Telenowele

alex1155 · Wysłany: 17:13:02 16-12-08 Temat postu:

11****

Sara i Adrian jechali na motorze przez około godzine. Kiedy dojechali na miejsce było grubo po 22.

-Gdzie jesteśmy?-zapytała dziewczyna

-Nie ważne…za chwile ci pokaże ….Załóż maske ..

-No ale po co?

-Mówie ci załóż.

Bohaterka założyła maske. Chłopak chwycił ja za ręke i prowadził przez około dwie minuty. Sara przez cały czas słyszała szum wody.

-Spójrz- powiedział Adrian ściągając maske z twarzy dziewczyny.

Sara zauważyła przed sobą jezioro w którym Księżyc ukradkiem oglądał swe oblicze. Obok stał mały domek.

-Gdzie jesteśmy?-zapytała bohaterka

-W pewnym cudownym miejsc,a dokładnie przy domku moich rodziców .

-O Boże jak tu pięknie.Nigdy tu nie byłam.

-Wiedziałem że cie zaskocze, ale to koniec niespodzianek.Chodż do środka….

Chłopak wprowadził bohaterke do wnętrza domku. Miał on dwa pokoje i kuchnie,na środku jednego z pokoi stał stół przykryty białym obrusem na którym stały dwa talerze zapalone świece i szampan..

- Coś pieknego-powiedziała po cichu Sara.

-Proszę usiądż…

Adrian wysunął krzesło dla bohaterki po czym jak ta usiadła pobiegł do kuchni.

Dziewczyna była pełna podziwu. Jeszcze nigdy nie siedziała przy tak pięknie przystrojonym stole w tak pięknej okolicy .

Adrian powrócił do Sary po pięciu minutach niosąc w rękach talerz ze spagetii oraz naczynie z sosem

-Ojej sam zrobiłeś?

-Yy…szczerze mówiąc to nie . Wcześniej zamówiłem i odgrzałem teraz w mikrofali .Ale przysięgam że gotowanie to jedyna rzecz która żle mi wychodzi..

-hi hi Niie denerwuj się .Wspaniałe jest to co zrobiłeś, nie licząc

tego że nie ma orkiestry..

-Co?

-Hej żartowałam..

-To dobrze.Wiesz ja bardzo sie starałem żeby dobrze wyszło.Żebyś była zadowolona ..

-Ależ jestem …uspokój się….nikt jeszcze nigdy nie sprawił mi takiej niespodzianki…

-A jak myślisz jak zareaguje twoja ciotka i Kamil?

-Cii…nie przeszkadzaj..oni są teraz nie ważni …posłuchaj jak szumi woda w jeziorze….

-Rzeczywiście.Wiesz co?

-No?

-Jesteś wspaniała..

-Dziękuje a teraz wiesz co ?
-Tak?
-Zgłodniałam.Mogę skosztować tego pewnie bardzo pysznego spagetii?

-Oczywiście jedzmy.

Podczas kolacji Adrian ani na chwile nie mógł oderwać od bohaterki oczu.

Po zjedzeniu włoskiego dania i lampce szampana zakochani wyszli na spacer. Sara długo przypatrywała się spokojnemu dziś jezioru a Adrian ciagle przyglądał się dziewczynie. Nagle dziewczynie zadzwoniła komórka. Na wyświetlaczu wyświetliła się nazwa KAMIL.. Bohaterka długo nie myśląc wyrzuciła dzwoniący telefon do wody.

Adrian patrzył z niedowierzaniem na czyn ukochanej…Sara odwróciła się do niego i namiętnie go pocałowała w świetle księżyca.

-Wiesz ja chyba cie kocham-wyszeptał

-Chyba? Ty zdrajco ..ja…ja kocham cie na pewno…!

Dziewczyna znów pocałowała chłopaka. I całowali się tak dłuższą chwile po czym postanowili wrócić…Bo kazda kolejna minuta zwiększała ryzyko coraz większej zemsty Tekli.

Adrian w drodze powrotnej jechał bardzo ostrożnie ( tym bardziej że był pod wpływem) Odwiózł Sare pod sam dom

-Myśle że to zły pomysł by tu podjeżdżać . Wiesz jak ciotka zauważy cie ze mną będzie nieciekawie…

-Hej mówiłam ci że dzisiaj Tekla Kamil a nawet cale zło swiata nie maja dla mnie NAJMNIEJSZEGO ZNACZENIA. Dzisiaj ważne jest tylko to co nas łączy.Heh jak w bajce jakieś upadającego pisarza.

-Boże jaka ty jestes cudowna.

Adrian na pożegnanie pocałował ukochaną.

Gdy Sara weszła do domu z góry natychmiast zeszła Tekla.

-Gdzie byłaś gówniaro?

-Wiem wiem spóźniłam się . Dobranocka już się skończyła a ja jeszcze nie w łóżku..Tragedia..

-Nie kpij! Lepiej powiedz gdzie jest Kamil!

-Co?

-No gdzie jest twój brat? Przeciez jeszcze nie wrócił…

Sara nie mogła uwierzyć własnym uszom.

-Więc gdzie jest?-pomyślała- a jak poszedł mnie szukać albo coś mu się stało…

Nagle drzwi domu otworzyły się i do salonu wszedł….pijany Kamil.

-Cze..ś…ć ciociu…niu…-wymamrotAŁ

-Kamilu!- krzyknęła Tekla- Co się z tobą stało.?!

-Już się stało….już się stało…..co ty tak panikujesz….w tej szkole poznałem bardzo fajną dziewczyne Marte noi ona mnie zaprosiła na małą imprezke u siebie bo ta w szkole była nudna.

-O mój Jezu- powiedziała do siebie Sara .

-Coś zrobiła z bratem?-zapytała Tekla Sare.

-Ja nic….on został sam na dyskotece bo…yyy ja musiałam wyjść…bo ….Anke rozbolała głowa i trzeba było ją odprowadzić….

-Tak długo?jest po północy!

-yyy…zagadałam się…wiesz co ciociu położe się już

-Dobrz idż spać ale najpierw obudź gosposie ktoś musi się przecież zająć Kamilem . no bo ja pijanego nie dotkne
Gdy Sara się kładła była bardzo szczęśliwa,co więcej zastanawiała się nawet czy nie podziękować Marcie za upicie brata..Nie wiedziała tylko jednego..że Marta i Kamil podczas pijackiej imprezy u niej zaplanowali podstępny plan rozdzielenia bohaterki z ukochanym chłopakiem

Brooklyn · Wysłany: 17:23:35 16-12-08 Temat postu:

Jaki piękny odcinek

Sara i Adrian jak pięknie

Kamil pijany świetnie... wdał się chłopak już w odpowiednie towarzystwo.Tylko ten plan rozdzielenia Sary z Adrianem mi się nie podoba.Żeby psuc szczęscie włąsnej siostry

Czekam na new

alex1155 · Wysłany: 17:25:20 16-12-08 Temat postu:

Brooklyn · Wysłany: 17:29:25 16-12-08 Temat postu:

Niegrzeczne

U mnie juz się pojawiła Majka w zsż

kikiunia · Wysłany: 17:31:03 16-12-08 Temat postu:

Odcinek wspaniały !!
Sara i Adrian cudownie aż bark mi słów..
Kamil sie upił

no i znalazł sobie nowe towarzystwo. Tylko nie podoba mi się ten plan rozdzielenie Sary z Adrianem

Czekam na new;*

alex1155 · Wysłany: 22:57:13 16-12-08 Temat postu:

Dzieki Broklyn i moja ty eks

Brooklyn · Wysłany: 23:10:54 16-12-08 Temat postu:

a nie ma za co

alex1155 · Wysłany: 18:51:45 17-12-08 Temat postu:

*12
Następnego dnia Sara poszła do szkoły bez brata który odchorowywał szaleństwa z Martą. Na dodatek Szczupaka miało nie być więc dzień zapowiadał się cudownie. I tak też było.
***

Adrian powitał ukochaną w szatni gorącym pocałunkiem (mimo klasowej widowni).

W tym momencie wszystkie dziewczyny zazdrościły bohaterce chłopaka, wśród zazdrośnic była też Marta ,która postanowiła przepisać się do klasy Sary. Dziewczyna mimo nie obecności Kamila postanowiła działać i wprowadzić swój chytry plan w życie… Pierwsza okazja pojawiła się na jednej z przerw kiedy Sara wyszła do toalety ,Marta „przypadkowo” podkneła się na korytarzu obok Adriana i zrzuciła na ziemie wszystkie książki.

-Czekaj pomoge ci…-powiedział chłopak i zaczął zbierać z ziemi książki.

-Dziękuje, wiesz dzisiaj coś nie zdarna jestem-odpowiedziała z uśmiechem dziewczyna-Nie wiedziałam że z ciebie taki dżentelmen….

-Nie przesadzaj…każdy pomógł by ci na moim miejscu..

-Wątpie ….ty jesteś inny niż wszyscy..

-YYY…..mam nadzieje że inny pozytywnie..

-No pewnie.Takiego chłopaka jak ty to ze świecą szukać.Szczęściara z tej Sary..

-Hej nie przesadzasz troche?.Jestem zwyczajny jak każdy.

-Nie ty jestes wyjatkowo

W tym momencie dziewczyna pochyliła się nad bohaterem i tajemniczo się do niego uśmiechnęła. Widząc to Adrian wstał z podłogi i podał Marcie książki.

-Proszę-powiedział

-Dzięki.Pozwól że w podziękowaniu dam ci małego całusa.

W ten sposób dziewczyna pocałowała chłopaka w usta. Widząc to na przerwie ,Flora podeszła do dwójki.

-Dobrze się bawicie?-zapytała patrząc na Adriana tak ,że jak wzrok mógłby zabijać chłopak już dawno wąchał by kwiatki od spodu….

-To ona mnie pocałowała-powiedział do Flory

-Tak pocałowałam go w ramach wdzięczności-dodała Marta.

-No tak kiedy kota nie ma to myszy harcują….-uzupełniła Flora .

Zaraz potem zadzwonił dzwonek i wszyscy poszli do Sali. Na następnej przerwie Flora zaczepiła Marte.

-Co ty robisz żmijo?

-Ja? O co ci chodzi grubasie?!

-O co? Po co się przystawiasz do Adriana? On jest z Sarą…

-Z Sarą,tak? Ech tłuściochu ale ty jesteś głupia,dziś jest z Sarą jutro ze mną.Normalka…Polska wolny kraj Adrian może być z kim chce,a nóż widelec może ja mu się bardziej spodobam….

-Ty…Nie rozśmieszaj mnie….Nie masz szans z Sarą

-To się jeszcze okaże pulpecie.

-Posłuchaj-mówiła grożnym tonem Flora.-Odwal się od niego albo inaczej pożałujesz

-A co ty mi możesz zrobić? Lepiej powiedz przyjaciółeczce żeby uważała na swojego chłopaka bo nigdy nie wiadomo kiedy jej wyrosną rogi

Marta zostawiła dziewczyne…
***

Flora całą rozmowe odtworzyła Ance i razem postanowiły o niczym nie informować Sary, za to same ustaliły że będą czujnie obserwować Marte i Adriana.

Tymczasem po skończonych lekcjach Adrian chciał odprowadzić ukochaną do domu

-No proszę cie Sara musisz dzisiaj robić te zakupy?

-Tak musze dlatego nie możesz mnie odprowadzić bo to są babskie zakupy i ide na nie TYLKO z Florą i Anka

-No trudno.Będę musiał iść w samotności skoro już mnie nie kochasz

-No wiesz! To tylko dzisiaj obiecuje od jutra będziesz mógł mnie odprowadzać codziennie.

-Ale będziemy wracać dłuższą drogą żebym mógł się więcej tobą nacieszyć?

-No pewnie

Zakochani pożegnali się po czym oddalili się w swoje strony

Adrian miał tego pecha że za nim szła Marta.

-Poczekaj-krzykneła i dogoniła chłopaka..

-Czego jeszcze chcesz .? Mało ci tego co zrobiłaś w budzie?

-No właśnie…Chciałam cie przeprosić…ja..a z resztą nie ma dla mnie jakiegokolwiek wytłumaczenia…wiem że jesteś z Sarą i to co zrobiłam…

-Dobra nie ma sprawy zapomnijmy o tym

-Tak .To kamień z serca.Mam nadzieje że w ramach przeprosin pozwolisz mi się odprowadzić?

-No niech będzie-odpowiedział chłopak widząć że się jej nie pozbędzie-tylko bez pocałunków-dodał

-Ok…jeszcze raz przepraszam…A tak właściwie to dlaczego wracasz sam?

-A bo Sara poszła kumpelami na zakupy..

-I co wybrała jakieś tam zakupy z kumpelami niż spacer z tobą!

-Nie to nie tak

-Jak to nie tak.Ja jakbym miała takiego chłopaka jak ty to nigdy bym go nie opuściła ani na krok.

MadaFaka xD. · Wysłany: 16:15:06 18-12-08 Temat postu:

Braciszku kofany ;*
Ja obiecuję, że nadrobię w przerwie świątecznej..
Zacofaną siostrę masz ; (

KERI · Wysłany: 17:07:13 18-12-08 Temat postu:

no Alex jakaś lepsza produkcja

fajnie zapowiada się telka...

mam nadzeje ze bedzie coś innego niz w stylu ONA NA 5 MIN. (bez zabijania)

Tekla jest potworna, wstretny babsztyl
no to Kamil dał plame na tej imprezie, a niby taki ułożony...
akcja z psychiatrykiem mnie rozwaliła...

a i thx za dedykację

pozdrów Pomarańczowych Ludzi
hehe

Brooklyn · Wysłany: 20:07:54 18-12-08 Temat postu:

Dziękuje za dedykacje. Odcinek świetny, tylko Marta głupia jeszcze pewnie namiesza. Flora dzielnie broni przyjaciółki. Czekam na new

alex1155 · Wysłany: 22:47:58 18-12-08 Temat postu:

Po weekendzie mury gimnazjum znów zaczeły tętnic życiem, a dla naszych bohaterów znów zaczęło się poniedziałkowe szkolne piekło.Tym bardziej że pierwsza lekcja była ze Szczupakiem więc Sara ,Adrian, Anka ,Flora i Kamil (którego Szczupak chciał ukarać za pijański wybryk) wylądowali przy tablicy.. Nie da się ukryć żę nie obeszło się bez pał.

Na pierwszej przerwie Adrian korzystając z tego że Sara została w Sali,by pokłócić się z wychowawcą o oceny, podbiegł do Marty.

-Jesteś z siebie dumna?-zapytał,a raczej zawrzeszczał.

-O co ci chodzi kochanie?

-Kochanie!Ty jesteś jakaś pokopana.Co ty sobie wyobrażasz lafiryndo i w ogóle coś nagadała Florze?

-Po pierwsze bez wyzwisk a po drugie ja jej nic nie mówiłam

-Nic nie mówiłaś tak…Posłuchaj mnie bo drugi raz nie powtórze…KOCHAM Sare a taka pin** jak ty nigdy tego nie zmieni…Ona jest wyjątkowa ty nie więc nawet nie masz co się z nią porównywać…Przy Sarze wyglądasz gorzej niż strach na wróble a twoja twarz przypomina dynie na halowe en..

W tym momencie dziewczyna spoliczkowała bohatera.

-Nie mów tak o mnie!-krzykneła-A jeżeli tak sądzisz to ja udowodnie ci że twoja ukochana wcale nie jest takim aniołkiem i gwarantuje-jeszcze będziesz skamlał jak pies żebym do ciebie wróciła..

-Ta????....ciekawe..

Chłopak poszedł do ukochanej.Tymczasem Marta udała się do sąsiedniej Sali tam gdzie lekcje miała 3b.Podeszła do jednego z uczniów tej klasy TOMKA KŁOSOWSKIEGO(Alfonso Herrera) swojego dobrego kolegi.

-No proszę kto raczył mnie odwiedzić-powiedział chłopak

-Cześć.Wiesz po co przyszłam.?
-Wiem wiem mam poderwać jakąś laske z 3a..

-Właśnie .Dziewczyna zwie się Sara Michnik .Pokaże ci ją na następnej przerwie

-Ok. a co ja będę z tego miał.?

-Jak to co? Przecież umawialiśmy SIĘ NA PEWNĄ STAWKE.ZA WSZYSTKO PŁACI BRAT DZIEWCZYNY…

-Dobra umowa stoi.

Na kolejnej lekcji Adrian usiadł w ławce obok Sary. Przez cała lekcje ta dwójka namiętnie ze sobą rozmawiała-co doprowadzało do szału Kamila.Po lekcjach to on tym razem podszedł do Marty z pretensjami.

-I co?-zapytał.

-Co co?

--Jak ci idzie pozbywanie się Adriana?

-A dobrze dobrze można powiedzieć że już jest mój..

-Twój..nie rozśmieszaj mnie widziałem jak na biologii gadali sobie z Sarą

-Ojej poderwanie go wcale nie jest takie proste.

-Gó*** mnie obchodzi czy jest proste czy nie.Ciotka za ten pijacki wybryk dała mi ultimatum,albo Rozdziele Siotre z tym idiotą i namówie ją do wyjazdu ze mną do szkoły z internatem za granice, albo strace wszystkie środki finansowe i jeszcze będę traktowany jak ta idiotka,moja siostra

-ojoj to cioci unia zaszalała

-Marta! Za co ci płace?

-za to żebym rozdzieliła twoją siore z Adrianem….

-Właśnie.,więc weż się lepiej do roboty albo

-Albo co?

-Albo zobaczysz.Coś mi się wydaje że ty też byłaś zamieszana w pobicie za które wywalili twoje przyjaciółeczki ze szkoły i mam na to świadków..

-Dobra! Wystarczy..rozdziele ich ale potrzebuje więcej kasy bo widzisz zatrudniłam jednego swojego kolege do pomocy…

-Kasy dostaniesz tyle ile będziesz potrzebowała.

Z samego wieczora do Kamila zadzwonił Tomek. Razem uzgodnili wersje wydarzeń jaka spotka Sare…
***

Następnie chłopak poszedł do pokoju siostry.Wszedł akurat w momencie kiedy ta rozmawiała przez swoją nową komórke z ukochanym.Słysząc to Kamil czuł że jego pieniądze raz na zawsze się od niego oddalają….Postanowił działać bez względu na to jakie straszne rzeczy będzie musiał zrobić….I własnie wtedy wpadł mu do głowy straszny plan…

Następnego dnie w szkole Kamil podszedł na korytarzu do Tomka

-Cześć-powiedział

-No hej to kiedy mam zacząć zarywać twoją siore…?

-Wiesz,jak najszybciej ty musisz zająć moją siore a ja musze pozbyć się tego idioty…

W tym momencie rozległ sie dzwonek i wszyscy udali się do Sali….wszyscy oprócz Adriana który stał na schodach i rozmawiał przez komórke z mamą.Kamila, który postanowił do niego podejść i wygarnąć mu i Tomka który po prostu nie miał najmniejszego zamiaru iść na lekcje.

Kiedy Adrian skończył rozmawiać Kamil podszedł do niego.

-O Kamil…słuchaj jest już po dzwonku i jakoś mam większa ochote iść na lekcje niż z tobą gadać..

-Tak? Tylko że wiesz ja wcale nie chce z tobą rozmawiac .Chce tylko złożyć ci pewną propozycje

-Ech słucham

-Więc tak zapłace ci jeśli zostawisz w spokoju moją siostre

-Co?

-To co słyszałeś .Chodzi o to żebyś zostawił Sare a ja zajme się resztą

-Ty jesteś chyba jakiś nienormalny…Nigdy nie zostawie Sary…nigdy…

-Nigdy?!...pożałujesz tego!

W tej chwili Kamil zaczął szarpać Adriana.Atakowany Chłopak w obronie lekko odepchnął przeciwnika po czym ten sam sobie podłożył jedną noge pod drugą i spadł ze schodów….

Całe przedstawienie widział Tomek.idział jak Kamil sam specjalnie się potyka i spada ze schodów…widział też przerażoną twarz Adrian który natychmiast zbiegł na dół by pomóc bratu ukochanej dziewczyny.iestety sytuacja wyglądała bardzo poważnie…Kamil stracił przytomność a w okół jego głowy rozlewała się kałuża krwi.

-Trzeba zadzwonić po karetke-krzyknął Adrian…

kikiunia · Wysłany: 0:06:13 19-12-08 Temat postu:

Dziękuję za ta jakże miłą dedykację

Odcinek super jak zawsze..
Nie podoba mi się to co planują zrobić Kamil, Marta i Tomek...
czekam na new

Brooklyn · Wysłany: 9:18:31 19-12-08 Temat postu:

Kalmil to werdny materialista... Jeszcze spadł ze schodów spaecjalnie. Tomek to widział moż powie prawde? Mam taką nadzieję...

KERI · Wysłany: 11:49:13 19-12-08 Temat postu:

no to Kamil się popisał.
Tez trzymam kciuki by Tomek zmądrzał i powiedział jak było naprawde...
mam nadzeje ze plan tego podłego egoisty nie wypadli...
lol krzywdzić drugich ludzi tylko po to by zwiększyć swój majątek to jakieś chore jest...

Pozdro

czekam na new