Telenowele

PannaColucci · Wysłany: 20:55:25 13-09-09 Temat postu:

Dlaczego ;(
Nie rób mi tego błagam!!!

Chocolate · Wysłany: 20:56:43 13-09-09 Temat postu:

Ale tej koniec , i będzie nowa

PannaColucci · Wysłany: 21:00:45 13-09-09 Temat postu:

No to tak możesz zrobić ewentualnie, ale lepiej by było gdybyś pisała dwie

.
Długości mody na sukces

Chocolate · Wysłany: 21:02:43 13-09-09 Temat postu:

Niedam rady , dwie telki to za duża odpowiedzialność

Chocolate · Wysłany: 14:00:24 17-09-09 Temat postu:

' Smutek to najdziwniejsze z uczuć: czyni nas bezradnymi. Jest jak okno otwarte wbrew naszej woli - przy nim można tylko dygotać z zimna. Z czasem jednak otwiera się rzadziej i rzadziej, aż wreszcie całkowicie stapia się z murem. '
Capitulo 13 .
Mijały sekundy , minuty , godziny i dni . . .

Kochany pamiętniczku !
Pierwszy raz poczułam się tak okłamana . Moje serce podzieliło się na miliony małych kawałeczków . Dlaczego On nie powiedział mi od razu prawdy .
Kocham Go , a przecież to przez niego moje sny są koszmarem .
Jedno mnie tylko satysfakcjonuje widzę jego twarz . . .

- Cześć .
Szybko zamknęła pamiętnik , otarła łze i odwróciła się twarzą do nieznajomego :
- Martin ?? Wyjdź . Nie chce Cię widzieć .
- Ale ja , chciałem Cię . . .
- Przeprosić ?? Jeśli tak to sobie daruj . Ja Cię kochałam , a Ty mnie zdradzałeś , i to na dodatek z moją siostrą !! Wyjdź !!!
- Naprawdę przepraszam - chciał się zbliżyć do Lucii , ale ta cofneła się do tyłu .
Blondyn otworzył drzwi i wyszedł .
Czarnowłosej dziewczynie po policzkach pociekły łzy . Zaczela rzucać wszystkim co popadnie poduszkami , kołdrą , książkami i zdjęciem z Williamem .
Usiadła , przysunęła nogi blisko siebie , schowała twarz i przykryła sie rękami .
- Lu !! Lu !! Co sie dzieje . - po jakiś 5 minutach w pokoju zjawiła się Ana .
- Ja . . . Will . . . to On . . .- nie mogła z siebie zbyt dużo wydusić .
- Co ci zrobił ten kretyn ?? Zabije !! - czerwonowłosa jak zawsze waleczna . Nie potrafiła patrzeć na cierpienie przyjaciółki .
- To On . . . prowadził tej nocy , on mnie omało nie zabił , dopiero teraz mi to powiedział .!!!

- Koniec . Andrea zna prawdę , wie kim jest mój syn , wyciągnę to z niej siłą . . . - powiedziała po cichu Milagros .
Była w szpitalu , leżała w jednym ze szpitalnych łóżek . To miejsce trochę ją już przytłaczało , wszystko było białe , żadnego kolorowego wzorku .

-" Znajdę moją matkę . Tylko jak ?? Wiem tylko że leży w szpitalu . Ale jakim ?? Nawet nie wiem jak się nazywa . " - pomyślał Pedro .
I właśnie dostał wiadomość :
Milagros Morreno .
-Co ??

- " Jestem głupkiem do potęgi , dlaczego wsiadłem do tego samochodu ?? Dlaczego się upiłem ?? Naraziłem na śmierć niewinne osoby , w tym dziewczynę którą kocham nad życie . - klęknął koło kanapy , po policzkach spłyneły mu łzy .

Luis siedział w pokoju nauczycielskim przy stole i pił kawę .
Do pewnego momentu był zainteresowany gazeta . Lecz w pewnej chwili podniósł wzrok i . . .
Zobaczył kobietę . Czarne , długie , kręcone włosy . Oczy zielone koloru trawy . Zgrabna figura .
Był zachwycony . Zerkał na nią co chwile . Ale ona nie zwracała na to uwagi ponieważ sprawdzała kartkówki z angielskiego .
- Przepraszam miałbym do pani prośbę . - zaczął rozmowę nauczyciel muzyki .
- Dobrze , ale najpierw . . . mówmy do siebie po imieniu jestem Renata Rodriguez .
- A ja jestem Luis Dalton .
Uścisnęli swoje dłonie .
- A miałeś do mnie prośbę ??
- Bo ja . . .

- ' Za twój uśmiech milion gwiazd, za twój dotyk słońca blask, zrobię wszystko by ta miłość żyła w nas.
Może stanie w miejscu czas, może nic nie zmieni nas, uwierzyłam w moje szczęście pierwszy raz. ' - zaśpiewała Lucrecia .
- Ślicznie kochanie , sama napisałaś ??
- Tak

Koniec .

Wiem długo czekaliście na new , ale tak jakoś czasu brakło . Przepraszam . ;**

Dulce_vida · Wysłany: 17:19:11 17-09-09 Temat postu:

- ' Za twój uśmiech milion gwiazd, za twój dotyk słońca blask, zrobię wszystko by ta miłość żyła w nas.
Może stanie w miejscu czas, może nic nie zmieni nas, uwierzyłam w moje szczęście pierwszy raz. ' - zaśpiewała Lucrecia .

Uwielbiam tą piosenkę kojarzą mi się z nią moje zeszłoroczne wakacje.;***********

... czekam na kolejny odc.. ten super..

;*

Chocolate · Wysłany: 17:49:18 17-09-09 Temat postu:

O bardzo , bardzo dziękuje ;**

Mike. · Wysłany: 20:22:30 18-09-09 Temat postu:

Lucia się dowiedziała kto był sprawcą wypadku. Bardzo to przeżywa. Ana chce jej pomóc i zabić sprawce

Milagros jest matką Pedra. Luisowi się spodobała nauczycielka Renata z angielskiego. Lucrecia zaśpiewała piosenkę, którą wymyśliła.

Super odcinek. Czekam na new

Queen Bee · Wysłany: 21:07:33 18-09-09 Temat postu:

Jak ja lubię takie melancholijne, smutne odcinki na jesień...Lucia już wie, że to Will wtedy prowadził i źle jej z tym... On też ma się nie najlepiej...Kurczę współczuję i jej i jemu, ale tak to jest, jak ukrywa się prawdę...
Nic lepszego już nie wymyślę dzisiaj...
Czekam na new

z niecierpliwością

P.S. U mnie w końcu pojawiła się nowość.

Chocolate · Wysłany: 21:18:13 18-09-09 Temat postu:

Dziękuje Wam dziewczyny ;**

Chocolate · Wysłany: 20:39:06 19-09-09 Temat postu:

W poprzednim odcinku :
Prawda i tak wyszła na jaw .
Przeprosiny .
Prawdziwa przyjaciółka .
Jak odnaleść matke ?
Pogawędka nauczycieli .
Nowa piosenka .

Capitulo 14 .
' Gdy szukam wspomnień, które trwały ślad pozostawiły we mnie, kiedy podsumowuję godziny, które miały dla mnie znaczenie, odnajduję nieomylnie to, czego żadne bogactwo nie zdołałoby mi zapewnić: nie można kupić przyjaźni człowieka związanego z nami na zawsze doświadczeniami życia. '
Antoine de Saint-Exupery .

Drogi Pamiętniczku !
Niedokończyłam pisania , bo przerwał mi ten idiota Martin !
Chciał mnie przeprosić i myśli że ja tak poprostu mu wybacze .
Już dość łez wylałam przez Martina i Williama , to koniec . Nie uronie już ani jednej kropli .
Jescze pożałują że mnie tak skrzywdzili .
A tak nawiasem mówiąc Ana i Lucrecia są najlepszymi przyjaciółkami pod słońcem .

Lucia zamknela i schowala pamiętnik , sama zaś położyła się na łóżku , myśląc o swoim życiu .
Ana już dosyć dawno wyszla z pokoju z jakąś pilną sprawą .
***
- William zaczekaj !! - wolala czerwonowłosa , do chłopaka snujacego się po korytarzach szkoły .
Zatrzymał się .
- Ty idioto , kretynie , jak mogłeś skrzywidzić Lucie !!! - zaczeła go okładac pieściami .
- Auaaa ! - blondyn bróbował uciec , ale mu sie nie udało - ja naprawde nie chiałem , nie wiedziałem , ja ja kocham !!
- Kochasz ??
- co się tutaj dzieje ?? - Marco pojawił się znikąd , zastał dziwny widok .
Ana leżała na Williamie ze wściekła miną i uniesioną pięścią . - Dobra An wstawaj z niego - chłopak podniósł z ziemii rudą dziewczyne.
- Wyjasni mi ktoś co sie tutaj dzieje ??
- Ja ci powiem co . To jest debil . - wskazała na Williama i odeszła z uniesioną głową .
***
- Mam Cię nauczyć angielskiego ? - zasmiała sie Renata .
- No tak . Co w tym smiesznego ??
- Nie nic . To od kiedy chcesz zacząć ??
- Od jutra ?? - uśmiechnął się Luis .
- No dobrze .
***
- Zaśpiewasz mi cos jeszcze ?? - Pedro wpatrywał się w oczy blondynki
- Oczywiście - uśmiechneła się i zaczeła spiewać :
-' Szczęście zwykle różne barwy ma
Nie każdy o tym wie
Nie wystarczy nawet dobry plan
By życie miało miało sens
Chociaż czasem wszystko jest nie tak
To nie poddawaj się
Szczęście zwykle różne barwy ma
Przed tobą nowy dzień '
- Cudownie ślicznotko - i dał jej buziaka . - a tak wogóle ma do ciebie prośbe kochanie .
- Co tylko sobie zażyczysz kochanie .
***
Rita prowadziła właśnie rozmowe telefoniczną :
- Jak to ze mna zrywasz ?? O tak o , poprostu ?? Przez telefon ?? - rozłączyła się , rzuciła telefonem o ściane , który po chwili znalazł się w kącie . Zaczeła płakać .
***
- Czesć Vico . co robisz ?? - spytała się 20- letnia kobieta swojej młodszej siostry .
Miała opadające , długie blond włosy z grzywką i brązowe oczy .
- Rysuje ciebie i nasza nieznajoma siostrę . - usmiechneła sie .
Victoria to 10-letnia dziewczynka . Bardzo uzdolniona jak na swój wiek . Umie spiewać , malować a przede wszystkim tańczyć . Ma czarne włosy i tak jak siostra grzywke i brązowe oczy . Patrzy na świat bardzo optymistycznie .
Veronica i Victoria dawno temu straciły siostre i rodziców nadal nie tracą nadzieji że ich odnajdą .
***
- Czemu tak naskoczyłaś na Willa ? - Marco próbował odkryć tajemnice jaką skrywa czerwonowłosa .
- Bo zasłóżył , a z resztą co cie to obchodzi ?
- Martwie się o ciebie .
Marco i Ana stali na środku korytarza wpatrując się w swoje oczy .
- Ja musze lecieć - nie wytrzymała tego wzroku . Miała ochote go pocałować ale nie mogła tego zrobić .
***
- Raz na zawsze skończone z facetami - krzykneła Lucia .

Koniec .

Młodsza Alyson Stoner jako Victoria . . .

Angelique Boyer jako Veronica . . .

Mike. · Wysłany: 22:18:09 19-09-09 Temat postu:

Lucia pisze w pamiętniku, że nie wybaczy Williamowi i Martinowi i że pożałują. Oraz, że Ana i Lucrecia są najlepszymi przyjaciółkami pod słońcem. Ana rzuciła się na Williama. Zauważył ich Marco. Luis chce, by Renata uczyła go angielskiego

Lucrecia nadal śpiewa dla swojego ukochanego

Haha dobrze Ricie, ona płacze

Interesująca postać Victorii. Ciekawe kim będzie ta nieznajoma siostra. Chyba, że ona to wymyśliła na rysunku xD Marco chciał wyjaśnień od Any, ona uciekła. Lucii tekst jest groźny. Chyba nie zmieni orientacji

Chocolate · Wysłany: 14:41:24 20-09-09 Temat postu:

Dziekuje ;**
Ejj , to z Lucią to dobry pomysł

Queen Bee · Wysłany: 16:12:56 20-09-09 Temat postu:

Boski odcinek!
Lucia pisze pamiętnik i dobrze przynajmniej wszystkie złe uczucia przelewa na papier, a nie dusi w sobie...
Martin i William ją skrzywdzili, ale jest pomiędzy nimi różnica...Will naprawdę ją kocha...
Ana, taka przyjaciółka to skarb prawdziwy, tylko szkoda, że za mało zajmuję się swoimi sprawami i Marco...

Pedro i Lucre słodko...
Pisz szybko, bo czekam na new :*:*

Chocolate · Wysłany: 19:35:30 20-09-09 Temat postu:

Dziękkuje ;**