|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:28:32 01-07-09 Temat postu: |
|
|
ja nie wiem czy umiem opisac, starałam się jak mogłam, osobiscie nie uskuteczniam na sobie tego typu przedsięwzięc aczkolwiek z opowiadań, mysle ze tej samej osoby, o kórej myslisz, mniej więcej wiem co i jak
mam kawałek odcinka kolejnego ale jeszcze za mało ze wstawic
Ostatnio zmieniony przez Milka24 dnia 21:29:36 01-07-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada Generał
Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 8888 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z miejsca, którego nikt nie zna... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:09:56 01-07-09 Temat postu: |
|
|
Milka24 napisał: | dobrze powiedziane haha jeszcze nie teraz buhahah
widze ze kolezanka gustuje w bed endach jeszcze nie wiem co z nią zrobie
ja umiem dołowac??? ja poprostu jak mam doła to pisze, a wtedy jakos samo tak wychodzi
dziękuje za komy |
Tak gustuje w bed endach jak je ładnie nazwałaś mimo iz zdaza mi sie ryczec ale takie historie sa dlamnie ciekawsze.
Tylko poprosze o cos co mnie zaskoczy w zwiazku z nią, fakt dolować to potrafisz jak przeczytałam ZZJR (tak na marginesie dzieki za przesłania )to do konca dnia odleciałam z życia towarzyskiego i wogole. Spodziewam sie podobnej reakcji po tym dziełku
Pisz pisz bo ja juz doczekać sie nie moge apetytu mi narobiłaś na nowy odcinek hahaha |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:19 01-07-09 Temat postu: |
|
|
to ja czekam na ten odcinek!!!
napisz go szybciuteńko i wstaw!!!
bo ja się nudze na tym forum juz wszystko przeczytałam i co tu robić? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:22:52 02-07-09 Temat postu: |
|
|
właśnie właśnie szybciutko
a wiesz kochaniutka twoje opka to chyba najbardziej na mnie dzialają..........
ale ty pewnie będziesz wstawała za jakiś czas do podrózy :* |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:44:57 07-07-09 Temat postu: |
|
|
tu tez przyda sie new |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:47:41 07-07-09 Temat postu: |
|
|
heh bedzie jak milka doczłapie sie do biblioteki |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:41:12 07-07-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 8
Dzwoniłem co chwila ale nie odbierała. Na początku pomyślałem, że może gdzieś wyszła albo się na przykład kąpie. Po jakimś czasie doszedłem jednak do wniosku, że chyba jest coś nie tak. Wiem, błyskotliwy jestem jak cholera ale w życiu nie myślałem, że mogło się z nią stać coś złego.
Wybrałem numer do jej matki. Odebrała na szczęście.
-Dzień dobry, z tej strony Marco- przedstawiłem się
-Marco! Jak miło cię słyszeć- odpowiedziała
-Dzwonie do pani bo mam mały kłopot. Nie mogę się skontaktować z Amelią. Nie ma jej może u pani?
-Nie, nie ma i nie było- oznajmiła dość ozięble
-A nie mówiła pani czy gdzieś wychodzi?
-Z tego co wiem to ona nie wychodzi prawie wcale!
-Nie mogę się do niej dodzwonić, nie odbiera telefonu.
-To do niej nie podobne- zauważyła
-Wiem właśnie, dlatego się martwię. Ona nie jest w najlepszej kondycji. Urwany kontakt nie wróży nic dobrego...
-Żeby jej się nic nie stało- westchnęła z troską.
Pierwszy raz usłyszałem w jej głosie troskę!!
-Jestem teraz w gabinecie, przyjmuję do późna. Nie mogę jechać do jej domu. Czy byłaby pani tak uprzejma sprawdzić czy wszystko w porządku a potem mnie zawiadomić?
-Oczywiście, zaraz do niej jadę! Mam nadzieję, że nie stało się nic złego i po prostu nie słyszała telefonu...
-Więc na razie przyjmijmy taką wersję by się nie denerwować jednak sprawdzić trzeba mimo wszystko.
-Zgadzam się z tobą. Zaraz do niej pojadę. Proszę czekać na telefon.
-Dziękuje pani bardzo, do usłyszenia- rozłączyłem się
To czekanie było najgorsze. Wiecie jak to jest gdy żyje się w niewiedzy i na dodatek trzeba czekać. Siedzisz bezradny i aż ci się w tyłku pali. Wychodziłem z siebie. Nie wiem czemu ale miałem dziwne przeczucie. Jakoś nie chciało mi się wierzyć w to nie słyszenie telefonu. Moja intuicja podpowiadała mi, że z Amelią stało się coś złego. Byłem na siebie wściekły, że nie mogłem do niej jechać. Niestety mam też innych pacjentów. Nie mogłem ich teraz zostawić, odwołać wizyty. Oni też mają problemy. Niektórzy żyją dla chwili, kiedy wejdą do mojego gabinetu i będą mogli się wreszcie komuś wyżalić. To nie jest tak, że się przechwalam, po prostu oni potrzebują mnie tak jak ja potrzebuje ich.
Zadzwonił mój telefon. Rzuciłem się na niego jak szalony. Dziwne, że nie zmiażdżyłem go moją nadgorliwością! Odebrałem, wysłuchałem i zamarłem. Serce zaczęło bić mi jak oszalałe. Craigavon Hospital Center- to było teraz jedyne miejsce o jakim myślałem. Nie wiem jakim cudem udało mi się zamówić taksówkę! Nie byłem w stanie prowadzić swojego samochodu. Tak strasznie się o nią bałem!! Ona była taka delikatna! Mogła się zabić! Jak wogóle mogłem do tego dopuścić... Nie zauważyłem, ze cos jest nie tak. Myślałem ze właśnie wszystko idzie w dobrą stronę! Musiałem coś przeoczyć, to co się stało jest tylko i wyłącznie moją winą! To ja powinienem jej pomóc, a doprowadziłem ją do takiego stanu... Gdyby się zabiła... Nawet ciężko mi o tym mówić. Nie wiem co był zrobił. Cierpiał bym strasznie. Jest dla mnie najważniejsza osobą w życiu!!
Jak ja mogłem tego wcześniej nie zauważyć. Dopiero teraz gdy wiem, ze mogłem ją stracić zrozumiałem kim tak naprawdę jest dla mnie. Kocham ja całym swoim sercem i nie darowałbym sobie tego gdyby odeszła. Nie wytrzymałbym. To tęsknota i cierpienie by mnie zabiły. Jak można żyć gdy ukochana osoba odeszła?? To nie jest już życie. To jest zwykle odbębnienie codziennych obowiązków, pozbawione emocji i wszelkiego szczęścia. To jest jak stan wegetacji. Żyjesz ale w środku czujesz, ze jakaś cząstka ciebie umarła. To już nie jest to samo co wcześniej. Wszystko jest inne- gorsze...
W drodze do szpitala dziękowałem Bogu, że ją odratowali. Dziękowałem jej matce, że tam pojechała i w ostatniej chwili zawiadomiła pogotowie. Czułem takie szczęście w nieszczęściu. Bo to co się stało jest pewnego rodzaju tragedią ale to, że ją uratowali wielkim szczęściem!! Targały mną tak dziwne i pomieszane uczucia, że nie wiedziałem już czy śmiać się czy płakać. W głowie tylko pytanie: Dlaczego? Dlaczego do diabła chciała się zabić? Nie oszukujmy się ludzie szczęśliwi nie biorą do ręki żyletki i nie tną zadając sobie tym samym niewyobrażalny ból. Wiem, że ona z osobą szczęśliwą ma niewiele wspólnego ale miałem wrażenie, że z takiego największego dołka już ją wyciągnąłem. Jestem kretynem. Nie potrafię pomóc młodej dziewczynie. Dziewczynie, którą kocham i w sumie jestem z nią najbardziej związany emocjonalnie...
Wpadłem do szpitala jak szalony. Biegałem po korytarzach niczym obłąkany szukając sali w której leży .W końcu ktoś się nade mną zlitował i wskazał mi drzwi, za którymi się znajdowała. Wparowałem do środka zapominając zupełnie o tym, że powinienem być cicho. Lekarze, jej matka i ona. Leżała na łóżku jak zwykle zapatrzona w ścianę. Spojrzałem na jej dłonie. Obwinięte bandażem aż po same łokcie. Coś mi się robiło gdy na to patrzyłem. To było straszne!! Widziałem wielokrotnie rany po cieciach żyletką. Ale teraz było inaczej. Wyobraziłem sobie jej delikatne rączki całe we krwi. Poprosiłem wszystkich o opuszczenie sali. Gdy zostałem z nią sam na sam, przysiadłem na rogu jej łóżka i spróbowałem spojrzeć w oczy. Nie chciała na mnie patrzeć. Wiedziałem, że jest rozżalona, ale i tak miałem nadzieje, że uda mi się z nią porozmawiać. Zrozumiałem, że na rozmowę nie ma szans, więc rozpocząłem swój monolog.
-Nawet nie wiesz jak bardzo się o ciebie bałem... Kompletnie nie rozumiem dlaczego to zrobiłaś. Czy zdawałaś sobie sprawę z tego, że jeżeli twój plan by się powiódł to skrzywdziłabyś tym samym wielu ludzi. Czy wiesz jak bardzo bym cierpiał?...Pewnie nie... co cię to w ogóle obchodzi... Myślisz tylko o sobie i tylko nad sobą się użalasz. Ani trochę nie obchodzą cię uczucia moje i twojej matki... Mimo nieszczęścia uważasz, że jesteś najważniejsza... Czy te wszystkie spotkania, to wszystko co razem przeżyliśmy nie ma dla ciebie żadnego znaczenia? Czy wiesz jakbym się czuł gdybyś popełniła samobójstwo? Czasem wydaje mi się, że ty w ogóle nie masz uczuć...
Przestałem mówić kiedy zobaczyłem, że po jej policzkach płyną łzy. Jej wargi lekko drgały, lecz wzrok pozostawał jak z kamienia. Wbity w jedno miejsce, nieobecny..
[/img] |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada Generał
Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 8888 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z miejsca, którego nikt nie zna... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:05:34 07-07-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny
Pozniej postaram sie skomentwąć, bo zaraz znikam |
|
Powrót do góry |
|
|
malutka King kong
Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:48 07-07-09 Temat postu: |
|
|
Ojej...
Strasznie smutny odc
Prawie się zabiła....Przecież teraz mogą ją w psychiatryku zamknąć ;/
Aj on ją kocha
Wow matka się zainteresowała normalnie mam szoka...
Czekam na new ;*
Ostatnio zmieniony przez malutka dnia 15:11:15 07-07-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:58:41 07-07-09 Temat postu: |
|
|
ajajaja krótki
uratowali ja choc to akurat wiedziałam to dzieki niemu
matko matka sie zlitowała ,choc ja czuje ,ze ona zawsze ja kochała i kocha tylko nie umie sobie poradzić z ta sytuacja i sama cierpi........
heh ten monolog był brutalny ,ale prawdziwy gdyby sie troszczył "ojej co ci sie stało to wiecej by sie uzalała i zrobiła by to samo a tak wie ,ze jak nie sobie to jemu robi krzywde... a jeśli go polubiła jak nie pokochała to nie bedzie chciała ,aby cierpiał.... |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:28:18 07-07-09 Temat postu: |
|
|
smutaśny ten odcinek ale fajnie z,e znalazłas czas by go napisac
i on ja kocha niech jej to powie teraz musi byc dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
patrycjanna88 Cool
Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:14:21 09-07-09 Temat postu: |
|
|
aaa wreszcie chociaż 1 twoje opowiadanie nadrobiłam do aktualnego odcinka Miluś!!
no więc tak, zaczynam:
już wcześniej napisałam Ci tutaj że strasznie podoba mi się pomysł na te opowiadanie i strrasznie ale to strasznie mnie zainteresowało. Byś może dlatego, że w pewnie sposób dotyczy mnie, moich problemów duchowych... czytając rozterki Amelii wiem co dokładnie czuje i o czym marzy...ale ty o tym doskonale wiesz, a jaak jednak nie byłaś świadoma to już wiesz:P
To spełnienie marzenia przez Marco... cudownie się zachował, widać że jest romantykiem i wrażliwym facetem, jakich w dzisiejszych czasach brakuje, albo jakimś cudem tylko ja na nich nie trafiam i mi się przytrafiają/spotykam samych egoistów i debili... ale pomińmy ten wątek xD wracając do zrealizowania ukrytego pragnienia Amelki było to wspaniałe posunięcie z jego strony, które stanowiło pewien przełom w ich stosunkach, sprawiło że A. przełamała się i wreszcie mu do końca zaufała. to dobrze dla niej...
Jednak czytając przed ostatni odcinek czułam się tak jakbym zagłębiła się we własną duszę, jakbym czytała o sobie tyle że ja jeszcze do niczego się nie posunęłam... hmm w sumie i dobrze bo chyba Syl by mnie zabiła jeszcze raz za to... ale wracając do tematu ja i pewnie niektóre osoby wiedzą co ona czuła i czuje...
Ostatni odcinek chyba stanowi dla Marco pewną terapię wstrząsową, szokową gdzie uświadamia sobie co tak naprawdę czuje do Amelki... i dobrze przynajmniej teraz wie. A ten monolog wygłoszony do Amelii... myślę że jest on dla niej bardzo ważny, uświadomi jej że jednak ma dla kogo żyć, jest potrzebna i kochana na tym świecie... I co najważniejsze musi żyć!!!
Tak więc podsumowując te moje bezsensowne wywody kochana Milenko ja chcę nowy odcinek i żądam żebyś oderwała się w końcu od tych zakupów i latania po mieście z Werą i coś długiego napisała bo ja chcę wiedzieć co się dzieje wewnątrz Amelii!!! tak więc rusz swoją zgrabną dupkę do miejskiej biblioteki i wstawiaj odcinek
p.s. przywieź mi coś fajnego z Irlandii na pocieszenie hahaa |
|
Powrót do góry |
|
|
malutka King kong
Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:22:02 09-07-09 Temat postu: |
|
|
Kiedy new ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:15:44 10-07-09 Temat postu: |
|
|
powiem wam własnie dostałam info milka zaczyna chyba własnie pisac |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:31:07 10-07-09 Temat postu: |
|
|
dziekuje za komentarze trafilam do biblioteki w sposob nieplanowany dlatego nie mam przy sobie nosnika z odcinkiem nie wiem kiedy bede ponownie hahaha
patrycja ty sie nie waz nic robic !!! dziekuje ze przeczytalas buzka wszystkim :* |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|