Telenowele

Andzia2 · Wysłany: 23:17:53 11-12-09 Temat postu:

cudny!!!
ahhh ta Kate

jest niemożliwa xDDD
biedny Matt

;]
tworzą cudowną parę

czekam na new

Szeherezada · Wysłany: 3:58:09 12-12-09 Temat postu:

Znowu mi to robisz kończysz odcinek w najciekawszym momecie.

Odcinek świetny, to ze Kate nie odwzajemnie jego uczuć jest wiadome tak samo jak to ze to sie zmieni.
Chciał ja zostawic ale tego nie zrobił ślicznie to wymysliłaś.
O tym co w teatrze nie wspomne

zaczeło się ciekawie a jak się z kończy

Natalii_xD · Wysłany: 23:26:40 12-12-09 Temat postu:

Osz Ty
DOSTANIESZ ZARAZ.
PISZ NEWA, BO JAK NIE TO DOSTANIESZ.
Ten odc jest świetny, szczęka opadła mi z 5 razy.
i przy okazji się pośmiałam

czekam na new

Courtney · Wysłany: 14:07:15 13-12-09 Temat postu:

Jak pięknie <3
Ale musiałaś w takim momencie skończyć?!
Biedny już wytrzymać nie może. Z jaką desperacją każe jej z nim iść. Będzie gorąco.
Kaa dodawaj odcinki częściej!!!

Blondi. · Wysłany: 17:15:37 14-12-09 Temat postu:

Natalii_xD · Wysłany: 23:16:37 14-12-09 Temat postu:

Jak nie zdasz to raz sobie skiblujesz i już.
Albo i będę pisała ściągi i wysyłała na gg xD
MASZ DAĆ ODCINEK.
JAK NIE, TO DOSTANIESZ W ŁEBEK.
TAK. WŁAŚNIE TAK ZROBIĘ. I nie myśl że twój jedyny neuron w tym ocaleje xD

chochlik · Wysłany: 23:26:55 14-12-09 Temat postu:

Wydaje mi się, ze ona po prostu musi czuć miłość. Tego się nie da nauczyć kochać. Możliwe, ze już to czuje tylko, że nie potrafi tego zbytnio rozpoznać

Zobaczymy...
Opcja z łazienką, jak najbardziej trafna w ich przypadku.
Nic dziwnego, skoro tak trudno im jest się od siebie oderwać

Czekam na newsika

Szeherezada · Wysłany: 0:26:38 15-12-09 Temat postu:

Justyśka · Wysłany: 16:47:35 15-12-09 Temat postu:

hehe oj trudno im się oderwać;D
Odcinek prześliczny tak jak wszytskie;D:*
czekam na new

Blondi. · Wysłany: 16:47:57 15-12-09 Temat postu:

chochlik · Wysłany: 16:53:32 15-12-09 Temat postu:

Justyśka · Wysłany: 20:49:11 15-12-09 Temat postu:

ej ej bo ja tu czekam na new.!!!
kiedy wstawisz nowy cinek?

Blondi. · Wysłany: 18:30:58 16-12-09 Temat postu:

chochlik widze że cię nie przegadam

odcinek jest ale malutki

chcecie??
dzięki za komy ;***

Bunia · Wysłany: 19:08:09 16-12-09 Temat postu:

ja ci dam malutki!!xd
Ja tu czekam

Blondi. · Wysłany: 19:34:01 16-12-09 Temat postu:

Odcinek 14 "xs"

Przysunął ją do ściany, był zdeterminowany i zawzięty. Uniósł jej nogę do góry i postawił na muszli sedesowej.
Gorącą dłonią wodził po wewnętrznej stronie jej drżącego uda.
Szybkim, pewnym ruchem sprawił że czarne stringi opadły na ziemię.
Dla niego były to tylko trzy sznureczki na krzyż które znacznie ułatwiły mu zadanie. Jego ręka zawędrowała stanowczo za daleko…
Była wilgotna, az krzyczała o więcej.. Jej ciało było rozpalone a mimo to cała dygotała.
Czyżby się bała? chyba tak…z jej czekoladowych oczu dało się wyczytać przerażenie i niepokój, a jednocześnie czuła się bezpiecznie… wiedziała że nie zrobi jej krzywdy.
Jego spojrzenie było przepełnione pożądaniem i chęcią „zemsty”..
Gdy wskazującym palcem drażnił jej czuły punkt wygięła się w łuk odchylając głowę do tyłu, pomrukiwała co jakiś czas .
Choć była zniewolona bardzo jej się to podobało…
Kiedy w końcu spojrzał w jej zdezorientowane oczka zaprzestał czynności… muskał ognistymi ustami jej powieki i pełne usteczka….
W momencie gdy poczuł ich słodki smak przylgnął do niej całym ciałem, zaciągając się jej kuszącym zapachem…
Kochał ją na zabój nie był by w stanie nigdy jej świadomie skrzywdzić.
Powietrze wokół nich było jak naelektryzowane a krew zaczęła im mocniej krążyć w żyłach.
Gdy byli blisko siebie działo się coś dziwnego… Coś co nie sposób opisać…
Była leciutka więc podniósł ją bez problemu i posadził na porcelanowej spłuczce a sam usiadł nieco niżej.
Rozłożył jej uda i ułożył nogi na swoich potężnych ramionach, miał do niej nieograniczony dostęp…Jego rozognione wargi wodziły po je udzie w „złym” kierunku.
Przeszły ja dreszcze na myśl gdzie zaraz znajdą się jego usta…Pieścił ją zachłannie doprowadzając do ekstazy.
Gdy jego język zaczął się żywiej poruszać jęczała coraz głośniej wczepiając swoje palce w jego gęste włosy.
-Ciszej kochanie- wymruczał słodko mimowolnie się uśmiechając.
-Proszę przestań…- wręcz błagała ciężko oddychając wciąż nie mogąc złapać tchu…
-Dlaczego? Czy robię coś nie tak?
-Nie! Robisz za dobrze a nie powinieneś!
-Dlaczego?- zapytał robiąc słodką minę
-Bo nie i skończmy już ten temat- oznajmiła wracając do siebie
Ześlizgnęła się … siadając na nim okrakiem.
Dzielił ich tylko materiał jego spodni…
Boże jak ona ich nienawidziła w ogóle po co on je nosił? Bez nich było by o wiele lepie!
Chociaż nie… jeśli jakakolwiek kobieta by się na niego spojrzała zginęła by śmiercią tragiczną natychmiast…