Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nadzieja na lepsze jutro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteście zainteresowani tą telenowelą ?
Tak
91%
 91%  [ 22 ]
Nie
8%
 8%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 24

Autor Wiadomość
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:23:53 11-08-10    Temat postu:

Przeczytałam. Ileż ja tego musiałam czytać ;P Zaległości mi się potworne narobiły, ale nie żałuję;D
Alisson będzie miała trudny wybór jeśli jej mąż postanowi powrócić do jej życia wraz z ich córką.
Bez wątpienia kocha ich ale z drugiej strony jest jeszcze mały Alex i jego tata. Przecież oni są jej coraz bliżsi i kto wie czy nie równie ważni. Al Pokochała tego chłopca i Juana Davida. Poukładała sobie jakoś to zagmatwane życie i stara się pogodzić ze stratą swojej córki i męża. Thomas chciał ratować siebie i mała Sarę, ale skomplikował całą te sytuację i teraz nie będzie im tak łatwo;D

Czekam na kolejny odcinek ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anetta418
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 3:47:07 12-08-10    Temat postu:

Scarlet napisał:
No, no..
Świetna telka. Przeczytałam wszystkie odcinki.

Już będę komentowała na bieżąco..


Mam kilka uwag..

Powtórzenia - zdarzają się rzadko, aczkolwiek są bardzo rzucające się w oczy, np.
anetta418 napisał:
(...) a także powiedzieć całą prawdę Clarze o swojej tożsamości i życiu Clarze.


Marika / Sara
- czy dziewczynka ze zdjęcia nie jest za mała? Już ładnie mówi- ile ona ma lat?

Imię dwuczłonowe - Juan David, a nie Juan. David (chodzi o kropkę). Kropek nie stosuje się nawet w skrócie: JD

To tyle.. Nie obrażaj się ani nic podobnego, po prostu weź te uwagi do siebie


Z niecierpliwością czekam na new. Pozdrawiam ;*



Nie obrażę się bo nie mam za co dobrze ,że ktoś potrafi zauważyć błędy i mi o nich napisać. Co do powtarzania postaram się to zmienić ale ja czasem pisze te odc w warunkach ekstremalnych i przeoczam czasem takie rzeczy tak samo jest z kropką kiedy imię jest dwuczłonowe lecz po pracuje nad tym. A co do Mariki/Sary to dziewczynka w opowiadaniu ma około 2,5 lat wiem ,że to dziecko na zdjęciu jest mniejsze ale nie bardzo mogłam znaleźć dziecka w tym wieku . Owszem jest dużo zdjęć dzieci w tym wieku ale należące do kogoś a nie zamierzam w jakikolwiek sposób naruszyć czyjejś prywatności czy zasad.Rozumiesz mnie o co mi chodzi ? Na tym także zdjęciu jest zawarte to co chciałam pokazać i ta cała słodkość tego dziecka więc już pozostanę przy nim. Ale jeśli bardzo cię to razi to postaraj się sobie wyobrazić ,że wygląda inaczej i wiek pasuje do zdjęcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlet
Detonator
Detonator


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:48:09 12-08-10    Temat postu:

Nie razi mnie to zdjęcie aż tak bardzo. Po prostu zastanowił mnie wiek tego dziecka. Rzeczywiście dziewczynka jest słodka. Wyobrażę sobie ją tak samo, jedynie starszą.


Jeśli chodzi o te powtórzenia, kropki, etc. - polecam czytać odcinek po jego skończeniu skupiając się na poprawieniu błędów.


Ech.. ale i tak mimo tych małych błędów jestem zauroczona Twoją telką
Ubóstwiam Maite Perroni. Uwielbiam Williama. Uwielbiam Dannę.
A oni wszyscy występują w Twojej telenoweli.. Czegóż chcieć więcej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beatka.CCEA
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:42:29 12-08-10    Temat postu:

świetny odc.
Czekam na new.!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CCEA.ola
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:43:21 13-08-10    Temat postu:

Nieeeeee wierzęęęęęęęęęęę :O:O:O:O:O:O:O
Hugo się zmienił ! . Anie mowę odebrało jak go zobaczyła .
zrozumiał co za kobietę stracił . ale ma RYWALA Pabla
Oczywiście kibicuje Pablowi Ale Hugo , też na pewno będzie walczył o Nią :*
Pierwsza sprawa , nad opieką Alexa ? Ali oczywiście musi być przy Juanie Davidzie :*
Thomas ! ta Córeczka jest taka słodka <3 jak i Alex :*

Czekam na new :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackRouse16
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:46:37 16-08-10    Temat postu:

Strasznie podoba mi się obsada i pierwszy odcinek twojej telki. Zaczynam ją czytać i nadrabiać zaległości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anetta418
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:45:52 19-08-10    Temat postu:

ODCINEK 17



Rozprawa trwała godzinę czasu . Sędzia zapoznał się z wnioskami obu stron. Potem wysłuchał tak samo jednej jak i drugiej strony i po chwili wydał werdykt korzystny dla Juana Davida. Uznał ,że nie ma podstaw na to by odebrać mu syna z wniosku adwokata Juana Davida wynikało ,że jest on dobrym ojcem o nienagannej reputacji. Do wniosku była też dołączona opinia z przedszkola do którego uczęszczał Alex a także opinia znajomych, współpracowników i pracowników oraz sąsiadów. Tak więc Rebeca mogła zapomnieć ,że wnuk będzie pod jej opieką. Była wściekła jak nic. Wychodząc z sądu powiedziała jeszcze do Juana Davida.
- Ty się tak nie ciesz złożę apelacje albo wniosek do innego sądu a ci go odbiorę !
Nie odpowiedział na jej słowa był tak szczęśliwy ,że miał gdzieś co ta baba plecie. Pocałował Ali i podziękował za to ,że była tu dziś z nim by go wspierać następnie powiedział by zadzwoniła do pracy i na resztę dnia wzięła wolne bo on zabiera ją i Alexa na piknik by uczcić dzisiejszy sukces. Bez wahania wyjęła telefon z torebki i zadzwoniła do biura. Potem pojechali do przedszkola po Alexa kiedy mały był już z nimi wstąpili do domu po rzeczy na piknik i wyruszyli w drogę. JD zawiózł ich w przepiękne miejsce. W około roztaczała się piękna zielona trawa i dużo drzew a przed nimi płynął strumyczek. Szum wody działał uspokajająco . Słychać było też śpiew ptaków. Rozłożyli koc po czym zabrali się za jedzenie smakołyków które ze sobą zabrali. Było to ciasto czekoladowe , owoce ( banany ,pomarańcze, winogrona, brzoskwinie) a także duże pudełko lodów ,kanapki oraz kurczak z rożna i jeszcze wiele innych smakołyków. Cieszyli się swoim towarzystwem rozmawiając następnie wpadli na pomyła by popluskać się w strumyczku. Dzień minął im nie wiadomo kiedy o godz. 19.00 byli w domu. Alex od razu padł do łóżka a Alisson i JuanDavid usiedli by jeszcze porozmawiać za nim Ali pojedzie do domu.
- Kochanie jeszcze raz ci dziękuję za to ,że dziś tam ze mną byłaś. – powiedział i pocałował ja czule.
- Nie ma za co. Nie mogło być inaczej ktoś musiała cię wspierać.
- Kotek tak sobie pomyślałem może ustalili byśmy datę ślubu chciałbym mieć cię przez cały czas przy sobie. Chcę zasypiać u twego boku i budzić się widząc twoja piękna twarzyczkę. Co ty na to ?
- Ja tez tego chcę więc zgadzam się na ustalenie daty.
JD wziął do ręki kalendarz i zaczęli rozprawiać która data była by najlepsza i jakiego ślubu chcą. Zależało im na szybkim ślubie ale małej uroczystości tak więc postanowili ,że pobiorą się za miesiąc a uroczystość jak i wesele będzie tylko dla najbliższej rodziny i przyjaciół. Kiedy wszystko było ustalone skupili się na sobie a dokładnie na pocałunkach. W rezultacie Ali została na noc. Kochali się przez pół nocy po czym zasnęli wyczerpani .

*************************************************************
Rebeka nie mogła znieść porażki całą drogę do domu robiła wymówki mężowi ,że to jego winna bo nic nie zrobił w tym kierunku. Paulino na początku słuchał tego ze spokojem ale w końcu nie wytrzymał i krzyknął na żonę mówiąc;
- Przestań ! Oboje dobrze wiemy ,że on jest dobrym ojcem. A po drugie po co ci Alex skoro nie będziesz miała czasu opiekować się nim ?
- O proszę …proszę !Co ja słyszę ? Mój mąż jest po stronie mordercy naszej córki !
- Nie jestem po jego stronie ale sędzia ma racje nie możemy mu niczego zarzucić jako ojcu.
- Paulino no wiesz co nie spodziewałam się tego po tobie. Jeszcze niedawno gotowy byłeś go zabić za śmierć naszego dziecka a teraz ?
- To ,że uważam go za dobrego ojca nie znaczy ,że zapomniałem co zrobił naszej córce.
- Chyba jednaj zapomniałeś tak więc przypomnę ci ! Gdyby nie tan łajdak nasza córka by teraz żyła a wnuk byłby z nami. A skoro córce życia już nie przywrócę to chciałabym mieć choćby wnuka przy sobie i nie pozwolę by wychowywała go jakaś lafirynda ! Rozumiesz ?
- Rebeka…
- Paulino ostrzegam cię ,że jeśli nie pomożesz mi odebrać mu Alexa odejdę od ciebie !
Paulino spojrzała na żonę i wiedział ,że mówi poważnie. Już taka była. Gdy się czegoś uparła musiała to dostać nawet gdyby miało z tego powodu ucierpieć wiele osób. Potrafiła wbić nóź najlepszym przyjaciołom nie mówiąc o wrogach. A JD był jej wrogiem więc Paulino doskonale wiedział ,że żona nie spocznie dopóki go nie zniszczy. A on jeśli jej w tym nie pomoże tez marnie skończy. Bez względu na to jaka kobieta była Rebeka to Paulino ja kochał tak mocno ,że gotowy był dla zony popełnić nie jedno głupstwo. Tak więc po chwili powiedział;
- Obiecuje ci ,że będziesz miała Alexa tylko uzbrój się w cierpliwość. Dobrze ?
- Oby !
*************************************************************
Ana przez cały dzień nie mogła skupić się na niczym ani na pracy ani na obowiązkach w domu. Wciąż myślała o tym co powiedział Hugo i jak wyglądał oraz jak się zachowywał przy ostatnim spotkaniu nie wiedział co ma o tym myśleć. Z jednej strony nie wierzyła w jego cudowna przemianę a z drugie miała wrażenie ,że on naprawdę się zmienił . ,,Ale nawet jeśli to prawda to czy powinna do niego wracać po tym co jej zrobił ?” zastanawiała się.,, Czy w ogóle jeszcze go kochała ?” zadawała sobie pytanie. Od czasu ich rozstania w końcu nie upłynęło Az tak dużo czasu by w jednej chwili zapomnieć o tych latach spędzonych razem . Ale przecież był jeszcze Pablo. Facet przy którym dopiero teraz poczuła się ważną i docenioną kobieta. W jego towarzystwie czuła się świetnie. ,,Ale czy mogła tu mówić o miłości ?” ,,Może to była tylko przyjaźń lub pożądanie ?;Nie potrafiła odpowiedzieć sobie na żadne z zadanych pytań. I nie wiedziała co ma w tej sytuacji począć. Postanowiła jednak nie robić nic tylko zostawić bieg sytuacji i zobaczyć co się wydarzy. Nadal miała zamiar spotykać się z Pablem a Huga obserwować może wtedy zrozumie co tak naprawdę czuje do obu panów i z którym z nich chce być. Z rozmyślań wyrwał ją dźwięk telefonu. To była Ali która poinformowała ,że nie wraca na noc bo zostaje u narzeczonego. Ana cieszyła się ze szczęścia siostry w końcu należało się jej po tym co przeszła przez ostatnie dwa lata. Zaczynali już tracić nadzieję ,że Alisson kiedykolwiek wróci do normalnego życia a tu proszę wystarczyło poznać odpowiedniego faceta i świat ponownie nabrał barw.
********************************
Gregorio/Thomas wciąż nie wiedział od czego ma zacząć. ,, Czy powiedzieć najpierw o wszystkim Clarze czy spotkać się z Ali ?” Gragorio miał już adres żony. Teraz tylko musiał podjąć decyzję od której z panien powinien zacząć i jak to zrobić by żadnej nie zranić ? Nie było dobrego wyjścia . Bo każda z nich na swój sposób zostanie zraniona. Jak jedna tak i druga poczują się oszukane. Clara dlatego ,że przez ten czas żyła z człowiekiem o innej tożsamości niż jej podał a na dodatek obiecywał małżeństwo wiedząc ,że ślub będzie nie możliwy bo on już był czyimś mężem. Dal Ali zaś będzie to nie tylko oszustwo ale także szok. Co by nie zrobił i choćby nie wiadomo w jaki sposób to zrobił to nie uchroni nikogo od zadania bólu. I choćby jeszcze latami się nad tym zastanawiał to i tak nie wymyśli dobrego sposobu na wyjaśnienie tej sytuacji. Wiedział o tym doskonale pozostało mu tylko powiedzieć prawdę tak samo Alisson jak i Clarze. Ale tego nie robił mimo iż adres żony miał już od dnia kiedy wyszedł z komendy. Nie odważył się jednak jeszcze na żaden krok bo bał się. Przecież poza nim Alissson i Clara ucierpi na tym jeszcze jego córka. Która uważa Clarę za matkę. A teraz będzie musiała wrócić do swojej prawdziwej matki której nie pamięta.,, Jak ona to zniesie ?” myślał. To chyba była jedyna rzecz która powstrzymywała go jeszcze przez wyznaniem prawdy . I i rzuceniu się w ramiona żony. Jednak kiedyś będzie musiał zdecydować się na ten krok. Teraz jednak postanowił dać sobie czas na przyzwyczajenie się do myśli ,że jest już wolny i może wrócić do dawnego życia po raz kolejny zmieniając je.
***********************************
Vanessie wszystko układało się świetnie odkąd zaczęła spotykać się z Diegiem jej radość była nieograniczona. Codziennie rano wstawała szczęśliwa a myśl o Diegu dodawała jej siły na to by jakoś przetrwać ciężkie dni nagrań bo wiedziała ,że po skończonej pracy spotka się z ukochanym i jej zmęczenie pryśnie jak bańka mydlana. Nigdy nie sadziła ,że miłość może dodawać takich skrzydeł teraz dopiero rozumiała dlaczego każdy pragnie kochać i być kochanym. Tym bardziej kiedy ma się tak wspaniałego faceta jak Diego. Przychodził po nią do studia ,robił jej masaże, jeśli miała ochotę by coś ugotował nie było z tym problemu robił wszystko o co poprosiła a nawet to o co nie prosiła. Na przykład tak jak ostatnio miała ogromny bałagan w domu bo sprzątaczka zachorowała a Van nie miała czasu na porządki i nagle któregoś dnia menager mówi jej ,że dziś na kolacje do niej przyjdzie najważniejszy przedstawiciel w radiu i telewizji Salvador Mendez . I jeśli Van chce by jej piosenki zaczęły ukazywać się u niego w kanałach telewizyjnych i radiowych powinna urządzić dla niego kolacje w swoim domu bo on nie lubi rozmawiać o interesach w lokalach restauracyjnych. Vanaessa była zszokowana bo jak tu w ciągu dwóch godzin sprzątnąć całe mieszkanie i do tego ugotować coś dobrego by gość był zadowolony. Zadzwoniła więc do Diega by przez Internet poszukał jej sprzątaczki i kucharki na jeden wieczór przedstawiła mu oczywiście całą sytuacje. Diego obiecał ,że się tym zajmie a ona niech sobie spokojnie pracuje. I tak też zrobiła wiedziała ,że ukochany jej nie zawiedzie i wynajmie najlepsza sprzątaczkę i kucharkę. Jakież było jej zdziwienie gdy okazało ,że całe mieszkanie sprzątnął Diego i do tego jeszcze przygotował owa kolację co więcej przekonał Mendeza ,że piosenki Vanessy warte tego by puszczać je w jego stacjach. Mendez natychmiast podpisał z nią wieloletni kontrakt. A Vanessa oczywiście w ramach wdzięczności spędziła z ukochanym nie zapomnianą namiętną noc.,, No i jak tu nie kochać takiego faceta ?” myślała niejednokrotnie. Ale czasem dopadały ją obawy ,że ta ich cudowna miłość może nie przetrwać z życia wiedziała ,że nawet najlepsze i najtrwalsze związki się rozpadają. A ona bardzo się tego bała. I miała nadzieję ,że ja to nigdy nie spotka.
*****************************88
Dni mijały nieubłaganie każdy był czymś zajęty jak nie pracą to innymi obowiązkami albo na przykład przygotowaniami do ślubu. Tak przygotowania do ślubu Alissson i Juana Davida ruszyły pełna parą w końcu miał on się odbyć już za nie całe dwa tygodnie. Tak więc świadkami będzie Diego i Vanessa . Miał być Pablo ale on sam stwierdził ,że do Vanessy bardziej pasuje Diego niż on i ustąpił mu miejsca. Wesele miało odbyć się w restauracji i liczyć około 20 osób . Nie wielka ilość ale tak właśnie uzgodnili ,że będzie to skromna uroczystość dla rodziny i przyjaciół z czego każdy był zadowolony. Sukienka Ali już się szyła tak samo jak garnitur dla JD. Tak więc Ali i JD zajęci byli swoim ślubem. Vanessa tym czasem nagrywaniem płyt i udzielaniem wywiadów oraz spotkaniami z fanami. Diego zaś postanowił założyć kolejną szkołę tyle ,że tym razem dochody z tej szkoły miały przechodzić na pomoc dla dzieci chorych na raka jego wspólnikiem została Ana. No właśnie Ana poza zakładaniem nowej szkoły z bratem spotykała się nadal z Pablem ale Hugo oczywiście nie pozwolił jej o sobie zapomnieć .Codziennie dostawała od niego kwiaty lub prezenciki w postaci maskotek. Oprócz tego dzwonił do niej lub wysyłał esemesy . Kwiaty i prezenty wyrzucała a telefonów nie odbierała a esa po przeczytaniu kasowała. Może i się zmienił ale ona jednak nie chciała wrócić do niego. Dziwiło ją i tak to ,że jeszcze do tej pory się u niej nie pojawił. Ale cieszyła się z tego. Pablo tymczasem coraz bardziej zakochiwał się w Anni jednak czuł ,że ona nie jest jeszcze gotowa na takie wyznanie czasem nawet miał wrażenie ,że będąc z nim myśli o kimś innym. Miał jednak nadzieje ,że Ana z czasem też obdarzy go miłością taka sama jaka on ja darzył. Rebeka wraz mężem zaś opracowywali plan zdobycia opieki nad Alexem. Mieli tak doskonały plan ,że byli pewni iż tym razem uda im się zdobyć opiekę nad wnukiem. Gregorio tym czasem poświęcał czas córce i Clarze a jednocześnie zastanawiał się jak je przygotować na to co niedługo miał zamiar zrealizować. Czyli wrócić do Alisson.


PS. Jeśli uważacie ,że jest beznadziejny zrozumiem ale ostatnio nie najlepiej u mnie z wena. Przepraszam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beatka.CCEA
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:26:04 19-08-10    Temat postu:

W końcu wyznaczyli datę ślubu
Są tacy szczęśliwi.
Nico wygrał sprawę choć to było oczywiste.
Niestety znowu zaczną im się problemy.

Cudny odcinek.!
Czekam na new.


Ostatnio zmieniony przez beatka.CCEA dnia 11:40:32 20-08-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CCEA.ola
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:52:10 19-08-10    Temat postu:

haa Juan David wygrał tą sprawę .!
Ale Rebeca tak łatwo nie odpuści . Zołza .
ich miłość kwitnie ! :* nawet wyznaczyli już datę ślubu
Miłość Van i Diego też kwitnie .! <3
Thomas zbliża się do wyznania prawdy . nie dobrze .
Ana jest w kropce . Zauważył to nawet Pablo ;(

Czekam na news :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:51:34 19-08-10    Temat postu:

Oj nie przesadzaj, że jest beznadziejny bo wiesz, że nie jest.
Jego długość jest wystarczająca, no i przede wszystkim pojawia się sporo opisów zamiast dialogów, co czasami pozwala przekazać więcej informacji;D
Mi tam się podoba ;D

Alisson szykuje sie do ślubu z JD - ciekawa jestem jej reakcji na wieść, że nadal jest mężatką, a jej zmarły mąż wcale nie umarł oj będzie pewnie ciężko. Szkoda mi jej bo ułożyła sobie już życie i jest taka szczęśliwa, co więcej daje szczęście innym.... a niedługo w jej życiu znowu zacznie się psuć, no i czeka ją bardzo trudny wybór.

Czekam na ciąg dalszy, pozdrawiam:*
M.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anetta418
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:38:22 22-08-10    Temat postu:

ODCINEK 18

Został dzień do ślubu wszystko było już gotowe tak więc Alisson i JuanDavid mogli spokojnie odetchnąć i wybrać się dziś na ostatnie wieczorki on na kawalerskie ona na panieńskie. Alisson wybierała się z siostra ,Vanessa i jeszcze kilkoma koleżankami do klubu by się zabawić Juan David zaś był zdany na kumpli i na to co dla niego przygotowali. W imprezie miał uczestniczyć Pablo ,Diego i kilku pracowników Juana. Panowie zabrali go do klubu ze striptizem wzbraniał się przed tym no ale w końcu go namówili mówiąc ,że jak sam tam nie wejdzie to go tam wniosą. Popijali piwko rozmawiając i co jakiś czas zerkając na pół nagie panienki tańczące na scenie. Potem przenieśli się pod scenę Juan już wiedział po co tak chłopcy bardzo nalegali na zmianę miejsca . Bo gdy tylko zajęli miejsca do Juana podeszła ruda piękność w stroju pani mecenas. Wyciągnęła Juana na scenę posadziła na krzesło i zaczęło robić to za co jej zapłacono czyli tańczyć dla niego. Juan czuł się strasznie nie zręcznie bo chociaż był facetem to nie miał zwyczaju od czasu ślubu z matką Alexa chodzić po takich klubach. By jednak nie zrobić przykrości kumplom starał się nie uciec z krzesła na którym siedział. Rudzielec wyginał się przed Juanem najlepiej jak mógł a on zamiast skupić się na oglądaniu tego pięknego przedstawienia myślał o Alisson. Zastanawiał się co teraz robi i czy tak samo jest w jakimś klubie ze striptizem dla pań. Wiedział ,że jeśli tak jest to ona tak samo czuje się nie zręcznie. I miał rację Ali w tej chwili tak jak Juan siedziała na środku sceny i zerkała na umięśnionego mężczyznę prężącego się przed nią. Nie podobało się jej to ona wolałaby by to Juan teraz tak przed nią tańczył no ale cóż musiała zacisnąć zęby i poczekać aż przedstawienie się skończy. Kiedy ów ruda piękność skończyła swój taniec Juan zdał jej napiwek i pocałował w policzek dziękując za taniec. Następnie podszedł do kumpli którzy wprost dławili się ze śmiechu.
- I czego barany się śmiejecie co ? zapytała z lekkim wyrzutem.
- Stary żebyś ty widział swoją minę. – powiedziała Pablo
- Wyglądałeś jakbyś czekał na ścięcie – dodał Diego
- Bo nie lubię tego typu przedstawień.
- No wiesz to twój wieczór kawalerski ostatni dzień wolności ! - Pablo
- E tam jaki ostatni ? Przecież przy Ali nie można czuć się jak w więzieniu.
- O proszę i tak mówi zakochany człowiek. Stary cieszę się ,że będziesz moi szwagrem – Diego.
- Ja tez się z tego cieszę ale tak na marginesie mimo wszystko dziękuje wam.
- Ok to wypijmy za to ! – Pablo
Chłopcy bawili się doskonale około godz. 2.00 w nocy byli już wszyscy dobrze wstawieni postanowili więc wrócić do domu w końcu trzeba było się wyspać przed wielkim dniem. Juan powiedział ,że by panowie zamówili taksówkę a on tym czasem skoczy do toalety i gdy wróci mogą spadać. Tak więc koledzy z biura pogratulowali mu jeszcze raz i się pożegnali a Pablo z Diegiem powiedzieli ,ze poczekają na niego przed klubem. Juan poszedł do WC kiedy z niego wychodził ktoś mocno chwycił go od tyłu i przyłożył mu do twarzy gazę nasączoną jakimś preparatem . Juan próbował się bronić ale mężczyzna był o wiele większy i silniejszy po chwili szamotaniny Juan poczuł senność i nagle ciemność… pustka ….nic. Minęło 15 min taksówka już podjechała a Juana nadal nie było Diego zaczął się wkurzać.
- Ej gdzie on k***a jest?
- Nie wiem ale idę to sprawdzić a ty zagadaj taksówkarza.
- Ok.
Pablo jednak nie zdążył wejść do kluby kiedy wyszła z niego piękna blondyna i powiedziała .
- Ty jesteś Pablo ?
- Tak a co ?
- Twój kolega powiedział ,że macie wracać do domu on wróci później bo teraz świetnie bawi się z jedna z naszych koleżanek.
Ze względu na stan w jakim znajdował się Pablo łatwo uwierzył w bajkę tej panienki tak więc wsiadł do taksówki i powiedział do Diega ;
- Jedziemy on już pojechał na chatę.
Diego tez już był tak wstawiony ,że nie zorientował się w całej tej sytuacji i kazał taksówkarzowi odjechać. Tym czasem Ali była już w domu i smacznie spała w swoim łóżku.

*************************************************************
Godzina 6.00 pokój w hotelu ,,Diamont „

Bezwładne ciało Juana leżało na ogromnym dębowym łóżku przykryte tylko prześcieradłem. Nagle zaczęło się poruszać. Juan powoli podniósł głowę do góry i rozejrzał się po pomieszczeniu w którym się znajdował. Głowa nie miłosiernie go bolała. Nie wiedział co tu robi i jak tu trawił. Zrzucił z siebie prześcieradło i zobaczył ,że jest całkiem nagi.
- k***a co jest ? – powiedział sam do siebie na cały głos.
Wstał szybko ubrał się w swoje ubranie które leżało porozrzucane po całym pokoju następnie ponownie usiadł na łóżku i próbował przypomnieć sobie co się wczoraj stało. Ale na próżno w jego głowie panowała totalna pustka jedynie co w tej chwili w niej siedziało to potworny ból. W końcu postanowił zejść na dół i dowiedzieć się czegoś w recepcji na temat jego przybycia tu. Wziął do reki klucz od pokoju który leżał na stoliku i wyszedł zamknął drzwi i zjechał na dół. W recepcji siedziała młoda dziewczyna miała około 20stki podszedł przedstawił się i zapytał czy wie w jaki sposób on się tu znalazł. Dziewczyna spojrzała w komputer i po chwili powiedziała.
- Zameldował się pan u nas wczoraj o godz. 3.00 w nocy.
- Jest pani pewna ?
- No wie pan ja nocki nie miałam ale tu widnieje pana nazwisko i podpis.
- Aha . Dziękuję. A powie mi pani czy byłem sam i czy zapłaciłem za hotel ?
- Tak zapłacił pan do godz. 24.00 pokój jest pański. Ale czy był pan z kimś tego niestety nie wiem.
Nie rozumiał o co w tym wszystkim chodzi ale nie miał czasu teraz nad tym myśleć dziś był wielki dzień musiał szybko wrócić do domu doprowadzić się do porządku bo o 13.00 bierze ślub z kobieta swojego życia. W domu był na przed 7.00 szybko wziął prysznic i zadzwonił do opiekunki która zajmowała się od wczoraj Alexem. Poprosił by przywiozła go do domu bo on już wrócił. Po rozmowie telefonicznej zadzwonił do przyjaciela i kazała mu natychmiast przyjechać. Za nim Pablo się u niego zjawił on przez ten czas zrobił sobie napój energetyzujący i usiadł na kanapie i jeszcze raz próbował przypomnieć sobie wczorajszy wieczór.

*************************************************************
Alisson wstała o godz. 7.00. Spojrzała na suknie ślubna która wisiała na wieszaku koło jej wielkiego lustra i uśmiechnęła się do siebie. Za parę godzin znowu będzie mężatką a tym samym i matką. Co prawda nie biologiczna ale to nie miało znaczenia bo kochała Alexa jak własnego syna. Poszła pod prysznic kiedy już spod niego wyszła zeszła na dół. W kuchni Lidia krzątała się od rana.
- Witaj mamusiu !
- Witaj skarbie ! Jak spałaś ?
- Wspaniale.
- Zjesz coś ?
- Tylko jogurt mamo.
Lidia podała córce jogurt i filiżankę kawy. Po chwili do kuchni wszedł Diego.
- Cześć moje piękności ! – powiedział i każda ucałował w policzek.
- Cześć ! I jak tam wczorajsza zabawa ? – Ali
- Świetnie.
- A gdzie się bawiliście ?
- Oj siostra jeśli myślisz ,że coś ze mnie wyciągniesz to się mylisz. Ale uspokoję cię nie nagrzeszyliśmy.
- No ja myślę bo inaczej bym ciebie pierwszego dorwała ,ze nie przypilnowałeś mojego przyszłego męża.
Przez chwile cała trójka siedziała przy stole jedząc śniadanie i rozmawiając. Nagle Ali zobaczyła ,że to już ósma i skoczyła na równe nogi.
- O matko już ósma spóźnię się do fryzjera !
- Siostra spokojnie idź się ubrać ja cię zawiozę.
- Ok dzięki jesteś kochany !
Powiedziała cmoknęła go w policzek i czym prędzej pobiegła do swojej sypialni żeby się ubrać po 10 min z niej wyszła i pojechali do fryzjera. W tym czasie do Juana przyjechał Pablo który opowiedział mu o wczorajszym wieczorze do momentu wezwania taksówki bo potem sam już nic nie pamiętał. Juan nie był zadowolony z tego ,że wciąż nic nie wie na temat wczorajszego wieczoru ale nie miał czasu się tym zamartwiać teraz tym bardziej ,ze opiekunka przywiozła już Alexa.

*************************************************************
Godz. 12.45
Wszyscy byli już w kościele teraz czekali już tylko na przybycie panny młodej. Juan stał przy ołtarzu stremowany jak nigdy. Nie sadził ,że przy drugim ślubie tez można tak się denerwować ale jednak można i to nawet jeszcze bardziej niż przy pierwszym. W ławkach siedziała Lidia z Alexem oraz Pablo z Ana a dalej za nimi siedzieli koledzy i koleżanki z pracy od Alisson. Po drugiej stronie w ławkach siedzieli znajomi pana młodego. Vanessa jako świadek Alisson teraz stała obok pana młodego i wraz z nim czekała na Ali i Diega który miał prowadzić ją do ołtarza. Nagle marsz weselny zaczął grac to był znak ,że przybyła panna młoda. Wszyscy w ławkach wstali i patrzy i jak panna młoda idzie pod rękę z bratem z w stronę ołtarza. Juan spojrzał i wprost oniemiał na widok tak pięknej panny młodej. Wyglądała cudownie uśmiechną się do niej a ona odwzajemniła uśmiech. Teraz był pewny ,że to kobieta z która się zestarzeje. Alisson nie mogła przestać patrzeć na Juana wyglądał tak cudownie tak elegancko tak przystojnie ,ze od razu zapragnęła wpaść w jego ramiona ale musiała na to poczekać do nocy po ślubnej tak więc poprzestała na uśmiechu. W innych okolicznościach od razu rzuciła by się na niego. Ceremonia trwała godzinę po ogłoszeniu przez księdza ,, Od tej chwili jesteście mężem i żoną.” Juan pocałował Alisson .Wszyscy zaczęli bić brawo. Potem przed kościołem zaczęli składać im życzenia i gratulacje. Następnie wszyscy pojechali na wesele.


*************************************************************
Wszyscy bawili się doskonale choć było to dość skromne wesele jak na ich możliwości ale oto im chodziło. By być tylko wśród rodziny i przyjaciół i nie wielkiego grona znajomych. Około godz. 24.00 państwo młodzi udali się do domu bo o 2.00 mieli samolot do Acapulco tam mieli właśnie spędzić swój miesiąc miodowy. Alex został pod opieką Vanessy i Diega oraz Lidi. Był tak szczęśliwy ,że na odchodne powiedział do ojca;
- No tatuśku mam nadzieję ,ze przywieziesz mi jakiegoś braciszka ?
- Poczekamy zobaczymy mądralo. – odpowiedział. Juan.
Pożegnali się ze wszystkimi i ruszyli w podróż poślubną. Tym czasem Vanessa ,Diego, Pablo, Ana i Alex wrócili do gości i kontynuowali zabawę. Wesele zakończyło się około 6.00 rano. Diego odwiózł Vanesse do domu a potem matkę i Alexa który już sobie smacznie spał. Zaś Ana pojechała z Pablem z powodu tego ,że na ślub przyjechali dalecy krewni i musieli nocować u Ali w domu Ana miała nocować u Pabla. I choć nie do końca była pewna swoich uczuć do Pabla to jednak cieszyła się na myśl o nocowaniu u niego. Gdy dotarli na miejsce od razu podli do łóżek niestety każdy do innego.

*************************************************************
ACAPULCO

W Acapulco byli około godz. 5.00 na lotnisku czekała już na nich limuzyna która zawiozła ich do hotelu. Pokój jaki dostali był prze ogromny. Za ni jednak do niego weszli Juan wziął ukochana na ręce i wniósł do pokoju. Który na tą okazję był pięknie ozdobiony. Stało pełno świeczek w kształcie serduszek na łóżku leżały płatki róż . Alisson była wniebowzięta na widok tak pięknie przystrojonego pokoju. Juan postawił ukochana na podłodze i mocno objął w pasie ;
- Podoba ci się moja żono ?
- Żono jak to cudownie brzmi w twoich ustach. – powiedziała i pocałowała go.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:06:58 23-08-10    Temat postu:

- I czego barany się śmiejecie co ? zapytała z lekkim wyrzutem.
- Stary żebyś ty widział swoją minę. – powiedziała Pablo
- Wyglądałeś jakbyś czekał na ścięcie – dodał Diego
-
Nie ma co, ciekawy wieczór A zakończenie - rewelacyjnie. Obawiam się niestety, że ktoś miał w tym swój cel. Na początku myślałam, że go okradli, ale skoro nie, to coś tu brzydko pachnie.
No i się pobrali, więc teraz mogą być w pełni szczęśliwi, przynajmniej jak na razie.
Szkoda, że nie opisałaś wesela. Mogłoby być zabawnie, zważając na różne gry weselne:)
Na pożegnanie młodych Alex wyleciał z tekstem :
- No tatuśku mam nadzieję ,ze przywieziesz mi jakiegoś braciszka ? - rozbiło mnie to totalnie Uwielbiam to genialne dziecko
Apartament w Acapulco widzę, że został odpowiednio przygotowany. Świece i płatki róż to bardzo romantyczny wystrój No i jak powiedział Alex, muszą przywieźć mu braciszka

Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CCEA.ola
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:50:31 23-08-10    Temat postu:

Haha chłopaki wzięli Juana Davida do klubu ze striptizem <lol2>
i jeszcze na dodatek opłacili mu taniec . nie podobało mu się ale dla kumpli postanowił jakoś przetrwać :DDDD
Ali miała tak samo x d hahahhahahaha
kurde czuje , że tego całego porwania JD wynikną jeszcze duże problemy ;(
nie podoba mi się to ! o co w tym wg chodzi ? .

Ale ta ceremonia .! no po prostu fantastyczna <3
gdy młodzi już mieli jechać to oczywiście Najcudowniejsze dziecko na świecie musiało coś palnąć , że się uśmiałam jak idiotka x D
Acapulco cudowne miejsce na podróż poślubną ! <3 :**
Juan David wszystko przygotował ! :*

odcinek wspaniały <3 czekam na new :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beatka.CCEA
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:41:33 23-08-10    Temat postu:

Świetny odc.
Ciekawi mnie bardzo kto stoi za tym całym porwaniem ;/ Na pewno będą jakieś kłopoty. Nie dobrze.!

W końcu się pobrali
Alex czeka na braciszka heh. xd Muszą mu go teraz przywieść
Acapulco Na pewno coś się wydarzy xddd

Czekam na new. ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anetta418
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:13:17 25-08-10    Temat postu:

ROZDZIAŁ 19



Alisson przed podróżą poślubną przebrała się w czarną sukienkę bez żadnych ramiączek czy czegoś takiego sukienka trzymała się jedynie na jej jędrnych piersiach. W około tali miała cieniutki pasek z pereł do tego czarne szpilki włosy nadal były spięte ale już bez welonu. I właśnie całowała swojego dopiero co poślubionego męża . Juan czuł jak pod wpływem namiętnego pocałunku wzrasta mu podniecenie jedną ręką przyciągnął do siebie żonę tak by każde z nich mogło czuć pożądanie jakie w nich rosło oraz ciepło z ich ciał. Drugą zaś ręką powoli ściągał sówki z fryzury Ali aż jej piękne długie włosy opadły na ramiona. Ona zaś powoli zdjęła z niego marynarkę zaczęła rozpinać guziki w jego koszuli chciała jak najszybciej poczuć jego rozgrzane ciało .Kiedy uporał się z włosami sięgną do zamka w jej sukience powoli rozsunął a sukienka opadła na podłogę jego oczom ukazały się jej jędrne piersi i stojące sutki zaczął powoli pieścić je językiem. Jego koszula opadła na podłogę i już miała zacząć pieścić jego wspaniały umięśniony tors ale on okazał się szybszy. Gdy poczuła jego wilgotny język i gorące powietrze na swoich sutkach zadrżała i a z jej ust wydobył się jęk rozkoszy. To podziałało jak bodziec . Wziął Alisson na ręce i zaniósł na łóżko delikatnie ułożył ją na nim i wrócił do pieszczot . Alisson gładziła jego plecy a jej pożądanie rosło z sekundy na sekundę jej ciało wyginało się za każdym razem kiedy mąż dostarczał jej ogromnej przyjemności. Jemu zaś sprawiała przyjemność patrzenie na nią i na rozkosz malująca się na jej twarzy oraz to jak całowała jego szyję gdy tylko miała okazję. Jej delikatne dłonie błądzące po jego ciele to wszystko sprawiało ,że pragnął jak najszybciej ją posiąść. Kiedy był pewny ,że ona tez jest już na skraju spełnienia dzięki pieszczotom ściągnął zębami jej koronkowe czarne stringi i czym prędzej wyskoczył ze spodni i bokserek. Następnie zdecydowanym pchnięciem wszedł w nią. Jęknęła jeszcze głośniej zacisnęła nogi w około jego bioder i zaczęła kołysać nimi w rytm jego ruchów. Rozkosz wzrastała i wzrastała aż przyszło wspólne spełnienie. Zmęczeni i spełnieni leżeli teraz przytuleni rozmawiając o swoim szczęściu. Tej nocy kochali się jeszcze wiele razy nim zasnęli.

*************************************************************
TYM CZASEM W DOMU REBEKI I PAULINA

Rebeka siedziała zadowolona w fotelu i zastanawiał się jaką będzie miał minę Juan David kiedy odbierze mu syna. Był pewna tego ,że tym razem się jej to uda. Co więcej nie tylko odbierze mu syna ale także dzięki jej podstępnemu planowi on rozstanie się z Alisson. O takiej zemście jak ta nigdy nawet nie śniła. Ale podobała się jej perspektywa pozbawiania go nie tylko ukochanego dziecka ale także ukochanej kobiety. Chciała by cierpiał . Cierpiał tak jak on cierpiał po stracie córki. Wiedziała ,że kara która dla niego przygotowała była sprawiedliwa. Ból i cierpienie jakie mu przysporzy tym postępkiem w pełni ją zadowalał. Wszystkie papiery zostały już złożone a wiadomość do Alisson wysłana. Teraz musiała tylko poczekać aż ,,zakichani” państwo młodzi wrócą z podróży poślubnej. Mając pewność ,że teraz uzyska to czego chciała od tak dawna była gotowa poczekać cierpliwie ten miesiąc i pozwolić by nacieszyli się sobą. Wtedy ból będzie większy a tęsknota silniejsza. Z rozmyślań wyrwał ją głos męża;
- O czym tak myślisz kochanie ?
- O tym ,że już niedługo zaznam spokoju po śmierci Laury.
- Wiesz nadal nie jestem przekonany co do twojego planu.
- Jak to ?
- Rozumiem czym się kierujesz chcąc skrzywdzić jego ale dlaczego tą dziewczynę ? Przecież ona nic nam nie zrobiła ?
- Paulino ! Ja nie chcę jej skrzywdzić tylko jego a by zadać mu taki ból na jaki zasłużył musze wykorzystać do tego ta dziewczynę. To nie jest ofiara zaplanowana tylko przypadkowa pamiętaj o tym !
- Dobrze nie rozmawiajmy już o tym. Teraz i tak musimy czekać na ich powrót.
*************************************************************

Dni mijały Juan i Alisson spędzali podróż poślubną bawiąc się na plaży dużo czasu tez spędzali w łóżku. Każdy dzień traktowali jak wyjątkowy i jakby to miał być ich ostatni dzień. Doceniali i cieszyli się z każdej minuty spędzonej ze sobą. Tym czasem Vanessa i Diego poświęcali swój czas Alexowi. Alex razem z Diegiem chodził do szkoły pomagał mu uczyć dzieci grac w piłkę a kiedy indziej chodził z Vanessą do studia w czasie gdy ona nagrywał kolejną płytę. Lidia postanowiła tez założyć małą firmę a raczej zakład krawiecki. Uwielbiała szyć a skoro z tygodnia na tydzień miała coraz to więcej zamówień postanowiła założyć nie wielki zakład. Ana mimo ,że spotykała się z Pablem to wciąż nie mogła uwolnić się od Huga. Który codziennie przysyłał jej kwiaty dzwonił do niej wysyłał miłosne esemesy. Przychodził do niej pogadać . Nie raz posprzeczała się już oto z Pablem który najzwyczajniej w świecie był zazdrosny. A jednocześnie zmartwiony . Spotykał się z Aną już jakiś czas i miał nadzieję na coś więcej z jej strony a ty czasem miał wrażenie ,że ona traktuje go raczej jak przyjaciela. I wiedział ,że skoro tak jest ,że Ana nie jest pewna swoich uczuć co do jego osoby to powinien zrezygnować dopóki nie jest za późno. A może jednak już było za późno skoro nie potrafił zakończyć tej znajomości wiedząc ,że Ana wciąż myśli o Hugu. Kiedy ją pytał o niego zawsze unikała odpowiedzi lub mówiła ,, Zapewniam ,że on już nic dla mnie nie znaczy „ ale kiedy przysyłał jej kwiaty czy esemesa na jej twarzy od razu pojawiał się uśmiech. Pablo mimo to postanowił jeszcze powalczyć o miejsce w jej sercu . Być może potrzebował trochę więcej czasu. W końcu była z Hugiem kilka lat a takiego związku nie zapomina się od tak. Hugo wiedział ,ze powoli zaczyna odzyskiwać jej zaufanie i to go bardzo cieszyło. Miał nadzieję ,że Ana w końcu wróci do niego a tamtego przepędzi . Panowie toczyli walkę o jej serce różnymi sposobami a ona sama tym czasem była coraz bardziej skołowana. Zależało jej na Pablu ale z nie wiadomych dla niej samej powodów nie potrafiła się przed nim otworzyć. A co do Huga to już w ogóle nie wiedział co ma myśleć. Wszystko wskazywało na to ,że naprawdę się zmienił jednak gdzieś w głębi serca czuła ,że ta zmiana to tylko gra z jego strony. Jednak po mimo tego nie mogła o nim zapomnieć.

*************************************************************
Nadszedł dzień powrotu do domu. Alisson bardzo tęskniła za rodzina i Alexem ale tu było tak wspaniale ,że żal było wracać. Tak samo czuł się Juan. Podszedł do niej objął w tali i powiedział;
- To co ruszamy ?
- A musimy ?
- Niestety ale tak skarbie.
- No skoro musimy to wracamy.
Powiedziała i pocałował go po czym wyszli z pokoju i zjechali na dół w samochodzie czekały już na nich walizki .Na lotnisku znaleźli się bardzo szybko a jeszcze szybciej w Meksyku. Nie wiedzieli ,że w domu wszyscy Czekaja na nich z przyjęciem powitalnym. Jakież było ich zdziwienie kiedy otworzyli drzwi a tu wszyscy jednakowo krzyknęli ,, Witamy w domu !” . Pierwszy w ramiona Juana i Alisson rzucił się Alex. Po wycałowaniu ich obojga od razu zapytał;
- No dobra a teraz mówcie gdzie ten braciszek ?
Wszyscy spojrzeli na Alexa i wybuchli śmiechem . Spojrzał na nich z wyrzutem i powiedział po chwili :
- Śmiejecie się a ja chce brata bo nie mam z kim chodzić na dziewczyny ! Jeszcze kiedyś mogłem z tata ale teraz on ma już dziewczynę i to w dodatku moją ! – i spojrzał taki wzrokiem ,że Ali nie wytrzymała i przytuliła go mówiąc;
- Skarbie jak chcesz mogę być twoją dziewczyną ,mamą , przyjaciółka i kim tylko chcesz.
- No widzicie jakich to ja podstępów muszę używać by mnie tak mocno objęła.
- O żesz ty ! Nabijasz się z nas ?
- Może troszkę.
- Żono dałaś się nabrać na stary numer z oczami skrzywdzonego kotka. – powiedział Juan.
- Aha. Zapamiętam.
- Alisson mam pytanie ale teraz to już tak na poważnie.
- Słucham cię słonko.
- Powiedz prawdę nie ma brata bo tato za słabo się postarał ?
Alisson była tak zaskoczona pytaniem ,że zamurowana patrzyła na Alexa. Juan zaś powiedział.
- Synu obiecuję ,że niedługo będziesz miał braciszka a teraz już skończ te swoje mądre pytania i pozwól przywitać się nam z reszta rodzin. Tak rodziny bo teraz byli jedna wielka szczęśliwa rodzina. Której nikt nie mógł zburzyć. Chyba ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 6 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin