Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:15 21-04-09 Temat postu: |
|
|
hehe napisz xD ja tez mam testy ;( szlag ;( |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:46:17 22-04-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 10.
[link widoczny dla zalogowanych]
-Zabiłem człowieka –wyznał, gdy Julia wpuściła go do środka.
-Nie wierze...- tylko tyle była w stanie powiedzieć. Po czym usiadła na podłodze koło zrozpaczonego chłopaka.
-To uwierz! W końcu jestem gangsterem! Mam na swoich dłoniach krew! Której nigdy nie zmażę. Nigdy! –krzyknął i szarpnął ją za ramiona. Dopiero teraz w jej oczach dostrzegł strach. W końcu miała powód żeby się go bać... był potworem.
-Przepraszam... nie chciałem cię wystraszyć- powiedział i puścił jej ramiona.
-Nie boję się ciebie. Nie zrobiłbyś mi krzywdy. –powiedziała przysuwając się bliżej niego. Michael patrzał na nią ze zdumieniem. Podziwiał ją. Podziwiał jej siłę i odwagę, której jak sądził sam nie miał. Nie zastanawiając się długo przytulił się do niej.
-Już dobrze... –wyszeptała.
-Mój ojciec... on znalazł zabójców mojej dziewczyny... musiałem... nie miałem wyjścia...zabiłem jednego z nich...- Julia oderwała się od niego i spojrzała mu w oczy.
-Musisz się zgłosić na policję! Słyszysz? –powiedziała kładąc mu dłonie na ramionach.
-Nie mogę! Gdyby to się wydało mój ojciec, mój brat i wszyscy w koło poszlibyśmy siedzieć! Tu nie chodzi tylko o mnie... Chyba, że ty...
-Nie... jeśli o mnie chodzi możesz być spokojny. Najwyżej jak się wyda pójde siedzieć za ukrywanie przestępców. –powiedziała i wstała.
-Boże, Julia... nie chciałem... nie chciałem cię tym obarczać...-dopiero teraz zdał sobie sprawę do czego się przed nią przyznał.
-Myślisz, że ktoś by uwierzył dziwce? Ty i twoja rodzina jesteście kimś...
-Jasne. Wiesz czego my nie mamy a co ty masz? –spytał. Julia spojrzała na niego.
-Nie wiem.
-Serce. Masz wielkie serce... a my... kierujemy się tylko rozumem... porywem... wszystko planujemy a jak cos stanie na przeszkodzie w realizacji planu niszczymy to...-powiedział nie patrząc jej w oczy. Nigdy nie był skłonny do takich wyznań. Teraz po prostu mówił to co czuł. Julia zdała sobie sprawę z tego co o niej powiedział... Uważał, że ma serce... dostrzegł to... po raz pierwszy w życiu ktoś powiedział pod jej adresem cos tak miłego...
-Michael.. też masz serce tylko jeszcze o tym nie wiesz to wszystko wina twojego nienormalnego ojca to on zrobił z ciebie takiego a nie innego człowieka. Gdybyś nie miał serca nie powiedziałbyś mi tego co powiedziałeś przed chwila! –powiedziała a po jej oczach popłynęły łzy. Michael podszedł do niej. Tym razem to on ją przytulił. Kobieta zapomniała o całym bólu i troskach. Mogłaby tak trwać i trwać. W jego ramionach mogła się schować przed tym całym okrutnym światem jaki ją otaczał, chociaż on też był częścią tego okrucieństwa... Odsunął się od niej trochę i wytarł jej łzy. Julia niepewnie dotknęła jego twarzy. Następnie musnęła delikatnie jego wargi. Na chwilę odsunęła się, nie pewna jego reakcji. Mężczyzna ujął delikatnie jej twarz w dłonie po czym złożył na jej ustach czuły pocałunek. Niespodziewanie ktoś wszedł do pokoju. Był to Marco. Oderwali się od siebie.
-Oj, przepraszam... myślałem, że już cię tu nie ma... chciałem tylko powiedzieć, że na Julię czeka klient... oczywiście to nic pilnego... jeśli masz ochotę z nią....
-Nic się nie stało już idę.-powiedziała Julia i podeszła do lustra, aby się pomalować. Alfons zniknął za drzwiami.
-Nie idź tam- powiedział Michael który stał już na nią.
-Muszę... to moja praca.- ucięła i pomalowała sobie policzki różem. –wstała i chciała wyjść ale Michael chwycił ją za nadgarstki. Przez chwilę siłowali się na spojrzenia.
-Jeśli tam nie pójdę zwolni mnie...
-Proszę bardzo idź... |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:59:29 22-04-09 Temat postu: |
|
|
Julia na prawdę ma wielkie serce
Michael dostrzegł to czego ona sama nie widzi
choć praktycznie są dla siebie obcymy ludźmi, to jednak potrafili zaufać sobie nawzajem
tylko czemu Michael na końcu pozwolił jej iść do klienta
powinnien ją zatrzymać
pozdrawiam i czekam a new :] |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:24:46 22-04-09 Temat postu: |
|
|
biedny Michael ;(
jego ojciec to przez niego ;(
Julia eh ;(
szkoda ze przerwali im pocałunek
ciekawe czy pójdzie do pracy ?
czekam na new ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:12:29 23-04-09 Temat postu: |
|
|
dziękuje za komentarze |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:44:26 26-04-09 Temat postu: |
|
|
Może Julia jednak z nim zostanie? Wiadomo, że to jej praca, ale kurczę... Mógłby jej pomóc i zabronić robić tego wszystkiego. I pocałowali się!
Widać jak bardzo oboje siebie potrzebują. Wspierają się i nienawidzą tego, co robią. Julia potrzebuje Michaela, by odnaleźć siebie, podobnie jak on jej. Coraz bardziej mi się to podoba, więc ładnie poproszę o nowy odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julex007 Aktywista
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico/L.A Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:18:41 28-04-09 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z Mrs.Pattinson...xD oni na wzajem sie potrzebuja...mam nadzieje ze ona jednak nie pojdzie do tego klienta....
kiedy neeeeeeew?????????????????????????????? |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:54:39 29-04-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 11. (do końca jeszcze ok. 4 odcinki.)
Nie proszę o więcej niż możesz mi dać...
Julia wzięła swoją torebkę i spojrzała ostatni raz na milczącego Michaela. Ominęła go i wyszła. Chłopak nawet nie próbował jej zatrzymać. Wyszła z budynku i wsiadła do taksówki. Droga strasznie się jej dłużyła. W końcu dotarła w wyznaczone miejsce. Była to ogromna willa. Ostatnio obracała się tylko w towarzystwie bogatych facetów. Jak to powiedział Marco wyrobiła sobie markę, awansowała i stała się ekskluzywną dziwką. Pieniądze klientów wcale nie świadczyły o dobrym traktowaniu jej. Zadzwoniła do drzwi. Po chwili drzwi otworzył młody chłopak.
-Nareszcie. Spóźniłaś się- powiedział gdy szła za nim do sypialni.
-Przepraszam.- odparła.
-Dobra, koniec tego rozbieraj się. Pokaż co masz najlepsze malutka. –powiedział i chwycił ją za podbródek. Julia wyrwała mu się i odsunęła. Mężczyzna szarpnął ją mocno i wymierzył cios w jej twarz.
-Jesteś nie grzeczna! Zdejmiesz te szmaty czy mam ci pomóc?!- wrzeszczał. Julia stała i nie mogła się poruszyć. Znowu ten okropny paraliżujący strach...Chłopak podszedł do niej i zdarł z niej sukienkę. Stała jak otępiała w końcu przypomniała sobie po co się tu znajduję. Chwyciła go za ramiona i przyciągnęła z obrzydzeniem bliżej siebie. Jej całe ciało miało ochotę krzyczeć i uciekać jak najdalej tego okropnego miejsca. Przypomniała sobie o swojej rodzinie... to dla niej to robi... Jeszcze chwila i będzie po wszystkim, powtarzała sobie w myślach.
Michael tymczasem postanowił na nią poczekać. Rozejrzał się po jej pokoju. Podszedł do stolika gdzie stała fotografia małego chłopczyka i dziewczynki. Wziął ją do ręki i przyjrzał się jej dokładnie. To musiało być rodzeństwo Julii. Niespodziewanie drzwi otworzyły się. Odstawił zdjęcie na miejsce. W drzwiach stała Julia w opłakanym stanie, podartej sukience i siniakiem pod okiem. Nie spodziewała się, że Michael będzie jeszcze na nią czekał.
-Kto ci to zrobił?!- krzyknął i podszedł bliżej przyglądając się jej twarzy.
-Daj spokój... –powiedziała cicho i okryła się kocem.
-Powiedz mi kto ci to zrobił zabiję go! Przysięgam!- Julia spojrzała na niego.
-To jest moja codzienność! Dziś nie było jeszcze tak źle...
-Jakiś skurwysyn pobił cię, zgwałcił a ty mówisz, że nie było źle! Jaki ja byłem głupi, że pozwoliłem ci tam iść!
-Jestem dziwką! Dziwki nie można zgwałcić!- krzyknęła i rozpłakała się.
-Pakuj się. Wyjeżdżamy. –powiedział. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:23:41 29-04-09 Temat postu: |
|
|
Michael mógł ją zatrzymać, ale tego nie zrobił
a teraz się wścieka
teraz to już po wszystkim
jednak dzięki temu, że ujrzał Julię w takim stanie, wreszcie jej pomoże...
tylko ciekawe co na to Julia
byleby się zgodziła na to co zaproponuje Michael, bo na pewno będzie to lepsze niż to co musi przeżywać teraz |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:29:52 29-04-09 Temat postu: |
|
|
dzięki za komentarz. |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:15:23 29-04-09 Temat postu: |
|
|
jeju biedna Julia
co za szmaciarz ja wybił ;( ;|
Ciekawe czy Julia zgodzi się wyjechać z Michaelem ....
oby ...........
czekam na new ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:21:19 29-04-09 Temat postu: |
|
|
newa napisze dopiero w połowie maja. |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:55:38 29-04-09 Temat postu: |
|
|
ok poczekam ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Julex007 Aktywista
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico/L.A Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:11:59 30-04-09 Temat postu: |
|
|
aaaaaaaaaaaaaa tylko 4? nieeeeeeeeeeeee nie rob nam tego....moze jakas druga czesc? tylko nie zabijaj nikogo ja Cie proszeeeeeeeeee!!!!...xD bo z mafia to roznie bywa....
odcinek.....fuck...czy on naprawde musial ja tam poscic?....ale i tak dobrze, ze poczekal na nia....mam nadzieje, ze wywiezie ja gdzies z dala od tego szmba w jakim siedzi....czekam na new! szkoda, ze dopiero w polowie maja....ale i tak bede cierpliwie czekac....xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:45:29 30-04-09 Temat postu: |
|
|
Mam pewne plan co do śmierci w tej teli.
Nie powiem jednak kto straci życie...
Wszytsko okaże się w następnych odcinkach ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
|