|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:50:40 14-04-09 Temat postu: |
|
|
genialny i taki romantyczny odcinek
a już się bałam, że to paparazzi
a to tylko kochany, starszy braciszek
wpadł na świetny pomysł z tym zdjęciem
przyszli rodzice na pewno będą mieli co wspominać
pokój dla dziewczynki wyszedł Alexowi bosko
będzie świetnym ojcem
zapewne Lucy na przyjęciu wyglądała olśniwająco
babcia to się czasami przydaje
dzięki niej doszło to jakże romantycznego beso
mam nadzieję, że ta cała Norma nie zrobi nic głupiego i da spokój Lucy i dziecku...
czekam na new :] |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:51:21 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek
Dobrze,że to Marin robił im te zdjęcia ;]]
Alex świetnie zaprojektował pokoik dla dziecka xd
Przyjęcie świetne muszą tylko uważać na Normę.
Babcie już polubiłam dzięki niej był pocałunek
Pozdrawiam i czekam na news :*** |
|
Powrót do góry |
|
|
White Vampire Cool
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:02:05 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Milka może jeszcze jeden??? |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia89 King kong
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 2922 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:42:30 14-04-09 Temat postu: |
|
|
cudowny odcinek no i beso a babcia wręcz genialna no to moze jeszcze jeden odcineczek
Ostatnio zmieniony przez olcia89 dnia 15:44:00 14-04-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Debi King kong
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:31:30 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Martin jest świetny, babcia super, a nasza para genialna i może dziś uda się jeszcze tak jeden gratisowo;D ;* Buziaki;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:33:13 14-04-09 Temat postu: |
|
|
No nie wierze moja siostra na forum !! :]
Kochana co ty tu robisz ?? Haha
Kombinuj co tam się dalej wydarzy, wiesz nie będe skromna i powiem, że już cała tą telke przeczytałam Hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
White Vampire Cool
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:48:17 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Milka co z tym odcinkiem? |
|
Powrót do góry |
|
|
Debi King kong
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:51:14 14-04-09 Temat postu: |
|
|
no widzisz Sis powoli a dojdziemy do perfekcji jeśli chodzi o synchrony;) a gdzie nowy odcinek?? I jakim cudem Marz ty przeczytałaś całą a ja nie! żądam sprawiedliwości i kolejnego wspaniałego odcinka;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:51:27 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 15
[link widoczny dla zalogowanych]
Pocałunek. Dla nich nie powinno to być nic nowego...zważywszy na to, że ze sobą spali i mają nawet dziecko w drodze...Nic bardziej mylnego...Dla nich to było przerażająco nowe doznanie...Wszystko co kiedyś razem przeżyli, aby zapamiętać musieliby przeżyć na nowo...a tu się niestety sprawa komplikuje...Czy nie byłoby prościej gdyby wszystko pamiętali? Tą namiętność jaka ich połączyła? Może mając w pamięci rozkosz jaką sprawili sobie nawzajem inaczej patrzyliby na swoją sytuację? Zresztą po co się zastanawiać...było, minęło...Muszą się zmierzyć z rzeczywistością w jakiej się znaleźli...
Niechętnie ale ze względu na brak powietrza przerwali tą jakże cudowną czynność...
Nie wiedzieli co powiedzieć...Ich wzrok był taki rozbiegany...Żadne z nich nie chciało rozpocząć rozmowy...najchętniej powtarzali by ten pocałunek bez przerwy...po co coś mówić, męczyć się będąc w krępującej sytuacji gdy można czerpać korzyści z tak przyjemnego doznania jakim jest pocałunek?
Lucy objęła Alexa i przytuliła się do niego bez słowa...tak było łatwiej...odwzajemnił uścisk, jemu też brak rozmowy i reakcji na to co się stało odpowiadał...Po prostu jak gdyby nigdy nic tańczyli...Może ”jak gdyby nigdy nic” to nie jest zbyt trafnie dobrane sformułowanie...dla niej to nie było nic...dla niej znaczyło to bardzo wiele...Przypomniała sobie wszystkie chwile z nim spędzone...W kościele, w domu, na zakupach...Z wielkim zdumieniem stwierdziła w myślach, że mogłaby tak żyć...Mogłaby dzielić resztę życia z tym mężczyzną...Był ojcem jej dziecka, a ona chciała dla niego jak najlepiej...Cieszyła się na myśl, że może mogliby być prawdziwą rodziną...Niestety szybko oprzytomniała, że do tego potrzebna jest też chęć drugiej osoby...Ale jej skromnym zdaniem, Alex nie mógłby związać się z dziewczyną jej pokroju...Nie chciała w to wierzyć...tak było prościej...Zaangażowała się w jakiś sposób w relację jaka ich łączyła...To nie była jeszcze miłość...nie była pewna, czy już się w nim zakochała...Wiedziała natomiast, że nie był jej obojętny, a to zamiast dodać jej skrzydeł utwierdziło w przekonaniu, że ma w życiu pecha...Nie licząc już wpadki, braku rodziny...ona nawet nie potrafiła sensownie ulokować swoich uczuć...Czuła się jak ostatnia ofiara losu...nie dodawało jej to odwagi...Była taka samotna...chciała być kochana...chciała kochać...ale brakowało jej na to wiary...Perspektywa kolejnego zawodu, rozczarowania, cierpienia...sprawiała, że coraz głębiej tonęła w otchłani samotności i rozpaczy...
Alexowi wcale nie było łatwiej...Nigdy nie był skory do otwartego okazywania uczuć...Przyznanie się do jakiegoś wyższego żywienia emocji wobec drugiej osoby było ostatnią rzeczą jaką by zrobił na chwilę obecną...Nie widział, bądź nie chciał widzieć tego, że jest komuś potrzebny, że on kogoś potrzebuje...Wolał żyć sam, w tym swoim wysterylizowanym schemacie życia codziennego...Kochał harmonię i spokój...Dziecko wystarczająco ją osłabiło...Nie był gotowy na przełamanie jej i spróbowanie życia inaczej...Nie chciał powierzać nikomu swojego serca...Wolał poczekać...aż znajdzie odpowiednią osobę...a raczej sejf, w którym jego sercu nic nie grozi...Odda je kobiecie wówczas, gdy będzie pewien, że to ta jedyna...Stąd też to postanowienie ślubu tylko z miłości...On bał się ryzyka...Z jednej strony można to uznać za rozwagę a z drugiej za bezsensowne tracenie czasu...
Tańczyli przytuleni...Z uśmiechem na twarzy i przerażeniem w oczach...Tak było im dobrze...tak było bezpiecznie...Zapominając o tym namiętnym pocałunku pozbawiali się zbędnych nerwów..
-Aaaaaa!!!!- krzyknęła Lucy
Poczuła na plecach gigantyczną mokrą plamę...Spojrzała na swoją sukienkę...Na niebieskim materiale iskrzyło się wielkie wspomnienie czerwonego wina...
-Ups....przepraszam...nie chciałam...- powiedziała zadowolona Norma...
-Jak mogłaś!? Zobacz jak ja teraz wyglądam!- mówiła przerażona Lucy
Alex próbował wycierać jej sukienkę...Fakt położenie plamy wypadało w dość ciekawym miejscu...można by to dwojako zinterpretować...No ale Lucy była w ciąży, więc logiczne, że okres odpadał....
-Oszalałaś? Ona nie może się stresować!- krzyczał rozwścieczony Alex
Dobrze wiedział, że to nie stało się przypadkowo...Norma wielokrotnie mściła się na jego dziewczynach...Sytuacja, w której ich zobaczyła pobudziła jej złośliwą wyobraźnię...Pocałunek kojarzy się czasem z czymś czerwonym, wilgotnym, mocnym....Jej zdaniem plama po winie spełniała te warunki...Kara musi być! Zniewaga Normy....to nie mogło ujść im płazem...Norma tak strasznie była o niego zazdrosna, że zawsze psuła wszystkie miłe chwile jakie przeżywał...Zamiast starać się go do siebie przyciągać, ona nieświadomie go odpychała...
-Przecież mówię, że to było nie chcący!
-Jasne! Chodź Lucy, musisz się przebrać...
Alex okrył ją marynarką i odprowadził do pokoju...Norma została na dole...wściekła trzymała kieliszek z resztką wina...
-Czy z nią jest coś nie tak?
-Mówiłem ci, jaka jest. zazdrosna...
-O ciebie? Przecież jesteś jej kuzynem! No i ile ona ma lat w ogóle!?- Lucy była wściekła...tyle przygotowań i takie coś na oczach Alexa...
-Myślisz, że jej tego nie tłumaczyliśmy? Zresztą...nie rozmawiajmy o niej...przebierz się...
-Moja sukienka...to się nie spierze...
-Właśnie Lucy, czemu znowu założyłaś tą sukienkę skoro kupiłem ci tyle nowych ciuchów?
-Oj nie ważne...
-Ważne Lucy....przecież chyba nie na darmo robiliśmy zakupy?
-Będziesz się śmiał...
-Nie będę...
-Będziesz!
-Mów, a nie wyprzedzasz fakty...
-No bo....widzisz...wtedy jak jechaliśmy do kościoła to ty powiedziałeś że ładnie wyglądam...no a dzisiaj też chciałam ci się podobać, żebyś się nie musiał za mnie wstydzić i tak jakoś pomyślałam, że ją założę...- wystękała zawstydzona
-Powiedziałem, że wyglądałaś bosko...- poprawił ją
-No to chyba to samo...
-Nie...to ładniej niż ładnie;) Cieszę się, że liczysz się z moim zdaniem...
-Tak...
-Przebierz się bo goście czekają...
-Kurde, ja sobie nic nie naszykowałam...
-Masz tyle nowych sukienek...o ile dobrze pamiętam, to kupowałem taką jedną czarną...
-Z dekoltem do pasa...- wtrąciła
-No spróbuj powiedzieć, że jest brzydka! To Versace! Skromna, ale na pewno będzie ci w niej ślicznie...
-Może i masz rację...
Lucy poszła się przebrać...Alex czekał i czekał...
-Lucy umarłaś czy co? Czas nas goni...ludzie czekają...
-No chwila! Muszę poprawić makijaż!
-Nie potrzeba...tak jest dobrze...
-Ok tylko błyszczyk...
-Błyszczyk...- westchnął pod nosem
-Mówiłeś coś?
-Nie nic...wyjdź wreszcie...
-No nie wiem...nie wydaje ci się że trochę krótka?- zapytała po wyjściu z łazienki...
-Jest piękna...- powiedział po chwili zauroczenia
-No to chodźmy...mam nadzieję, że dzisiaj ograniczycie już Normie picie wina!
-Jasne...
Alex i Lucy ponownie pojawili się na salonach...Teraz to dopiero Lucy zawładnęła sercami męskiej częściej gości...
-Widzisz ją gdzieś?- zapytał Alex
-Nie...chyba poszła odreagować...
-No to chodź, przedstawię cię innym...
W tym samym czasie, Norma siedziała zdenerwowana na tarasie...
-Czemu nic mi nie wychodzi! Dlaczego wszyscy uważają mnie za małą, rozkapryszoną księżniczkę?! Ja chcę być tylko szczęśliwa...Nie moja wina, że go kocham...Czemu on nie może być ze mną...przecież jestem ładna...młoda...
-Za młoda...- wtrąciła się Luisa, siadając przy Normie...
-Co ciocia tu robi?
-Musimy porozmawiać...to jest przyjęcie mojego męża, i nie mam zamiaru tracić czasu na zamieszanie, które spowodowałaś ty i to bez powodu!
-Ja nic nie zrobiłam! To było nie chcący...
-Tak, oczywiście...Posłuchaj...Alex jest starszy...ma swoje życie...jesteście rodziną...nigdy nie będziecie razem, zrozum....ona cię kocha ale jak siostrę...a to co ty do niego czujesz, to zwykłe zauroczenie...wiem, że jest przystojny ale znajdziesz sobie chłopaka w swoim wieku...nie możesz robić na złość wszystkim dziewczynom, które choć spróbują na niego spojrzeć...
-Oni się całowali!
-Serio?- Luisę zatkało z wrażenia...Nie widziała tego...była w kuchni...
-Tak, a ona bezczelnie jeszcze się do niego przytulała...
-Dziwne, ale to nie zmienia faktu, że musisz się opamiętać...Oni będą mieć razem dziecko....
-Co takiego?!!!!!!- wydarła się Norma
-To z nim Lucy jest w ciąży...widzisz już, że nie masz szans...zrozum dziewczyno...postaraj się uspokoić...po jakimś czasie twoje zauroczenie minie..
-Ja go kocham...
-Jesteś jeszcze za młoda na miłość...przepraszam ale muszę już iść...mam nadzieję, że dotarło do ciebie, że Alex jest tylko i wyłącznie twoim kuzynem...
Luisa wróciła na salę zabawiać gości...
(Jak oni mogą, mówić, że to nie jest miłość! Skąd mogą wiedzieć co ja czuję! Nie znają mnie! Nic o mnie nie wiedzą...Alex jest jednym mężczyzną z którym mogę dzielić resztę życia...tak było i tak już zostanie...dlaczego on mnie nie kocha....dlaczego....po co przyszła ta wredna Lucy...Bezczelnie złapała go na dziecko! To ja miałam być matką jego dzieci...to ze mną miał się kochać...ze mną...)
Biedna Norma sama zagubiła się już w tym co czuje do Alexa...Ona nie chciała być zła...po prostu uparcie broniła swojego uczucia....Było jej ciężko, bo wydawało jej się, że jest w tym sama...,że nikt jej nie rozumie...niestety miłość jest ślepa, a ona nie widziała tego , że ludzie po prostu mają rację...Siedziała sama na tarasie...płakała...jak każde dziecko, któremu się coś nie udało....po prostu płakała...
-Przepraszam synu...- powiedziała Luisa
-Tak mamo?
-Idź porozmawiać z Normą...jest w nienajlepszej formie...
-Mamo...z wszystkimi tylko nie z nią...
-Wiesz co? Ja z nią najpierw porozmawiam...wytłumaczę, a potem ty pójdziesz i się pogodzicie...- zaproponowała Lucy
-Siedzi na tarasie- powiedziała Luisa
-Dziękuje...zaraz wracam...
-Uważaj na sukienkę- zaśmiał się Alex
-Spokojnie...poradzę sobie...
Lucy nabrała powietrza, poczym weszła na taras i usiadła obok Normy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:55:20 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Sis wiesz ma się te kontakty !!
A co do naszych synchronów to pocwiczymy je przy chula
A odcinek cudowny Ty i takw sumie o tym wiesz :*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
White Vampire Cool
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:01:25 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Z powodu tak długiego oczekiwania na odcinek ja chce jeszcze jeden.
Tak pięknie opisałaś ich uczucia po pocałunku.
Ah ta wredna Norma musiała wszystko popsuć.
Mam nadzieję, że nie zrobi Lucy krzywdy.
Czekam na news |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia89 King kong
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 2922 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:11:47 14-04-09 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z marzenką odcinek cudny
Ostatnio zmieniony przez olcia89 dnia 20:18:47 14-04-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia89 King kong
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 2922 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:19:16 14-04-09 Temat postu: |
|
|
czekam na nexta |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:20:47 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Cudowny odcinek
Alex i Lucy są świetni ;]] tylko ta głupia Norma przerwałam im
taniec oblewając Lucy winem ;/
Lucy postanowiła z nią porozmawiać.Ciekawe co z tego wyniknie.
Mam nadzieję,że będzie dzisiaj przynajmniej jeszcze jeden odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:29:41 14-04-09 Temat postu: |
|
|
takie piękne, romantyczne beso
szkoda tylko, że później przyszły takie refleksje...
to głupie dziecko, ta Norma musiała popsuć taką piękna chwilę , kiedy tańczyli sobie przytuleni w "miłosnym uścisku"
a Lucy teraz chce jeszcze iść z nią pogodać
ona to ma stanowczo za miękkie serce
Lucy w czarnej sukience bosko
nie dziwię się, że wszyscy faceci się za nią oglądają, choć jest w ciąży
no, ale ciąża też jej służy
mam nadzieję, że Lucy jakoś wytłumaczy wszystko temu dziecku i będzie spokój i wtedy dziewczyna i Alex będą sobie żyli długo i szczęśliwie
oby...
czekam na new :] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|