Telenowele

alex1155 · Wysłany: 20:31:39 03-10-08 Temat postu:

Dajesz uwagi

alex1155 · Wysłany: 20:34:52 03-10-08 Temat postu:

kikiunia · Wysłany: 20:39:55 03-10-08 Temat postu:

alex1155 · Wysłany: 20:41:59 03-10-08 Temat postu:

Meg · Wysłany: 20:42:52 03-10-08 Temat postu:

Alex nie musisz się podlizywać, ja i tak będę lubiła tą telkę.

kikiunia · Wysłany: 20:46:35 03-10-08 Temat postu:

alex1155 · Wysłany: 20:55:03 03-10-08 Temat postu:

Meg · Wysłany: 21:05:18 03-10-08 Temat postu:

Bo ja to ja

Brooklyn · Wysłany: 21:05:58 03-10-08 Temat postu:

o wypraszam sobie mnie zyskałeś i mi też się podoba.
Lepiej pisz new ;*

alex1155 · Wysłany: 21:10:10 03-10-08 Temat postu:

Brooklyn · Wysłany: 21:14:08 03-10-08 Temat postu:

alex1155 · Wysłany: 21:15:32 03-10-08 Temat postu:

Brooklyn · Wysłany: 21:24:02 03-10-08 Temat postu:

Alex ale jak tam te trojany weszły? Na jakie ty strony wchodzisz co??

alex1155 · Wysłany: 12:04:01 04-10-08 Temat postu:

alex1155 · Wysłany: 13:32:02 04-10-08 Temat postu:

ODCINEK 19

Koniec jest już bliski………

-Co ty robisz?!-wrzasnął Mauricio dusząc strzelająca w sufit wariatke.
Chłopak szybkim ruchem zabrał jej broń po czym wstał z sinej już kobiety.
-Zabiłas mi dziecko!
-Nie chciałam-wyszeptała Gertrudis próbując złapac powietrze.
-Nie chciałas tak???!~!! To czemu nie zahamowałas?
-Szczerze?Myslałam,że to Paula.
-Co?-zapytał zdziwiony Mauricio.
-To co słyszysz szoferku.Sądziłam ,że potrace swoja córeczke.
-Ale jak to?
Kobieta podniosła się z podłogi.Korzystając z chwili nieuwagi wyrwała bohaterowi pistolet z ręki.
-No,a teraz grzecznie się przesuń i nie rób zadymy,bo będę musiała cie zabić.
***
-Co z nim?-zapytał Sergio
-A jak myslisz?-dpowiedziała mu żona-Wiem jak go z tego wyciągnąć .Trzeba tutaj sciągnąc Paule.
***
Paula wyszła ze szpitala.Nie mogła dłużej patrzec na cierpienie przyjaciółki.
-Kochanie-wyszeptała po czym przytuliła się do Juana.
-Oli wyjdzie z tego zobaczysz.
-Mam nadziej.Wiesz to wszystko powoli traci sens.W moim zyciu ciagle się cos dzieje.Wypadek za wypadkiem,śmierć za śmiercią.Mam już tego serdecznie dośc!!!!
-Paula wszystko będzie dobrze,już ja o to zadbam.
-Tylko z Toba czuje się bezpieczna.
***
-Tornado tędy przeszło!!!!???-wrzeszczała Ursula wchodząc do rezydencji.
-Nie to tylko Gertrudis-odpowiedział Mauricio
-Ze jak?
-Może mi pani powiedziec co wyście tej kobiecie zrobili?
-YYY,ja nie wiem o co ci chodzi.
-Nie wie pani? Gertrudis to ta sama Gertrudis sprzed 20 lat!
-Co???!!!!
-To co pani słyszy.Ona wszystko mi opowiedziała.Zgwałcic 14-latke ,a potem zabic jej rodziców???!!!
-Mauricio to nie tak,Octavio zgwałcił ta gówniare.Ja tylko chciałam żeby ona zniknęła z jego zycia.Podpaliłam ten domek z zemsty.Przysiegam nie wiedziałam,że ktos tam był.
-Tam byli rodzice Gertrudis.Dziewczyny zgwałconej,zranionej.Czy pani wie co pani zrobiła?
-Ja nie wiedziałam ,że to tak się skonczy.Przysiegam-zapewniała zapłakana Ursula.
-Chyba rozumie pani,że musze wezwac policje.Złoże skarge na pania i na Gertrudis,ktora zabiła moje dziecko.Obie pójdziecie siedzieć!!! Wariatki!!!
-Nie zrobisz tego…
-Nie???
-Jeśli chcesz żeby twoja ukochana miała gdzie wracać po wyjsciu ze szpitala,to nic nikomu nie powiesz.W przeciwnym razie wyrzuce ciebie i Olivie na bruk.
***
Na niebie zaczeły zbierac się czarne chmury.
Gertrudis pedziła swym samochodem przed siebie.
Zatrzymała się w małej wsi przy miejscowej kapliczce.
Wysiadła z samochodu i zbliżyła się do figurki.
-Co ja ci takiego zrobiłam??? Czy choc raz byłam zła? Nie chciałam by tak się stało,nie chciałam dziecka,nie chciałam takiego życia.Dlaczego musze dźwigać ten cieżar.
***
-Paula!-krzyczała Mirna patrząc na obściskująca się pare.
-Tak-zapytała dziewczyna odstępując z objęc Juana.
-Musisz mi pomóc.Od ciebie zalezy Zycie mego dziecka!
***
Ursula usiadłą na fotelu.Płakała była roztrzęsiona.Nie mogła dojsc do siebie.
-A jeśli ona mnie dopadnie????
Nagle zadzwonił telefon.
Kobieta podniosła powoli słuchawke.
-Tak???
-Witaj kochana-mówiła Gertrudis
-To ty!!!!
-Tak to aj,ta sama co 20 lat temu!!! Zniszczyłas mi Zycie i za to zapłacisz. Zabiłam twego braciszka to ciebie tez mogę!!!
-Gertrudis proszę nie…
-Nie pros.Ja tez cie prosiłam. Znecałaś się nademna jak miałam 14 lat.Nachodziłas mnie,groziłaś ,a na końcu zabiłas mych rodziców.Myslałas ,że się nie dowiem?! Hahaha szykuj się na koniec,Ursulo!!!