Telenowele

.Peggy. · Wysłany: 22:03:18 27-08-09 Temat postu:

Ale kurczę serio to na pewno wydali by niewidzialna więź i Nie opuszczaj mnie. Na 100 % by wzieli. Warto spróbować. Przeciez Milka niczym nie ryzykujesz

paulinek · Wysłany: 22:11:22 27-08-09 Temat postu:

własciwie to masz racje niewidzialna wież i nie opuszczaj mnie !!! może by nawet w jakis gazetach opublikowali
obawiam sie ,ze trzeba by było tylko sceny erotyczne zmienic bo by powiedzieli ,ze demoralizujesz ludzi czy coś !

.Peggy. · Wysłany: 22:13:45 27-08-09 Temat postu:

No to to mogłaby Milka zmienić.
Ale kurczę napewno przeszłoby!

paulinek · Wysłany: 22:17:40 27-08-09 Temat postu:

no własnie !
milka szukaj wydawnictw !!!

.Peggy. · Wysłany: 22:21:02 27-08-09 Temat postu:

Milka jakby co to bedziemy cie wspierac. A i zrobimy normalnie strajk jak nie bd chcieli przyjąć do wydania w co wątpie:)

chochlik · Wysłany: 11:26:31 28-08-09 Temat postu:

Wiem, że rzadko komentowałam, aczkolwiek czytałam... Piękna historia!!!
Szkoda, że koniec musiał być taki , a nie inny... Chociaż piękne zakończenie...Ona miał obok kogoś, kto ja kochał najbardziej na świecie, kto był z nią do końca.

Bebe · Wysłany: 13:00:25 28-08-09 Temat postu:

Przepraszam, że tylko na początku komentowałam, a potem przestałam, ale jakoś tak wyszło.

Opowieść jest świetna. Od prawie samego początku wiedziałam, że skończy się tak jak skoczyła się. Innego nawet sobie nie wyobrażałam, ale jak przyszło co do czego to nagle zmieniłam zdanie. Wiem, że to idealny koniec i nie mogło być inaczej, ale jakoś mi się smutno zrobiło, że Ameli nie ma. Zastawiła Marca samego. Umarła, a on żyje. Chciałabym powiedzieć, ze wie co czuje, ale ja nigdy czegoś takiego nie przeżyłam, wiec nie powiem. Ale na pewno jest mu ciężko. Do tego wszystkiego nie ma rodziny został sam zupełnie sam. I do tego wszystkiego jego pierwsze zauroczenia, pierwsza prawdziwa miłość zakończyła się tragedią. Współczuje mu. Na pewno nie jest mu łatwo. Tym bardziej, że widział jak jego ukochana umiera, był przy tym. Moja babcia mówi, że jak była przy tym jak jej mama umierała to jest to niezapomniane przeżycia i bolesne. Za każdym razem gdy sobie to przypomina to cierpi i nigdy tego nie zapomni. On na pewno też tego nigdy nie zapomni. I to chyba będzie najgorsze, że widział jak w jednej chwili była, a w drugiej nagle jej zabrakło. I jeszcze do tego nie rozstali się w najlepszych stosunkach. To też mu na pewno nie pomoże. Nie był przy niej przez dwa tygodnie. Nie pozwoliła mu na to.
Nie jest chory, nie zaraziła go. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej... Trudno mu będzie teraz żyć, po tym jak stracił najcenniejszą osobą w swoim życiu. Ale mam nadzieję, że da radę.
Nie wiem co się ze mną stało, ale płacze przez ciebie już któryś raz. Czytając przed ostatni odcinek płakałam, wczoraj płakałam czytając. Myślałam,że jak dziś będę komentowała to nie będę płakała, ale się pomyliła. Nie mogę chyba czytać takich historii. One nie są na moje nerwy.
Dziękuję ci za tą historię. :****

AryaxD · Wysłany: 13:22:44 28-08-09 Temat postu:

nadrobiłam 3 odcinki i nie mam słów, płaczę....nie ma slów, by określić całe to opowiadanie, szczególnie 2 ostatnie częścio...

Dulcia14 · Wysłany: 18:10:48 28-08-09 Temat postu:

Te opowiadanie jest cudowne ciesze się ze je przeczytałam.Popłakałam sie aż mi dzienie w sercu nigdy nie czułam takiego czegos jak cos czytałam.Poprostu to jest najlepsze opowiadanie jakie przeczytałam. Ciesze się ze je napisałaś.Czekam na twoje kolejne opowiadania.Pozdrawiam

Dulcemogosia · Wysłany: 16:45:43 29-08-09 Temat postu:

Milka wiesz co ci powiem!!!???
Drugi raz płaczę na twojej telenoweli!!!!
Tylko że 2x bardziej i chociaż od początku wiedziałam że Amelia umrze to przykro mi, że umarła w strachu. Bała się śmierci, wcale nie była na nią gotowa!
Marco nie jest chory... szczerze mówiąc tak się wczułam w jego historię że na jego miejscu też nie potrafiłabym isę cieszyć z tego że jestem zdrowa... Stracił to co było dla niego najważniejsze, co najgorsze cokolwiek by zrobił Amelia nigdy do niego nie wróci! I to jest straszne. Co z tego że związek rozpada się przez kłótnie, nieświadomą, lub świadomą zdradę, kłamstwo. To wszystko da sie jeszcze naprawić, a jeżeli człowiek umiera nic nie można zrobić. Obojętnie jak bardzo by się tego chciało!!! ;(
Więcej nie czytam smutnych telek!!! Weź mi przypomnij jakby coś ok??? Znowu koło mnie kałuża rośnie... .
a chusteczka juz tylko jedna została (ze stu...)
Może nie jest to komentarz na jaki zasługuje ta telenowela, bo zasługuje na o wiele dłuższy, bardziej treściwy, ale co mam napisać jak nic nie widzę???!!! Nie chce nawet wiedzieć ile tu błędó...
Dobra ja cię już nie zanudzam bo idę po drugie pudełko i mam zamiar ryczeć! O!
Dzieuję że to napisałaś... Naprawdę śliczne opowiadanie ;(

Magduś · Wysłany: 15:54:35 30-08-09 Temat postu:

Płaczę. Amelia umarła w strachu, bardzo bała się śmierci. Na dodatek nie wiedziała, czy i Marco tak nie umrze. Na szczęście, nie zachorował. Ale rozumiem, że nie umie się z tego cieszyć. Stracił najważniejszą osobę w swoim życiu.

Milka24 · Wysłany: 16:29:44 31-08-09 Temat postu:

Ojojojojojojoj ale nam sie tu płaczliwie zrobilo!

zamiast sie cieszyc ze sie kochali i łaskawie go ocaliłam to wy tu nad jego samotnoscią.... haha no dobra zamykam sie juz

CO do wydawania to błagam Was litosci normalnie jakie wydawnictwa jakie ksi,ązki!! Na Boga to jet tylko amatorska telka napisana pod wplywem chwili i o dziwo dociagnieta do konca!!
czy była łądna i warta uwagi ciezko mi powiedziec bo mi osobiscie nic co napisze sie nie podoba

chociaz ja ostatanio przeczytałam The other to sie nawet w paru momentach lałam ze smiechu xD xD xD
Dzięki wielkie za wszystkie komy jestescie MEGA i niezastapione, gdyby nie wy to w sumie chyba nic bym nie pisala tak mysle.... <mysli>
Tak czy siak wielkie dzięki :*

Sylwia1425 · Wysłany: 16:56:06 31-08-09 Temat postu:

wiesz milka ja to jestem niezdecydowana ,hahah jak każda kobieta

błagałam Cie przez telefon,zeby sie nie zaraził ,ale jak przeczytałam ostani odcinek to pomyślałam ,ze fajnie by było jak by umar razem z nią i spotkali by siew niebie taka współczesna historia Romea i Julii

Marz · Wysłany: 16:59:00 31-08-09 Temat postu:

Haha Sylwia nie ma tak dobrze, gdyby umarł i ją spotkał to byłoby w sumie szczęśliwe zakończenie !!
Takie szczęscie w nieszczęściu

A tak to mamy typowy Bad End

Ona jest denatką, a on rzeskim zdrowym mężczyzną

Haha wpadł mi pomysl na telenowele

O mężczyźnie który trzryma zamrożoną w lodówce swoją kobietę

Jezu ja mam zawsze takie dziwne zrycie na kacu i jak jestem niewyspana

Milka24 · Wysłany: 21:57:03 31-08-09 Temat postu:

Marz pisz to w tej chwili!!!!!!!!!!!! i niech ma jej palce w słoikach z formaliną xD