|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
czy Pablo i Miranda będą ze sobą? |
tak |
|
90% |
[ 20 ] |
nie |
|
9% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 22 |
|
Autor |
Wiadomość |
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:23:26 03-06-09 Temat postu: |
|
|
dziewczynki dziękuje za komentarze
rozdział postaram się dodać jak najszybciej za 2 ,3 dni |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:28:04 03-06-09 Temat postu: |
|
|
to czekamy |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:08:15 04-06-09 Temat postu: Rozdział*12* |
|
|
Rozdział*12*
Aleks: może się spotykać z kim chce i robić co chce i gdzie chce ale nie pod moim dachem i nie ze swoją siostrą !- krzyną i to chyba za wiele, bardzo za wiele....
Przez chwile w pokoju zapanowała cisza, błoga cisza, oczy całej 3 były zwrócone na Aleksa , każde z nich starało się na spokojnie przeanalizować w głowie to co powiedział ojciec Pabla. cisza była nie do zniesienia najbardziej wkurzyła Mirandę miała dość tego bogatego nadętego dupka pierw ją wyzywa od dziwek i takich różnych a teraz nazwał ja siostra Pabla , o co mu chodzi?. Czerwonowłosa spojrzała na ukochanego ,on nawet na nią nie zerkną siedział jak w transie wpatrując się w ojca , to samo Alma. Dosyć tego ! pomyślała zaraz się ubierze i wróci do swojego domu , nie potrzebnie zgodziła się tu nocować , co ona sobie myślała, że ja zaakceptują , ją biedną dziewczynę ulicy, to żałosne !. Żałowała ,że postanowiła zostać w tym domu na noc , ale zaraz Pablo ....i ich wspólna noc , no tak po głębszym zastanowieniu to jednak nie żałowała, na same wspomnienie o tym co działo się kilka godzin temu robiło się jej gorąco.
Do tej pory czuła na ciele ciepłe pocałunki Pabla , jego zapach , dotyk. To było czymś najlepszym co ja spotkało w życiu, spełnieniem marzeń o takim narzeczonym jak Pablo, nie oczekiwało od niego zaraz deklaracji o ślubie , wystarczy by przy niej był , by ja kochał , całował na przywitanie i pożegnanie , przytulał , wyznawał miłość, to by jej w zupełności wystarczyło. Miranda totalnie odpłynęła , do rzeczywistości została brutalnie przywrócona gdy usłyszała krzyki Almy
Alma: co ?...jak to ona jest twoja córką !...przypominam ci ze ty masz tylko jedną córkę Anahi...i nikogo więcej.... dlaczego niszczysz związek naszego syna.. !, widzisz jaki jest szczęśliwy... o co ci chodzi do jasnej cholery... mi nie przeszkadza ,ze ona nie wywodzi się z naszej klasy społecznej ...jeżeli Pablo ją kocha to niech z nią będzie.. ! dlaczego tak perfidnie kłamiesz !
Aleks: Almo uspokój się , wiem ,ze to dla ciebie szok , zresztą dla Pabla i Mirandy też , ale nic nie zmienię to ja jestem biologicznym ojcem Mirandy
Alma: powiedz ,ze to nie prawda !
Aleks: nie mogę- odpowiedział spokojnie
P: dlaczego ni powiedziałeś mi wcześniej powonieniem znać prawdę , wszyscy powinniśmy ja znać !...jak mogłeś nas tak oszukać ...przez ciebie zakochałem się we własnej siostrze !
Aleks: wiem ,ze powinienem wam wyznać prawdę dużo wcześniej ale nie mogłem ,poza tym z Elena ustaliliśmy ,ze nikomu nic nie powiemy
M: to ona wiedziała ,moja matka wiedziała ! powiedziała mi ,ze nie wie gdzie jest mój ojciec !- do czerwonowłosej dopiero teraz dotarło to co powiedział Aleks, w innych okolicznościach top może by się ucieszyła? znalazła ojca po tylu latach , co nie zmieniało by faktu ,ze go nie nawiedzi .A teraz to bo bani totalnie wszystko do bani !jej ojcem okazał sie ojciec jej ukochanego ,mężczyzny ,z którym miała dzielić życie, mieć gromadkę dzieci, chłopaka z którym uprawiała seks, i to chyba było najgorsze !
Alma: ona ma 17 lat jest w wieku Pabla, małżeństwem jesteśmy od 20 lat....zdradziłeś mnie ! przespałeś się inną kobietą....nienawidzę cię - krzyknęła i wymierzyła mu policzek po czy z płaczem wybiegła z pokoju syna
P: mamo !
Aleks: dobrze ubierzcie się i zejdźcie do salonu to porozmawiamy - powiedział spokojnie i zostawiał parkę sama
Pablo otrząsną się po tym co powiedział jego zawsze ,świetny i cnotliwy tatulek , pamiętał jak nieraz mówił mu :"synu jeżeli się zakochasz dbaj o te kobietę, zabiegaj o jej względy , mów ,ze ja kochasz, kupuj kwiaty i prezenty i nigdy nie skrzywdź a będziesz tak szczęśliwy jak ja i twoja mama."
ile w tym fałszu i obłudy ! taki z niego był świętoszek a tu prosze.. teraz prawdopodobnie możne zapomnieć o szczęśliwym małżeństwie ze swoja żonką .
Pablo przeniósł wzrok na Mirandę siedziała na łóżku z oczami zalanymi łzami wpatrując się i podłogę,.
P: Miranda ,jak się czujesz?- zapytał troskliwie przytulając ja lekko, lecz ona odepchnęła go nie pozwoliła by ją dotkną , jego dłonie działały jak lek, lek na najgorszy ból , bala się ,że się w tym zatraci i zrobi coś głupiego.
M: zostaw
P: kochanie ...
M: nie jestem twoim kochanie i nie będę !
P: nie mów tak
M: jak Pablo ,jesteś moim bratem i to nic nie zmieni , nie możemy być razem każde z nas ułoży sobie życie dalej po swojemu , zapomnimy o tym małym incydencie
P: incydencie ?...najwspanialsza rzecz jaka przeżyłem w życiu ty nazywasz incydentem
M: a jak to nazwać seks z bratem !
P: dlaczego na mnie krzyczysz , przecież było cudownie , podobało cie się ,a teraz zachowujesz się jak bym cię wziął na siłę
M: przepraszam, ja jeszcze nie ochłonęłam , pójdę się ubrać - powiedziała na odczepne i uciekła do łazienki , nie chciał mu się tłumaczyć , ta noc była cudowna ale muszą o niej zapomnieć oboje, czy tego chcą czy nie.
Po 15 minutach siedzenia w łazience Miranda postanowiła z niej wyjąć wiedziała,ze nie może się tam skrywać w nieskończoność , są pewne sprawy które trzeba załatwić i to jak najszybciej. Była wściekła na matkę , okłamała ją i to tak perfidnie , nieraz opowiadała jej o Pablu ona wiedziała ,ze to jej brat ,a mimo tego milczała,. No i ten pożal się boże tatulek , erotoman pie******y, nienawidziła go za całego serca , postanowiła ,że jak zejdzie do salonu powie mu co o nim myśli i odejdzie , odejdzie na zawsze.
Niepewnym krokiem zeszła do salonu , siedzieli tam już Aleks ,Pablo i Any.
Aleks: Mirando kochanie usiądź!
- ja mu dam kochanie !"
czerwonowłosa beż słowa usiadła koło Pabla ,pech chciał ,że tylko tam było wolne miejsce.
M: gdzie pana żona?
Aleks: została w pokoju ,złe się poczuła
P: dziwisz się jej 1- pow z sarkazmem
Aleks zignorował słowa syna i kontynuował
A: Mirando wiem,ze to dal ciebie trudne ale z czasem przywykniesz , twoja mam prosiła bym się tobą zajął dopóki nie opuści szpitala
M: obejdzie się- wymruczała , na szczęście nikt jej nie usłyszał
A: zajmiesz pokój w którym jest teraz Nicki , a potem te w którym kończymy remont
Any; tato dlaczego ona tu zamieszka i to w pokoju Nicki ? gdzie będzie spała nasza kuzynka?
A: u ciebie
Any: co
A: u ciebie i to bez dyskusji
Any: ale dlaczego?
P: chcesz wiedzieć dla czego? tatuś zafundował nam siostrzyczkę , by mam się nie nudziło
Any: co ? Pablo powiedz ,ze to nie ona !- krzyknęła wskazując na czerwonowłosą
P: ona- dowiedział , był taki zimny i nieczuły zrobiło jej się okropnie przykro, patrzył na nią z odrazą jej Pablo, miała ochotę wybiec z tego worka żmij i uciec gdzieś gdzie jej nikt nie znajdzie ,gdzieś gdzie nie będzie cierpieć
Any: jak to jest wo gule możliwe?
P: Any nie wiesz skąd się dzieci biorą?
Any: wiem z seksu ...boże tato zdradził mamę
P: no
Any: jak ona to przyjęła?
P: a jak mogła to przyjąć , właśnie dowiedziała się ,ze jej mąż to pier*****y sku*****n, myślący tym co ma w majtkach
Aleks: dosyć przegiąłeś nie masz prawa nie oceniać
P: a ty miałeś prawo popychać obce laski !
M: wystarczy nie będziecie się kłócić ! to nie moja wina ,ze ten pan spał z moja matką ! nie chce was znać nikogo , dajcie mi święty spokój i nie szukajcie mnie , odchodzić mam wyzdrowieje opuścimy Meksyk i już nigdy nie będziecie musieli mnie wspominać zapomnijcie o mnie tak będzie lepiej i dal mnie ! i dla was ! - wykrzyczała na całe gardło i wybiegła z domu nie zwracając uwagi na wołania Pabla i Aleksa.
o matko ale mi długi wyszedł normalnie nie moge , naszła nie wena i tak jakoś .
Ostatnio zmieniony przez paulinek dnia 15:12:58 04-06-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:35:46 04-06-09 Temat postu: |
|
|
to bardzo dobrze ,ze długi
aż sie zdziwiłam
szkoda mi ich
tak sie kochali,jak on mówił ,ze to nie był incedent słodki
i ona uciekła |
|
Powrót do góry |
|
|
P@Tk@ Idol
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 1744 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:15:01 04-06-09 Temat postu: |
|
|
świetny odcineczek
dlaczego tak musiało być dlaczego właśnie ojciec Pabla to ojciec Mirandy
mogli być tacy szczęśliwi
czekam na new
a tak w ogóle to ile przewidujesz odcinków dla swojej telki |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:18:52 04-06-09 Temat postu: rozdział *12* |
|
|
zaraz dam niowiutki rozdzialik
Ostatnio zmieniony przez paulinek dnia 19:45:55 04-06-09, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:21:28 04-06-09 Temat postu: |
|
|
nie jeste pewna na 100% ale około 60 , a jak to wyjdzie to się zobaczy |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:33:31 04-06-09 Temat postu: |
|
|
rozdział *13*
rozdział ten dedykuje Oli i Kasi które są obecnie nad morzem i nie mogą poczytać oraz Dorocie , Ewie i Monice. dziękuje dziewczynki ,ze jesteście i mnie wspieracie...buziaczki
Biegła przed siebie ile sił w nogach, nie myślała gdzie biegła i tylko to się liczyło do jej oczu napływały na nowo łzy , makijaż był tak zniszczony ,ze cały tusz rzęs spoczął pod jej oczami. postanowiła troch zwolnic no bo w końcu atletką nie jest a jaj kondycja pozostawała wiele do życzenia. znalazła się w parku sama nie wiedziała jakim cudem , podeszłą do pierwszego drzewa jakie stanęło na jej drodze i przytuliła się do niego ,nie interesowało ja z,e ludzie spacerujący po parku patrzą na nią jak na idiotkę, uspokoiła się trochę lecz nadal nie oderwała od drzewa nagle poczuła na swoich ramionach czyjeś dłonie ,przestraszyła się z początku i nie odwracając się wymierzyła komuś cios
-ałłłłłłłł- zawył z buli i skulił się pod jej nogami , skądś znale ten głos ,to był ktoś znajomy tylko kto?
odwróciła się leciutko i zobaczyła...
Natomiast teraz cofnijmy się do domu Bustamante o kilka minut zaraz po tym jak miranda wybiegła z domu.
A: córeczko dokąd ty idziesz?!- krzykną ale zamiast odpowiedzi usłyszał trzask drzwi
P: dziwisz się jej w jednej chwili zamieniłeś jej życie w piekło ! poszukam jej !- krzyknął w wybiegł z domu , nerwowo rozglądał się w około lecz nie dostrzegł nigdzie byłej narzeczonej
- cholera gdzie poszłaś?
- mirando gdzie jesteś! ?
P: wiem... -krzykną zadowolony z siebie przy tym wzbudzając zdziwienie kilku przechodniów no bo jakby co to stał sam na środku ulicy i gadał do siebie.
Ile sił w nogach pobiegł przed siebie w ustalonym sobie kierunku.
Wróćmy do Mirandy
Kucnęła przy chłopaku zrobiło się jej okropnie głupio uderzyła przyjaciela zupełnie niechcący ale , jednak to zrobiła. I co ma teraz zrobić? cios był chyba mocny wywnioskowała widząc , że on nadal kuli się na ziemi
M: boże przepraszam nie chciałam myślałam,ze to złodziej nic ci nie jest?
N: spoko miranda ,już nawet tak nie boli ty to masz siłę uderzenia
M: naprawdę mi przykro -powiedziała i pomogła mu wstać
N: spokojnie ,co ty tutaj robisz sama?
M: Nick moja ,życie legło w gruzach !- powiedziała tuląc się do przyjaciela , na Nicku mogla zawsze polegać znali się od małego , bawili w tej samej piaskownicy , bawili tymi samymi zabawkami , miranda jako dziecko była częstym gościem w domu nicka , jego rodzice prowadzą kawiarnio- dyskotekę. Kiedyś byli oni nierozłącznymi przyjaciółmi , wszystko zmieniło się gdy w jej życiu pojawił się Pablo , on zastąpił nicka w jej życiu , to właśnie jemu dostał się etat najlepszego przyjaciela Mirandy Ray.
nick dopiero po chwili dostrzegł w jakim stanie jest czerwonowłosa , potargane włosy , rozmazany makijaż.
N: Miranda co się się stało , wyglądasz jakbyś pół nocy nie przespała , coś z twoja mamą słyszałam ,ze zabrała ja karetka , miałem przyjechać wcześniej ale musiałem zastąpić barmana w klubie taty.
M: tak moja mam miała operacje ale już jest lepiej tak mi powiedział lekarz , chodzi o coś innego- powiedziała ocierając łzy
N: usiądziemy! -zaproponował i wraz z Miranda usiedli na stojącej w pobliżu ławce
N: to teraz na spokojnie powiedz mi co się stało
M: chodzi o Pabla
N: skrzywdził cie ?0- zapytała przerażony
M: tak i nie - odpowiedziała wymijająco
N: miranda tak albo nie!
M: bo ja i on...my..my się ...kochaliśmy- powiedziała i znów wybuchła płaczem
N: co ?
M: tak , spałam z nim
N: nic nie rozumień jak z nim spałaś , zgwałcił cię?
M: nie
N: więc dlaczego płaczesz?
M: bo ty nic nie rozumiesz
N: to mi wyjaśnij
miranda na spokojnie opowiedziała Nickowi wszystko od chwili gdy Pablo przywiózł ja do swojego domu aż do momentu gdy uciekła od nich ( pomijając noc)
M: i o to cała historia , Aleks Bustamante jest moim ojcem ,a Pablo bratem ,po tym wszystkim nie mogłam tam zostać uciekłam
N: tak mi przykro, wiem ,ze nienawidziłaś ojca nie wiem o powiedzieć...może chodźmy do klubu mojego ojca tu 5 minut drogi z stąd zaparzę ci ciepłej herbaty i ogarniesz się trochę
M: nie ! teraz muszę pojechać do matki , nie obchodź mnie ,ze jest po operacji mam to gdzieś , musi mi mi to wyjaśnić , nie wierze ,ze tak mnie oszukała.
N: Miranda to nie jest najlepszy pomysł jesteś wzburzona, zła nakrzyczysz na mam i co to da , pamiętaj ona ma chore serce, co jeżeli poczuje się gorzej , będziesz mieć do siebie pretensje do końca życia gdy coś się jej stanie, nie daj się prosić pójdziemy do klubu odreagujesz trochę a potem zwiozę cie do szpitala
M: masz racje , dziękuje!- powiedziała i ponownie wtuliła się w ramiona przyjaciela
- "mirando mirando idzie lepiej niż myślałem , zastanawiałem się jak się pozbyć tego bogatego idioty a tu los mi zgotował taka niespodziankę , niedługo będziesz moja"
tymczasem Pablo postanowił pojechać do szpitala ,wyszedł z założenia ,ze jego :siostra: poszła właśnie tam , wbiegł jak oparzony na
OIOM, dorwał pierwsza lepsza pielęgniarkę
P: przepraszam była tu córka Eleny Ray?
pielęgniarka: nie wiem proszę zapytać lekarza, jest o tam - powiedziała i odeszła
P: doktorze była tu córka Eleny Ray?
L: jest pan kimś z jej rodziny?
P: tak zięciem- skłamał , nie był nikim z rodziny więc nikt by mu nie udzielił odpowiedzi
L: dobrze ,ze pan przyszedł chce porozmawiać na temat pani Mirandy jak i Eleny - powiedział i poprosił go do gabinetu
po 15 minutach blondynek opuścił pokój lekarski i zadzwonił do ojca
P: tato musisz przyjechać do szpitala , mam wieści i nie koniecznie dobre- powiedział strasznie poważnym głosem...
boziu chyba mi coś w łeb przygrzało nie wiem co się stałao że napisałam 2 odcinki 1 dnia .
man, dziś jakąś wenę , a no i jak przeczytałam zakończenie granic przyjaźni to nie mogłam się oprzeć by coś napisać.
Ostatnio zmieniony przez paulinek dnia 19:46:39 04-06-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:29 04-06-09 Temat postu: |
|
|
dziękuje ,ale jak byś mogła to zmień nazwe odcinka bo chyba masz dwa razy 12 i jak patrze to ,ze 12 juz czytałam a to jest nowy odcinek
jej jak mi jej szkoda
tylko co z jej matka
cholera nie roizumiem co to za przyjaciel
dlatego nie wierze w przyjaźń damsą meska ,albo bedzie sierozwijała z dwóch ston ,albo jedna bedzie dażyć do bycia parą.....
czekam na nastepny=** |
|
Powrót do góry |
|
|
P@Tk@ Idol
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 1744 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:17:28 05-06-09 Temat postu: |
|
|
świetny odcineczek
czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:42:35 06-06-09 Temat postu: |
|
|
Cholera się porobiło!!!!
To nie może się tak skończyć...Nie dziwię się, że uciekła- to musiał być dla niej szok...
Biedulka co ona teraz pocznie?!
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Lost Princess Wstawiony
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 4406 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:05:44 06-06-09 Temat postu: |
|
|
Nic ci nie przygrzało Jak dla mnie może być tak codziennie
Kurde ale skurwysyn z tego Alexsa. Nie dość że zdradził żone to każdemu życie teraz spierdolił
Czekam na news |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:42:33 08-06-09 Temat postu: Rozdział*14* |
|
|
Rozdział *14*
Miranda i Nick w ciszy dotarli do klubu, niczym prawdziwy dżentelmen chłopak otworzył jej drzwi i przepościł w progu. Lokal nie był zbyt wielki ale nastrojowy ,prosty a zarazem elegancki. Bar , kilkanaście stolików i scena. Po co pytacie?
Ojciec Nicka nieraz organizował występy wokalne, można było się przy tym dobrze zabawić ale i coś wygrać . miranda śpiewała w tym barze kilka razy ale tylko dla rozrywki.
(DISCO SĘK w Szczodrzykowie koło Kórnika)
(Dyskoteka IMAGE w Kartuzach)
(proszę nie zwracać uwagę na członków RBD- liczy się tu tylko scena !)
Była jeszcze wczesna pora, ale w barze było już sporo ludzi za dnia przychodzili tam napić się kawy , porozmawiać a wieczorami i w nocy zabawić.
Miranda i Nick zajęli miejsce w kącie sali , zupełnie odseparowani od reszty.
N: usiądź proszę- powiedział i odsuną jej krzesełko
Miranda wygodnie usadowiła się na nim
N: Vida- krzykną do kelnerki
V: tak coś ci podać Nick?- zapytała słodko się uśmiechając do chłopaka, dopiero po chwili dostrzegła ,że jej ukochany szef nie jest sam ,przeniosła wzrok na Mirandę
V: Miranda kochana jak się ciesz ,ze cię widzę, słyszałam twojej mamie , jakbyś coś potrzebowała to daj znać- powiedziała i wyściskała przyjaciółkę
Vida pracowała w barze ojca Nicka od bardzo dawna, zakumulowała się z Mirandą , pomimo różnicy charakterów , Vida była spokojna i ułożona nie to co Miranda szalona i roztrzepana.
N: Vida podaj nam 2 herbaty z cytryna i miodem , szybko- wydał kelnerce rozkaz
V: już się robi- powiedziała i pobiegła do baru przyszykować zamówienie
N: Miranda i co teraz będzie?
M: nie wiem?
N: wrócisz do domu ojca?
M: wolała bym nie !
N: a co będzie z tobą i Pablem?
M: nic on jest moim bratem , co ma być?
N: ale go kochasz?
M: nie ! to znaczy odkocham się , gdy mama wyzdrowieje wyjedziemy daleko z tąd
N: chcesz tego , chcesz opuszczać Meksyk?
M: nie ale muszę !
N: nie popieram tego ale zawsze możesz na mnie liczyć , pamiętaj o tym- powiedział i wziął jej dłoń w soją
M: dobrze - powiedziała i lekko się uśmiechnęła
W tym monecie z taca przyszła Vida , gdy zobaczyła Mirandę i Nicka trzymających się za rękę , upuściła 2 herbaty zalewając cały stolik
V: o boże przepraszam ,nie chciałam zagapiłam się
N: Vida do jasnej cholery , nie możesz bardziej uważać , zachlapałaś mi spodnie , ślamazara jedna odetnę ci to z pensji, posprzątaj to - nakrzyczał na nią
M: Nick spokojnie przecież nic się nie stało- starała się uspokoić chłopaka
N: idę to zmyć- powiedział i odszedł od dziewczyn
Vida zmywała resztki herbaty ze stołu po jej policzkach pociekły łzy
M: Vida nie płacz , nie przejmuj się jego słowami
V: łatwo ci mówić to nie ty go kochasz i nie on na ciebie wrzeszczy codziennie - wyżaliła się brunetka
M: kochasz go?
V: nie chce o tym mówić i niemów mu o tym co ci powiedziałam , sorki ale muszę do klientów- powiedziała i ulotniła się
Vida odeszła a chwile potem zjawił się nick w wyczyszczonych i suchutkich spodniach
N: nieudolna służąca- burkną pod nosem
M: co?
N: nie nic
M: Nick czemu tak potraktowałeś Vide , pomyślałeś jak ona się poczuła?
N: Miranda lubię cie ale nie wtrącaj się do spraw baru muszę trzymać dyscyplinę bo inaczej mi personel na głowę wejdzie
M: albo odejdzie
N: czemu na odchodzić, przecież zarabiają kupę kasy
M: ale traktujesz ich jak śmieci
N: dobra zawrzyjmy pakt ja poprawie się w stosunku do pracowników a ty...
Aleks po otrzymaniu telefonu od syna , przyjechał do szpitala, ,od razu skierował się na OIOM, dostrzegł Pabla siedzącego przed salą matki Mirandy
A: co się stało?
P: Mirandy niema musiało się coś stać- panikował
A: czemu tak mówisz może nie dotarła jeszcze
P: tato ona wyszła z domu 3 godziny temu droga tu zajmuje od naszego domu góra 30 minut , nikt jej nie widział w szpitalu
A: może spotniałą znajomego czy coś...
P: nie bądź naiwny dzwonie na policje- pow i wyciągną komórkę
A: nie , nie zaczną ja nawet szukać bo minąć musi 12 godzin , poczekaj pojadę do jej dzielnicy i popytam ludzi , na pewno ja ktoś widział
P: Oki jak coś to dzwoń
Aleks pojechał do domu czerwonowłosej i Eleny , zjeździł okolice , pytał ludzi , sąsiadów , dzieci bawiących się przy ulicy , nikt nie widział jej , , zrezygnowany wrócił do szpitala.
N: dobra zawrzyjmy pakt ja poprawie się w stosunku do pracowników a ty...wrócisz do śpiewania w klubie, wiesz ile osób się pyta o twoje występy?
M: nie to nie jest najlepszy pomysł , nie teraz
N: wiem , poukładasz sobie wszystko a jak będziesz gotowa to dasz mi znać ok
M: ok
N: wiesz już późno jedzmy do twojej mamy
M: jasne - powiedziała i ruszyła z chłopakiem do jego auta
Aleks wrócił do szpitala
A: niema jej nikt jej nie widział
P: coś się musiało stać, ona jest pewnie załamana a jak dowie się co się stało jej mamie to chyba...
M: co się stało mojej mamie? -zapytałą podchodząc do ojca i brata
Vida Rocca (Emma Watson) -kelnerka w barze ojca nicka , podkochuje się w synu właściciela , jest spokojna i opanowana , cierpi bo jej ukochany nie zwraca na nią uwagi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:45:50 08-06-09 Temat postu: |
|
|
bardzo ciekawie
czy ona umarła
napisz nastepony bo w takich momentach sioenie kończy....... |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:00 08-06-09 Temat postu: |
|
|
Ten Nick to idiota, jakoś go nie polubiłam!!!!!!!
No ale może coś z tej jego namowy co do występów dziewczyny, może wyjść...Oby
Cholera i co teraz będzie jak Miranda dowie się o matce...
Ja prosiłabym o jak najszybszego newsika |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|