|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:34:12 02-02-15 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: |
I ja się w tym zakochałam do tej pory czuję palpitacje serca |
Do stanów przedzawałowych, migotania przedsionków itp, w przypadku meczy naszych chłopaków, należy się przyzwyczaić Ale wspaniale wydarty brąz |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:58:25 02-02-15 Temat postu: |
|
|
Wydarty - oni niemal go wygryźli, chwycili i nie chcieli puścić, więc Hiszpanie musieli odpuścić ale chyba za to ich uwielbiam, za to że w każdym meczu po prostu zostawiają serce na boisku, a to widać nie jak u co poniektórych sportowców
Rozdział 2
- Sol nie rób tego - poprosił ją po raz ostatni, błagalnym gestem, chwytając ją za ramię i zwracając jej twarz w swoim kierunku. Jednak ona była zdecydowana, a zacięty wyraz twarzy świadczył o tym dobitnie - Przecież to nie zwróci jej życia - zaszkliły jej się oczy od tego wspomnienia. Wyrwała się wściekle z jego uścisku - Boże wysłuchaj mnie do cholery - powiedział gniewnie, gdy odwróciła się od niego z zamiarem wyjścia z pomieszczenia
- A czego ty ode mnie oczekujesz?! - odpowiedziała równie groźnie, a łzy czające się w kącikach oczu, spłynęły niekontrolowanie po policzku - Mam tak po prostu zapomnieć?! Tego chcesz?! Żebym była taka jak dawniej, jakby nic się nie wydarzyło?! - powiedziała zła i rozgoryczona, wpatrując się w niego palącym wzrokiem. Spuścił głowę zrezygnowany. Nie mógł jej nic na to odpowiedzieć. Sam nie umiał o tym zapomnieć i żyć dalej tak po prostu. Nie docierały do niej przecież żadne racjonalne argumenty.
- Tak myślałam - odparła po chwili, gdy jego milczenie było tak wymowne. że nawet on nie mógł nic na to poradzić - Pomożesz mi? - spytała cichym acz stanowczym głosem, wpatrując się w niego oczekująco - A więc poradzę sobie sama - wyrzekła, gdy jedyną odpowiedź jaką uzyskała była ponownie cisza - Życzę Ci, żebyś był szczęśliwy, bo ja nie mogę - dodała łamiącym się głosem, całując go delikatnie w policzek - po raz ostatni.
- Powiedz mi tylko co mam zrobić - usłyszała, gdy już miała wychodzi, a uśmiech zagościł na jej twarzy. Sama nie dałaby rady
Stukot jej szpilek odbijał się echem w wielkim holu. Spojrzała na kryształowy żyrandol u góry sufitu, zastanawiając się jakim cudem przewrotny los zaprowadził ją aż tutaj - do tego miejsca. Do ludzi, którzy tylko czekali na jej najmniejsze potknięcie. Odwróciła się w jego kierunku, jedynego człowieka, który znał całą prawdę i którego po tylu latach żałowała, że w to wciągnęła.
- Są gotowi? - spytała jedynie, obrzucając wzrokiem wszystkich zabranych w pomieszczeniu.
- Jak najbardziej. Czekają tylko na Ciebie.
Kiwnęła potakująco głową. Przedtem musiała jeszcze coś zrobić.
Rozdział 2 - chyba jeszcze krótszy niż poprzedni, ale kolejne powinny być dłuższe |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:28:35 02-02-15 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej teraz mam pewność, że w pierwszej części występowała Sol Wciąż nie potrafię sie domyślić, w jaki sposób będzie chciała się zemścić. Ale przynajmniej ma wsparcie w ukochanej osobie Natomiast druga część jest jeszcze bardziej tajemnicza niż pierwsza i tutaj mogłabym jedynie strzelać, o kim dokładnie mowa
Również uwielbiam szczypiornistów- są niesamowicie twardzi i zawsze zostawiają zdrowie na boisku Uwielbiałam ich za czasów Wenty, uwielbiam za czasów Biegler'a i pewnie będę uwielbiała tak długo, jak długo będą pokazywać serce do walki |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:22:53 02-02-15 Temat postu: |
|
|
Tak się zastanawiam, czy tym mężczyzną (z pierwszej i drugiej części) nie jest Xavier.
I mam dziwne wrażenie, że w obu częściach opisałaś nam tę samą kobietę - oczywiście Sol - pałającą chęcią zemsty oraz Camilę - czyli nowe wcielenie Sol. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:42:58 02-02-15 Temat postu: |
|
|
Cóż - już sama nie wiem czy odkrywać w tym momencie karty kto jest w pierwszej i drugiej części
Także może na razie nie powiem wam otwarcie kto jest w 2 rozdziale, może sami zgadniecie po 3 dzięki wielkie za komentarze, aż serce się cieszy, gdy widać, że jednak wam się podoba |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:48:33 02-02-15 Temat postu: |
|
|
Nie moge ogarnsc tej pierwszej literki, dlatego ja stawiam na scarlet przepraszam za te nieporadność :d
Właściwie kto powiedział, ze w pierwszych wątkach musza brać udział głowni bohaterowie |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:13:07 03-02-15 Temat postu: |
|
|
Żadna nieporadność sama się zastanawiałam czy będziecie wiedziały imię jej bohaterki to Zaya
Nikt nie powiedział ale chyba za dużo na razie zdradzać nie mogę, więc będziecie musiały poczekać tak koło 6 rozdziału powinno się wyjaśnić |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:52:47 05-02-15 Temat postu: |
|
|
Dobra Dodaję numer 3 bo udało mi się zdać choć jeden egzamin
Rozdział 3
Siedział przed nią pewny siebie, pomimo tego że był tylko i wyłącznie jej podwładnym. Marnym pionkiem w tej zabójczej grze i jak widać dobrze się bawił. Spojrzała na niego z pobłażliwie, zastanawiając się jakim cudem, może mu jeszcze ufać. Chociaż nie, ona mu nie ufała. Założyła nogę na nogę, doskonale widząc jak pożera ją łakomym wzrokiem.
- Mam nadzieję, że wszystko przygotowane? - spytała gładkim tonem, mając szczerą ochotę skryć się w swoim pokoju.
- Jak zawsze szefowo - usłyszała niema drwiącą odpowiedź z jego ust, co spotkało się z jej pogardliwym wzrokiem. Już dawno nauczyła się, że jeżeli pozwoli sobie na docinki to straci cały podziw i strach, który tak ciężko wypracowała. Kobiety nie miały łatwo w tej branży i wiadomo to nie od dziś. Kliknęła dwa razy wieczkiem zapalniczki, którą trzymała w dłoniach, wpatrując się w pojawiający się na sekundę płomień.
- Nie jesteś nowy w branży - powiedziała po chwili, chyba bardziej do siebie niż do niego, przysuwając się bliżej, tak aby czuł jej oddech - Powiedz mi więc, dlaczego uważasz, że zdołasz mnie oszukać?! - dodała stalowym, wypranym z emocji głosem, jednym pewnym ruchem odpalając zapalniczkę i podstawiając mu pod brodę. Dwójka jej ludzi trzymała go w żelaznym uścisku. Wyraz jego twarzy mówił sam za siebie, a daremne próby oddalenia się od ognia, świadczyły o wzrastającym strachu i panice, których nie umiał opanować. Gdy czerwone ślady zaczynały pojawiać się na jego podbródku zgasiła ogień i wstała, mierząc go lodowatym wzrokiem.
- Wiesz co masz zrobić z towarem. A jeżeli dowiem się, że zrobiłeś cokolwiek czego nie było w planie, bądź pewny że znajdę Cię nawet 5 metrów pod ziemią - zapowiedziała złowrogo, spoglądając na niego po raz ostatni, po czym wyszła z pomieszczenia.
Ostatnia łza spłynęła po policzku, choć sądziła, że więcej ich nie ma. Dom był pusty, a ona w nim przytłoczona JEJ obecnością. Chwilami zapominała oddychać, a może po prostu chciała jak najszybciej z tym skończyć - z tym życiem które kilkanaście godzin temu straciło sens. Zimną ręką dotknęła ust, a po chwili przyłożyła rękę do zamkniętej trumny. Nogi ledwo ją podtrzymywały gdy szła schodami na górę, odprowadzana wzrokiem jedynej osoby w pomieszczeniu. Xavier. I choć miała świadomość, że on cierpi równie jak ona, nie była wstanie podejść do niego i pocieszyć. Przez gardło nie przeszłyby jej słowa pocieszenia - że "byłoby dobrze". Bo właśnie jedyne czego była pewna w tej chwili to tego, że już nigdy nie będzie dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:53:17 05-02-15 Temat postu: |
|
|
po co raz przecież można dwa
Ostatnio zmieniony przez Stokrotka* dnia 22:59:39 05-02-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:01:24 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Oj, sądzę, że w pierwszej części mamy Camilę, ale w drugiej Sol
Kobieta z pierwszej części - bezwzględna i bezkompromisowa, nie wiem kto padł jej ofiarą, ale zaczynam mu współczuć
Druga część, ta moc wspomnień, czasem potrafi zatruć życie, biedna... |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:28:41 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Masz rację pierwsza część to Cami, a druga jej wcześniejsze wcielenie |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:45:05 06-02-15 Temat postu: |
|
|
Czyli miałam nosa, że to będzie jedna i ta sama kobieta - tylko w dwóch wcieleniach.
Z tego wynika, iż Sol straciła siostrę, a Xavier ukochaną - i temu on pomaga jej w zemście. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:12:57 07-02-15 Temat postu: |
|
|
Więc tak to uknułaś, ciekawie, ciekawie Czekam na więcej Camili, bo jak widać, to ona ma największy pazur |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:25:54 07-02-15 Temat postu: |
|
|
Wow. Choć krótkie są odcinki to wciągnęłam się w to opowiadanie. Nie mogę sie doczekać kolejnych rozdziałów.
Dlaczego ja nie potrafię tak fajnie pisać opowiadań? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:05:51 08-02-15 Temat postu: |
|
|
Rozdział 4
Pogładziła sfatygowaną okładkę książki, czując pod opuszkami palców jej chropowatość i skrawki rozdartego materiału. To była jedynie część jej życia, która wydawała się jej ... po prostu ludzka. Kiedy tak siedziała. Zamykając oczy, przenosząc się do innego świata. Trzask drzwi przywrócił ją do czarnej rzeczywistości.
- Impreza. Dzisiaj - dwa krótkie rozkazy, jak pociski z karabinu przecięły ciszę zalegającą w pomieszczeniu - Macie być gotowe - dopowiedział mężczyzna, każdą po kolei mierząc zimnym, wyrachowanym spojrzeniem. Na końcu zatrzymał się na niej. Prowokujący uśmiech jak czerwony płaszcz w gąszczu szarego tłumu, zalśnił na jego twarzy, a złoty ząb zamigotał w blasku światła.
- Ty przede wszystkim - dodał cynicznie, podchodząc do niej na odległość ramienia. Nie bała się. Patrzyła się na niego dumnie, nie odczuwając respektu. Nie spuszczała wzroku. Nie zamierzała być sarenką, szykowaną na rzeź. Świst. Wymierzył jej siarczysty policzek, na jaki uważał, że zasłużyła. Nawet nie syknęła. Już dawno nauczyła się nie odczuwać bólu. Usłyszała kiedyś od matki: Jeżeli ktoś uderzy Cię w policzek, nadstaw drugi. Ona wolała oddać z nawiązką.
- Pożałujesz tego - wychrypiała, gdy struny głosowe z braku wody, wyschły. Zaśmiał się kpiąco. Zmierzył ją swoim kpiącym, pogardliwym spojrzeniem, lustrując niczym towar na półce. Po raz ostatni przebiegł wzrokiem po pozostałych dziewczynach, dając jasną lekcję. A potem wyszedł. Ale ona i tak wiedziała kto będzie górą. Przyrzekła sobie, że się stąd wydostanie. Żywa.
***
Patrzyła jak papieros żarzy się w jej dłoni, zafascynowana całym tym procesem. Ta dręcząca, nurtująca myśl, z kolejnymi sekundkami coraz bardziej zakorzeniała się w jej umyśle. A co jeśli postąpiła pochopnie. Zdecydowała się na ten kolejny, kluczowy krok po prostu za wcześnie. Zaciągnęła się głęboko. Jakby jej krew potrzebowała nikotyny, a nie powietrza by oddychać. Zamknęła oczy. A obraz jej jak żywy pojawił się pod powiekami. Uśmiechnięta. Radosna. W białej sukni. Miała wyjść za mąż. Tęgi ból, uderzył w jej ciało, a ona nie była zdolna go odeprzeć. Krew. Wszędzie krew. Zakrzepła. Ciemna. Lepka. Jej głowa. Roztrzaskana. Otworzyła gwałtownie oczy, wypuszczając niemo papierosa z dłoni i oddychając szybko. Nie wiedziała czy jest to sygnał zza światów. Nie wiedziała czy będzie miała szansę. Ale jedno wiedziała na pewno. To jest ten moment.
Za grzechy przyjdzie płacić nam krwią |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|