulubieńcy.(VONDY<3)
czekam na new.
Besoos:***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
King kong
King kong


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 2902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:12:19 23-12-08    Temat postu:

Martuś kiedy newik?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci? xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:15:19 23-12-08    Temat postu:

Dzięki Dulci :*

Jak, że jutro jest Wigilia, święta i te sprawy Napisałam odcinek odbiegający od fabuły.
Wątpie, żebym teraz była na forum, możliwe, że do sylwka mnie nie będzie (przyjeżdża siostra, która jak tylko usiąde przed kompem jest: ciągle siedzisz przed komputerem i nic nie robisz, kiedyś coś jej zrobie )
Z tego powdu chciałam wam wszystkim życzyć wspaniałych, radosnych świąt, dużo miłości i dużo wódki pod choinką Aby te święta były dla was wyjątkowe i niezapomniane.
Wesołych świąt kochane :*

Odcinek świąteczny

Święta. Któż ich nie lubi? Gdy na niebie pojawia się pierwsza gwiazda składamy sobie życzenia, a następnie jemy wyjątkową kolację. Śpiewamy kolędy w rodzinnym gonie ciesząc się z przyjścia na świat Jezusa. Dzieci biegną do dużej, pięknie ozdobionej choinki, aby odpakować prezenty. Śmieją się wyobrażając sobie Świętego Mikołaja niemieszczącego się w kominku, który poci się i trudzi, aby dostarczyć nam prezenty.
W tym momencie zapominamy o wcześniejszych przygotowaniach, które doprowadziły nas do obłędu, o przypalonych potrawach, niemieszczącej się w domu choince i pogoni za prezentami, a przecież nie to jest najważniejsze, więc co?
Spędzenie świąt z rodziną, osobami, które kochamy. To daje temu dniu niezwykłej, magicznej atmosfery. Czasem o tym zapominamy, lecz prawdą też jest to, że na ten dzień trzeba się przygotować. Duchowo i psychicznie, a czasem nawet w tabletki uspokajające…
-Zabić! –krzyknęła Milagros trzymając w dłoni wielki nóż
-Nie zrobię tego –powiedziała Natalia
-Jak on się patrzy! Nie możemy tego zrobić! –Ana patrzyła rozczulająco na obiekt ich problemów
Przyjaciółki siedziały w łazience patrząc jak w wannie pływa karp.
-Mili ty to zrobisz! –stwierdziła czarnowłosa
-Ja?! –krzyknęła przerażona –Dlaczego?!
-Lubisz zabijać! Zrobisz to z zimną krwią! –poparła przyjaciółkę Ana
-Nie ma mowy! Niech chłopcy to zrobią!
-Oni boją się bardziej niż my!
-Zemdleją na widok ryby! –zaśmiała się Natalia
-To będzie test na ich męskość –powiedziała ognistowłosa podstępnie się uśmiechając

W domu panował przyjemny, świąteczny nastrój. Każde pomieszczenie było przyozdobione w świąteczne ozdoby. W powietrzu czuć było zapach świątecznych potraw. Na stoliku stał talerzyk z piernikami wypieczonymi przez przyjaciółki. Wszędzie znajdowały się pozawieszane niebezpieczne pułapki, czyli jemioła. Widząc to wszystko chciałoby się usiąść przy kominku z gorąco czekoladą i delektować się świątecznym nastrojem.
-Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta…
W drzwiach pojawił się śpiewający Alex trzymając coś w rękach. Do domu wleciały płatki śniegu upadając na podłogę. Na dworze zaś słychać było inną piosenkę.
-Biegnie, biegnie renifer przez Rosję i Estonie, biegnie, biegnie renifer opuścił już Laponię, biegnie, biegnie renifer grzeje go kaloryfer…
Po chwili do domu weszli również roześmiani Pablo i Diego w czapce świętego Mikołaja. Wszyscy trzej trzymali nieokreślony przedmiot.
-Stawiamy! –zakomunikował szatyn
Dopiero teraz dało się zauważyć, że to choinka. Zadowoleni z siebie przyjaciele spojrzeli na drzewo.
-Ale jesteśmy zajebiści –Alex zaśmiał się na głos
-Nie wydaje się wam, że jest trochę dziwna? –Diego przechylił głowę –Krzywa trochę
-E tam –Pablo machnął ręką –To tylko złudzenie optyczne
-Co to ma być?! –ze schodów zeszły dziewczęta –Przynieśliście jakiego mutanta!
-To nasza choinka! –dumny Pablo wypiął pierś
-To, coś nazywacie choinką?! –Natalia nie kryła zdziwienia –Tego nie można tak nazwać!
-Jest tylko trochę za duża –Alex wzruszył ramionami spoglądając na czubek drzewa, który wykrzywił się po zetknięciu z sufitem
-Ona ogólnie jest krzywa! –wściekła Milagros podeszła do nich –I taka jakaś naga!
-To chyba dobrze? –Diego wyszczerzył zęby w uśmiechu
-Idioci! Mieliście przywieźć ładną choinkę, a nie suchą gałąź!
-Nie przesadzaj! –powiedział blondyn –Ty wiesz jak było ciężko ją wyciąć z tego przeklętego lasu tak żeby nikt nas nie złapał?! I tak, gdy już odjeżdżaliśmy przybiegł leśniczy! Chciał do nas strzelić!
Natalia uderzyła się ręką w czoło.
-Mieliście kupić choinkę, nie wycinać z lasu!
Przyjaciele spojrzeli na siebie wymieniając zdziwione spojrzenia.
-To tak można? –zapytał Diego
-Bałwany! –krzyknęła Ana
-Na dworze! –odkrzyknął Pablo
-Na górę! –zakomunikowała Milagros wpychając szatynowi w dłoń nóż
-O? Sado maso? –uśmiechnął się do niej
-Do łazienkiiiiii!!!!

-Nie podoba mi się to –powiedział Alex siedząc na krańcu wanny
-I, co teraz? Musimy go zabić –Pablo patrzył na karpia –Chyba wyczuwa, co planujemy. Pływa tak… niespokojnie
-Ty to zrób –Diego wepchnął brunetowi nóż do ręki –Jesteś odważniejszy
-Pogięło cię?! Nie zabije go!
-Nie patrz na niego! Machnij i ciach! –Alex poklepał go po ramieniu –Poradzisz sobie
Pablo zrobił kwaśną minę.
-Dlaczego musiałem urodzić się mężczyzną?

-Czuje jedzenie –do kuchni wszedł Alex z zamkniętymi oczami -Ale ładnie pachnie.
Uśmiechnął się szeroko, po czym wyciągnął rękę żeby skubnąć jedzono.
-Łapy precz! -Milagros uderzyła go w dłoń tłuczkiem
Po drugiej stronie dziewczyny pojawił się Diego, który wykradł trochę jedzenia.
-Moje kochanie –powiedziała
Uśmiechnięta ognistowłosa pocałowała czule zadowolonego chłopaka.
-Ej! Jemu to nie zabraniasz jeść! –zły blondyn masował obolałą rękę
-Udowodnij mi coś –Milagros zbliżyła tłuczek do jego twarzy
-Co tu się dzieje?! –do kuchni weszła obrończyni głodnych głodomorów
-Naty! –zrozpaczony chłopak podbiegł do niej przytulając się –Mili mnie bije i nie pozwala jeść!
Czarnowłosa spojrzała wrogim wzrokiem na przyjaciółkę.
-Jak możesz głodzić mojego Alexa?
-Głodzę?! On je tyle, że wystarczyłoby to na wyżywienie wszystkich dzieci z Afryki!
-Spójrz na Diega –Alex wystawił język
-Znowu się mnie czepiacie! Nie jestem gruby! –krzyknął wściekły szatyn
-Oczywiście, że nie kochanie –Mili pomasowała go po brzuszku –To tylko mięsnie
-Właśnie –przytaknął zadowolony, na co pozostała trójka wybuchła śmiechem
Ognistowłosa zamarła.
-Kto zawiesił te przeklęte jemioły?! –krzyknęła spoglądając na Naty i Alexa –Co to w ogóle za pomysł, żeby całować się pod trującą rośliną?!
-Znowu na mnie! –oburzył się blondyn
Zadowolony Diego odwrócił w swoją stronę Milagros.
-Marzyłem o tej chwili
Pocałował namiętnie dziewczynę. Nagle usłyszeli uderzenie. Wszyscy spojrzeli na okno. Już od kilku dni padał śnieg, przez co utworzyły się spore zaspy.
-Pewnie śnieg zleciał z dachu –powiedziała Natalia całując swojego głodomorka
Wszyscy się z nią zgodzili.

Płatki śniegu poleciały do góry. Obolały Pablo leżał w dziwnej pozycji.
-Nigdy więcej –mruknął spoglądając na okno, z którego wyskoczył.
Po chwili poderwał się na równe nogi.
-Karp! –krzyknął przerażony biegnąc do sklepu

-Zobaczysz tak cię przystoję, że rodzona matka cię nie pozna!
Ana z zawziętą miną patrzyła na choinkę.
-Co, jak co ale na wyglądzie znam się jak nikt inny!
Podkasała rękawy i już miała zawieszać pierwszą bąbkę, gdy drzwi otworzyły się na oścież.
Zmordowany i sapiący Pablo wszedł do domu.
-Co tu robisz? Myślałam, że miałeś zabić karpia –zdziwiona patrzyła na ukochanego
Zmieszany szybko schował za siebie torebkę. Nie mógł pozwolić, aby wszyscy dowiedzieli się, że to on był sprawcą uderzenia, gdy wyskakiwał z okna.
-Bo… bo zabiłem! –odparł zmieszany
-Naprawdę?! Jak mogłeś! I ja mam być z kimś, kto morduje zwierzęta?! –zdruzgotana podeszła do niego –Morderca
-Sami mi kazaliście! –bronił się, gdy nagle zauważył niepozorną, zieloną gałązkę tuż nad ich głowami –Ana słodko…
Dziewczyna spojrzała na niego z uśmiechem. Bez zbędnych słów przyciągnął ją do siebie całując namiętnie.
-No to zmykam –powiedział radośnie uciekając do kuchni
-Dziwne –powiedziała uśmiechając się i dotykając swoich ust, lecz po chwili powróciła do swej wcześniejszej czynności

Przyjaciółki spiskowały na boku.
-Tego nie da się zjeść. To nawet nie ma koloru barszczu! –Natalia z mieszanymi uczuciami przyglądała się dziwnej substancji, która miała być barszczem
-Może zamówimy coś w restauracji, przywiozą nam, a my wmówimy chłopakom, że same to zrobiłyśmy? –Ana zacierała łapki ze szczęścia
-Albo skoczę do mamusi. Na pewno da nam coś, co będzie można zjeść –znów odezwała się czarnowłosa
-Wymyślacie! –Milagros zachowała zimną krew –Zjemy to bez względu na skutki uboczne!
-To będą jakieś? –zapytała nieśmiało blondynka
Mili przełknęła głośno ślinę.
-I to nie jedne. Boże miej nas w swej opiece.

-Teraz wygląda jak człowiek –stwierdził Diego patrząc na pięknie przyozdobioną choinkę
Przyjaciele włożyli dużo pracy, aby tak wyglądała.
-To nie człowiek tłumoku –Pablo uderzył go w ramię
-Kochani nie czas na kłótnie! –Natalia klasnęła w dłonie –Trzeba się szykować, za dwie godziny pojawi się pierwsza gwiazdka!

Po złożonych życzeniach przyszedł czas na kolację wigilijną.
-Czy to, aby na pewno jest do zjedzenia? –zapytał cicho Pablo Anę
-Wątpisz w nasze zdolności kulinarne?! –spojrzała na niego mordującym wzrokiem
-Ależ skąd! –odparł szybko po czym bez słowa zaczął jeść
Alex zaśmiał się cicho jedząc rybę.
-Gratulacje Pablo nie myślałem, że naprawdę zabijesz karpia!
Brunet zarumienił się, a Natalia uśmiechnęła szeroko.
-Może przemówiła do niego ludzkim głosem? Bo o ile się mylę wciąż pływa w wannie.
Wszyscy spojrzeli na nią zdziwieni.
-Co my jemy?! –Diego odłożył szybko sztućce –Pewnie wsypał tu cyjanku, żebyśmy wszyscy umarli!
-Nie mogłem go zabić! –powiedział zrozpaczony –Pobiegłem do sklepu i kupiłem już poćwiartowanego!
Wszyscy roześmieli się głośno, a Ana przytuliła się do niego mocno.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę! Już myślałam, że jestem z mordercą!

-Hoł, hoł, hoł –Alex zakaszlał głośno –Byliście grzeczni moje słodkie bachorki?
Blondyn przebrany w strój świętego Mikołaja z zadowoleniem patrzył na przyjaciół.
-Bachorki?! –Ana zacisnęła pięści –Dawaj prezenty! Zamówiłam nową lalkę Baby born!
-A byłaś grzeczna? –zapytał pochylając się nad nią
Alex nie dostał odpowiedzi słownej. Ana uderzyła go z całej siły workiem z prezentami w głowę.
-Dawaj moją lalkę!
Reszta przyjaciół zaczęła klaskać z zadowoleniem.
-Pozabijacie się! –Diego pięknie kibicował
-Krzesłem, krzesłem go! –krzyknęła Mili
-Nie dostaniesz prezentów! Jesteś niegrzeczna!
Dziewczyna rzuciła się na przyjaciela. Na szczęście Pablo zdołał ją odciągnąć. Naty usiadła poobijanemu Alexowi na kolanach.
-A ja dostanę prezent?
Blondyn uśmiechnął się szeroko.
-Jedna porządna. Dla ciebie wszystko kochanie!
-Gdzie masz renifery?! –podekscytowany Pablo rozglądał się po całym pomieszczeniu –Chcę zobaczyć Rudolfa!
Wszyscy spojrzeli na niego zażenowani.
-Pablito –Mili podeszła do niego –Wziąłeś dzisiaj leki?
Chłopak jedynie zaśmiał się demonicznie.
-O jemioła! –powiedział Diego wskazując palcem na żyrandol
Alexowi od razu zrzęda mina, za to Natalia była jeszcze bardziej szczęśliwa. Tradycji stała się zadość, para pocałowała się czule pod jemiołą.

-No proszę, co my tu mamy?
Szczęśliwi przyjaciele siedzieli na dywanie w salonie przy kominku. Niektórzy dopiero zabierali prezenty spod choinki, a inni jak na przykład Diego już je rozpakowywali.
-Zegarek! Ten, o którym marzyłem! –krzyknął szczęśliwy patrząc na uśmiechnięta ognistowłosą –Dziękuje kochanie
Pocałował ją namiętnie.
-Ej bez takich! –Natalia rzuciła w nich poduszką –Trochę kultury w takim dniu!
-Lepiej odpakuj ten w niebieskim papierze –powiedział zadowolony Alex wciąż w stroju Mikołaja
Czarnowłosa uśmiechając się zrobiła tak jak jej kazał. Blondyn zaczął się śmiać.
-Wiem, że lubisz czytać, a ta książka ma dodatkowo obrazki!
Natalia patrzyła z otwartymi ustami na kamasutrę.
-Nawet nie myśl, że ją z tobą wypróbuje!
-Teraz ja, teraz ja! –podekscytowany Pablo zaczął otwierać prezenty –Koszula! –krzyknął otwierając jeden z nich -Koszula… koszula? –zaskoczony spojrzał na przyjaciół po otwarciu kolejnego takiego samego prezentu –Nienawidzę was –wycedził przez zęby
-Otwórz ten –Ana podsunęła mu czerwone pudełeczko.
Brunet spojrzał na nią podstępnym wzrokiem.
-A jak to znowu będzie koszula to was pozabijam… Ana jak to zrobiłaś?!
Ze łzami w oczach patrzył na zadowoloną dziewczynę.
-Nigdzie nie mogłem ich odstać! -do piersi przytulił nowe płyty –Kocham cię!
Para pocałowała się. Po pocałunku Ana zabrała się za pakunki.
-Pablo? –spojrzała na niego niepewnie wyciągając seksowną bieliznę
-Z chęcią sprawdzę i ocenie czy dobrze na tobie leży -powiedział uśmiechając się szeroko, a ta uderzyła go poduszką
-Mili otwórz juuuuuż –jełczał nad uchem ognistowłosej Diego
-Nie ufam ci –mruknęła nie otwierając prezentu od chłopaka –Wystarczy, że dostałam płytę ze wszystkimi odcinkami „Teletubisie mówią hello!”. Ty wiesz jak mi to podziała na psychikę?!
-Na pewno ci się spodoba!
Uśmiechnęła się, gdy zrobił słodką minkę. Gdy otworzyła prezent szybko schowała go z powrotem.
-Co tam było? –Natalia wysunęła głowę, aby coś podejrzeć
Milagros uderzyła szatyna w ramię.
-Ty zboczuchu!
Śmiejąc się rzuciła się na niego całując. Po chwili już leżeli na podłodze.
-Nie tutaj! –Ana uderzyła w nich poduszką i szybko chwyciła za prezent Mili –Wiedziałam, że im tylko jedno w głowie!
Pokazała wszystkim pejcz, kajdanki i różne inne ciekawe przyrządy. Para oderwała się na chwilę od siebie.
-Idziemy wypróbować? –zapytał chłopak z podstępnym uśmiechem
Mili pokiwała twierdząco głową łapiąc za prezent i wstając, aby jak najszybciej być w sypialni.
-Gdzie?! –Alex rzucił w nich bąbką –Jest wigilia! –zasmucona para usiadła z powrotem
Blondyn odpakował swój prezent.
-Roczny karnet do restauracji! Naty słonko tylko ty wiesz, czego tak naprawdę mi potrzeba!
Zadowolony pocałował namiętnie czarnowłosą.
Przyjaciele jeszcze długo siedzieli przy kominku śpiewając kolędy i ciesząc się swoją bliskością. Dopiero po kilku godzinach wyszli na dwór, aby pobawić się świeżym śniegiem.
Natalia i Alex lepili bałwana.
-Gotowy! –krzyknął zadowolony Alex patrząc na bałwana z szalikiem i okularami.
Natalia przyglądała mu się badawczo, po czym zrobiła zygzak na czole bałwana.
-Harry Potter –powiedziała zadowolona, a Alex wybuchł śmiechem przytulając dziewczynę
Ana i Pablo urządzili sobie wojnę na śnieżki.
-Zimno mi –powiedziała dziewczyna
Na te słowa brunet upuścił kulkę i przytulił ją mocno.
-Lepiej? –zapytał zadowolony
-Yhym –przytaknęła, po czym wysmarowała mu twarz śniegiem –Ale teraz jest jeszcze lepiej!
-Och ty! Już nie żyjesz! –krzyknął goniąc ukochaną
Mili i Diego robili na śniegu anioły.
-Kocham cię –powiedział chłopak patrząc na dziewczynę
-Ja ciebie też –odparła szczęśliwa
Każde z nich skierowane było w inną stronę, lecz głowy mieli blisko siebie. Szatyn pocałował ją delikatnie.
Święta to czas niezwykły. Wszyscy czujemy magię, która nas otacza, dodając tym dniom niezwykłej atmosfery. Nie ważne, że potrawy wigilijne były przypalone, choinka nie mieści się w domu, prezenty są nietrafione, a karp, który miał być zabity pływa w wannie. Ważne jest to, że w ten niezwykły dzień jesteśmy z osobami, które kochamy.
Przyjaciele patrzyli na niebo pokryte milionami gwiazd. Śnieg leciał z góry spadając na ich twarze. Objęte pary wyznawały sobie miłość do końca życia, a każdy z przyjaciół wypowiedział jedno, to samo życzenie. Aby każde święta wyglądały tak samo.
Wszyscy krzyknęli jednocześnie…
-Wesołych świąt!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DulceM
Motywator
Motywator


Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:42:44 23-12-08    Temat postu:

Odcinek świetny:DDDDD
Przyjaciele spędzają razem wigilie.Słodko.
Prezent dla Mili bardzo orginalny hehehe.
Chłopcy o mało nie zgineli przez tą choinkę
Karp ocalał
Ostatnia scenka z Mili i Diego..boska.jak oni sie kochaja<3333
Jednym słowem wszyscy szczęśliwi:D
Wesołych Świąt:***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
King kong
King kong


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 2902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:54:36 23-12-08    Temat postu:

łoj...ten odcinek jest boski.. długo Cię może nie być..
ej, Pablo wyskoczył przez ono? musiało boleć, ale dobrze, że śnieg maja Jaki kolor miał ten pseudo barszcz?
prezent Mili xdd kupcie mi taki P Ana też miała fajny xdd no, ale Pablo miał najlepszy xdd Takie same prezenty
Kurde nie moge sobie tylko tej choinki wyobrazić xdd biedni chłopcy prawie zgineli przez nią... Karp jest cały :d i żyje..nigdy nie lubiłam karpiów, one robia taką smutną mine gdy pływają w tej wannie, jak możne je zabijać? serce sie aż kraja Boże...jemioła...jestem nią załamana po ost incydencie w sql... ale tam była na miejscu :d
wszystkie pary uroczo...te święta były dla nich cudne xdd
Wesołych Świąt Kochana;*****
znajć pod choinką taki prezent jaki dostała Mili i wiele innych;****
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci? xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:24:41 23-12-08    Temat postu:

Dzięki dziewczyny :*
Paulina postaram się wpadać, ale raczej krótko i nie wiem czy mi się uda
Wyskoczył Przecież nie mógł zabić biedną rybkę Barszcz miał kolor dziwny, nieopisany Nie patrz na karpa tylko zabijaj Ciekawe jaki incydent?
Ha! I znowu tylko o jednym Też życze Ci wiele choinków (jak powiedziała moja znajoma) pod choinką i kto wie może dostaniesz taki jak Mili
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
King kong
King kong


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 2902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:31:15 23-12-08    Temat postu:

ale mi się chyba nie uda wpadać...
ja nie zabije biednego karie..! prendzej go spuszcze w sedesie żeby mógł se popływać [jak byłam mała tak zrobiłam xdd] incydent nie do pisania na forum xdd no bo ja nie umiem nie o jednym xd ale się staram xdd a takiego prezenta jak Mili dostała to ja chce albo takiego jakiego ma Ana wiele choinków...xdd
czy mi się zdaje czy schodzimy z tematu telci?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci? xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:37:32 23-12-08    Temat postu:

Szkoda Nie no ty to przebojowa byłaś jako dziecko Karpia w sedesie Ty wiesz, że tak czy siak go chyba zabiłaś? Nie no nie mogę
Do czego ty byś wykorzystywała takie prezenty, co??
A tam raz nie zaszkodzi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
King kong
King kong


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 2902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:39:43 23-12-08    Temat postu:

ej, je nie byc kicz tak jak "przebojowe dzieci.." NIE Karp żyje widziałam go ostatnio na miescie xdd pływał sobie w takim czymś, biedak..
Jak to do czego? do zabawy z psem ?
albo w przyszłość dla męzą ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci? xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:48:08 23-12-08    Temat postu:

Tak, pewnie podeszłaś do niego i dobiłaś
Z psem??!! Ja się zaczynam bać, co się z biedakiem stanie Weź wolę sobie tego wszystkiego nie wyobrażać, a mam bujną wyobraźnię
Mąż też biedaczek będzie Przecież on nie wyrobi z tobą, bo ciągle bedzie Ci mało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 42, 43, 44  Następny
Strona 37 z 44

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin