|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:46:55 19-02-07 Temat postu: Naga Miłość |
|
|
Paula Castillo(Paola Rey) to młoda dziewczyna z przeszłością. Miała szczęśliwe dzieciństwo lecz w wieku 15 lat zosatłą zgwałcona i dotkliwie pobita przez kolegę z podwórka. To zdarzenie wywróciło jej życie do góry nogami. Z roześmianej i otwartej dziewczyny stała się czasem zamkniętą w sobie i ponurą kobietą. Gdy tylko uzyskała 18 lat, czyli stała się pełnoletnia opuściła rodzinę(siostrę i matkę) wyjeżdżając w nieznane. Tak znalazła swoją pracę. Jako pozbawiona uczuć kobieta. Nie ma problemów z rozbieraniem się przed kamerą...
Patricia Casitllo(Natasha Klauss) - siostra Pauli. Jako dzici i nastalatki były sobie bardzo bliskie. Po zdarzeniu które miało miejsce 5 lat temu, Paula odseparowała się od siostry. Patricia bardzo to przeżyła i próbowała pomóc ukochanej siostrze. Kiedy PAtricia miałą 20 lat Paula wyjechałą i przepadła bez śladu. Od tego momentu Patricia przestała zajmować sie sobą tylko przede wszystkim myślała o siostrze. Postanowiła ją za wszelką cenę znaleźć
[img]
Marin Serranos(Michel Brown) - Obecnie ma 23 lata Martin wychował się w bogactwie i niegdy mu niczego nie brakowało. Lecz pewnego dnia los zgotował mu potworną niespodziankę. Nagle zmarł jego ojciec, z którym był bardzo zżyty.Mimo że było to 4 lata temu, Martin nie pozbierał się po tej tragedii. 2 lata temu zaczął sponsorować wytwórnie filmów porno"Afodyta" Dzięki tej pracy pozna miłość sojego życia
[/img]
Julio Morenes(Juan Alfonso Baptista) - MA 21 lat, przyjaciel Martina. Wie że jego przyjaciel przeżył tragedię, ale nie może zaakceptować jego pracy. Brzydzi się tym i cały czas stara wyperswadować mu sponsorowanie"Afrodyty", jednak MArtin pozostaje nieugięty. Julio jest sierotą, od 14 roku życia wychowywałą go rodzina Serranos. Także przeżył smierć ojca Martina
Eduarda Castillo(Gloria Gomez) - matka Patricii i Pauli. BArdzo przeżyła zniknięcie młodszej córki oraz przed 10 lata zaginięcie męża. Bardzo kocha swoje córki i cieszy się że Patricia tak bardzo pragnie odnaleźć Paule
Lorena Serranos(Cristina Lilley) - matka Martina. Była zmuszona do ślubo z ojcem swojego syna. Nie kochała męża, a wręcz przeciwnie. Lorena skrywa swoją tajemnice bardzo dobrze, ale nic nie trwa wiecznie, kiedyś wszystko musi sie wydać. Lorena wychowuje także osieroconego Julia, którego kocha jak syna, a może nawet bardziej...
Claudia Serranos(Susana Gonzales) - siostra Martina, córka Loreny i Fernandna Serranos. Była kochaną córeczką tatusia. Wydaje jej się że matka jej nienawidzi. Nie spocznie jeżeli nie dowie sie prawdy, którą skrywa jej matka. NArazie nic nie wiem o przesiewzięciach Martina. Pozostaje w związku bez miłośi, do którego zmusza ją matka. Ma 20 lat
Silvia Ramos(Danna Garcia) - przyjaciółka Claudii od dziecka. Podkochuje się w przyszywanym bracie przyjaciółki - Julio. Nie rozumumie dlaczego Claudia pozostaje w związku, który przyczynia sie do tego że dziewczyna cierpi. Kiedy Claudia prosi ją o pomoc w rozwiązaniu mrocznej tajemnicy sprzed lat, Silvia zgadza się bez whania. Ma 20 lat
Roberto Torres(Mario Cimaro) - Chłopak Claudii. Nie kocha jej, ale sprawia mu przyjemnośc kiedy dziewczyna cierpii u jego boku. Wie że Claudia nie może od niego odejść, a on ani myśłi zostawić ją. PO pewnym czasi zaczyna podobać mu się Silvia, ale ona nie chce go znać, z powodu krzywd jakie chłopak wyrządza jej przyjaciółce. Dysponuje dużym majątkiem, który jest przyczyną cierpien młodej Claudii. Ma 24 lata
Arturo Merida(Eduardo Santamarina) detektyw którego wynajmuje Patricia, żeby odnalazł jej siostrę. W poźniejszym czasie wkroczy w sam środek zycia rodziny Serranos
[img]
Alberto Astenego(Gabriel Soto) - przyjaciel Martina i Julia. Lubi się zabawić, dlatego prosi Martina o zapoznanie z jedną z aktorek z filmów, których Martin jest producentem ma 21 lat
Isabel Suares(Ana Lucia Dominguez) - koleżanka z pracy Pauli. Nie lubi swojej pracym ale nie przerywa jej ze względu na to że jest dobrze opłacana ma 18 lat. Wychowała się w domu dziecka
Myślę że nie będę robiła dodatkowego opisu telci, ponieważ każdy bohateraz z osobna jest szczegółowo przedstawiony. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:35:31 20-02-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 1/43
Patricia siedziała na ławce w parku.Było bardzo gorąco, ale to młoda śliczna dziewczyna ani myślała ruszyc się z parku nawet na minutę. Co chwile nerwowo zerkała na zegarek, aż w końcu zobaczyła osobę, na którą tak wytrwale czekała w doskwierającym upale
- Jakieś wieści panie Santos - krzyknęła z oddali z nadziejąw w głosie. Od dwóch lat było to samo. Zapierało jej dech w piersiach i w duchu juz się cieszyła, jednak poźniej nadchodziło wielkie rozczarowanie...
- Niestety nie. Przykro mi robię co w mojej mocy. Proszę wybaczyć, ale wracam do pracy - rzekło detektyw, na co zwykle Patricia odpowiadała zwykłe "do widzenia" i odchodziła załamana do domu. Gdzie musiała spoglądać w pełne nadziei oczy matki, które zawsze gasły i zalewały się łzami poznając bolsesną prawdę. Ale tym razem Patricia wybuchła
- Przez dwal lata nie może pan wpaść na jej ślad - krzyknęła wściekła
- Robie co w mojej mocy... - usprawiedliwiał się detektyw
- Bzdura! gów*o pan robi. Wyłudza pan tylko od nas pieniądze i to wszystko. Jest pan detektywam od siedmiu boleści. I wiem pan co?!
- Co?! - krzyknął wściekły detektyw. Ponieważ Patricia móewiła prawdę o nim, do której on sam nie mógł się przyznać
- Zwalniam pa... Zwalniam cie!! - krzyknęła dziewczyna odwróciła się na pięcie i odeszła
- Bardzo dobrze świetne ujęcie - powiedział zadowolony reżyser - jesteś śwetna kotku - dodał
Na twarzy czarującej dziewczyny pojawił się chłodny uśmiech
- Starałam się - powiedziała wyniośle Paula bez cienie jakichkolwiek emocji w głosie po czym odwróciła się i poszła do przebieralni. Jej piękne czarne, długie włosy opadały jej na plecy. Była bowiem bardzo piękną kobietą o czarnych jak heban wlosach, niesamowicie brązowych oczach, oraz o ślicznej twarzy, która rzadko była uśmiechnieta.
Patricia doszła do domu w drzwiach satanęła matka
- Patrcia kochanie powiedz że się udało powiedz błagam cię! - krzyczała Eduarda od progu
- Mamo... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:07:54 21-02-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 2
-Proszę nic już nie mów - powiedziała Eduarda, a po jej policzkach spływały łzy. PAtricia spojrzała na matkę z wielką miłością. Przypomniała sobiej jaka Eduarda była kiedyś przed 5 laty, kiedy życie rodziny Castillo było pełne szczęścia. Patricia weszła z matką do domu, podeszła do niej i przytuliła ją mocno
- Tak sie sieszę, że chociaż ciebie mam - powiedziała Eduarda gładząc swoją córkę po policzku - tak bardzo cie kocham. Kocham was obie - to mówiąc Eduarda rozpłakała sie jeszcze bardziej
- Ja też cię bardzo kocham mamo. Musze ci o czymś powiedzieć - Patricia zmieniła temat
- Słucham
- Ja zwolniłam detektywa - powiedziała Patricia ze spuszczona głową. Bała sie reakcji matki, ale wiedziała że czyni słusznie
- I bardzo dobrze - Eduarda lekko się uśmiechnęła - Jestem z ciebie dumna. Zatrudnimy kogoś nowego
- O tym samym pomyślałam. Santos był bezużyteczny. Dajmy szansę komus innemu i miejmy nadzieję, że się uda
Tymczasem w posiadłości Serranos
- Mamo proszę cię! Powiedz dlaczego mi to robisz?! - zapytała z płaczem dziewczyna. BYła bardzo ładna. Obcisłe ubrania podkreślały jej idealną figurę. Ciemne bląd włosy opadały jej na ramiona. Z jej dużych niebieskich oczu spływały łzy na śliczną buzię
- Claudio, nie dramatyzuj - powiedziała spokojnie Lorena - nic ci przecież nie robię
- Zmuszasz mnie żebym z nim była - krzyknęła Claudia - ja już mam 20 lat. Nie uważasz, że juz samo mogę decydować o własnym życiu?!
- Nie - odpowiedziała krótko Lorena - a teraz idź już bo nie mogę się skupić, a czytam bardzo fajną książkę - dodała
Claudia nic nie powiedziałą tylko udała się z płaczem do swojego pokoju i szybko wykręciła numer
- HAlo? - odezwał się głos w słuchawce |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:31:50 23-02-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 3
- Cześc Silvia - powiedziała Claudia do słuchawki
- Witaj - odezwał się jak zwykle wesoły głos Silvii - co się stało masz taki głos jakbyś płakała
- Zawsze chodzi o to samo o Roberta - powiedziała smutno Claudia
- Słuchaj musi byc jakis powód, dla którego twoja matka tak upiera sie na ten związek - powiedziała Silvia
- Raczej nie ma. Ona poprostu lubi się nade mną znęcać
- Część mamo - powiedział chłopak na pożęgnanie
- Martin gdzie idziesz? - zapytała Lorena
- Mamo jestem już duzym chłopcem. Nie pamiętasz? - powiedział wyskoki i przystajny męższczyzna. Lorena spojrzała w jego niesamowicie niebieskie oczy. Bez wątpienia odziedziczył je po ojcu. Może dlatego Lorenie sie nie podobały
- A rób co chcesz - powiedziała wściekła i wróciła do czytania książki
- Nie nie tak! - krzyknął reżyser - nie bądź sztywano jak kołek dodał. Dziewczyna spojrzała się na niego niepewnie. Stała na scenie zupełnie naga i nie wiedziała co ze sobą zrobić
- Daj jej dzisiaj już spokój - powiedział Paula wchodząc do studia - Isabel ubierz się już na dzisiaj koniec
- A od kiedy ty mi tu rezyserujesz?
- Nie widzisz że jest skrępowana. Daj jej narazie fory. Mówię ci to się bardziej opłaci a teraz wybacz idę do domu
- A może się dzisiaj wieczorem spotkamy - powiedział reżyser i przyciągnął ją do siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:54:29 24-02-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 4
- Nie Pedro - powiedziała stanowczo Paula uwalniając sie z jego uścisku
- Dlaczego? - spytał speszony męzczyzna
- Bo nie chce - powiedziała krótko Paula
- Ale ja mam na ciebie ochotę - Pedro upierał się
- Ale ja na ciebie nie - zezłościła sie Paula i szybko wyszła
Przy wyjściu wpadła na Isabel
- przepraszam - powiedziała nieśmiało Isabel
- Nic nie szkodzi - powiedziała Paula - to ja na ciebie wpadłam
- Dziękuję ci za to co dla mnie zrobiłaś - powiedziała Isabel
- Za co? - szczerze zdziwiła się Paula
- Za to, żee stanęłaś w mojej obronie. Widzisz ja sobie nie mogę z tym poradzić
- Przyzwyczisz się - powiedziałą Paula bez entuzjazmu
- Mam nadzieję. Nienawidze tej pracy, ale jest dobrze płatna. Bo widzisz ja wychowalam się w domu dziecka. Tak bardzo chciałabym mieć kochającą rodzinę w której mogłabym się wychowywać i teraz być z nią
- Ja już tutaj skręcam - powiedziała Paula i skręciła w inną ulicę - cześć - rzuciła krótko
- Do jutra - pożegnałą się Isabel
Paula dzięki slowom Isabel przypomniała sobie o rodzinie. O matce i o siostrze. Teraz zdała sobie sprawę jak bardzo za nimi tęskni
Martin właśnie pokazywał Juliowi i Albertowi najnowszy film "Afrodyty"
- Martin ila razy mam ci mówic, że mnie to nie kręci
- A mnie owszem - powiedział z uśmieszkiem Alberto
- Julio daj spokój odpręż się - zaśmiał się Martin - czyz te ciałka nie są cudowne
- Są i to jak - powiedział Alberto - Martin mógłbyś mi załatwić noc z jakąć dziewczyna z "Afrodyty"
- Jasne - powiedział Martin - jutro może być?
- Idealnie
Julio tylko siedział i kiwał głową. Nie rozumiał swoich przyjaciół
Patricia weszła do domu
- Mamo mamy nowego detektywa nazywa się Arturo Merida - powiedziała wesoło dziewczyna
- Tak się cieszę córeczko - Eduarda uściskała córke. Nagle zadzwonił telefon. Eduarda podniosła słuchawkę
- Słucham?
- Mama?- spytał niepewnie głos w słuchawce |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:12:19 25-02-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 5
- Paula to ty? - zapytała Eduarda, a łzy szczęścia spływały jej po policzkach
- Tak to ja - powiedziała z trudem dziewczyna
- Córeczko proszę cię wróć do domu - błagała Eduarda - tak bardzo tęsknimy z Patricią
- Nie mogę mamo. Dzwonie tylko powiedzieć że żyję, nic mi nie jest i dobrze mi się powodzi. I nie próbujcie mnie odszukać bo wam się to nie uda
- Paula dziecko nie rób nam tego - krzyknęła zrozpaczona matka - tak bardzo cię kochamy
- Wybacz mamo. Tez was kocham i ciebie i Patricię. Pozdrów ją ode mnie. Dowidzenia - powiedziała Paula i rozłączyła się
- Paula!!! Paula!!! - krzyczała Eduarda do słuchawki w której pozostał tylko głuchy sygnał. Patricia podbiegła do matki
- Najważniejsze że żyje i nic jej nie jest - powiedziałą Patricia - znajdziemy ją już niedługo. Jestem tego pewna - dodała pospiesznie widząc surowy wzrok matki
- Tak masz rację najważniejsze że żyję. Choćbym miałą jej szukać przez dziesięć lat to będę
- Wiem, ja też mamo - powiedziała Patricia i obie poszły sie położyć. Poraz pierwszy od dwóch lat spały spokojnie wiedząc że Paula jest cała i zdrowa
- Roberto przestań - krzyknęła Claudia, kiedy chłopak poraz kolejny próbował się z nią przespać
- Dlaczego przecież jesteśmy parą - zaśmiał się szyderczo
- Tylko w oczach mojej matki - powiedziała złośliwie Claudia
- Taak?? To czemu zostajesz u mnie na noc - rzekł Roberto i zaczął całować ją po szyi
- Bo mnie matka zmusiła - krzyknęła rozwścieczona - powiedz dlaczego ty to robisz? Przecież mnie nie kochasz. Wiesz że ja cię nie mogę rzucić. To chociaż ty to zrób
- Po co? - znowu się zaśmiał - pociągasz mnie kochanie
- Przestań
- No dobrze jak chccesz - rzzekł zrezygnowany Roberto - idę spać do salonu - daodał i wyszedł, a Claudia odetchnęła z ulgą
Martin poszedł do dyrektora "Afrodyty"
- Słuchaj - powiedział - mój kolego chciałby wypożyczyć sobie jedną dzieczynę.
- Na jak długo?
- NA jedną noc - rzekł Martin - tylko żeby była ładna i dobra w "tym"
- Oczywiście ma się rozumieć myśle że Athena będzie doskonała
- TAk ma na imię? - zdziwił się Martin
- nie to jest jej pseudonim - rzekł dyrektor - naprawdę ma na imię...
- Fernando - krzyknąła dziewczyna wchodząca właśnie do jego gabinetu - dlaczego odsunąłeś mnie od tej produkcji!!
- MArtin poznaj: to jest właśnie Athena... Martin spojrzał na dziewczynę. Bardzo mu się spodobała
- Nazywam się Martin Serranos, a ty?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:21:01 26-02-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 6
- A co panu do tego? - zapytała opryskliwie dziewczyna
- To jest nasz producent - przypomniał reżyser
- Przepraszam - speszyła się dziewczyna - Nazywam się Paula Castillo
- Nic nie szkodzi
- Pan Serranos, chciałby żebyś spędziła niezapomnianą noc z jego przyjacielem
- Dobrze- odparła krótko - jeżeli jeszcze jest równie przystojny co pan...
- Proszę nie przesadzać - uśmiechnął się Martin - przyjadę po ciebie jutro o 20. Mozę być?
- Idealnie
- No to jesteśmu umówieni - rzekł Martin i wyszedł
Nastęnego dnia Claudia wracając do domu natknęła się na matkę
- I jak ci się udała noc - zapytała z satysfakcja Lorena
- Okropnie - powiedziała Claudia ze zbolałą miną, wiedziała że to zadowoli matkę
- Nie przesadzaj - dadała Lorena i poszła do swojej sypialni. PO jej minie było widac że jest zadowolona
- Dowiem sie dlaczego mnie tak traktujesz - powiedziała Claudia do siebie - przyrzekam. Musi byc jakiś powiód tylko jak go znaleźć. Może Sylvia mi cos poradzi...
Martin zadzwonił do Alberta
- Załatwiłem ci dziewczynę - powiedział z satysfakcją
- To super - ucieszył się Alberto - Jaka jest? Ładna? Jak ma na imię?
- Mówią na nią Athena - powiedział Martin w zamyśleniu, wciąż miał tą czarnowłosą piękność przed oczami, nie wiedział czemu nie może przestać o niej myśleć - reszty dowiesz się jutro. Ale napewno nie będziesz żałował...
Claudia siedziała na tapczaniu u siebie w pokoju. Cały czas myślała na przemian to o matce to o Robercie. Tak bardzo ich nienawidziła. Nagle usłyszała pukanie do drzwi, które prawie natychmiast się otworzyły i Claudia zobaczyła mokra jeszcze głowę Julia
- Można? - zapytał chłopak
- Jasne - powiedziała Claudia szeroko się uśmiechając wskazując miejsce na fotelu
- Wiesz muszę ci o czymś powiedzieć - zaczął prosto z mostu Julio - chodzi o Martina
- Coś się stało - zapytała z przerażeniem Claudia, która przypomniała sobie zdarzenie sprzed dwóch lat. Byl taki sam dzień i ona tak samo siedziała na tapczanie, a wtedy także Julio wszedł do jej pokoju, aby powiedzieć jej o śmierci ojca - powiedz znose wszystko
- Nie nic się nie stalo - powiedział zasępiony Julio - chodzi o to co robi twoj brat... - rzekł w końcu. Nastała krótka chwila milczenia
- Powiesz mi wreszcie.... - Claudia niecierpliwiła się |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:06:30 27-02-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 7
- Chodzi o to, że twój brat jest poroducentem filmowym - powiedział Julio
- Wiem o tym - rzekła powoli dziewczyna, patrząc na Julia z wielkim zdziwieniem
- Ale nie wiesz o tym... - rzekł Julio i włożył płyte do odtwarzacza DVD
- Co to za plyta? - zapytała z zaskoczeniem Claudia
- Oto filmy, które sponsoruje twój brat - mówiąc to Julio nacisnął 'play', a ich oczom ukazał się najnowszy film "Afrodyty"
- Nie - krzyknęła dziewczyna z obrzydzeniem - to nie możliwe! Nie mój brat - łzy popłynęły jej po policzkach - wyłącz to gów*o. To jest obrzydliwe
- Wiem - powiedział Julio - przepraszam,że ci to powiedziałem, ale myślę że tylko ty na niego możesz wpłynąć, bo ja nie potrwafię
- Nie przepraszaj, dobrze że o tym wiem. Od kiedy to trwa?
- Od dwóch lat - rzekł smutny Julio
O godzinie 20 Martin pojechał po Paule. Dziewczyna ślicznie wyglądała. Miała na sobię obcisłą różową bluzkę oraz króciotką dżinsową spódniczkę. Na twarzy miała zrobiony mocny, wyzywający makijaż. Preazentowała się znakomicie. Martin otworzył drzwi
- Wskakuj
- Dzięki - dziewczyna lekko uśmiechnęła się - jak ma na imię twój kolega? - zapytała żeby przerwac chwilę milczenia
- Alberto
- Słuchaj wiem, że cię to nie obchodzi, ale ja nie jestem prostytutką
- Wiem jesteś aktorką - uśmiechnął się - a prześpisz się z moim kumplem, bo ja poprosiłem o to dyrektora, a on nie mógł mi odmówic bo jestem waszym producentem
- No właśnie - rzekła szczęśliwa Paula. Cieszyła sie że Martin nie myśli o niej jak o dziwce
- To tutaj - powiedział Martin - rano Alberto cie odwiezie
- Dzięki - powiedziała Paula calując chłopaka w policzek
Po wyjściu dziewczyna Martin złapał się za policzek i uśmiechnął sie do siebie
Martin wszedł do domu. Podeszła do niego służąca
- Pana siostra chcę żeby pan przyszedł do jej pokoju
- Coś sie sytała?
- Nie wiem o co chodzi? - rzekła służąca
- Dobrze dzieki - poweidział Martin udając sie do pokoju Claudii
- Co chciałaś siostra - zapytakl wesoło Martin
- Jak ty możesz? - zapytała drżącym głosem Claudia rzucając mu płytę DVD po nogi..... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:24:46 28-02-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 8
- Mogę ci to wyjaśnić - rzekł Martin. Na jego twarzy było widac zaklopotanie. W bardzo szybkim tempie myślał intensywnie co ma powiedzieć rozwścieczonej siostrze
- Ciekawe jak? - roześmiała sięszyderczo Claudia - chyba, że zaraz mi powiesz, że jest ktoś bliźniaczo podobny do ciebie, a mało tego nazywa się także Martin Serranos
- Nie - chłopak zrezygnował - po prostu to przynosi mi zyski - odpowiedział szczerze
- Ale to jest obrzydliwe! - krzyknęła Claudia - Mało ci pienędzy. Przecież można powiedziec że na nich śpisz. To po co jeszcze babrasz się w tym gównie?!
- Proszę cie uspokuj się - Martin podszedł do siostry i pogłaskał ją po ramieniu
- Nie dotykaj mnie - powiedziała zbolałym głosem dziewczyna. Martina zabolały jej słowa. Kochał swoja młodszą siostrę najbardziej na świecie. Zawsze byli sobie bardzo blizcy, chociaż w dzieciństwie często się bili i kłócili, ale później sie godzili się i razem zgodnie bawili. Teraz Martin patrzył na jej chłodny wzrok. Poczół sie winny, nie chciał stracic najdroższej osoby
- Przepraszam - powiedział powoli - proszę nie odtrącaj mnie. Jesteś dla mnie wszystkim. Kocham cie najbardziej na tym świecie i potrzebuję cię
- Ja ciebie też - rzekła Claudia ze łzami w oczach bowiem wyznanie brata bardzo ja wzruszyło - też jesteś najważniejszą osoba w moim życiu - dodała podchodząc do Martina. Rodzeństwo padło sobie w ramiona i pozostało w długim uścisku
Alberto i Paula siedzieli przy stale. Chłopak bardzo postarał się. Przygotował piękną kolację przy świecach. Dziewczyna była zachwycona
- I jak smakowało? - zapytał Alberto
- Bardzo dobrze - rzekła Paula - sam to gotowałeś?
- Nie, ale sam poszedłem do sklepu i zamowiłem, a to nie było takie proste jak ci sie wydaje - obydwoje się roześmiali - zatańczymy? - zapytal Alberto włączając romantyczną piosenkę
- Dobrze - zagodziła się dziewczyna
Zaczęli tańczyc w polowie utworu Alberto szepnął dziewczynie do ucha
- Jesteś naprawdę piekna - mowiąc to powoli i delikatnie zacząl rozpinać jej guziki bluzki. Tej nocy Alberto był w siódmym niebie, a i Paula nie narzekała
Następnego dnia Alberto odwózł Paule do pracy. Wysiadł razmem z nią z samochodu i otworzył jej drzwi wejściowe do firmy
- Powiedz dlaczego to robisz? - spytal po chwili chłopak
- Bo to jest moja praca. A jak w każdej pracy chodzi o piniądze
- Ale ty nie pasujesz tutaj - rzekł pospiesznie chłopak - Wiem, że pod maską, którą nosisz chowa się bardzo wrażliwa dziewczyna która cierpi tutaj. Wiedzę to po twoich oczach, a jak wiesz przez oczy podobno widac duszę
- Daj spokój - zniecierpliwiła się Paula - dzięki za odwiezienie
- To ja dziękuję za wspaniałą noc
Alberto oddalił sie. Nagle zobaczył dziewczynę siedzącą na chodniku. Płakała. Alberto postanowil podejść do niej. Był bardzo dobrym czlowiekiem, wrażliwym na cudzą krzywdę
- Co ci sie stało - zapytał. Dziewczyna spojrzała tylko na niego wielkim oczami, z ktorych wylewały się srtumienie wielkich i gorzkich łez... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 0:24:55 03-03-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 9
- Co ci się stało? - powtórzył pytanie Alberto
- I tak nie zrozumiesz - powiedziała gorzko dziewczyna odgarniając kosmyk brązowych oczu opadających jej na twarz
- Skąd wiesz mi możesz zaufać. Któś cie skrzywdził? - zadał kolejne pytanie chłopak
- Taak....
- Kto?
- Życie - szepnęła dziewczyna i ponownie zalała sie łzami. Alberto stał osłupiały nie rozumiejąć słów dziewczyny. Patrzył tylko na jej śliczną gładką buzię. Makijaż rozpłynął jej sie pod wpływem łez przez co łzy wydawały sie czarne co dodawało więcej dramatyzmu całej sytuacji - mogę ci jakos pomóc?
- Nie nie możesz - odparła smutno dziewczyna troche sie uspokajając - miło z twojej strony, że zainteresowałeś się mną, a teraz wybacz, ale muszę iść do pracy. Dziewczyna wstała i udała się w stronę drzwi za którymi pare minut wcześniej zniknęła Paula. Alberto podbiegł do dziewczyny
- Tu jest moja wizytówka - rzekł wciskając ją dziewczynie do ręki - jakbyś była w potrzebie to dzwoń
- Dlaczego to robisz - spytała dziewczyna wkładając wizytówkę do kieszeni spodni
- Nie wiem. Poprostu tak podpowiada mi serce - rzekł Alberto uśmiechając się - Jak ci na imię? Ja jestem Alberto
- Isabel - rzekła dziewczyna i weszła do środka
Martin właśnie wychodził ze swojego pokoju i chciał zejść na śniadanie
- Poczekaj - zawołała go Claudia
- O co chodzi - zapytał chłopak, jednak wyczuwał intencje siostry. To że mu wybaczyła nie znaczyło, że zapomniała
- O twoje interesy - powiedziała z obrzydzeniem - czy ty nadal będziesz sie zajmował "tym"
- Tak - rzekl krótko - wiem co o tym myślisz, ale nie zmienię narazie zdania
- Trudno - powiedziała ze smutkiem dziewczyna
P śniadaniu Martin pojechał do "Afrodyty". Szedł korytarzem do gabinetu dyrektora omówic z nim dokładniej umowę. Nagle przystanął przy jednej z sal. Zobaczył przez szybę Paulę. Właśnie skończyła zdjęcia do jakiegos magazynu. Stała tam zupełnie naga, ale pochwili zaczęła sie ubierać. Zobaczyła przez szybę Martina, ktory bez odrywania wzroku przyglądał się jej. Dziewczyna zarzyciła na siebię ostatnią częśc swojej garderoby i podeszła do chłopaka. Martin dalej jej sie przyglądał, choc teraz nie patrzyła na jej ciało tylko twarz, a dokładniej oczy. Szybkim ruchem rękim przyciągnął ją do siebie i namiętnie pocałował... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:43:18 03-03-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 10
Paula umiejętnie wyswobodziła się z uścisku chłopaka. Ten był wpatrzony w nią jak w obrazek. Paula bezwiednie omotała go
- Co to miało być? - zapytała wściekła chociaż ten pocałunek sprawił jej wiele przyjemności
- Poryw namiętności - rzekł chlopak
- Nie jestem dzi**a, która możesz mieć kiedy tylko zechcesz - oburzyła się dziewczyna
- Wiem i wcale o tobie tak nie myśle - rzekł Martin uspokajając tymi slowami dziewczynę
- A jak?
- Podobasz mi sie - stwierdził - może nawet czuję coś do ciebię - kontynuował - spotkajmy się dzisiaj w hotelu. Błagam Cię
- Dobrze - niechętnie zgodziła się Paula. Chciała byc z Martinem, ponieważ wpadł jej w oko, ale bała się żę będzie panięką na jedną noc. Że Martin dostanie to czego chciał i zakończy ich znajomość. MArtin pożegnał sie i wyszedł zostawiając Paulę pełną wątpliwości. Dziewczyna nie mogła juz się wycofać...Decyzja zapadła....Nie było odwrotu...Spotkanie bylo zaplanowane na dziś wieczór
Claudia rozmawiałą z Silvią
- Ja z nim nie chcę byc - płakała Claudia w ramię przyjaciółki
- To skończ z tym - gwałtownie zareagowała Silvia
- Nie mogę - z piersi Claudii widobył się tłumiony szloch - on jest przystajnym pociągającym mężczyzną, ale jest potworem
- Wiem.. - zamyśliła się Silvia - jak chcesz to porozmawiam z nim - zaoferowała swą pomoć
- Nie - Claudia zaprzeczyła, ale Silvia i tak postanowiła wziąc sprawy w swoje ręce...
Momo napijesz sie herbaty? - zapytała Patricia podchodząc do matki siedzącej na fotelu i przytuliła ją
- Tak z przyjemnością - kobieta uśmiechnęła się
Nagle rozległ się dzwonek w drzwiach. Patricia otworzyła je
- Prosze wejść do środka panie Marida
- Jakieś wieści - spytała Eduarda, a jej oczy zapaliły się jak dwie świeczki promykami nadziei
- Tak...
Ostatnio zmieniony przez Ania:) dnia 20:10:47 04-03-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:11:25 04-03-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 11
- Niech pan nie trzyma nas w tej niepewności - rzekła Patricia
- Znalazłem ją - odrzekł spokojnie detektyw
- Naprawdę - Patricia podskoczyła z rodość - tak bardzo się cieszymy!! Prawda mamo?
Eduarda stała nieruchomo. Łzy szczęścia sływały jej po policzkach. Tak długo czekała na ten moment, że aż trudno było jej w to wszystko uwierzyć. Nagle zrobiło jej się ciemno przed oczami, złapała się za pierś i osunęła na ziemię...
Paula weszła do hotelu
- Pokój na nazwisko Serranos - powiedziała
- Tak pani Paula Castillo? - zapytała recepcjonistka
- TAk - odpowiedziała dziewczyna
- PAn Martin Serranos czeka na panią w pokoju numer 479
- Dziękuję - rzekła Paula i udała sie do windy. Czuła jak serce jej mocniej bije. Wiedziała co się za chwilę stanie w pokoju. Dziewczyna przywykła do tego, ale nie wiedziała czy jest gotowa na takie spotkanie z Martinem
Drżącą ręką otworzyła drzwi od pokoju. Martin siedział na łóżku i było widać że czeka na nią z niecierpliwością
- Przyszłaś - chlopak uśmiechnął się na jej widok
- Przecież obiecałam
Martin podszedł do niej i pogładził ją po twarzy. POtem złożył na jej ustach czuły pocałunek, jednocześnie rozpinając jej jedwabną bluzkę. Chłopak wziął Paulę na ręcę i położył delikatnie na łożku. Czuł jak cała drżała, ale nie zrażało go to. Oboje byli bardzo szczęśliwi stając się jednością...
- Mamo co ci jest - krzyczała Patricia probująć ocucić matkę
Arturo podszedł do Eduardy i palcem zbadał puls, a następnie polożył glowę na jej piersi wysluchując bicia serce - dzwoń po karetkę - krzyknął do Patricii - jej serce przestało bić - Merida przystąpil do masażu serca. Zaczął się śmiertelny wyścig z czasem |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:21:14 05-03-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 12
Paula leżała wtulona w Martina. Chłopak spał już, ale dziewczyna biła się z myślami. Czuła że zaczyna zakochiwać się w MArtinie, a do tego nie chciała dopuścić. Wiedziała że to oznaczałoby złamanie przysięgi. Paula, zaraz po gwałcie obiecała sobie, że nigdy nie pokocha człowieka przeciwnej płci, a teraz los postawił przed nią Martina....Zozmyslając o swoim życiu zasnęła...
Karetka przyjechała natychmiast. Zabrali Eduardę na sygnale ciągle ją reanimując
- Chodźmy pojedziemy do szpitala - rzekł Arturo Merida
- To doby pomysł - Patricia złapała za kluczyki
- W tym stanie nie powinna pani prowadzić - rzekł detektyw
- Skończmy z tym per pani. Mówmy sobie po imieniu o ile ci to nie przeszkadza
- Ależ skąd - powiedział chłopak - będzie mi miło
- Dzięki - Patricia uśmiechnęła się lekko - ale jedźmy juz bardzo martwie sie o mamę
- Dobrze nie traćmy czasu
Następnego dnia Roberto przyszedł w umówione miejsce. Usiadł na ławce i czekał...Kręciło się wielu ludzi i chłopak musiał wytężyć wzrok żeby zobaczyć osobę, na którą czeka...I w końcu doczekał się
- Dlaczego ściągnęłaś mnie tu o tak wczesnek porze - rzekł zniecierpliwiony Roberto
- Nie przesadzaj jest dziewiąta rano, więc nie ma tutaj mowy o wczesnej porze - powiedziała spokojnie Silvia
- Powiesz wreszcie o co ci chodzi - dopytywał się chłopak
- Naprawdę się nie domyślasz - dziewczyna była zszokowana
- Paula dokąd idziesz - zapytał Martin
- Jak to gdzie - zaśmiała się nerwowo dziewczyna - do pracy
- Nie - gwałtownie zareagował chłopal - ja nie chcę żebys tam pracowała
- A jak ty to sobie wyobrażasz - Paula usiadła na fotelu
- JA cię kocham i chcę żebyś ze mną mieszkała i nie wracała do tego syfu - rzekł spokojnie Martin
- Wybacz ale nie mogę - dziewczyna wyraźnie posmutniała
- Dlaczego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:58:59 06-03-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 13
Patricia siedziała zdenerwowana na krześle. Co chwilę nerwowo poruszała palcami wykrzywiając je boleśnia. Nagle poderwała się z miejsca i zaczęła chodzić w tę i z powrotem
- Usiądź - rzekł łagodnie Arturo - nie denerwuj sie tak
- Jak mam się nie denerwować? - spytała przerażona dziewczyna - moja matka walczy o życie
- Wiem, przepraszam. Staram się tylko uspokoić cię
- Nie to ja przepraszam - dziewczyna usiadła na krześle - tylko tak bardzo sie o nia boję. Ona w zyciu bardzo dużo przeszła
- Chodzi ci o twoją siostrę....
- Tak. Mama bardzo przeżyła jej zniknięcie
- Widzę że ty rownież - Eduardo spojrzał Patricii w oczy
- To nie ma znaczenia - rzekła dziewczyna - ja się teraz tutaj nie liczę. Najważniejsze są mama i Paula
- Nieprawda - oburzył się Eduardo - każdy człowiek jest tak samo ważny. Ty także może powinnaś myśleć także o sobie bo sie kiedys wykończysz
- Ale to wszystko przeze mnie - rozpłakała się Patricia
- Nie rozumiem - zdziwil się Eduardo
- To ja zapoznałam Paule z tym chłopakiem, który ją zgwałcił. To moja wina - wykrztusiła przez łzy
- Bzdura - krzyknął Eduardo - nie mogłaś tego przewidzieć. To nie stało się przez ciebie....
Patricia chciała jeszcze coś powiedzieć, ale z sali wyszedł lekarz
- Panie doktorze co z moja mamą - rzekła dziewczyna ocierając łzy
- Powiredz mi dlaczego nie chcesz ze mną być? - zapytał Martin
- Nie muszę ci sie tłumaczyć - krzyknęła dziewczyna i chciała wyjść
- Proszę cię. Paula ja cie kocham - powiedział cicho chłopak. Paula nie mogła tego wytrzymać. Nie potrafiła dłużej katować i siebie i Martina
- Ja chyba ciebie też - podeszła do niego, pogładziła po policzku i pocalowała go
- Bądź moja...bądź ze mną...niczego innego nie pragnę tak bardzo... - mowił Martin rozbierając ją. Zaczęli się kochać
- Naprawdę nie wiem o co ci chodzi? - rzekł zniecierpliwiony Roberto
- Zostaw Claudię w spokoju - krzyknęła Silvia - ona cierpi będąc z tobą. I powiedz dlaczego jej matka zmusza ją do pozostania w tym... w tym toksycznym związku z tobą!!!
- Usiądź - rzekl chłopak - nie mam pojęcia dlaczego pani Lorenie tak bardzo na tym zależy, ale ja mogę ja uwolnić od tego
- Byłabym ci bardzo wdzięczna - Silvia spojrzała mu prosto w oczy. Wymuszając aby to on pierwszy spuścił wzrok. Myślała że Roberto zmienił sie
- ALe nie ma nic zadarmo - zaśmiał się chlopak. A Silvia poczuła jak czar pryska...
- Czego chcesz - zapytała
- Ciebie - odrzekł - zwróce Claudi wolność, ale ty będziesz ze mną
- Na możg ci padło!! - krzyknęła Silvia - Dobrze się czujesz? Ty chyba oszalałes!!
- Oszalałem na twoim punkcie - uśmiechnął się szyderczo Roberto i pocałował na siłę Silvię. Ta szybko się wyrwała i wymierzyła mu policzek
- Nie rób tego nigdy - krzyknęła wycierająć usta. Jednak musiała przyznać że chłopak nieźle całuje
- Jeśli masz zosatćmoją dziewczyną to musisz się przyzwyczaić - rzekł spokojnie Roberto - wszystko zależy od ciebie...
Silvia odeszła szybkim krokiem do domu. Cały czas biła się ze swoimi myślami. Czuła że zaraz oszaleje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:59:41 08-03-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 14
- I co z moja mamą - zapytała drżącym głosem Patricia
- Sytuacja jest już opanowana - odpowiedział lekarz - pani mama miała zawał
- Co? - Patricia rozpłakała się - przeciez jest jeszcze mloda! Czy ona z tego wyjdzie?
- Oczywiście. Już jest coraz lepiej
- Dziękuję panie doktorze - uśmiechnęła się Patricia - czy mogę do niej wejść
- Dobrze, ale tylko na chwilę. Zresztą pani matka sama o to prosiła. Tylko prosze nie dostarczać jej dużo wzruszeń i nie denerwować jej
- Dobrze, będę pamiętać
- Kocham Cię - Martin szepnął Pauli do ucha
- Ja ciebie też - dziewczyna wypowiadając te słowa wcale nie była ich taka pewna. Miała w sercu dużo wątpliwości. Nie dawało jej to spokoju
- Jeszcze nigdy nikogo tak nie kochałem - Martin pocałował ją. Ona stała w milczeniu. Nie mogła powiedzieć tego samego - jeszcze dzisiaj złożysz wymówinie z pracy
- Nie mogę - rzekła dziewczyna - podpisałam kontrakt z "Afrodytą"
- Możesz...Nie zapominaj że nazywam się Martin Serranos - powiedział chłopak z uśmiechem
- Myślisz że to coś zmienia? - drążyła temat Paula
- Jestem o tym przekonany. Ale nie rozmawiajmy teraz o tym są ważniejsze sprawy - Martin zaczął całować dziewczynę
- A co dalej kiedy już rzucę pracę. Ja nie mam żadnego wykształcenia
- Zamieszkasz ze mną. Kocham cię i chcę byc z toba do końca moich dni - mówił chłopak. Pauli się to podobało. Zapragnęła wykorzystać chłopaka do własnych celów. On dawał je poczucie bezpieczeństwa i podwyższał jej wartość
- Dziękuję ci - Paula namiętnie pocałowała Martina
Claudia odwiedziła Silvię
- Po co tak pilnie chiałaś się ze mną zobaczyć - zapytała Claudia
- Musze z tobą poważnie porozmawiać...
- Silvio, aż się ciebie boję
- Spotkałam się z Roberto - rzekła Silvia
- Przeciez prosilam cie zebyś tego nie robiła - krzyknęła Claudia
- Musiałam, nie mogłam patrzeć jak się z nim męczysz i udało się zostawi cię
- Co? - usmiechnęła się Claudia - Naprawdę? Nie wiem jak ci dziękowąć
- Ja też nie - uśmiechnęła sie Silvia - ale nie ma nic za darmo
- Zrobie co zechcesz
- Nie o to chodzi - zaprzeczyła Claudia -on postawił mi ultimatum. W zamian za twoją wolność ja muszę z nim być
- Na to się nigdy nie zgodzę - gwałtownie zareagowała Claudia
- Ale on mi się podoba - kłamała jak z nut Silvia - juz od dawna dlatego przyjęłam jego propozycję
- Nie wiedziałam - zdziwiła sie Claudia. Mimo to dziękuje ci z całego serca
- Nie ma o czym mowić - Silvia przytuliła ją
Po wyjściu Claudi. Silvia wysłała smsa do Roberta
" Zgadzam się na twoją propozycję. Tylko masz dać spokoj Claudii i więcej się do niej nie zbliżać. Po waszym zerwaniu zaczniemy się ze sobą umawiać"
- Wierzę Claudio że ty też bys to dla mnie zrobila - powiedziała po cichu sama do siebie
- Mamo o czym chciałaś ze mną porozmawiać - spytała Patricia wchodząc do sali matki
- Podejdź do mnie dziecko - Eduarda ucałowała ją w czoło - tak się cieszę że twoja siostra sie znalazła - Eduarda uroniła kilka łez
- Mamo nie wolno ci się wzruszać
- wiem ... wiem. Chcę cię o cos prosić kochanie?
- O co? - zaciekawiła się Patricia - zrobie co zechcesz
- Jedź razem z panem Merida do swojej siostry...
- Ale - Patricia chciała coś powiedzieć lecz matka jej przerwała
- Nie ma żadnego ale. Wiem że ciężko ci zostawić mnie... Zwłaszcza kiedy leżę w szpitalu, ale zrób to dla dobra Pauli. Jeszcze dzisiaj musisz wyjechać....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|