Telenowele

Any$ka como Mia · Wysłany: 17:00:42 29-11-08 Temat postu:

ale wytłumaczenie

a maz ten odcinek napisany?

a do ZŚŻ kiedy dasz?

Brooklyn · Wysłany: 17:01:19 29-11-08 Temat postu:

Kochana jestem w czarnej du*** nic nie mam napisane

Any$ka como Mia · Wysłany: 17:04:55 29-11-08 Temat postu:

to ja napisze do ZŚŻ a ty tutaj cos napiszesz

Brooklyn · Wysłany: 17:06:18 29-11-08 Temat postu:

Ty lepiej pisz u siebie

tinkerbell · Wysłany: 17:06:42 29-11-08 Temat postu:

i to jest pomysł

ejj widzicie mój avek?

mili~*~ · Wysłany: 17:07:16 29-11-08 Temat postu:

Na miotle latałam a odkurzacz ma napęd

Ja w ostateczności Edwarda moge zamienić na Pattinsona

Juz jest realny xD
A ja będe latać suszarce i kto mnie pobije??

tinkerbell · Wysłany: 17:08:37 29-11-08 Temat postu:

ejjjjjjjj jestem Prokonsulem

piszcie obie xD

malutka · Wysłany: 17:30:41 29-11-08 Temat postu:

same Pączkowe no ja nie wiem

Ja tam Ucka kocham xD
A Paula Chaveza i jest gitt

Tylko jak się nim podzielicie ;>

Any$ka como Mia · Wysłany: 17:30:51 29-11-08 Temat postu:

a gdzie mój kom?

jak ja nie cierpie tych...[?] smerfowych znikających postów...!

mili~*~ · Wysłany: 17:44:07 29-11-08 Temat postu:

Nie wiedze avka Ja kocham Edwarda/ Pattinsona To kazda ma swojego tylko Sabrina jest chyba mocno Ponczkowa

A nie jeszcze Any$ka como Mia No to niech sie dziela xD

Any$ka como Mia · Wysłany: 17:59:33 29-11-08 Temat postu:

oj....ja Pączka nie oddam

nikomu

malutka · Wysłany: 18:08:49 29-11-08 Temat postu:

Ona woli Chaveza

Any$ka como Mia · Wysłany: 18:20:21 29-11-08 Temat postu:

OJ...kASU...JAKI JA MAM POMYSŁ...

I JA WOLE pĄCZKA...!
ALE CHAVEZ TEZ JEST ŁADNY :p

tinkerbell · Wysłany: 19:44:44 29-11-08 Temat postu:

Brooklyn · Wysłany: 21:40:26 29-11-08 Temat postu:

Michael wszedł do gabinetu swojego ojca.
-Wzywałeś mnie?-spytał siadając na fotelu.
-Tak.-powiedział Leonardo i nalał synowi whisky.
-Mam dla ciebie zadanie.
-Słucham?
-Pojedziesz do agencji towarzyskiej "Venus", "chronimy ten lokal" odbierzesz haracz.-powiedział Leonardo i podał synowi broń.
-Pamiętaj z nimi trzeba krótko. Pieniądze z tej misji są twoje.
-Nie ma sprawy tato-powiedział chłopak, schował broń i opuścił gabinet.
-Będą z ciebie ludzie-powiedział Leonardo.
*********************************************************

Młoda śliczna blondynka weszła do wielkiej willi. Przed zapukaniem do drzwi poprawiła makijaż. Drzwi otworzył starszy mężczyzna.
-Jesteś kotku.
-Tęskniłeś?-spytała Julia całując go w policzek.
-Nawet nie wiesz jak, chocmy do sypialni.
Dziewczyna udała się na górę.Chwile później mężczyzna do niej dołączył.Ich układ był jasny. Ona była dziwką, a on klijentem. Nie chciał nic oprócz seksu. Płacił wymagał.Po skończonej "pracy" dziewczyna ubrała się, wzięła pieniądze i wyszła. Złapała taksówke. Udała się do burdelu, swojego miejsca pracy.Weszła do swojego pokoju, zdjęła pośpiesznie ubrania i poszła pod prysznic. Czuła, że razem z wodą zmywa z siebie pocałunki i dotyk starego mężczyzny. Osunęła się po ścianie. Po policzkach popłynęły łzy...
Ubrała się i pomalowała ponowie. Zeszła na dół gdzie mieścił się bar. Parę stolików, barman, rura i tancerki.Do twarzy przylepiła swój sztuczny wycwiczony uśmiech. Była sobota. Mnóstwo klijentów, miała nadzieję, że żaden dziś nie będzie chciał jej miec...
Nagle drzwi wejściowe trzasnęły. Młody chłopak podszedł do szefa burdelu.
-Ja po pieniądze -powiedział
-Jest problem-odpowiedział Marco.
-Ja nie lubie problemów. Gdzie kasa?
-Nie mam.
Chłopak wyciągnął broń.
-Wyjazd stąd!- krzyknął.
Wszyscy pouciekali.Tylko Julia siedziała spokojnie przyglądając się mu...