|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
violetta007 Idol
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:08 13-06-09 Temat postu: |
|
|
łaał. Coraz bardziej pikantnie isę robi . |
|
Powrót do góry |
|
|
Anahi Giovanna Aktywista
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:55:00 13-06-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek, za odcinkiem i robi się coooraz lepiej.
Co ty gadasz to nie jest najnudniejszy tylko najlepszy odc. Super to zmontowałaś te chodzenie ze sobą itd
Suuper... Kiedy newik bo juz sie nie moge doczekac .. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:35:05 13-06-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuję.
Ostatnio zmieniony przez Bebe dnia 23:01:15 13-06-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:53:39 13-06-09 Temat postu: |
|
|
miał być odcinek, masz 7 minut |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:12:13 14-06-09 Temat postu: |
|
|
Za późno zobaczyłam, ale się zaczytałam i nie mogę się oderwać. Jak nadrobię tamtą tele to tu napiszę |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:32:37 14-06-09 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:03:52 14-06-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 16
Nadszedł wtorek. Matt był szczęśliwy. U dziadków Olivi miał szansę by w końcu na prawić to co zepsuł przez to, że nie chciał dać jej swoich spodenek. Musi to naprawić i być z nią. Po prostu musi, jeśli tego nie zrobi, jeśli nie spróbuje będzie na siebie zły do końca życia. Olivii i tak pewnie go odrzuci, ale warto spróbować. Musi w końcu podjąć jakieś ryzyko, a nie tylko żyć jak mu każą. Czół, że ten wyjazd wszystko zmieni. Mył tego pewny. Jeśli tylko się postara to wszystko mu wyjdzie, Olivia będzie jego.
Po Olivii nie można było powiedzieć, ze jest szczęśliwa. Wręcz przeciwnie, była zła. Oczywiście sama chciała jechać do dziadków, ale tylko dlatego żeby Matt będąc w jej ciele nie zrobił jakiegoś głupstwa. Nie chce później na spotkaniach rodzinnych wysłuchiwać co ona tam wyrabiała. Co to, to nie. i tak miała dość ciągłego słuchania jaka to ona jest zła. Jeszcze tego by brakowało, że by powiedzieli, że zdziczała. Musi tam jechać, chodź wcale jej się to nie uśmiecha. Poza tym od tego momentu gdy doszła do wniosku, że ona nie pociąga Matta była zła na siebie. On jej się podobał, a ona jemu nie!!! to niesprawiedliwe!!! Już wiedziała dlaczego kiedyś ich spotkanie wyglądało tak, a nie inaczej. Ona po prostu mu się nie podoba!!! Zła, wściekła jechała na spotkanie z dwoma potworami.
- Olivia mam nadzieję, że tym razem będziesz grzeczna u dziadków. – powiedział Christian. – Babcia nadal nie może zrozumieć dlaczego się tak oburzyłaś po tym jak przedstawiła cię Samowi i powiedziała, że chętnie byś się z nim bliżej poznała.
- Bo potem kleił się do mnie. – wypaliła Olivia. Całkiem zapomniała, że jest teraz Mattem. Ale nie mogła tego nie powiedzieć. Tamten idiota nie dość, że brzydki to jeszcze zboczony. Ciągle proponował jej małe co nieco za stodołą jego rodziców, a babcia przedstawiła ją jako, ze chętnie pozna go bliżej. Chyba wszyscy wiedza jak to zabrzmiało i jaki to miało podtekst. Olivia wtedy wkurzyła się na maxa. Nie odzywała się do babci aż do przyjazdu rodziców, z reszta wcale do nikogo się nie odzywała, bo na dziadka też była śmiertelnie obrażona.
Christiana spojrzał się dziwnie na chłopaka siedzącego z tyłu. Przecież mówił do Olivii, a nie do Matta!!! Coś na prawdę jest tu nie tak!!! jego żona miała rację.
- No bo ja opowiadałam Mattowi o tamtych chłopaku. – Matt chciał załagodzić jakoś sytuację.
- Ale to nie zmienia faktu, ze powiedział „kleił się do mnie”. – przypomniał.
- On chciał powiedzieć do niej. Po prostu się przejęzyczył. Każdemu może się zdarzyć. – powiedział Matt. Miał nadzieję, że to załatwi sprawę.
- Może i masz racje. – powiedział mężczyzna. Matt i Olivia odetchnęli z ulgą o mały włos, a wszystko by się wydało.
*******************************
Po dwóch godzinach jazdy byli już na miejscu. Pan Nielsen stanął przed brama.
- No to dzieciaki powodzenia życzę. Przyjadę po was w czwartek wieczorem. Macie prawie trzy dni. Wykorzystajcie ja dobrze. – powiedział uśmiechając się do nich.
- A ty nie wchodzisz? – zapytał zdziwiony Matt.
- Nie córeczko, nie wchodzę.- odpowiedział.
Olivia i Matt wysiedli z samochodu. Olivia jako „chłopak” musiała wyjąć torby z bagażnika. Po chwili Christian odjechał. Zostali sami na żwirowej drodze.
- Dlaczego twój tato nie chciał wejść do środka? – zapytał zaciekawiony Matt
- Prawdopodobnie dlatego, że nie ma za dobrych stosunków ze swoimi rodzicami. Są w konflikcie odkąd pamiętam. Znaczy się ojciec i dziadek są w konflikcie. Babcia jest bezstronna. – wyjaśniła.
- To twój tato nie może się pogodzić ze swoim ojcem? – zapytał.
- Jak poznasz mojego dziadka to poznasz odpowiedź i nie będziesz zadawać tych głupich pytań. Z dziadkiem nie można żyć w zgodzie. – powiedziała biorąc walizki.
- Ale jak do was przejeżdżał to wydawał się być fajny.
- Wydawać to się może dużo rzeczy. Teraz wszystkim się wydaje, że ze sobą chodzimy, a to nie prawda. Nie wszystko co widzimy jest prawdziwe, a już na pewno nie mój dziadek. I radzę ci, żebyś nie zostawał z nim sama na sam. Przy obcych nic ci nie zrobi i będzie miły. – ostrzegła go. – Trzymaj się mnie, a przez te trzy dni nic ci się nie stanie.
- Nie rozumiem o co ci chodzi.
- To się ciesz. – powiedziała pukając do drzwi. Po chwili stanęła w nich starsza kobieta.
- Olivia tak się cieszę, ze już przyjechałaś. – powiedziała i zaczęła ściskać Matta. To było dla niego nowe przeżycie, bo jego własna babcia nigdy go tak nie witała. Nie rozumiał dlaczego Olivia nie chciała tu przyjeżdżać. – A to pewnie twój kolega.
- Tak babciu to Matt. – powiedział Matt wyrywając się z jej objęć.
- Miło mi cię poznać chłopcze.
- Mi również, panią miło poznać. – powiedziała Olivia. Matt dostrzegł w jej oczach współczucie. Nie wiedział o co chodzi, ale już niedługo się dowie.
- Wchodźcie do środka zaparzę herbatę. - Powiedziała zapraszając ich do domu.
Siedzieli w kuchni i od kilku minut pili herbatkę. Matt zauważył, że Olivia jest jakaś dziwna. Nigdy nie milczała aż tak długo, w ogóle nigdy nie milczała. Ciągle cos mówiła. Jednak teraz nie otworzyła wcale ust. Do tego ten jej wzrok. Ciągle widział w nich współczucie. Nie wiedział o co chodzi. Jednak pewne było to, że przyjazd tu musi ja wiele kosztować. Miał chęć złapać ją za rękę i przez to dodać jej otuchy. Jednak bał się, że to może ją przestraszyć. Ciągle na nią zerkał i gdy ich oczy się spotykały uśmiechał się do niej lekko, a ona szybko odwracała wzrok. Naprawdę dziwnie się zachowywała.
- Jesteście parą? – w końcu Dolores przerwała tą niezręczną ciszę.
- Nie!!! – krzyknęli oboje.
- Czyli już niedługo będziecie. – uśmiechnęła się do nich. – Wypiliście już? – zapytała gdy już nie pili herbaty.
- Tak dziękuje. – powiedział Matt.
- Ja też już wypiłam. – przytaknęła Olivia.
- W takim razie idźcie do ogrodu. Ja pozmywam i do was dołączę. – powiedziała babcia Olivii.
- Może ci pomogę babciu? – Matt zaoferował swoją pomoc.
- Nie idź zajmij się przyjacielem. – uśmiechnęła się do nich.
Oboje wyszli z kuchni w ciszy. Olivia musiała jeszcze wyjąć coś z torby. Gdy już to wzięła szła w stronę ogrodu, jednak zobaczyła otwarte drzwi do gabinetu dziadka. Postanowiła tam wejść. Zobaczyła siebie dotykającą palcami starych książek.
- Co ty tu robisz? – zapytała zamykając za sobą drzwi. – Miałeś iść do ogródka.
- Wiem ale skręciłem nie w te drzwi co trzeba i oto jestem tutaj.
- Co tam trzymasz w ręce? – zapytała gdy dostrzegła, że coś trzyma.
- „Romeo i Julia”. Przeglądałem książki i trafiłem na nią. – wyjaśnił.
- To ta o tych oszołomach co na końcu książki ginął z miłości? – zapytała
- To nie są żadni oszołomi.
- Jak nie jak tak. widzą się po raz pierwszy raz w życiu i już się zakochują i następnego dnia ginął, a kilka dni później umierają, bo on myśli, z eona umarła, a ona wcale nie umarła tylko się czegoś napiła. Jak ona się budzi i widzi swojego ukochanego nieżywego przebija się sztyletem. Przepraszam cię bardzo ale to jakaś głupota. – powiedziała.
- To piękna historia o miłości.
- Jak dla mnie to szajs. Najgorsza książka jaka w życiu czytałam. – powiedziała.
- A ja myślałem, że ty nie przeczytałaś w życiu żadnej książki.
- To się pomyliłeś. Musiałam to przeczytać, bo w innym razie musiałabym czytać Hamleta, a z dwojga złego wolałam to. – wyjaśniła.
- Nie rozumiem dlaczego ta książka ci się nie podoba. Jest świetna.
- Może dlatego, że koniec jest okropny.
- Przesadzasz. Mi się tam podoba.
- A mi nie. – zakończyła.
- Kochanie wróciłem!!! – dobiegł do nich krzyk dziadka Olivii
- Chodź stąd. – pociągnęła go za rękę. Biegli ile sił w nogach. Po kilku minutach znaleźli się na pięknym wzgórzu.
- Dlaczego uciekliśmy. Przecież twój dziadek przyszedł. – powiedział Matt ledwo łapiąc oddech.
- Właśnie dlatego uciekliśmy. Chcę ograniczyć z nim kontakty do minimum. – wyjaśniła.
- Ale przecież teraz to ja jestem tobą. to mnie będzie wypytywał i w ogóle.
- Dlatego lepiej żebyśmy wrócili do domu jak najpóźniej. – powiedziała podchodząc do wielkiego drzewa.
- A co będziemy robili do tego czasu? – zapytał, jednak nie dostał odpowiedzi. Olivia stała wpatrując się w drzewo. Prawą ręką dotykała jego pnia, ale Matt nie widział co tam było napisane. Podszedł bliżej. Zobaczył, ze na pniu wyryte jest serce z inicjałami O.N i D.S. Olivia patrzyła na nie jak zahipnotyzowana.
- Olivia Nielsen i? – zapytał.
- David Simson. – powiedziała dotykając inicjałów.
- Kto to?
- Mój chłopak. Były chłopak.
- Co się z nim stało?
- Nie żyje. – Matt zobaczył, ze w oczach Olivii pojawiły się łzy. Nie powinien o to w ogóle pytać, ale był ciekawy kto to jest. Był zazdrosny o niego. Ale teraz żałował, że zapytał. – Zmarł dwa lata temu zmarł. Spadł z tego wzgórza. – pokazała na wzniesienie. Do jej oczu napływało coraz więcej łez ale nie przerywała. Usiała wreszcie to wszystko komuś opowiedzieć. – To był mój pierwszy i jedyny chłopak. Powiedział, że mnie nigdy nie opuści. Przyrzekał, ale odszedł i to wszystko przez mojego dziadka. Nienawidzę go za to co zrobił. - ciągnęła
- Jeśli nie chcesz to nie mów. Nie muszę wiedzieć.
- Ale ja chcę. To z nim pierwszy raz się przespałam. Dziadek się o tym dowiedział. Powiedział, ze go zabije. Tłumaczyłam mu, że to nie David zaciągnął mnie do łóżka tylko to wszystko moja wina. Nie posłuchał mnie. Zawsze był wybuchowy, w szczególność gdy pił. Wtedy miał problemy z alkoholem, z resztą kiedy on ich nie miał. Upił się. Wyciągnął Davida z domu. Przyprowadził go tutaj, bo dowiedział się, że to właśnie tu to zrobiliśmy. Był wściekły, pijany. Wydzierał się na niego. Wiem, bo byłam tu. Widziałam to wszystko. Dziadek kilka razy go uderzył. Wybiegłam zza krzaków, chciałam go powstrzymać. Nic nie skutkowało.Mi też się dostało. Nie pierwszy raz mnie pobił. David się wściekł chciał dołożyć dziadkowi. Jednak mu się nie udało. Szarpali się, aż w pewnym momencie stali na krawędzi. David stracił równowagę. Zsunął się ze zbocza. Dziadek go trzymał. Próbował wciągnąć na górę, ale mu się nie udało. David puścił jego rękę i spadł na sam dół. Zadzwoniłam po karetkę. Zbiegłam na dół, on jeszcze żył. Powiedział, ze mnie kocha i, że przeprasza. Pocałowałam go, a chwile potem umarł. Gdy karetka przyjechała już nie żył. Od tamtej chwili staram się nie przywiązywać do mężczyzn. Staram się tylko i wyłącznie się nimi bawić. Nie chce znowu cierpieć. Wolę gdy oni cierpią. Wiem, ze to chore, al. Eto mój sposób. Na odreagowanie tego wszystkiego. Sposób by zapomnieć.
- A co się stało z twoim dziadkiem? Nie został skazany? – zapytał Matt.
- Miał dobrego prawnika i łaskawego sędziego. Dostał tylko pół roku. – ciągle płakała. Matt podszedł do niej i mocno ja przytulił. Nie mógł patrzeć jak płakała.
Przez godzinę siedzieli pod pniem drzewa i milczeli. Co kilka chwil Matt ocierał łzy Olivii. Przytulał ja mocniej. Jednak nie mógł objąć jej całej. Miał za krótkie ręce, a ona po całej zamianie ciałami była szersza i nie mógł jej objąć.
Po godzinie zaczęli rozmawiać już normalnie. Słowem nie wspominali o przeszłości, Davidzie i ich przyjaźni, która legła w gruzach przez jakieś tam spodenki. Mówili o jakiś nieznaczących sprawach, potem zaczęli mówić o ich przyszłości. Poruszyli temat biologii, która Olivia kochała. Śmiali się, żartowali, wygłupiali.
Olivia coraz bardziej przywiązywała się do Matta i w nim zakochiwała, chodź nie chciała dopuścić do siebie tej myśli.
Do końca zostało ok. 5 odcinków. |
|
Powrót do góry |
|
|
violetta007 Idol
Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 1405 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:52:48 14-06-09 Temat postu: |
|
|
A to wsrętny dziadeeek ! Juz go nie lubięęęęę.. No co za ....
To dlatego Oliwia nie chce się zbliżać bardziej do chłopCów. Teraz to już wieeemy =] .
noo, ale Oliwia się zakochała z resztą Matt też . faajnie .
czekam nanowy odCinek :] |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:13:48 14-06-09 Temat postu: |
|
|
Dzięki |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:19:53 14-06-09 Temat postu: |
|
|
ejejejeje zajebiscie troszke mi łzy staneły .....
Oluś przepraszam ,ale teraz nie dam rady tego skomentować za duze emocje... bo tego sie nie spodziewałam...
skomentuje potem jak ochłone... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:31:27 14-06-09 Temat postu: |
|
|
Nie ma sprawy |
|
Powrót do góry |
|
|
*Karolcia* Dyskutant
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:54:55 14-06-09 Temat postu: |
|
|
biedna Olivia...
bardzo cierpiała ;(
ale teraz wszystko się ułoży i Olivia będzie z Mattem
czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika^^ Komandos
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 657 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD ;p Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:40:07 14-06-09 Temat postu: |
|
|
matko dziadek nie bez powodu jest znienawidzony przez Olivie... jak on mogl jejj cos takiego zrobic, a no przez alkohol... to wszystko wyjasnia...
szkoda ze nie chce dospuscic do siebie mysli, ze coraz bardziej sie zakochuje... mam nadzieje ze oboje sie opamietaja i "naprawia swoj blad"
czekam na nowy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lost Princess Wstawiony
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 4406 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:12:22 14-06-09 Temat postu: |
|
|
Że ile przepraszam?
A mnie odcinek wzruszył Ja bym go już raczej dziadkiem nie nazwała to jakiś psychopata jest.
Biedna Olivia Dobrze że Matt ją pocieszył |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:14:03 15-06-09 Temat postu: |
|
|
hahah to opko bedzie za****ste a wlaściwie jest....
co tu sie będzie działo
Oluś dawaj odcinek bo ja chce to przeczytać co powiedziałaś |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|