|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:10:52 19-11-08 Temat postu: |
|
|
O matko!!!!
Ona widziała Rodriga? Naprawdę? I on rzucił takim głupim textem do niej i nic więcej nie zrobił? jestem strasznie zaskoczona jego zachowaniem...
Biedna Allie tak bardzo pragnęła w końcu poczuć się bezpieczna w ramionach mężczyzny że popełniła ogromny błąd..poniosło ją pożądanie ..ciekawe jak to teraz się skończy..
Nicolas jaka zmiana :O to chyba jedyna pozytywna rzecz :]
ale nie mogę uwierzyć cały czas w to co zrobił Rodrigo
piękny odcinek kochana :*
czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:17:54 19-11-08 Temat postu: |
|
|
Cudny odcinek:) Ale taki smutny ;( Rodrigo nie jest wcale pozytywny!!
Z takim tekstem?! Powinien coś powiedzieć wytłumaczyć! Głupek jeden! Ona tylko przez niego cierpi! Noi szkoda, zę nie kocha Nickolasa:( |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:10:23 19-11-08 Temat postu: |
|
|
ale w ogóle żal z tego Rodriga rzucił textem jak jakiś podlotek a nie prawdziwy mężczyzna i to jeszcze do kobiety do której kocha |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:32:55 19-11-08 Temat postu: |
|
|
nie oskarżajcie tak Rodriga, bo to nie on o niej podszedł ;p
chodziło mi raczej o podkreślenie tego, że Allie w każdym mężczyźnie widziała Rodriga i nienawidziła ich, stąd wzięło się jej napadanie na nieznajomych mężczyzn... |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:05:58 19-11-08 Temat postu: |
|
|
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
na początku też mi się tak zdawało że to nie on ale potem jak się już wściekłam to stwierdziłam że to napewno on
czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:12:10 19-11-08 Temat postu: |
|
|
nowy odcinek ukaże się jutro albo w piątek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Serducho Debiutant
Dołączył: 10 Lis 2008 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:39:49 20-11-08 Temat postu: |
|
|
śliczny...
ja też byłam przekonana, że to Rodrigo był tym męszczyzną...
szkoda mi Allie nadal to wszystko pamięta, a teraz jeszcze doszedł Nicolas i ta jej decyzja...
mam nadzieje, że nie skończy się to wszystko żle...
czekam na nowy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:21:21 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Capitulo 18.
„Nie mogłem przestać o Tobie myśleć. Tęskniłem za twoimi pocałunkami, głosem, który cicho wypowiadał słowa miłości, ustami, z których przez dwa miesiące nie schodził uśmiech, oczami, w których pojawiały się iskierki, i w których mogłem dostrzec twoją ogromną miłość do mnie. Ale wraz z twoim obrazem w mojej głowie pojawiała się też myśl, że straciłem cię na zawsze, że nigdy, nawet, jeśli wróciłbym do ciebie, nie wybaczyłabyś mi tego, że zostawiłem cię samą. Tęsknota za tobą była jednak silniejsza i niespełna miesiąc po wyjeździe zdobyłem się na odwagę i napisałem list. Wiedziałem, kto będzie przy tobie, kto będzie cię wspierał i pomagał przejść przez tą mękę. Wyjeżdżając prosiłem, by się tobą zaopiekował. David był jedną osobą, która wiedziała gdzie jestem. Był moim najlepszym przyjacielem i powiernikiem. To dzięki jego listom, wiedziałem, co się z Tobą dzieje, jak bardzo cierpisz. Moją miłość do ciebie, zamieniłem w nienawiść do samego siebie, za to, że skazałem cię na takie cierpienie. Po pierwszym przeczytanym liście wyszedłem z mieszkania z chęcią rzucenia tego wszystkiego, co tam osiągnąłem i przyjechania do ciebie. Chciałem wziąć cię w ramiona, uśmierzyć twój ból, zapewnić, że już nigdy cię nie opuszczę. Chodząc po mieście snułem plany o tym, jak przyjadę do ciebie, wybuduję nam dom, w którym zamieszkamy razem i będziemy w nim szczęśliwi do końca życia. Ale nie mogłem tego zrobić. Nie na to zasługiwałaś, byłaś księżniczką, która musiała dostać od losu to, co najlepsze, a ja mogłem dać ci jedynie moją miłość. Wróciłem do rzeczywistości. Bycie z tobą było marzeniem, które nie mogło się spełnić...
Jedyną pamiątką po tobie było zdjęcie, które zrobił ci David na wspólnym pikniku. Trzymając je w dłoniach nie mogłem uwierzyć, że tak bardzo się zmieniłaś. Uśmiechałaś się do mnie, ale tylko ja byłem wstanie dostrzec ten ból, który przepełniał twoje oczy. Nosiłem to zdjęcie zawsze przy sobie. Było niczym talizman, które przynosiło mi szczęście.
Dwa lata po naszej rozłące postanowiłem powrócić do miasteczka w nadziei, że cię tam spotkam. Wiedziałem od Davida, że dostałaś się na studia. Byłem z ciebie dumny, czułem, że zaczęłaś spełniać swoje marzenia. Moje się nie spełniły. Nie wróciłaś. Przez dwa miesiące codziennie bywałem w miejscach, w których spędziłem najszczęśliwsze chwile mojego życia. Często siadałem na skarpie i patrzyłem w gwiazdy, które były świadkami naszego pierwszego pocałunku. Każdy podmuch wiatru wywoływał u mnie dreszcz, czułem jakbyś to ty delikatnie gładziła moją twarz dłońmi.
Nie mogłem znieść dłużej życia marzeniami. Udałem się do twojego domu, chciałem przerwać tą rozłąkę, odnaleźć cię i błagać o wybaczenie. Twoi rodzice byli jednak nieustępliwi. Poprosiłem więc o pomoc Dawida. Megan zdobyła dla mnie twój adres, przysięgając, że mnie zabije, jeśli jeszcze kiedyś cię skrzywdzę.
Zaryzykowałem. Ostatniego dnia wakacji podjechałem pod kamienicę, w której mieszkałaś. Przez dwie godziny siedziałem nieruchomo bijąc się ze swoimi myślami. Tęskniłem za tobą, pragnąłem cię, ale wiedziałem, że jeszcze tego dnia będę musiał od ciebie odejść. Wpatrywałem się w okna kamienicy próbując zgadnąć, które należą do ciebie. Los dał mi znak. Niespodziewanie pojawiłaś się w oknie, odsunęłaś zasłony i otworzyłaś okno. Przez chwilę wystawiłaś twarz do słońca, przymykając oczy i ciesząc się ciepłem jego promieni na swoich policzkach. Twój widok sprawił, że moje serce zaczęło bić szybciej. Byłaś jeszcze piękniejsza niż cię zapamiętałem. Delikatną opaleniznę podkreślał top. Na ramiona opadała burza tak kochanych przez mnie blond loków. Nie zdążyłem nacieszyć się twoim widokiem, zniknęłaś tak szybko, jak się pojawiłaś. Sprawiłaś, że znów chciałem wziąć cię w ramiona, zasmakować twoich ust, od nowa uczyć się kształtu twojej twarzy obsypując ją pocałunkami.
Nagle wybiegłaś z kamienicy stając na wprost mnie. Ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy przyglądałaś się furgonetce. Nie miałem wątpliwości, że ją poznałaś. Zrobiłaś krok w moją stronę, ale zaraz obok ciebie pojawił się on. Usłyszałem jak łamiącym głosem mówisz mu, że ta furgonetka jest identyczna jak moja. Przytulił cię mocno, chcąc cię pocieszyć. Wiedziałem, że jest twoim przyjacielem. Zacząłem zazdrościć mu, że jest tak blisko ciebie, że może wziąć cię w ramiona, czuć twój zapach, na co dzień słyszeć twój głos. Jednak słowa wypowiedziane przez niego podziałały na mnie jak kubeł zimnej wody: „Rodriga tutaj nie ma Alison, nie musisz się bać…”. Wciąż nie mogłaś zapomnieć, cierpiałaś. Nagle stałaś się dla mnie taka krucha i bezbronna, na oślep szukająca schronienia przed naszą miłością.
Tego dnia zakochałem się w tobie po raz drugi, ale nie mogłem pozwolić na to by moja miłość powtórnie cię zraniła. Kiedy odeszliście, odjechałem, pragnąc uwiecznić twój obraz w mojej głowie…” |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:31:46 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Z jednej strony jest głupi,z ę tak ja potraktował i dalej tak mysle
Ale rozumiem jego uczucia jak cieropi i ze kocha
le wiesz to jest takie realne bo miłośc nie zawsze oznaqcza żyli długo i szczęśliwie
miłośc i cierpienie to dwie towarzyszki i to jest takie prawdziwe u ciebie
nmo śliczne poprostu |
|
Powrót do góry |
|
|
Fuente Big Brat
Dołączył: 19 Lip 2008 Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:01:57 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Podpisuję się pod słowami Mili - prawdziwe, a przy tym śliczne po prostu.
Mam nadzieję, że Rodrigo nie postanowił odejść od niej na zawsze, już nigdy jej nie zobaczyć? Czy to było to spotkanie? :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:04:53 22-11-08 Temat postu: |
|
|
nie. ich spotkanie... będzie w następnym odcinku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Serducho Debiutant
Dołączył: 10 Lis 2008 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:21:37 22-11-08 Temat postu: |
|
|
odcinek śliczny i smutny za razem
te jedo wyznania były takie szczere...
jego smutek i mi się udzielił współczuje mu jednak nadal mam żal jak potraktował Allie |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:26:26 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Capitulo 19. część 1.
Allie spojrzała na swoje odbicie w szybie. Płomienie świec ustawionych na stoliku oświetlały jej twarz, nadając jej brzoskwiniowy kolor. Zastanawiała się, gdzie podziała się ta beztroska dziewczynka, która marzyła o wielkiej miłości. Uświadomiła sobie, że zniknęła ona wraz z uczuciem do Rodriga. Od pierwszej nocy jej i Nicolasa, zaczęła uczyć się go kochać. Nauka zastąpiona została jednak przez prawdziwe uczucie, które na wspomnienie o ukochanym pobudzało jej ciało i umysł. Dotknęła dłonią złotej obrączki, która od dwóch miesięcy błyszczała na jej palcu. Tak, Allie była mężatką.
Każdy swój wolny czas spędzała u boku męża, ciesząc się ostatnimi dniami ich wspólnego miesiąca miodowego, który trwał już trochę dłużej niż powinien. Nie narzekała. Taki układ bardzo jej odpowiadał. Codziennie budzona słodkimi pocałunkami, wylegiwała się wtulona w jego pierś cały ranek, by w południe wyjść z ciepłego łóżka przygotować posiłek i znowu do niego wrócić.
Tego dnia było jednak inaczej. Siostra Nicolasa, Victoria miała przyjść ze swoim mężem, by wreszcie ją poznać. Allie znała ją z opowieści męża i była przekonana, że przypadną sobie do gustu. Jedyne, co miała Victoria, a czego nade wszystko Allie jej zazdrościła, był ślub. Wraz z ukochanym wzięła go tylko i wyłącznie w obecności księdza, tak jak ona zawsze o tym marzyła. Ślub Allie i Nicolasa był natomiast towarzyskim wydarzeniem roku, na którym zabrakło osób najbliższych jej sercu, a pojawiło się wielu nowych i nieznanych przyjaciół. Wiedziała, że nie tylko ona, jako panna młoda ubiła na nim interes swojego życia, ale i kilku zaproszonych biznesmenów. Nie tego pragnęła. Zawsze marzyła o cichym, spokojnym ślubie w otoczeniu rodziny i przyjaciół, w miejscu, które było świadkiem narodzin ich miłości. Wiedząc, że jej marzenia nie spełniają się przystała na propozycję matki i teściowej, które to zajęły się całą organizacją.
Ktoś zadzwonił do drzwi wyrywając ją z zamyślenia. Nicolas, który cały dzień spędził krzątając się po kuchni, nie pozwalając jej tam zajrzeć, wychylił głowę zza drzwi i popatrzył na nią błagalnym wzrokiem.
- Otworzę je, ale chcę mojego męża z powrotem. – powiedziała zrezygnowana. – Już idę – krzyknęła słysząc, że goście niecierpliwią się tak długim czekaniem.
Z uśmiechem na ustach otworzyła drzwi i zamarła. Przed nią stała obejmująca się para. Brunetka, siostra Nicolasa, podeszła do niej i uściskała ją mocno.
- Wiedziałam, że mój brat ma świetny gust. – zwróciła się do swojego męża. – Czy ona nie jest prześliczna?
- Masz rację… - dodał po chwili.
- Alison… Chyba mogę tak do ciebie mówić? – kiwnęła głową nie mogąc wydobyć z siebie ani jednego słowa. – Poznaj mojego męża, Rodriga… |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:34:39 23-11-08 Temat postu: |
|
|
o nie nie mów ze Rodrigo to ten Rodrigo który był z Allie !!!!!!!!!!!!!!
o matko!!
musiałaś skończyć w takim momencie??!! xD
czekam na new!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:15:44 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Klaudia!!!! chcesz nas zabić tutaj?!
piękne odcinki 2 bo tamtego nie skomentowałam nie zauważyłam go;/ ślepota;/
Boże no nie moge nie wierze
ja chce jeszcze!!!!
jakto on ?
on czy nie on?> |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|