|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:26:47 05-10-08 Temat postu: |
|
|
ODCINEK20 ***
…Nie kłam,że kochasz mnie…..
Sciezka dżwiekowa: [link widoczny dla zalogowanych]
Paula weszła do ogromnej rezydencji.
-Robię to tylko z szacunku do pani-powiedziała do Mirny po czym weszła na góre.
Alex lezał zapłakany w łózku.Miał podkrążone oczy,tłuste włosy i mine wskazujaca brak ochoty na cokolwiek.
-Paula!-krzyknął widząc czerwonowłosą.
-O Boże…
-Kochanie,ja, ja…przepraszam.
-Alex ja nie pomyślałabym,że…
Dziewczyna pochyliła się nad bohaterem.Starła chusteczką łzy z jego policzków.
-Nie lituj się nademna-wyszeptał Alex-Pamietaj tylko,że ciebie,ciebie jedyną nigdy nie oszukałem mówiąc kocham.
Chłopak wykradł dziewczynie pocałunek.
-Żegnaj-powiedział –Nie zostawaj tu ani chwili dłużej.Idz do niego.
-Alex ja…
-Nie musisz nic mówic,to co było miedzy nami minęło przeze mnie.Kochasz Juana wiec idz do niego.
Twoje szczęscie będzie jedynym co mnie dobre w zyciu spotkało.
-Ale Alex
-Idz już!!!
Pauli zaczeły płynąc z oczu łzy.Opusciła pokój.
-Tak mi przykro-rzekła do Mirny po czym opuściła rezydencje.
***
-Zostaw mnie!-krzyczała Ursula tarzając się po podłodze-ty tez odejdż!Nie zabiłam was specjalnie rozumiecie!Zostawcie mnie zjawy! Ja,ja nie chciałam. Ja….
Nagle do pokoju kobiety weszło dwóch policjantów.
-Pani pójdzie z nami-skwitował jeden z nich.
***
Mauricio przyjechał do szpitala.
Wszedł po cichu do Sali ukochanej.Olivia spała.
Chłopak pochylił się nad jej łózkiem i namiętnie ja pocałował.
Dziewczyna przebudziła się.
-Kochanie,wiesz snił mi się nasz synek….-powiedziała
-Tak,mały szkrab pewnie bardzo wszystkim dokuczał
-Zebys wiedział adhd jak nic
-heh,jeszcze kiedys będziemy mieli gromadke takich szkrabów.Tak z 6 wystarczy..
-Obiecujesz?
-Oli,oczywiście,że obiecuje.Pobierzemy się ,założymy ogromna rodzine i będziemy zawsze szczesliwi.
-Kocham cię Mauricio.
-Ja ciebie tez.
Para kolejny raz się pocałowała.
***
Alex wyszedł własnie spod prysznica.Chłopak ubrał najlepsze ciuchy,wystroił się ,zabrał stos książek i zszedł na dół.
-Alex???!!!-zapytał ze zdziwieniem Sergio
-A co tato nie poznajesz mnie???
-Ale jak to?
-Widzisz dzis stało się cos co przywróciło mi chęc do życia.I może to banalne,ale…
-To ta dziewczyna?
-Tak tatku,a teraz wybacz ale ide na korki .Mam ogromne zaległości.
Bohater opuścił dom.
Mirna podeszła do wózka męża.
-Nazwał cie tatkiem.Tak jak kiedys.
-Hm,nawet nie wiesz jak mi tego brakuje-odpowiedział jej Sergio.-Jestem nikim.Stary wiecznie pijany kaleka.
-Dostałeś za swoje Sergio..
-Wiem będę dźwigał ten krzyz do końca,ale ty,ty Mirna…Ty nie musisz
-Co nie muszę?
-Dam ci rozwód i połowe majątku.Znajdż tego ,który na ciebie zasługuje.Nie gnij tu przy mnie.
-Nie ma takiej opcji Sergio.Przysiegałam miłośc i wiernośc aż do śmierci.
-Nie zasługuje na ciebie.
-Zasługujesz,wystarczy tylko,że skończysz z nałogiem i odnajdziesz prawdziwego siebie,tego,którego kochałam.
-Postaram się,kochana.
***
Paula wróciła do domu.
-Co się tutaj stało?
Dziewczyna rozejrzała się dokładnie po pomieszczeniu,po czym usłyszała znajomy głos.
-Czekałam na ciebie-powiedziała Gertrudis podchodząc do dziewczyny.
-Cześc,wiesz co za tajfun tedy przeszedł.
-Wiem,on nazywa się zła Gertrudis.
-Co?
-Widzisz powinnaś cos o mnie wiedzieć..
-Ale o co ci chodzi?
-Mam rozdwojona jażnie,a to wszystko wina twego ojca i ciotki.
***
Alex zobaczył na uczelnianym parkingu Paca stojącego przy swym Mercedesie.Chłopak podszedł przywitac się z przyjacielem.
-Hej
-Wyszedłes z domu?
-A co nie widać.A ty co taki smutny?
-Pamietasz te dwie laski z klubu?
-Nie
-No te dwie co wyrwałem na noc.
-Sory Paco ,ale ty co noc jakieś wyrywasz.
-Tylko,że te dwie były ostatnimi.
-Nie kumam.
-Tu nie ma nic do kumania.Mam HIV.
***
-To nie możliwe
-Tak Paula jestem twoja matka.A i jestem jeszcze kobieta,której twoja rodzina zniszczyła życie. Twój ojciec zgwałcił mnie,a Ursula zrobiła cała reszte.I tak,to tez prawda jestem chora chyba z 20 razy próbowałam cie zabic.Ale wiedz jedno nigdy nie zrobiłam nic złego z własnej woli.Mam 34 lata,a życiorys gorszy niż seryjny morderca.
-Ale….
-Nic nie mów!!!!A teraz pozwolisz,że wyjade z tej przekletej wyspy,zanim obudzi się druga twarz i będę musiała cie ostatecznie zabić.
-Mamo!-krzykneła Paula do wychodzącej kobiety.
-Jak mnie nazwałaś?
-Zawsze marzyłam żeby to do kogoś powiedzieć.Nawet do kogos takiego jak ty.Zawsze będziesz moja matką,choc nie taka jak sobie wyobrażałam.
-Nie masz do mnie urazy?
-Po tym co przeszłas,nie.Jednak nigdy,nigdy nie pomysle o tobie jak o prawdziwej matce.Wole zyc wspomnieniem wpajanym przez ojca ,o mamie która nie zyje niż o takiej skrzywdzonej przez los.Tak będzie lepiej dla nas obu.
-Nie rozumiem cie,ale ok.A teraz tylko i wyłącznie z resztki matczynej miłości,oddale się i nigdy wiecej mnie już nie zobaczysz.A i jeszcze coś…
-Tak?
-Uważaj na rozdwojenie jazni,podobno dziedziczne.
Kobieta opuściła rezydencje.
***
Alex opuścił zajecia
-Boże jak ja to nadrobie –zapytał sam siebie po czym zobaczył przed soba chłopaka o białych(!) włosach.
-Juan,widze że nowego fryza masz.
-Musimy pogadac.
-Nie mamy o czym.Paula jest twoja.Nie będę z Toba walczył.Wierze,że dasz jej szczęście.
-Paula mnie nie kocha!
-Słucham?
-Ona jest ze mna tylko i wyłącznie po to aby zapomnieć o tobie.Wiem to od samego początku.
-Ej,ale…
-Nie ma ale ,przebierz się i przyjdz o ósmej nad jezioro
-Po co?
-Paula będzie tam na mnie,to znaczy na ciebie czekać.
***
Ursula biegła co sił w nogach.Kobiecie udało się przedrzec prze gestwiny zieleni i wbiec do miejscowego lasu.
-Uciekłam im-mówiła rozradowana.
-Jestes pewna?
-Kto tu jest?-zapytała przerazona uciekinierka.
-Twój najgorszy sen Ursula-Gertrudis wyszła naprzeciw kobiety.
-Co,co ty tu robisz?
-A przechodziłam przypadkiem.
Kobieta wyciągnęła broń.
-Gertrudis wybacz mi,błagam wybacz.Pozwól mi uciec nigdy więcej mnie nie zobaczysz.Przysiegam.
-Och,jaka ty jestes głupia.Wydaje ci się ,że po tym wszystkim co mi zrobiłas ujdziesz z zyciem?Haha,a to dopiero.Kochana dzisiejszy dzien jest ostatnim mojej zemsty.
Gertrudis wycelowała w Ursule.
-Chcesz mi cos jeszcze powiedzieć?-zapytała przerazoną bohaterke.
-Nie rób tego Gertrudis ,proszę.
Wariatka wystrzeliła kilka razy.
Martrwa Ursula padła na Ziemie.
-Dopiero teraz mi lżej-skwitowała Gertrudis po czym zauważyła przed sobą dwóch policjantów.
***
Paula stała nad brzegiem jeziora.
Miała na sobie długa czerwoną suknie.
Rozmyslała nad wszystkim tym co w ostatnim czasie się stało.Zauwazyła jak bardzo to ja zmieniło.Ze wzorowej dziewczyny zmieniła się w zimną ,bezduszna istotę.
-Chce nowego zycia-powiedziała na głos do siebie.
-A czy w tym zyciu jest miejsce dla mnie?-zapytał Alex
-Ty? Co ty…
Chłopak pocałował dziewczyne.
-Zabierz mnie z tej wyspy ,proszę-wyszeptała bohaterka
-Ucieknijmy stąd razem.
Alex kolejny raz pocałował dziewczyne.
-Razem na zawsze-skwitowała czerwono włosa.
***
Gertrudis lezała na podłodze małego pokoju o białych ścianach.
-Znowu tu trafiłam-powtarzała do siebie.
Kobieta wzięła do rak czerwonowłosą lalke leżąca na podłodze.
-Kochana córeczka.Moj skarb.-kobieta przytuliła się do zabawki-Paula,moja córeczka.
Gertrudis długo głaskawa włosy maskotki kiedy nagle cos w nia wstapiło.Urwała lalce głowe po czym zaczeła rzucac się po pokoju bez klamek.
-Paula,nie naiwdze cie jestes owocem cierpienia!-wrzeszczała i nagle znowu położyła się powoli na Ziemi.
Wariatka chwyciła urwaną głowe lalki i z powrotem ułożyła ja we właściwym miejscu.
-Tak cię kocham córeczko,tak bardzo cię kocham.
Gertrudis zaczeła się panicznie smiac…………..
FIN |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:37:25 05-10-08 Temat postu: |
|
|
ODCINEK20 ***
…Nie kłam,że kochasz mnie…..
Sciezka dżwiekowa: [link widoczny dla zalogowanych]
Paula weszła do ogromnej rezydencji.
-Robię to tylko z szacunku do pani-powiedziała do Mirny po czym weszła na góre.
Alex lezał zapłakany w łózku.Miał podkrążone oczy,tłuste włosy i mine wskazujaca brak ochoty na cokolwiek.
-Paula!-krzyknął widząc czerwonowłosą.
-O Boże…
-Kochanie,ja, ja…przepraszam.
-Alex ja nie pomyślałabym,że…
Dziewczyna pochyliła się nad bohaterem.Starła chusteczką łzy z jego policzków.
-Nie lituj się nademna-wyszeptał Alex-Pamietaj tylko,że ciebie,ciebie jedyną nigdy nie oszukałem mówiąc kocham.
Chłopak wykradł dziewczynie pocałunek.
-Żegnaj-powiedział –Nie zostawaj tu ani chwili dłużej.Idz do niego.
-Alex ja…
-Nie musisz nic mówic,to co było miedzy nami minęło przeze mnie.Kochasz Juana wiec idz do niego.
Twoje szczęscie będzie jedynym co mnie dobre w zyciu spotkało.
-Ale Alex
-Idz już!!!
Pauli zaczeły płynąc z oczu łzy.Opusciła pokój.
-Tak mi przykro-rzekła do Mirny po czym opuściła rezydencje.
***
-Zostaw mnie!-krzyczała Ursula tarzając się po podłodze-ty tez odejdż!Nie zabiłam was specjalnie rozumiecie!Zostawcie mnie zjawy! Ja,ja nie chciałam. Ja….
Nagle do pokoju kobiety weszło dwóch policjantów.
-Pani pójdzie z nami-skwitował jeden z nich.
***
Mauricio przyjechał do szpitala.
Wszedł po cichu do Sali ukochanej.Olivia spała.
Chłopak pochylił się nad jej łózkiem i namiętnie ja pocałował.
Dziewczyna przebudziła się.
-Kochanie,wiesz snił mi się nasz synek….-powiedziała
-Tak,mały szkrab pewnie bardzo wszystkim dokuczał
-Zebys wiedział adhd jak nic
-heh,jeszcze kiedys będziemy mieli gromadke takich szkrabów.Tak z 6 wystarczy..
-Obiecujesz?
-Oli,oczywiście,że obiecuje.Pobierzemy się ,założymy ogromna rodzine i będziemy zawsze szczesliwi.
-Kocham cię Mauricio.
-Ja ciebie tez.
Para kolejny raz się pocałowała.
***
Alex wyszedł własnie spod prysznica.Chłopak ubrał najlepsze ciuchy,wystroił się ,zabrał stos książek i zszedł na dół.
-Alex???!!!-zapytał ze zdziwieniem Sergio
-A co tato nie poznajesz mnie???
-Ale jak to?
-Widzisz dzis stało się cos co przywróciło mi chęc do życia.I może to banalne,ale…
-To ta dziewczyna?
-Tak tatku,a teraz wybacz ale ide na korki .Mam ogromne zaległości.
Bohater opuścił dom.
Mirna podeszła do wózka męża.
-Nazwał cie tatkiem.Tak jak kiedys.
-Hm,nawet nie wiesz jak mi tego brakuje-odpowiedział jej Sergio.-Jestem nikim.Stary wiecznie pijany kaleka.
-Dostałeś za swoje Sergio..
-Wiem będę dźwigał ten krzyz do końca,ale ty,ty Mirna…Ty nie musisz
-Co nie muszę?
-Dam ci rozwód i połowe majątku.Znajdż tego ,który na ciebie zasługuje.Nie gnij tu przy mnie.
-Nie ma takiej opcji Sergio.Przysiegałam miłośc i wiernośc aż do śmierci.
-Nie zasługuje na ciebie.
-Zasługujesz,wystarczy tylko,że skończysz z nałogiem i odnajdziesz prawdziwego siebie,tego,którego kochałam.
-Postaram się,kochana.
***
Paula wróciła do domu.
-Co się tutaj stało?
Dziewczyna rozejrzała się dokładnie po pomieszczeniu,po czym usłyszała znajomy głos.
-Czekałam na ciebie-powiedziała Gertrudis podchodząc do dziewczyny.
-Cześc,wiesz co za tajfun tedy przeszedł.
-Wiem,on nazywa się zła Gertrudis.
-Co?
-Widzisz powinnaś cos o mnie wiedzieć..
-Ale o co ci chodzi?
-Mam rozdwojona jażnie,a to wszystko wina twego ojca i ciotki.
***
Alex zobaczył na uczelnianym parkingu Paca stojącego przy swym Mercedesie.Chłopak podszedł przywitac się z przyjacielem.
-Hej
-Wyszedłes z domu?
-A co nie widać.A ty co taki smutny?
-Pamietasz te dwie laski z klubu?
-Nie
-No te dwie co wyrwałem na noc.
-Sory Paco ,ale ty co noc jakieś wyrywasz.
-Tylko,że te dwie były ostatnimi.
-Nie kumam.
-Tu nie ma nic do kumania.Mam HIV.
***
-To nie możliwe
-Tak Paula jestem twoja matka.A i jestem jeszcze kobieta,której twoja rodzina zniszczyła życie. Twój ojciec zgwałcił mnie,a Ursula zrobiła cała reszte.I tak,to tez prawda jestem chora chyba z 20 razy próbowałam cie zabic.Ale wiedz jedno nigdy nie zrobiłam nic złego z własnej woli.Mam 34 lata,a życiorys gorszy niż seryjny morderca.
-Ale….
-Nic nie mów!!!!A teraz pozwolisz,że wyjade z tej przekletej wyspy,zanim obudzi się druga twarz i będę musiała cie ostatecznie zabić.
-Mamo!-krzykneła Paula do wychodzącej kobiety.
-Jak mnie nazwałaś?
-Zawsze marzyłam żeby to do kogoś powiedzieć.Nawet do kogos takiego jak ty.Zawsze będziesz moja matką,choc nie taka jak sobie wyobrażałam.
-Nie masz do mnie urazy?
-Po tym co przeszłas,nie.Jednak nigdy,nigdy nie pomysle o tobie jak o prawdziwej matce.Wole zyc wspomnieniem wpajanym przez ojca ,o mamie która nie zyje niż o takiej skrzywdzonej przez los.Tak będzie lepiej dla nas obu.
-Nie rozumiem cie,ale ok.A teraz tylko i wyłącznie z resztki matczynej miłości,oddale się i nigdy wiecej mnie już nie zobaczysz.A i jeszcze coś…
-Tak?
-Uważaj na rozdwojenie jazni,podobno dziedziczne.
Kobieta opuściła rezydencje.
***
Alex opuścił zajecia
-Boże jak ja to nadrobie –zapytał sam siebie po czym zobaczył przed soba chłopaka o białych(!) włosach.
-Juan,widze że nowego fryza masz.
-Musimy pogadac.
-Nie mamy o czym.Paula jest twoja.Nie będę z Toba walczył.Wierze,że dasz jej szczęście.
-Paula mnie nie kocha!
-Słucham?
-Ona jest ze mna tylko i wyłącznie po to aby zapomnieć o tobie.Wiem to od samego początku.
-Ej,ale…
-Nie ma ale ,przebierz się i przyjdz o ósmej nad jezioro
-Po co?
-Paula będzie tam na mnie,to znaczy na ciebie czekać.
***
Ursula biegła co sił w nogach.Kobiecie udało się przedrzec prze gestwiny zieleni i wbiec do miejscowego lasu.
-Uciekłam im-mówiła rozradowana.
-Jestes pewna?
-Kto tu jest?-zapytała przerazona uciekinierka.
-Twój najgorszy sen Ursula-Gertrudis wyszła naprzeciw kobiety.
-Co,co ty tu robisz?
-A przechodziłam przypadkiem.
Kobieta wyciągnęła broń.
-Gertrudis wybacz mi,błagam wybacz.Pozwól mi uciec nigdy więcej mnie nie zobaczysz.Przysiegam.
-Och,jaka ty jestes głupia.Wydaje ci się ,że po tym wszystkim co mi zrobiłas ujdziesz z zyciem?Haha,a to dopiero.Kochana dzisiejszy dzien jest ostatnim mojej zemsty.
Gertrudis wycelowała w Ursule.
-Chcesz mi cos jeszcze powiedzieć?-zapytała przerazoną bohaterke.
-Nie rób tego Gertrudis ,proszę.
Wariatka wystrzeliła kilka razy.
Martrwa Ursula padła na Ziemie.
-Dopiero teraz mi lżej-skwitowała Gertrudis po czym zauważyła przed sobą dwóch policjantów.
***
Paula stała nad brzegiem jeziora.
Miała na sobie długa czerwoną suknie.
Rozmyslała nad wszystkim tym co w ostatnim czasie się stało.Zauwazyła jak bardzo to ja zmieniło.Ze wzorowej dziewczyny zmieniła się w zimną ,bezduszna istotę.
-Chce nowego zycia-powiedziała na głos do siebie.
-A czy w tym zyciu jest miejsce dla mnie?-zapytał Alex
-Ty? Co ty…
Chłopak pocałował dziewczyne.
-Zabierz mnie z tej wyspy ,proszę-wyszeptała bohaterka
-Ucieknijmy stąd razem.
Alex kolejny raz pocałował dziewczyne.
-Razem na zawsze-skwitowała czerwono włosa.
***
Gertrudis lezała na podłodze małego pokoju o białych ścianach.
-Znowu tu trafiłam-powtarzała do siebie.
Kobieta wzięła do rak czerwonowłosą lalke leżąca na podłodze.
-Kochana córeczka.Moj skarb.-kobieta przytuliła się do zabawki-Paula,moja córeczka.
Gertrudis długo głaskawa włosy maskotki kiedy nagle cos w nia wstapiło.Urwała lalce głowe po czym zaczeła rzucac się po pokoju bez klamek.
-Paula,nie naiwdze cie jestes owocem cierpienia!-wrzeszczała i nagle znowu położyła się powoli na Ziemi.
Wariatka chwyciła urwaną głowe lalki i z powrotem ułożyła ja we właściwym miejscu.
-Tak cię kocham córeczko,tak bardzo cię kocham.
Gertrudis zaczeła się panicznie smiac…………..
FIN |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:48:32 05-10-08 Temat postu: |
|
|
i koniec...
Biedna Gertrudis ... wydaję mi się że lepiej byłoby dla niej gdyby umarła... Przez całe życie cierpiła.
Fajnie,że Alex i Paula są razem.
Urszula umarła... no cóż
Dobrze że Sergio zrozumiał pewne sprawy |
|
Powrót do góry |
|
|
Maximum Prokonsul
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 3624 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:55:39 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Ostatni odcinek był boski
Ale ta Gertrudis to naprawdę jest straszną wariatką |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:12 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Alex okłamaleś mnie! Mówiles ze inny będzie koniec! WOGÓLE TO JA SIE NIEZGADZAM ZEBY TO BYL KONIEC ALE ZAKOŃCZYŁEŚ PIĘKNIE- KAZDY MA TO NA CO ZASŁUZYŁ |
|
Powrót do góry |
|
|
kikiunia Mistrz
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 14366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:26 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek wspaniały!!
Szkoda tylko, ze to już koniec
Ciesze się, ze Paula i Alex wszystko sobie wyjaśnili i, że teraz mogą być szczęśliwi razem..Szkoda mi tylko w tym wpadku Juana, widać, że zależało mu na Pauli dlatego postanowił "oddac" ją temu, którego dziewczyna kochała...
Dobrze, że Gertrudis przyznałą się pauli kim tak naprawde jest..Oby pobyt w szpitalu w jakimś stopniu jej pomógł...
Dobrze, że Srgio postanowił się zmienic. Lepiej poźno niż wcale..
Ciesze się, ze mogła czytać taką telci jak ta. Był ona bardzo orginalna i to ją wyróżniło z pośród całej reszty (nie ujmując oczywiście innym telcia)...
Chociaż dopiero zakończyłeś tą telcię to ja już czekam na jej druga część, którą palnujesz napisać..
Buziaki mężusiu;*;*;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:06:13 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Alex Po raz pierwszy mnie wzruszyłeś!
Jak zawsze się uśmiechałam widząc napis Alex1155, nawet na gg...
Teraz płaczę: Przez piosenkę, świetnie dobraną! Przez pierwszą scenę! I przez przedostatnią!
ALe są razem!
Alex i Paula PARA SIEMPRE!!!!!!
to koniec
Pozdrawiam ;*:*:*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:30:38 05-10-08 Temat postu: |
|
|
To nie koniec kochani,jak służnie zauwazono Gertrudis nie umarła.Jako jedyna z "wrednych".Dodajcie dwa do dwóch to wyjdzie wam druga część.
Dziekuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:29 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny, taki romantyczny .
Paula i Alex po prostu wspaniale lepszego końca dla tej dwójki sobie nie wyobrażam, tak romantycznie, chcą razem zacząć nowe życie.
Gertrudis powiedziała Pauli prawde, to jedyne co zrobiła dobrze. Dziewczyna zasługuje na to by wiedzieć kto jest jej matką. Jej reakcja była na prawdę godna podziwu.
Mimo że to nie koniec to ja Ci bardzo za tę telcie dziękuje, na prawdę była świetna i miło sie ją czytało.
Pozdrowionka :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Meg Mocno wstawiony
Dołączył: 19 Kwi 2008 Posty: 5914 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:32:12 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Ech zakończyłeś, tak jak większość tego chciała, może to i lepiej.
Każdy z bohaterów dostał to na co zasłużył. Jedni szczęście i wybaczenie, inni karę za wyrządzone krzywdy.
Szkoda, że już zakończyłeś tą telkę, ale to Twoja decyzja.
Mam nadzieję, że dalszy ciąg tej historii będzie równie dobry, jeśli nie lepszy.
Dziękuję Ci synku za to, że pozwoliłeś mi zagłębić się w Ona na 5 minut. |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:09:35 06-10-08 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz wam dziekuje za czytanie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|